03-07-2016, 16:54
Obiecałem, że napiszę co nieco o mechaceniu ,,siateczki mesh''.
W okresie zimowym chodziłem z plecakiem w warrstwach odzieży raczej śliskich (waciak, wiatrówka, etc.). Mechacenie nie występowało. Ale wydaje mi się, że nie tu jest ,,pies pogrzebany''.
Pierwsze oznaki pojawiły się gdy zrobiło się ciepło, wręcz gorąco.
http://tiny.pl/grlcj
Na GSS nie używałem paska tylko szelek, guziki były od strony wewnętrznej dodatkowo zakryte patką materiału.
Na Szlaku Orlich Gniazd także nie używałem paska - szorty podtrzymywała gumka i sznurkowy trok.
Pasek poliamidowy potrafi nieźle ,,zharatać'' strefę lędźwiową plecaka. Ale ja go nie używałem...
Wydaje mi się, że wzrost temperatury a co za tym idzie wzrost pocenia się miał istotny wpływ na wystąpienie tego nieestetycznego zjawiska
http://tiny.pl/g9mlk
http://tiny.pl/g9mls
Oczywiście w jakimś stopniu wywlekane z siateczki włókna są podczas noszenia plecaka (i tarcia) ,,ścinane'' i gubione co zmniejsza wytrzymałość struktury. Bo nie jest to pilingowania jak np. w bluzach poliestrowych typu ,,polar'' lub ,,stretch''.
http://skroc.pl/61488
http://749a4.skroc.pl
http://skroc.pl/c77e4
Jest ona na tyle gruba, że na razie nie obawiam się przetarcia siateczki.
http://skroc.pl/7cbb7
Reasumując.
Mechacenie wystąpiło gdy temperatura powietrza przekroczyła 20 st. C.
Występuje ono niezależnie od rodzaju odzieży jaką nosiłem - w ramach testu jeden dzień na Orlich przeszedłem w koszulce bawełnianej (miękka ale matowa), chodziłem też w koszulce NGTowej czyli ,,śliski'' poliester, nosiłem też na GSS Poliamid od Graffa.
Zapewne wpływ na to zjawisko ma wilgoć utrzymująca się w tej strefie (plecy). Mechacenie wystąpiło też na szelkach ale w mniejszym stopniu.
Za 4 dni ruszam na http://kazimiernikejszyn.pl/o-wydarzeniu/dojazd/ plecak zapewne posłuży głównie do transportu Perły ;) ale kto wie może przejdę się szlakiem z Puław ;)
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny
W okresie zimowym chodziłem z plecakiem w warrstwach odzieży raczej śliskich (waciak, wiatrówka, etc.). Mechacenie nie występowało. Ale wydaje mi się, że nie tu jest ,,pies pogrzebany''.
Pierwsze oznaki pojawiły się gdy zrobiło się ciepło, wręcz gorąco.
http://tiny.pl/grlcj
Na GSS nie używałem paska tylko szelek, guziki były od strony wewnętrznej dodatkowo zakryte patką materiału.
Na Szlaku Orlich Gniazd także nie używałem paska - szorty podtrzymywała gumka i sznurkowy trok.
Pasek poliamidowy potrafi nieźle ,,zharatać'' strefę lędźwiową plecaka. Ale ja go nie używałem...
Wydaje mi się, że wzrost temperatury a co za tym idzie wzrost pocenia się miał istotny wpływ na wystąpienie tego nieestetycznego zjawiska
http://tiny.pl/g9mlk
http://tiny.pl/g9mls
Oczywiście w jakimś stopniu wywlekane z siateczki włókna są podczas noszenia plecaka (i tarcia) ,,ścinane'' i gubione co zmniejsza wytrzymałość struktury. Bo nie jest to pilingowania jak np. w bluzach poliestrowych typu ,,polar'' lub ,,stretch''.
http://skroc.pl/61488
http://749a4.skroc.pl
http://skroc.pl/c77e4
Jest ona na tyle gruba, że na razie nie obawiam się przetarcia siateczki.
http://skroc.pl/7cbb7
Reasumując.
Mechacenie wystąpiło gdy temperatura powietrza przekroczyła 20 st. C.
Występuje ono niezależnie od rodzaju odzieży jaką nosiłem - w ramach testu jeden dzień na Orlich przeszedłem w koszulce bawełnianej (miękka ale matowa), chodziłem też w koszulce NGTowej czyli ,,śliski'' poliester, nosiłem też na GSS Poliamid od Graffa.
Zapewne wpływ na to zjawisko ma wilgoć utrzymująca się w tej strefie (plecy). Mechacenie wystąpiło też na szelkach ale w mniejszym stopniu.
Za 4 dni ruszam na http://kazimiernikejszyn.pl/o-wydarzeniu/dojazd/ plecak zapewne posłuży głównie do transportu Perły ;) ale kto wie może przejdę się szlakiem z Puław ;)
-------------------------------------------
wynik mierzy czyny