23-09-2007, 20:24
OPIS PRODUKTU:
Multitool firmy leatherman.
Materiały: tytan; stal nierdzewna 420; stal nierdzewna 154CM
Wymiary: 39mm x 102mm (złożony)
Masa: 235 g
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
23-09-2007, 20:29
Pierwszy model multitoola sprawiłem sobie w wieku -nastu lat. Był to wyrób produkcji chińskiej. Mimo masy wad i kiepskiego wykonania przekonał mnie, jak bardzo użyteczny może być tego typu sprzęt. Gdy zaginął w piaskach nadmorskiej wydmy postanowiłem kupić porządnego multitoola. Wybór padł na producenta będącego pionierem i wyznaczającego standardy, jeżeli chodzi produkcję tego typu sprzętu. Model który zakupiłem to CHARGE Ti. Poza charge Ti, użytkuje jeszcze model MICRA leathermana, który jednak traktuje jedynie jako gadget do kluczy.
Obecnie Charge służy mi od ponad dwóch lat, mogę więc podzielić się uwagami na jego temat.
W modelu Charge Ti Leatherman oferuje nam:
- - ostrze nożowe 72 mm
- - ostrze ząbkowane
- - dwustronny pilnik do metalu i drewna
- - piła do drewna
- - nożyczki
- - duży śrubokręt płaski
- - 2 gniazda na końcówki śrubokrętów
- - otwieracz do konserw i kapsli
- - linijka calowa i centymetrowa
- - odejmowany klips do noszenia
- - odejmowane kółko do kluczy lub linki
- - zestaw 8 dwustronnych końcówek śrubokrętów (2 na toolu, reszta osobno)
- Prócz tego osobno:
- - zasobnik na końcówki
- - klips do przypięcia za pasem lub o krawędź kieszeni
- - kółko do kluczy
tutaj od razu wskażę różnice pomiędzy modelem Charge Ti a charge Xti,po prostu w XTi zastąpiono nożyczki i śrubokręt płaski drugim gniazdem ma bity, zrobiono ''hak'' w falowanym ostrzu(zapewne do cięcia materiału, skóry), i w szczypcach wycięto otwór do ściągania izolacjii. Dla mnie bardziej funkcjonalny jest model Ti, co miało wpływ na wybór.
Model możemy nabyc w pochwie nylonowej lub nylonowo-skórzanej. Ja używam skóry. Pochwa jest pewna i dosyć wygodna, zapinana na mocny zatrzask.
Wykonanie:
Jeżeli chodzi o materiały, okładziny wykonane są z tytanu. Ma to minimalizować wagę. Jak dla mnie jest to jednak raczej chwyt komercyjny, nie mający pod względem wagowym za dużego znaczenia. Niemniej tytan jest dobrym rozwiązaniem gdy używamy toola na mrozie bez rękawic- stal jest w takich warunkach dużo mniej przyjemna dla naszej skóry. Dzięki odpowiedniej obróbce powierzchni(jest szorstka) zapewniony mamy w miarę pewny chwyt- mi Charge bardzo wygodnie leży w dłoni. Na okładzinach mamy dodatkowo podziałkę w calach i centymetrach.
Ostrze typu plain wykonano ze stali 154 CM. Jest to jedna z lepszych stali na ostrza, z jakimi miałem okazję się spotkać. Dobrze trzyma ostrość, natomiast jest bardziej krucha niż inne topowe stale.
Pozostałe ostrza wykonano z popularnej stali 420, o dużo gorszych parametrach niż 154 CM.
Jeżeli chodzi o pozostałe ostrza dające się otworzyć bez konieczności otwierania całego toola, to są to ostrze typu serrated (świetnie tnie włókna), dwustronny pilnik i piła.
Wszystkie blokowane za pomocą blokady typu liner lock. Blokada trzyma pewnie, nie wiem jakie obciążenie wytrzymuje, ale po kilku próbach naprawdę jej ufam. Nie musimy się obawiać tego, ze nagle przy pracy ostrze zamknie nam się w rękach i pozbawi nas palców. Pozostałe narzędzia blokują dwie blokady typu back-lock umieszczone na końcach ramion.
Po otworzeniu toola do dyspozycji mamy wygodne, długie kombinerki o wąskim zakończeniu, nożyczki i pozostałe akcesoria podane w specyfikacji modelu.
Funkcjonalność:
Jeżeli chodzi o wrażenia z obcowania z chargem- bardzo pozytywne. Praktycznie nie rozstaje się z tym narzędziem, nawet jeżeli chodzi o leśny spacer. Niezależnie od jakiegoś niewielkiego noża EDC dobrze się czuję wiedząc, że w kieszonce plecaka spoczywa także charge.
Należy pamiętać, że w przeciwieństwie do niewielkiego lightweightowego folderu- multitool obciąża kieszeń i lepiej nosić go właśnie w plecaku lub przy pasku. Do noszenia w lekkich bojówkach letnich, bez paska-raczej się nie nadaje. Rękojeść mimo pozorów toporności jest całkiem ergonomiczna, nie mam większych problemów przy pracy.
Wielką zaletą charge\'a jest możliwość otworzenia ostrza gładkiego i ząbkowanego przy użyciu jednej tylko reki, kciukiem. Podobnie jedną ręką można je zamknąć przy odrobinie wprawy.
Zastosowanie poszczególnych narzędzi- zapewniam, ze zdają egzamin. Ostrzem falowanym ciąłem cumy okrętowe o około 15 cm. średnicy, niepozorne nożyczki są naprawdę bardzo funkcjonalne. Na uwagę zasługuje krótka piłka- zwykle piły w nożach-scyzorykach nie sprawdzają się. Tymczasem w charge\'u piła ma jak najbardziej użytkowe zastosowanie, świetnie radzi sobie z drewnem. Dobrym patentem są wymienne bity (można osobno dokupić jeszcze więcej końcówek), ale śrubokręty mogłyby być dłuższe.Bity nie wypadają z gniazd- taki problem miał podobno innym model leathermana. Wydłużone kombinerki ( needlenose) także sprawdzają się bez większego zarzutu.
Podsumowanie:
Po 2 latach użytkowania sprzęt sprawuje się bardzo dobrze. Doszło niewielkie blade play na ostrzu gładkim, kilka rys i niewielkie wyszczerbienia(to akurat naprawię niebawem). Przy przecinaniu grubego drutu lekko wyszczerbił się przecinak w kombinerkach. Poza tym- bez zastrzeżeń.
Toola konserwuje olejem do scyzoryków victorinoxa.
Ponieważ narzędzie leathermana często zestawiane jest ze spirit plus victorinoxa lub swiss toolem victorinoxa, nie sposób nie napisac kilku zdań o tej rywalizacji. Ponieważ miałem okazję bawić się vickiem swiss, zauważyłem istotne różnice. Na korzyść vicka przemawia to, że jest to narzędzie mogące sprostać poważniejszej pracy, potężniejsze. Leatherman jest delikatniejszy. Jednak leatherman ma moim zdaniem więcej zalet dla typowego, pieszego turysty. Jest mniejszy, poręczniejszy i lżejszy. Ostrza da się otwierać jedną ręką i nie trzeba w tym celu rozkładać całego toola. Narzędzia otwiera się w ogóle łatwiej niż w vicku.
Reasumując- do pracy może bardziej nadaje się swiss, ale w podróż pieszą dużo lepiej zabrać charge. Multitool i tak nigdy nie zastąpi nam zestawu porządnych narzędzi. To tylko ''zestaw awaryjny''. I jego masa i wielkość ma duże znaczenie. Do wożenia w samochodzie lepszy byłby chyba swiss...ale przy pasku poręczniejszy będzie charge.
Jeżeli chodzi o gwarancję- leatherman daje 25 lat. Mała ciekawostka- jeżeli chcecie sprawdzić kiedy wyprodukowano waszego toola, otworzcie go i zajrzyjcie do środka. Wewnątrz, po stronie po której umieszczono gniazdo na duże bity znajdujemy cyfry, które oznaczają miesiąc i rok produktu. U mnie to 1104, a więc listopad 2004 roku.
Podsumowując- z nabytku jestem bardzo zadowolony i nie lubię się z nim rozstawać. Porównując charge z innymi multitoolami mogę przedstawić następujące zalety i wady:
Zalety:
-dosyć niska jak na ten rodzaj i klasę narzędzi waga
-poręczny
-funkcjonalny
-ostrze gładkie z bardzo dobrej stali
-ostrza dają się otwierać bez otwierania całego toola i przy użyciu jednej ręki
-blokowane wszystkie ostrza
-wymienne bity
-solidny futerał
Wady:
-śrubokręty mogłyby być dłuższe
-nie da się otworzyć jedną ręką w grubych rękawicach
-mniej odporny niż np. swiss tool victorinoxa
-dosyć wysoka cena-przeciętnie poza promocjami około 550zł.
Uzupełnienie recenzji:
Jakiś czas temu tool uległ awarii- pękła jedna z zapadek blokujacych narzędzia wewnętrzne. Ponieważ od jakiegoś czasu w Polsce działa serwis leathermana- skorzystałem z pomocy Vicka, który osobiscie zawiózł toola do Wrocławia. Efekt- otrzymałem fabrycznie nowego toola (data produkcji- kwiecień 2011), z tym że już nie model charge Ti, ale charge TTi. A więc teraz mam dodatkowo hak do cięcia, a ostrza główne ze stali S30V, a nie jak wcześniej z 154CM. Z serwisem nie miałem wiec żadnych problemów.
Multitool firmy leatherman.
Materiały: tytan; stal nierdzewna 420; stal nierdzewna 154CM
Wymiary: 39mm x 102mm (złożony)
Masa: 235 g
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
23-09-2007, 20:29
Pierwszy model multitoola sprawiłem sobie w wieku -nastu lat. Był to wyrób produkcji chińskiej. Mimo masy wad i kiepskiego wykonania przekonał mnie, jak bardzo użyteczny może być tego typu sprzęt. Gdy zaginął w piaskach nadmorskiej wydmy postanowiłem kupić porządnego multitoola. Wybór padł na producenta będącego pionierem i wyznaczającego standardy, jeżeli chodzi produkcję tego typu sprzętu. Model który zakupiłem to CHARGE Ti. Poza charge Ti, użytkuje jeszcze model MICRA leathermana, który jednak traktuje jedynie jako gadget do kluczy.
Obecnie Charge służy mi od ponad dwóch lat, mogę więc podzielić się uwagami na jego temat.
W modelu Charge Ti Leatherman oferuje nam:
- - ostrze nożowe 72 mm
- - ostrze ząbkowane
- - dwustronny pilnik do metalu i drewna
- - piła do drewna
- - nożyczki
- - duży śrubokręt płaski
- - 2 gniazda na końcówki śrubokrętów
- - otwieracz do konserw i kapsli
- - linijka calowa i centymetrowa
- - odejmowany klips do noszenia
- - odejmowane kółko do kluczy lub linki
- - zestaw 8 dwustronnych końcówek śrubokrętów (2 na toolu, reszta osobno)
- Prócz tego osobno:
- - zasobnik na końcówki
- - klips do przypięcia za pasem lub o krawędź kieszeni
- - kółko do kluczy
tutaj od razu wskażę różnice pomiędzy modelem Charge Ti a charge Xti,po prostu w XTi zastąpiono nożyczki i śrubokręt płaski drugim gniazdem ma bity, zrobiono ''hak'' w falowanym ostrzu(zapewne do cięcia materiału, skóry), i w szczypcach wycięto otwór do ściągania izolacjii. Dla mnie bardziej funkcjonalny jest model Ti, co miało wpływ na wybór.
Model możemy nabyc w pochwie nylonowej lub nylonowo-skórzanej. Ja używam skóry. Pochwa jest pewna i dosyć wygodna, zapinana na mocny zatrzask.
Wykonanie:
Jeżeli chodzi o materiały, okładziny wykonane są z tytanu. Ma to minimalizować wagę. Jak dla mnie jest to jednak raczej chwyt komercyjny, nie mający pod względem wagowym za dużego znaczenia. Niemniej tytan jest dobrym rozwiązaniem gdy używamy toola na mrozie bez rękawic- stal jest w takich warunkach dużo mniej przyjemna dla naszej skóry. Dzięki odpowiedniej obróbce powierzchni(jest szorstka) zapewniony mamy w miarę pewny chwyt- mi Charge bardzo wygodnie leży w dłoni. Na okładzinach mamy dodatkowo podziałkę w calach i centymetrach.
Ostrze typu plain wykonano ze stali 154 CM. Jest to jedna z lepszych stali na ostrza, z jakimi miałem okazję się spotkać. Dobrze trzyma ostrość, natomiast jest bardziej krucha niż inne topowe stale.
Pozostałe ostrza wykonano z popularnej stali 420, o dużo gorszych parametrach niż 154 CM.
Jeżeli chodzi o pozostałe ostrza dające się otworzyć bez konieczności otwierania całego toola, to są to ostrze typu serrated (świetnie tnie włókna), dwustronny pilnik i piła.
Wszystkie blokowane za pomocą blokady typu liner lock. Blokada trzyma pewnie, nie wiem jakie obciążenie wytrzymuje, ale po kilku próbach naprawdę jej ufam. Nie musimy się obawiać tego, ze nagle przy pracy ostrze zamknie nam się w rękach i pozbawi nas palców. Pozostałe narzędzia blokują dwie blokady typu back-lock umieszczone na końcach ramion.
Po otworzeniu toola do dyspozycji mamy wygodne, długie kombinerki o wąskim zakończeniu, nożyczki i pozostałe akcesoria podane w specyfikacji modelu.
Funkcjonalność:
Jeżeli chodzi o wrażenia z obcowania z chargem- bardzo pozytywne. Praktycznie nie rozstaje się z tym narzędziem, nawet jeżeli chodzi o leśny spacer. Niezależnie od jakiegoś niewielkiego noża EDC dobrze się czuję wiedząc, że w kieszonce plecaka spoczywa także charge.
Należy pamiętać, że w przeciwieństwie do niewielkiego lightweightowego folderu- multitool obciąża kieszeń i lepiej nosić go właśnie w plecaku lub przy pasku. Do noszenia w lekkich bojówkach letnich, bez paska-raczej się nie nadaje. Rękojeść mimo pozorów toporności jest całkiem ergonomiczna, nie mam większych problemów przy pracy.
Wielką zaletą charge\'a jest możliwość otworzenia ostrza gładkiego i ząbkowanego przy użyciu jednej tylko reki, kciukiem. Podobnie jedną ręką można je zamknąć przy odrobinie wprawy.
Zastosowanie poszczególnych narzędzi- zapewniam, ze zdają egzamin. Ostrzem falowanym ciąłem cumy okrętowe o około 15 cm. średnicy, niepozorne nożyczki są naprawdę bardzo funkcjonalne. Na uwagę zasługuje krótka piłka- zwykle piły w nożach-scyzorykach nie sprawdzają się. Tymczasem w charge\'u piła ma jak najbardziej użytkowe zastosowanie, świetnie radzi sobie z drewnem. Dobrym patentem są wymienne bity (można osobno dokupić jeszcze więcej końcówek), ale śrubokręty mogłyby być dłuższe.Bity nie wypadają z gniazd- taki problem miał podobno innym model leathermana. Wydłużone kombinerki ( needlenose) także sprawdzają się bez większego zarzutu.
Podsumowanie:
Po 2 latach użytkowania sprzęt sprawuje się bardzo dobrze. Doszło niewielkie blade play na ostrzu gładkim, kilka rys i niewielkie wyszczerbienia(to akurat naprawię niebawem). Przy przecinaniu grubego drutu lekko wyszczerbił się przecinak w kombinerkach. Poza tym- bez zastrzeżeń.
Toola konserwuje olejem do scyzoryków victorinoxa.
Ponieważ narzędzie leathermana często zestawiane jest ze spirit plus victorinoxa lub swiss toolem victorinoxa, nie sposób nie napisac kilku zdań o tej rywalizacji. Ponieważ miałem okazję bawić się vickiem swiss, zauważyłem istotne różnice. Na korzyść vicka przemawia to, że jest to narzędzie mogące sprostać poważniejszej pracy, potężniejsze. Leatherman jest delikatniejszy. Jednak leatherman ma moim zdaniem więcej zalet dla typowego, pieszego turysty. Jest mniejszy, poręczniejszy i lżejszy. Ostrza da się otwierać jedną ręką i nie trzeba w tym celu rozkładać całego toola. Narzędzia otwiera się w ogóle łatwiej niż w vicku.
Reasumując- do pracy może bardziej nadaje się swiss, ale w podróż pieszą dużo lepiej zabrać charge. Multitool i tak nigdy nie zastąpi nam zestawu porządnych narzędzi. To tylko ''zestaw awaryjny''. I jego masa i wielkość ma duże znaczenie. Do wożenia w samochodzie lepszy byłby chyba swiss...ale przy pasku poręczniejszy będzie charge.
Jeżeli chodzi o gwarancję- leatherman daje 25 lat. Mała ciekawostka- jeżeli chcecie sprawdzić kiedy wyprodukowano waszego toola, otworzcie go i zajrzyjcie do środka. Wewnątrz, po stronie po której umieszczono gniazdo na duże bity znajdujemy cyfry, które oznaczają miesiąc i rok produktu. U mnie to 1104, a więc listopad 2004 roku.
Podsumowując- z nabytku jestem bardzo zadowolony i nie lubię się z nim rozstawać. Porównując charge z innymi multitoolami mogę przedstawić następujące zalety i wady:
Zalety:
-dosyć niska jak na ten rodzaj i klasę narzędzi waga
-poręczny
-funkcjonalny
-ostrze gładkie z bardzo dobrej stali
-ostrza dają się otwierać bez otwierania całego toola i przy użyciu jednej ręki
-blokowane wszystkie ostrza
-wymienne bity
-solidny futerał
Wady:
-śrubokręty mogłyby być dłuższe
-nie da się otworzyć jedną ręką w grubych rękawicach
-mniej odporny niż np. swiss tool victorinoxa
-dosyć wysoka cena-przeciętnie poza promocjami około 550zł.
Uzupełnienie recenzji:
Jakiś czas temu tool uległ awarii- pękła jedna z zapadek blokujacych narzędzia wewnętrzne. Ponieważ od jakiegoś czasu w Polsce działa serwis leathermana- skorzystałem z pomocy Vicka, który osobiscie zawiózł toola do Wrocławia. Efekt- otrzymałem fabrycznie nowego toola (data produkcji- kwiecień 2011), z tym że już nie model charge Ti, ale charge TTi. A więc teraz mam dodatkowo hak do cięcia, a ostrza główne ze stali S30V, a nie jak wcześniej z 154CM. Z serwisem nie miałem wiec żadnych problemów.