To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Test sprzętu firmy Jack Wolfskin
Tak, dokładnie tą kupiłam. Zagraj w lotto ;)
Za tydzień to będzie już po świętach ;) Jadę w Bieszczady w Sylwestra i zostaję na 4 dni.

Odpowiedz
Witajcie poświątecznie :)

Tuż przed Świętami dotarła do mnie przesyłka z butami MTN Attack 5 Texapore Low W - wersja damska niskich butów trekkingowych Jacka Wolfskina:
http://tnij.org/jwmtnattack5

W najbliższym czasie zamieszczę pierwsze wrażenia, tymczasem wklejam link do mojej zajęczej engietowej strony, gdzie będę umieszczać zdjęcia z testowania:
http://tnij.org/jwmtnattack
-------------------------------------------
Test JW MTN Attack 5 Texapore Low W

Odpowiedz
To chyba jeszcze ja zostałem i mamy komplet.
---
Edytowany: 2015-12-30 01:16:28

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
@soltys - i tak i nie :)

zostały jeszcze spodnie dla yaro i coś musimy ogarnac z softem dla Jagi...

spodnie odlożone, na kurtkę czekamy zeby dojechała w słusznym rozmiarze..
-------------------------------------------
ekipa eHoryzont

Odpowiedz
Poniższy tekst wysłałem także dzisiaj na adres poczty elektronicznej osoby oddelegowanej do koordynowania testu z firmy dystrybuującej sprzęt JW na Polskę

Plecak otrzymałem 22.12.2015 r. Paczka zawierała także umowę regulującą przebieg testu.
Plecak jest w kolorze czerwonym. Taki dobór barwy ucieszył mnie dlatego, że odróżnia się on dzięki temu od mojej garderoby górskiej. Spasowanie całości pod względem kolorystycznym jest utrzymane w tonacji czerwonej. Jedynie system nośny i troki wybijają się z tej kolorystyki.
Całość budzi pozytywne wrażenia na pierwszy rzut oka. Estetyka trafia w mój gust. Rozplanowanie elementów użytecznych takich jak kieszenie, zamki czy klamry przy pierwszym kontakcie wydaje się być przemyślane i ergonomiczne. Całość wykonano estetycznie i nie można dopatrzeć się jakichkolwiek niedoróbek. Suwaki i klamry działają płynnie. Dopinanie wypakowanego plecaka nie stwarza trudności. Dopełnieniem uchwytów, troków, kieszonek jest pokrowiec przeciwdeszczowy. Schowano go tradycyjnie w dnie plecaka w kieszonce zamykanej suwakiem. Pokrowiec jest w kolorze żółtym.
Materiał za wyjątkiem streetchu w kieszeniach bocznych jest dość sztywny i to mimo swojej niezbyt dużej grubości. Trudno powiedzieć jak będzie z jego trwałością. Moje dotychczasowe doświadczenia ze sztywnymi tkaninami były raczej pozytywne. Wyjątkiem były niskie temperatury i kontakt takiego materiału z twardymi i nieco ostrymi krawędziami sprzętu. Ale tu tylko rozpoznanie bojem jest wstanie przynieść rozstrzygnięcie.
Pierwsze użycia dobrze wrużą co do wygody noszenia plecaka. Szerokie niebardzo grube szelki i dobrze usztywnione plecy sprawiły, że założenie plecaka było czystą przyjemnością. Grube poduchy na plecach były dopełnieniem w kwestii komfortu. Pasa jeszcze nie miałem potrzeby użyć i był on schowany w specjalnej dedykowanej kieszonce pod usztywnieniem systemu nośnego. Muszę podkreślić dopracowanie tego patentu. Jest on pomyślany tak, że nic nie uwiera w plecy. Dodatkowo sama możliwość chowania pasa jest bardzo komfortowa podczas użytkowania miejskiego i podróży nieoutdoorowych. Jak na moje pas w wtedy w niczym nie pomaga, a majtające końcówki luźno zwieszonych skrzydeł tylko przeszkadzają.
Plecak po za dedykowanym przeznaczeniem rowerowym ma także potencjał ogólno-turystyczny i do użytkowania go w mieście. Te dwa ostatnie sposoby wykorzystania będą wiodące w moim przypadku. Jego pojemność jest na tyle przyjazna aby móc spakować wiosną, latem i wczesną jesienią trzy osobową rodzinę na leśną wędrówkę, zabrać potrzebne ciuchy i paszę do pracy, czy nawet przytargać większe zakupy z marketu. Rzecz jasna bez problemu można będzie także do jego wnętrza spakować ekwipunek dla jednej osoby na jednodniowe górskie wędrówki o każdej porze roku.

Tu link do galerii ze zdjęciami plecaka, którą będę uzupełniał w trakcie trwania testu:
https://picasaweb.google.com/11248570068.../JWMoabJam

A tu dane producenta z jego polskiej strony www:

MOAB JAM 24
Plecak rowerowy
średniej wielkości, jednokomorowy plecak na aktywne wyprawy
elastyczny, całkowicie przylegający do ciała system nośny
komora główna, 5 kieszeni
chowane mocowanie kasku
mocowanie lampki LED
nadaje się do użycia z systemem umożliwiającym picie podczas marszu lub jazdy
elementy odblaskowe
pokrowiec przeciwdeszczowy
Opis produktu
Średniej wielkości sportowy plecak z przejrzystym wnętrzem, wyposażony w zaczepy do zamocowania kasku, lampki LED, kijków trekkingowych oraz pompki. Kieszeń przednia, dwie kieszenie boczne i kieszeń w pasie biodrowym zapewniają wystarczającą ilość miejsca.

System nośny ściśle przylega do ciała i zapewnia dobrą swobodę ruchów. Centralny kanał wentylacyjny i przepuszczająca powietrze wyściółka na plecach zapewniają wysoki komfort noszenia.
Kieszeń przednia: 1
Kieszeń siatkowa: 2
Kieszeń w pasie biodrowym 1
Wymiary: 48 x 30 x 24 cm
Pojemność: 24 Lit.
Waga: 890g

Pozostałe szczegóły
elastyczny, całkowicie przylegający do ciała system nośny i bardzo dobra wentylacja (ACS TIGHT)
regulowany pas piersiowy z gwizdkiem sygnalizacyjnym
lekko wyściełany pas biodrowy, który można schować pod wyściółką na plecach
komora główna z kieszenią wewnętrzną (jednocześnie miejsce na zbiornik systemu umożliwiającego picie), kieszeń przednia z haczykiem na klucze, 2 siatkowe kieszenie boczne, kieszeń w pasie biodrowym
chowane mocowanie kasku
mocowanie kijków trekkingowych
mocowanie pompki i butelki
system kompresji po bokach
zaczep do zamocowania lampki LED
elementy odblaskowe
elementy do zamocowania systemu umożliwiającego picie podczas marszu (doprowadzenie i mocowanie wężyka)
zintegrowany pokrowiec przeciwdeszczowy w kieszeni na spodzie
komora główna: bardzo lekka, mocna i odporna na rozdarcia tkanina (CROSS RIP 210D) i bardzo lekka i odporna na rozdarcia tkanina (NAILHEAD 210D)
spód: bardzo lekka, mocna i odporna na rozdarcia tkanina (CROSS RIP 210D)
stelaż: specjalny, polietylen sieciowany o dużej rozciągliwości i odporności na rozdarcia (CROSSLINK PE)
Metki produktu
MATERIAŁ
WIERZCHNIA WARSTWA: 100 % POLIAMID
WIERZCHNIA WARSTWA: 100 % POLIAMID
PODSZYCIE: 100 % POLIESTER
---
Edytowany: 2016-01-01 10:51:47


[Obrazek: 8911-125-1.jpg]

Odpowiedz
Przepraszam, ale ''pierwsze wrażenia'' nieco się opóźniły w moim przypadku z ważnych powodów osobistych.
Postaram się w najbliższym tygodniu umieścić wpis i odesłać podpisaną umowę.

Odpowiedz
Ok, nadszedł najwyższy czas na PIERWSZE WRAŻENIA :)

Do testów otrzymałam niskie buty trekkingowe MTN Attack 5 Texapore Low W.
Wraz z butami w paczce znajdowały się skarpety Hiking Pro Low Cut oraz impregnat Footwear Protector Plus.

1. PARAMETRY I PRZEZNACZENIE
Buty zgodnie z informacją Producenta przeznaczone są na wędrówki. Jest to pojęcie dosyć szerokie, ale po pierwszych przymiarkach mogę stwierdzić że zastosowanie butów MTN Attack może być uniwersalne i to zarówno jeśli chodzi o teren, po którym się poruszamy, jak i o porę roku (oczywiście w zimie raczej nie w góry tylko na spacer po lesie gdy śniegu nie ma zbyt wiele).
Szeroki zakres użytkowania jak najbardziej mi odpowiada, bo taką zasadę stosuję kupując większość sprzętu czy ubrań outdoorowych.

Cechy charakterystyczne:
- membrana Texapore
- cholewka ze skóry welurowej i tkaniny poliestrowej
- oddychająca, szybkoschnąca wyściółka poliestrowa CIRCULINER
- lekka, wytrzymała podeszwa WOLF HIKE CL
- wzmocnienie palców i pięty
- waga 880g / para (rozm. 6)

2. WYGLĄD, BUDOWA, WAGA
Buty są niskie czyli przed kostkę, w kolorze beżowo-bordowo-czarnym, szyte ze skóry welurowej i tkaniny poliestrowej. Z przodu i z tyłu znajduje się dodatkowe wzmocnienie dla ochrony czubków i pięty. Sznurowanie buta przebiega w standardowej dla niskich butów długości i nie schodzi daleko do palców jak np. w butach podejściowych. Sznurówki przeplecione są przez pętle materiałowe. W tyle, nad wzmocnieniem pięt wszyte są pętle ułatwiające trzymanie butów lub ich przytroczenie.
Na zewnątrz, z boku cholewki wytłoczono w skórze logo JW. Małe loga umieszczone są również w przedniej części buta i na pięcie. Całość prezentuje się bardzo dobrze, a zestaw kolorystyczny jest stonowany. Jakość wykonania jest bez zarzutu, a detale są dopracowane. Buty można kupić również w wersji szaro-niebeskiej.
Wyściółka wewnętrzna jest tkaninowa, dosyć miękka. Język połączony jest z cholewką, w wyściółce w miejscu łączenia poprowadzono szwy zygzakowe. Na czarnej wkładce znajduje się żółty nadruk z nazwą Jack Wolfskin.
Zastosowano podeszwę Wolf Hike CL, o której producent pisze że jest lekka, amortyzowana na całej długości i nadaje się do użycia w łatwym terenie. Podeszwa wygląda na niezbyt twardą. Zobaczymy jaka będzie jej przyczepność w różnych warunkach w porównaniu do podeszwy typu Vibram oraz jak szybko nastąpi zużycie.
Jak wskazała moja waga każdy z butów waży 415g czyli para w rozm. 6 waży 830g – niezły wynik i nawet mniej niż deklaruje producent.

3. DOPASOWANIE, WYGODA
Buty otrzymałam w rozmiarze 6 (39,5). Na co dzień nosze zazwyczaj obuwie w rozmiarze 38, natomiast jeśli chodzi o buty sportowe czy trekkingowe, to wybieram najczęściej rozmiar 39. W przypadku butów MNT Attack brakowało mi jednak połówki rozmiaru żeby nie odczuwać że buty na długość są „na styk”.
Buty odbieram jako dosyć szerokie, a ja mam raczej wąskie stopy z niskim podbiciem. Na szczęście sznurowanie umożliwia ich dosyć dobre dopasowanie, jednak pozostaje wrażenie że buty są szerokie. W trakcie testowania zwrócę uwagę czy to będzie miało duży wpływ na wyczucie terenu.
Pierwsze odczucia odnośnie wygody są bardzo pozytywne i pozwalają mieć nadzieję, że buty nie uszkodzą mi stóp w trakcie użytkowania. Istotną dla mnie sprawą w niskich butach jest wysokość zapiętków, ponieważ mam problemy ze ścięgnem Achillesa, zwłaszcza w lewej nodze. Na szczęście tutaj przy pierwszych przymiarkach problem nie występował i oby tak pozostało.

Ogólnie pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Buty zaskoczyły mnie lekkością i wygodą, zwłaszcza w porównaniu do posiadanych butów JW Star Track Texapore Woman, które są dosyć ciężkie i niewygodne, za to posiadają podeszwę Vibram.
Zobaczymy jak będzie dalej.

Dla przypomnienia: zdjęcia dostępne są pod adresem http://tnij.org/jwmtnattack
---
Edytowany: 2016-01-15 23:02:47
-------------------------------------------
Test JW MTN Attack 5 Texapore Low W

Odpowiedz
wow, Zając! z resztą, czemu ja się dziwię, wystarczy przejrzeć Twoją stronę domową. szczena opada!

Odpowiedz
Do testu zaproponowałem kurtkę JW Exhalation. Powód – jest to najlżejsza z kurtek tej firmy, mająca wszystkie cechy „hardshell'u”. Wiatroszczelna, wodoodporna (z membraną Texapore), ma być moja podstawową osłoną przez najbliższe miesiące.

Przeznaczenie: sporty wytrzymałościowe. Może być więc kurtką do biegania i na rower, zamierzam jednak sprawdzić ją przede wszystkim podczas wędrówek górskich i nizinnych.

PIERWSZE WRAŻENIA

Kurtka jest niezwykle lekka i czuje się to po wzięciu jej w dłoń. Ciężar w rozmiarze L wynosi 290 g, w rozmiarze XXL dokładnie 300g. Kurtka jest laminatem 2,5 L, nie ma więc mowy podszewce – jest tylko cienka, nylonowa tkanina z membraną naniesioną od wewnątrz. Materiał jest miękki, przy poruszaniu się nie hałasuje, dobrze układa się do ciała. Cienki, ale nie robiący wrażenia nietrwałego. Waży dwa razy więcej niż moja wiatrówka i jest wyraźnie grubszy. Pakuje się do rozmiaru dwóch piłek tenisowych i mieści się w nieduzym pokrowcu, który z nią dostarczono (waga pokrowca – 15g).

Konstrukcja to bardzo sensowny minimalizm. Podklejone szwy. Lekki suwak z patką (nie jest wodoszczelny). Gumki do regulacji obwodu w biodrach, obwodu kaptura i głębokości kaptura. Regulacja jest łatwa i szybka, zamierzam sprawdzić czy gumki nie przeszkadzają w biegu.

Nie posiada regulowanych mankietów, zastosowanie rzepów podwyższyłoby jej wagę. Zamiast tego rękawy zakończono elastycznymi gumkami, obejmującymi pół nadgarstka. Obwód i długość rękawów są idealne, mankiety sięgają mi do połowy dłoni, a przy podniesieniu jej pionowo do góry opadają bardzo nieznacznie.

Dwie pojemne kieszenie na biodrach. Przyznaję, że jestem fanem rozwiązania z kurtek wspinaczkowych, gdzie kieszenie umieszcza się wyżej, by nie zakrywała ich uprząż lub pas biodrowy plecaka. Nie jest to jednak duży kłopot.

Kurtkę pomyślano jako sportową: na plecach posiada poziomy wywietrznik kryty patką. Rozwiązanie dobre dla biegaczy lub rowerzystów, w razie wędrówek z plecakiem nie będzie miało znaczenia. Czy wiatr nie będzie dostawać się tamtędy pod materiał? To kolejna rzecz do sprawdzenia. Kurtka posiada też niewielkie elementy odblaskowe. Gdy przedni zamek kurtki jest rozpięty, niewielki nap pozwala spiąć poły kurtki na wysokości piersi. Kurtka jest więc wentylowana, ale nie rozchyla się na boki. Rozpięty suwak z przodu oraz stała wentylacja z tyłu mają, w zamyśle, tworzyć przeciąg pod kurtką.

Główną zaletą jest kaptur i jego bardzo wszechstronna regulacja. Odpowiednio zaciągnięte troczki sprawiają, że obraca się razem z głową, nie ograniczając pola widzenia – tego bardzo brakowało w mojej poprzedniej kurtce. Nie pomieści, niestety, kasku wspinaczkowego, ale nie jest to jej rolą. Powinien natomiast zmieścić się pod nią nieduży kask rowerowy.

Nie znalazłem nic, do czego mógłbym mieć uwagi. Kurtka jest bardzo lekka, dobrze uszyta i wygodna. Co z funkcjonalnością, pokażą najbliższe tygodnie.
---
Edytowany: 2016-01-19 06:05:59
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com/

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
Plecak jest w moim posiadaniu od miesiąca. W tym czasie zaliczył 4 jednodniowe wypady outdoorowe, podróż na święta i trzy tygodnie jako opakowanie na rzeczy potrzebne mi do pracy. Te dwie ostatnie sytuacje obsłużył koncertowo. Pojemność plecaka jest jak znalazł na zabranie potrzebnych rzeczy w podróż, czy do pracy. Korzystając z przegród i kieszonek, w które jest wyposażony można dobrze poukładać cały bagaż i mieć do niego wygodny dostęp. Możliwość schowania pasa w dedykowanej kieszonce jest w miejskim używaniu bardzo dobrą opcją. Usztywnione plecy i szerokie szelki sprawiają, że nawet większe i ciężkie zakupy przeniesiemy wygodnie na własnym grzbiecie.
Outdoorowo jest dobrze ale nie tak różowo jak się spodziewałem gdy otrzymałem plecak przed świętami. Plecak zaliczył dokładnie dwa wyjazdy w opłotki Rzeszowa i jeden wypad górski oraz jeden wypad do lasu. Te dwa ostatnie przypadki ujawniły, że jego pojemność jest przeszacowana, przynajmniej w stosunku do moich poprzednich plecaków o podobnej pojemności. W góry wpakowałem weń:
Kije
poddupnik
stuptuty
2x chustki do nosa
taśma życia
apteczka wersja mini
dokumenty
kompas
pomadka
czołówka
rękawice zapasowe i czapka
waciakowa kamizelka na docieplenie
spodnie membranowe
sweter puchowy
dwie pary skarpet na zapas
termos 1l
0,5l napoju
4 bułki
dwie czekolady
W stary 22 litrowy plecak zmieścił bym jeszcze:
płachtę biwakową
zamiast swetra puchowego duży 800 g primaloft
zamiast zwykłej małpki lustrzankę
i miałbym jeszcze możliwość dopakowania czegoś. W związku z powyższym mocno zacząłem się zastanawiać jak będzie ze spakowaniem w ciepłym czasie reszty rodziny do plecaka JW. Ale to się zobaczy gdy nadejdą ciepłe dni.
Drugim mankamentem jest materiał przedniej kieszeni, który wykonano ze sztywnego materiału (takiego jak reszta plecaka) połączonego tak z bocznymi elastycznymi kieszeniami, że mają one ułatwiać pakowanie rzeczy na front. W rzeczywistości jest to znacznie mniej wygodne niż w przypadku kieszeni przedniej wykonanej po prostu z elastycznej tkaniny.
Po za tymi dwiema cechami plecak sprawuje się dobrze. Szelki raz dopasowane trzymają długość. Nosi się go stabilnie, zwłaszcza po zapięciu pasa biodrowego. System nośny jak na razie daje radę z wentylowaniem pleców. Krzaki nie robią wrażenia na tkaninie plecaka i gdy się przez nie trzeba przedzierać, to można być spokojnym o brak uszkodzeń.
https://picasaweb.google.com/11248570068.../JWMoabJam
---
Edytowany: 2016-01-23 09:24:21

Odpowiedz
To ja napisze pierwsze kilka zdań po otrzymaniu spodni. Activate to spodnie które są opisane jako softshellowe. Czy to softshell czy nie ciężko dyskutować. Materiał jest nieco zbliżony do milo uttar, choć nie jest tak ciepły, ale od wiatru ochrona wydaje się na podobnym poziomie, ale jeszcze spodni nie używałem na porządnym wygwizdowie. Uttar jest cały wykończony drobnym meszkiem od środka, zaś activate ma drobniejszy ten meszek i w formie jakby prostokątów. Materiał, mimo że z pozoru się taki nie wydaje to jest naprawdę rozciągliwy i nie ogranicza ruchów co sprawia, że można się poczuć bardzo swobodnie i zapomnieć o portkach. Krój jest dość luźny, o ile pasuje mi ilość miejsca na uda bo mam je dość mocno rozbudowane, to już niżej spodnie są nieco zbyt luźne, dobrze, że jest rzep ściągający nogawki. Uttar są nieco bardziej dopasowane, nie mówiąc już o milo Velan które są jeszcze lepsze, przy czym materiał w jacku wydaje się przyjemniejszy dla ciała niż ten w milo, przyjemniej się nosi, także do codziennych aktywności. Activate są pozbawione wzmocnień, co do ambitnych zimowych działań może być pewną wadą, ale zwiększa uniwersalność. Spodnie w ciemnym kolorze nie wyróżniają się specjalnie i można je używać zarówno w mieście jak i w górach i w każdym z tych miejsc będą odpowiednie. Spodnie są pokryte warstwą DWR, ciężko mi na razie ocenić jej działanie, śnieg się specjalnie nie lepił, ale przy -10 stopniach to nie powinno dziwić, wszak suchy tak łatwo się nie czepia ubrania.

Odpowiedz
Po powrocie z Żywczańskich Andrzejek zważyłem plecak - 16,5 kg.
A wróciłem w puchówce na sobie, która waży ok 1 kg.
Tak więc spokojnie dzwigałem w górach ponad 18kg (praktycznie nic nie zjadłem i nie wypiłem bo izotoniki zamarzły). Dużo.
Ustawienie na ,,dolne L'' nie zdało rezultatu. Gdy szliśmy po równym lub lekko pod górę dawałem radę, nie odstawałem (zbytnio) od grupy, a nawet szedłem w czołówce ;)
Gdy jednak robiło się stromiej plecak dosłownie wbijał mnie w glebę (a dokładnie w śnieg) i ze wstydem muszę przyznać, że ekipa co rusz na mnie czekała. Pas biodrowy był za nisko, cały ciężar spoczywał na barkach. Nie maszerowało mi się komfortowo. Ale dałem radę i na Babiej z tym worem pod wiatr wszedłem.

Przed kolejnym ,,górskim'' wyjazdem (czyli w ubiegłym tygodniu) zmieniłem ustawienie systemu nośnego na ,,górne M''.
W domu wydawało mi się, że będzie dobrze. Przestawienie mocowania na tą pozycję powoduje już konieczność korekty punktów dociągania szelek. Denali 65 jest wyposażony w zdwojoną ilość klamerek (przelotek) przez które przeprowadza (przeplata) się troki wychodzące z barkowej części szelek. Jak wiecie ich ściąganie powoduje mocniejsze przyleganie plecaka do pleców - luzowanie oddala plecak powodując swoistą ,,dziurę'' (i lepszą wentylację). Modelują też one kształt i układ szelek na barkach. Jak wspomniałem w plecaku Jacka Wolfskina klamerki są zdublowane. Dla osób niższych (lub być może z krótszym korpusem) przeznaczone są te dolne. Klamerki wszyte są w jednej pionowej linii, a odległość między nimi wynosi 6 cm.
Ubiegłotygodniowy wyjazd nie był jakąś długodystansową wycieczką. Wręcz jak dla mnie punkt docelowy był zbyt blisko ;)
Za to towaru napakowałem ponad 20 kg (po powrocie zważyłem worek i jeszcze ważył 13,5 kg bo oczywiście z 3 zabranych chińskich zupek zjadłem jedną, z 3 pasztetów wróciły dwa, jedna duża konserwa, ze 4 puszki 0,25 coli, duża gorzka czekolada co już była na Babiej i w Tatrach, kiśle, zupki, batoniki etc.).
Worek był masakrycznie ciężki, ledwo go podnosiłem. Wypakowałem go tak by środek ciężkości nie znajdował się gdzieś z boku lub z tyłu ani w klapie. Lekko nie było ale spokojnie dałem radę, gleby nie zaliczyłem. Niestety chyba to ustawienie to jeszcze nie to. Wydaje mi się, że pas biodrowy jest jeszcze ciut zbyt nisko, nie opiera się na biodrach. Być może takie wrażenie spowodowane było tym, że miałem go założonego na wiatrówkę (lub waciak), które z racji ,,ortalionu'' są śliskie i pas pozbawiony tarcia się zsuwał.
Ustawienia nie da się zweryfikować w domu. To trzeba się przejść z docelowo wypakowanym worem. Minimum ze dwie godziny w terenie gdzie będzie i pod górę w dół.
Na następne wyjście przestawię na ,,dolne M''. Być może powrócę ponownie do ,,górnego'' ale muszę... przetestować.
Rzeczą, która mocno mi doskwiera jest brak kieszeni w której mógłbym schować zimą duży termos. Do bocznej rozsuwanej jeżeli chodzi o średnice to wchodzi dezodorant lub/i puszki 0,25 coli/Tigera.
Muszę wygospodarować we wnętrzu ,,tunel'' w którym umieszczę termos, ,,tunel'' który po wyjęciu termosu nadal będzie ,,tunelem''.
Oczywiście trzeba ściągnąć worek, odpiąć klapę, odblokować komin... napić się płynu i ... powtórzyć czynności w odwrotnym kierunku.
Grzebałem w necie szukając bocznych kieszeni sygnowanych znaczkiem JW. Dokupiłbym. Ale nie znalazłem. Nie chcę robić siary i montować kieszeni innej firmy
Ale chyba w desperacji tak zrobię ;)
Do zasuwanej kieszeni frontowej chowam poddupnik. Ten z Biedroneli idealnie się mieści.
Dwukrotnie wyciągałem już fabryczny pokrowiec przeciwdeszczowy.
Ale na szczęście dla mnie nie musiał przeżyć czasu próby lub godziny ,,W''. Po prostu po wydesantowaniu się ze środków komunikacji masowej deszcz okazywał się mniejszy a do domu nie mam aż tak daleko. Wiadomo, że nowe rzeczy tego typu posiadają mocny DWR i woda perli się i spływa. Wiadomo też co dzieje się z DWRem po upływie czasu.
Sam plecak (materiał) sporo wytrzymuje na okoliczność mżawki lub mokrego śniegu. Będę w tym temacie bardziej aktywny jak zrobi się cieplej.


[Obrazek: 8911-132-1.jpg]


[Obrazek: 8911-132-2.jpg]


[Obrazek: 8911-132-3.jpg]

Odpowiedz
@PRS - jeśli chodzi o kieszen dodatkową mamy coś takiego - nazywa się to POCKET APP - http://www.e-horyzont.pl/pocket-app.html

jak widać na fotce miesci się termos JW 0.9l i jest jeszcze duuuzo miejsca.
-------------------------------------------
ekipa eHoryzont


[Obrazek: 8911-133-1.jpg]

Odpowiedz
WRAŻENIA ZIMOWO-WIOSENNE

Kilka słów po około miesiącu użytkowania butów MTN Attack w warunkach zimowych, a miejscami wiosennych.
Buty przez styczeń spacerowały sobie głównie po mieście, ewentualnie lesie właściwie przez cały miesiąc, poza chyba jednym tygodniem kiedy trochę na Śląsku bardziej sypnęło śniegiem i nieco zmroziło temperaturę (-10st.C w ciągu dnia).
Poza tym tygodniem przez resztę stycznia i lutego mamy coś na kształt wiosny, z temperaturami od 0 do 15 stopni Celsjusza.

Kilka spostrzeżeń:

- buty są wygodne, od pierwszego wyjścia na 2-godzinny spacer nie zanotowałam żadnych otarć, siniaków czy innych niekomfortowych zachowań ze strony butów

- buty są szerokie, co zwłaszcza czuję gdy używam tylko cienką bawełnianą skarpetkę (taką do chodzenia na co dzień); co dziwne, nie zauważyłam tego w sklepie podczas przymiarki, choć do przymiarki miałam rozmiar 39 (a ostatecznie wybrałam 39,5); podejrzewam że szerokość wzrasta proporcjonalnie do długości, ale w tym przypadku dla moich stóp buty są nieco za szerokie; problem częściowo znika gdy ubieram skarpetki trekkingowe, wełniane lub dołączone do butów skarpetki hikingowe JW

- membrana powoduje że buty nie oddychają idealnie tzn. czuję że mam ją w butach ponieważ przeważnie skarpetki są wilgotne po wyciągnięciu nóg z butów po kilku godzinach; samej wodoodporności nie sprawdziłam jeszcze w dostatecznym stopniu żeby móc się na ten temat wypowiedzieć (nie używałam też jeszcze dołączonego impregnatu żeby sprawdzić jak działa membrana bez środków zabezpieczających powierzchnię)

- przyczepność do różnego rodzaju podłoża na razie jest zadowalająca, a trochę było mokro w ostatnim miesiącu; nawet spacer po parku z resztkami śniegu nie powodował jakichś szczególnych poślizgów.

To tyle na razie najważniejszych spraw, na które zwróciłam uwagę.
Na stronie dodałam kilka zdjęć: http://tnij.org/jwmtnattack
-------------------------------------------
Test JW MTN Attack 5 Texapore Low W

Odpowiedz
@kazzperr szukałem jako ,,kieszenie boczne'' - nic dziwnego, że nie znalazłem :) (no dobra - słabo szukałem ; ) )
Dziwna ta ,,torba''. Czy można w Warszawie stacjonarnie to zobaczyć? (przymierzyć do plecaka). Cena też trochę ,,zaporowa'' - ponad stówkę za jedną sztukę.
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny

Odpowiedz
tak jest w Horyzoncie na Mariensztacie...
-------------------------------------------
ekipa e-Horyzont

Odpowiedz
Spodnie już nieco przeszły choć bez żadnych ekstremów. DWR okazuje się na razie całkiem porządny. Mżawka czy słabszy deszczyk przez kilkanaście minut nie robi większego wrażenia, woda ładnie się perli i wystarczy krople strzepnąć. Spodnie nie są specjalnie ciepłe, w porównaniu do uttarów od milo wyraźnie chłodniejsze, choć ochrona przed wiatrem przyzwoita. Wydaje się, że takie temperatury jakie panowały przez ostatnie dni czyli od delikatnego przymrozku do plus kilku stopni są dla nich w sam raz, na szybkie tempo nadadzą się i na większy mróz. Spodnie w bardzo niewielkim stopniu ograniczają ruchy, miałem je na ściance dwa razy, i choć było za ciepło to mimo wszystko zaskakująco wygodnie i swobodnie. Materiał na razie jeszcze nie łapie brudu, chlapnięcie, błoto pozostawiają jedynie delikatny ślad, to duży plus.

Odpowiedz
Kolejny miesiąc upłynął jam'owi w moich rękach. W tym czasie oczywiście był używany w codziennych obowiązkach. Nadal podtrzymuje swoją opinię, że w takim przeznaczeniu jest on bardzo przydatny. Układ kieszeni, wygoda noszenia i pojemność sprawiają, że korzystanie w mieście z plecaka jest czystą przyjemnością. Dla mnie stanowi on w drodze do pracy doskonały bagaż na potrzebne rzeczy i zawsze wiem, że gdy zajdzie taka konieczność będę mógł do niego coś jeszcze dopakować. Jednocześnie mogę spokojnie posegregować wszystkie rzeczy aby mieć do nich swobodny dostęp i nie musieć przekopywać się przez całą zawartość plecaka.
Wszystkie powyższe zalety sprawiają, że sprawdza się on także jako plecak wycieczkowy gdy np. Chcemy wyskoczyć do jakiegoś ciekawego miasta na jeden dzień. Jest tylko jedno małe ale. Dla samotnego podróżnika jego pojemność będzie jak znalazł aby zabrać przydatne rzeczy na taką eskapadę. Dla trzech, w sensie trzy osobowej rodziny, robi się ciasno. Bez trudu wpakowałem do niego dwa termosy i prowiant, ale lustro w pokrowcu już nie chciało się zmieścić. W końcu jakoś to upchnąłem jednak dostęp już nie był tak wygodny jak ten do, którego się przyzwyczaiłem. Latem będzie jeszcze ciężej. Zimą w czasie takiej wycieczki nie pakujemy raczej dodatkowej odzieży do plecaka, a latem często tak. Pod tym względem po plecaku spodziewałem się nieco lepszej ładowności. Moje oczekiwania były spowodowane tym, że mój wcześniejszy 22 litrowy plecak mieścił znacznie więcej towaru.
Dwa kolejne wypady outdoorowe nie ujawniły raczej żadnych braków plecaka niż te sygnalizowane wcześniej. Pojawiła się za to jedna zaleta. Konkretnie pokrowiec przeciwdeszczowy. A tak dokładnie to jego kolor jest strzałem w dziesiątkę. Gdy musimy wędrować po zmroku poboczem nieoświetlonej drogi działa on jak wielki odblask poprawiając naszą widoczność i co za tym idzie nasze bezpieczeństwo.

Odpowiedz
Właśnie mi zjadło długaśnego posta. Zgodnie z regulaminem nie będę używał wulgarnych słów :(

Chciałem wrzucić opis plecaka Denali 65 ze strony dystrybutora czyli firmy Horyzont (e-horyzont) ale się zgapiłem i w międzyczasie produkt zniknął ze strony sklepu a wraz z nim opis.
Wrzucam więc opis ze strony tuttu.pl
,,Bardzo wygodny, wytrzymały i wąski, duży plecak trekkingowy DENALI 65. Indywidualnie regulowany system nośny optymalnie rozkłada ciężar na ramiona i biodra oraz zapewnia najlepszą kontrolę obciążenia dzięki czemu zapewnia pełen komfort noszenia. Wszystkie powierzchnie stykające się z ciałem użytkownika są dodatkowo dobrze wyściełane. Aluminiowy stelaż oraz pas biodrowy są tak uformowane, że gwarantują dużą swobodę ruchów. Dzięki wielu kieszeniom, zaczepom do zamocowania akcesoriów oraz dostępowi od przodu można szybko zapakować plecak i podobnie szybko go rozpakować.

Szczegóły:
•wygodny, lekki i elastyczny system nośny zapewniający optymalne rozłożenie obciążenia przy zachowaniu dużej swobody ruchów (X-TRANSITION),
•regulowany pas piersiowy z gwizdkiem sygnalizacyjnym,
•wgłębienie na tył głowy zwiększające komfort noszenia,
•komora główna z dostępem z dwóch stron (z przodu i od góry), kieszeń wewnętrzna (jednocześnie miejsce na bidon), komora dolna z dużym, półokrągłym otworem, kieszeń w klapie o regulowanej wysokości z komorą wewnętrzną, duża kieszeń przednia, po 2 kieszenie boczne z zamkiem błyskawicznym i siatkowe, rozkładana kieszeń na butelki,
•mocowanie kijków trekkingowych,
•elementy umożliwiające zastosowanie mocowania kasku,
•system kompresji wewnątrz, po bokach i u dołu,
•elementy umożliwiające zastosowanie systemu pozwalającego na picie podczas marszu (doprowadzenie i mocowanie),
•zintegrowany pokrowiec przeciwdeszczowy w klapie,
•komora główna: odporna na rozdarcia, lekka tkanina ze wzmacniającymi nićmi (CROSS RIP 300D) oraz bardzo odporna na ścieranie i rozdarcia tkanina (NAILHEAD 420D),
•dno plecaka: wyjątkowo mocna, umiarkowanie ciężka tkanina poliamidowa (BALLISTIC 840D) z gładką powierzchnią,
•stelaż główny: bardzo lekkie i odporne na odkształcenia aluminium (ALUMINIUM HONEY COMB).''
,,Waga [g]: 2690
Materiał: CROSS RIP 300D (100% Poliester), NAILHEAD 420D (100% Poliamid)
cechy dodatkowe: liczne kieszenie i możliwości troczenia np. kijów trekkingowych
materiał 2: BALLISTIC 840D (100% Poliamid)
Materiał stelaża: ALUMINIUM HONEY COMB
Pojemność [l]: 65+9
System nośny: X-TRANSITION
Ilość komór: 2
Hydration system: tak
pokrowiec p.deszcz: tak
męski: -
Wymiary [cm]: 74 x 32/28 x 22
Kolor: black ''
http://www.tuttu.pl/product-pol-15922-Pl...d=CM7c3sX_ ncsCFUTjcgodm7cGmA

O X-TRANSITION
,,Sprawdzony system nośny X-TRANSITION zapewnia szczególnie wysoki komfort użytkowania dzięki równomiernemu rozłożeniu obciążenia na ramiona i biodra oraz dobrze wyściełanym powierzchniom stykającym się z ciałem użytkownika.


Dwie krzyżujące się szyny aluminiowe przenoszą obciążenie na pas biodrowy. Pasy na ramiona o regulowanej wysokości oraz dokładna regulacja długości systemu nośnego umożliwiają optymalne dopasowanie plecaka. Ponadto dostępne są wersje anatomicznie dostosowane dla mężczyzn i kobiet.

Kolejna zaleta: aluminiowy stelaż i pas biodrowy są ukształtowane w taki sposób, że zapewniają dobrą swobodę ruchów również podczas wypraw w trudnym terenie i gdy plecak jest zapakowany do pełna.''


Filmiki
https://www.youtube.com/watch?v=MKshpjDPu88
https://www.youtube.com/watch?v=xDYjoXmx_6E
Ten drugi świeżutka profi profeska

Wymiary ze strony JW
◾Długość pleców: S - L
◾Wymiary: 89 x 41 x 38 cm
◾Pojemność: 65 + 9 Lit.
◾Waga: 2690g
http://www.jack-wolfskin.pl/denali-65-me...-6000.html

To tyle z grubsza z netu. Teraz ja

Wysokość (bez klapy) 73 cm
Szerokość komory luźnego plecaka 33 cm, na górze 29 cm
Głębokość 26 cm

Rozpiętość pasa biodrowego 80 cm'
Grubość pasa biodrowego max 4,3 cm
Szerokość pasa 13/16/19 cm, gdzie ost. wymiar przy lędźwiach

Klapa
- wysokość (od tyłu) 20 cm
- szerokość 29 cm
- głębokość 26 cm
Klapę można podnieść na max 13 cm

Przy wypchanym na maksa plecaku
- szerokość 40 cm
- głębokość 26 cm
- wysokość z klapą ok 100 cm

Długość dolnego troku szelki 41 cm
Długość szelki grubej 58 cm
Szerokość szelki od 8 do 6 cm
Grubość szelki od 2,5 cm (ramiona) do 2 cm
Trok ściągający szelki (naramienny) długość ok 36 cm
Wszystkie troki (taśmy) szerokość 2 cm
poza taśmą pasa biodrowego szerokość 3,5 cm

Szerokość poduszki łopatkowej (z zakończenia szelek) 25 cm
Szerokość poduszki lędźwiowej 18 cm
Maksymalna długość wyściełanych pleców 55 cm

Kieszeń spodnia w klapie, płaska, przy zamku błyskawicznym ,,metka'' z piktogramem przedstawiającym monety, portfel, notes, ołówek. Ma to niby zasugerować przeznaczenie kieszeni.
W kieszeń wszyty troczek o długości 7 cm zakończony 4 cm graniastym ringiem do wpięcia kluczy. Zamek błyskawiczny w spodniej kieszeni w klapie firmy YKK, pozbawiony jest ***dełka - tylko typowy dzyndzel, ma długość 24 cm. Sama kieszeń 27 cm szerokości (wymiar równoległy z zamkiem) na ok 26 cm. Ogólnie na luzie wchodzi zeszyt 60 kartkowy w twardej oprawie. Mapy popularnych wydawnictw na wcisk.

Do kieszeni zewnętrznych w klapie mieści się - waciak (recenzowany z Deca https://ngt.pl/thread-8951.html ) do górnej oraz apteczka z Biedronki i pokrowiec przeciwdeszczowy do dolnej. Dolna kieszeń przeznaczona jest nominalnie właśnie na pokrowiec. Zmieszczą się jeszcze rękawiczki linery i buff. Ja zazwyczaj przenoszę małą czołówkę. Przy takim zestawie do kieszeni wewnętrznej (spodniej) wciskam tylko przewodnik Rewasza.

Dwustronny zamek błyskawiczny górnej kieszeni (w klapie) chroniony jest na całej długości patką o szerokości 3 cm. Maszynki nie mają metalowych uchwytów ale założone ,,fabrycznie'' repiki o długości 5 cm zakończone plastikowymi ***dełkami z napisem Jack Wolfskin. Moim skromnym zdaniem powinny być one zamiast koloru czarnego żółte. Ułatwiło by to ich odnalezienie w warunkach słabej widoczności. Sam zamek jest półobwodowy o długości 37 cm.
25 x 30 x 9 cm to wymiary tej kieszeni - komory.

Tak jak wspomniałem do dolnej kieszeni (w klapie) wkładam apteczkę 20 x 12 x 8 cm oraz luzem pokrowiec. Wejście do kieszeni jest wąskie. 17 cm zamek bez repika jest chroniony patką. Wydobycie apteczki jest utrudnione i nie jest to najszczęśliwsze miejsce dla niej. Szczególnie, że jest w takim układzie zasłonięte pokrowcem, który jest wpięty do kawałka taśmy z klamerką zatrzaskową.
Na klapie zostały naszyte 4 szlufki z 5 mm taśmy. Można przewlec przez nie troki lub ,,puścić'' sznurkogumę. Niestety fabrycznie plecak nie jest w nią zaopatrzony. Opcjonalnie można dokupić pokrowiec (dopinany) na kask.

Kieszeń frontową zamyka 30 cm zamek błyskawiczny z ***dełkiem poprowadzony po lekkim łuku. Ma ona długość 45 cm. Na górze jest szersza - 27 cm i zwęża się ku dołowi do ok 19 cm. Jest dość płaska. W stanie niewypakowanego plecaka to ok 7 cm. Przy wypchanej (zapakowanej) komorze głównej jestem w stanie wcisnąć tam poddupnik z pianki i mapy. W tej kieszeni od strony komory głównej naszyte (utworzone) są dwie kieszenie, a raczej kieszonki. Lewa jest mniejsza 11,5 x 10 cm, prawa szersza 11,5 x 15 cm. Przedstawiając to bardziej obrazowo do lewej wchodzi na płasko pionowo paczka fajek ,,setek''lub chusteczek higienicznych, a do prawej dwie takie paczki ułożone poziomo lub np. płyta CD w grubym opakowaniu. Kieszonki są utworzone poprzez naszycie taśmy materiału i przeszycie jej pionowo. Góra taśmy nie posiada naszytej lamówki co powoduje, że drobne a cięższe przedmioty na pewno z nich wylecą. Na co więc te kieszonki? Na chusteczki (lewa) i zgnieciony, zapasowy papier toaletowy (prawa).
---
Edytowany: 2016-03-30 23:40:32

Odpowiedz
WCZESNA WIOSNA
Wczesna wiosna nadeszła całkiem szybko bo w lutym. W ramach przedłużenia sobie zimy pod koniec lutego pojechałam na narty w Alpy. Na podróż zabrałam buty MTN Attack żeby im się nie nudziło w domu.
Podróż to 10-12h w jedną stronę zależnie od warunków na drodze. Jechałam w MTN Attack, a potem na miejscu przez cały tydzień również używałam tych butów, bo dolina Zillertal przywitała nas kilkustopniową temperaturą i pięknym słońcem. W następnych dniach były różne momenty – deszczowe i śnieżno-deszczowe, ale bez opadów tak dużych aby śnieg sięgał za kostki i mógł się wsypywać do niskich butów, dlatego też testowane buty były cały czas w użyciu (oczywiście poza godzinami na nartach ;)
Po powrocie musiałam trochę odpracować urlop, więc buty używałam głównie w mieście.

Moje spostrzeżenia po następnym miesiącu (z hakiem) użytkowania butów potwierdzają to, co udało mi się zaobserwować na początku:

- dużym plusem butów jest ich wygoda i dobra amortyzacja nawet twardego podłoża;

- w butach można bez problemu prowadzić samochód na długie trasy, stopy się nie męczą (buty są lekkie) a podeszwa nie ślizga się po pedałach;

- buty są szerokie, co widać na kilku zdjęciach, gdzie materiał w przedniej części buta marszczy się w miejscu gdzie zaczyna się sznurowanie (po prostu mocniej związuję buty co odbiło się na dopasowaniu cholewki do mojej stopy);

- oddychalność jest średnia, często skarpetki po kilku godzinach przebywania w zasznurowanych butach są lekko wilgotne; ostatnio kilka godzin marszu, temp. 10st. C użyłam dołączonych dosyć lekkich skarpetek „Hiking pro” – jest podobnie, stopy były wilgotne na podeszwie i w okolicach palców;

- odporność na wodę przy opadach deszczu i deszczu ze śniegiem – duża, nic na razie nie przemokło, przy czym przejście w deszczu to było koło 1 godz;

- dla nie dbających przesadnie o czystość obuwia: buty dobrze wyglądają, nie trzeba ich często myć chyba że po poważnym zabłoceniu; przy pogodzie „w marcu jak w garcu” raz się zabrudzą, innym razem umyją w kałuży i wyglądają bardzo dobrze :)

C.d.n.
Zdjęcia: http://tnij.org/jwmtnattack
-------------------------------------------
Test JW MTN Attack 5 Texapore Low W

Odpowiedz


Skocz do: