To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Nordhorn Run Pro
#1
OPIS PRODUKTU:

NH Run Pro

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
09-10-2015, 15:01

Skarpet, z nazwy biegowych, używałem do mało biegowych zastosowań. Otrzymane w sierpniu zeszłego roku, zaliczyły kilka treningów wokół Warszawy, po czym znalazły się w moim bagażu na przejście gór Iranu. Miały posłużyć do wędrówki w upale, podczas przejścia gór Zagros, dotychczas mojego najdłuższego trekingu przez góry. Przeżyły dwa miesiące, pokonując w tym czasie około 500-600 km przez najgorętsze odcinki pustynnych gór. Przez cały ten czas używane były razem z butami podejściowymi Aku Rock II GTX.

Run Pro to nie skarpetki do wędrówek górskich – wiedziałem o tym jadąc do Iranu. Nie amortyzują kroków, są bardzo dopasowane do stopy, raczej nie ogrzeją jej w chłodny dzień. Nie to jest jednak ich zastosowaniem. Mają to być raczej bardzo lekkie skarpety, szybko odprowadzające wilgoć podczas wysiłku, noszone w niskich butach. Dlatego właśnie zabrałem je w tę podróż, spodziewając się, że napotkam po drodze trwające wiele dni upały.

Skarpetki sięga do kostki i posiadają kilka stref, różniących się gęstością splotu. Zdecydowanie najgrubsze są na pięcie i wokół palców. Zapewnia to wzmocnienie materiału w tych miejscach. Cienki materiał na śródstopiu uformowany jest w rodzaj ściągacza, opinającego stopę w tym miejscu. Między śródstopiem i palcami ma on postać ażurowej siatki. Takie dopasowanie skarpet do różnych stref stopy wymusza oznaczenie prawej i lewej. Założenie odwrotne nie powoduje jednak dyskomfortu.

Pierwszym testem skarpet były krótkie, ok. 10-km treningi w pobliżu domu. Czy po założeniu Run Pro czułem różnicę w komforcie biegania? Prawdę mówiąc nie bardzo. Być może musiałbym przetruchtać w nich maraton, a nie zwykłą „dychę”, ale nosząc je nie dostrzegam poprawy jakości w porównaniu z cienkimi skarpetkami z coolamaxu po 10 zł para. Run Pro łatwiej schną i duża w tym zasługa ażurowej siatki w przedniej części stopy. Według producenta skarpety wspierają sklepienia stóp, obejmując je ściślej, niż zwykłe modele. Co to jednak daje? Nie wiem. W kwestii komfortu Run Pro są tak dobre, jak inne skarpety biegowe. Być może zapalony maratończyk lub ktoś biegający długie rajdy udzieliłby odpowiedzi. Ja nie widzę różnicy.

Jesienią Run Pro wylądowały w Iranie, gdzie były jedną z 4 par, jakie posiadałem. Używałem tego modelu głównie w pierwszej części wędrówki, podczas przejścia pustynnych regionów irańskiego Azerbejdżanu i Kurdystanu oraz na południu. Oba te regiony to marsz w temperaturze 30-35 stopni. Jako trekingowe, Run Pro także sprawdzały się dobrze. Budowa, sprzyjająca wentylacji stóp, powodowała brak uczucia zapocenia i sauny w butach, pomimo membrany Gore jaka w nich miałem. Podczas marszu, trwającego zazwyczaj 12-13 h dziennie, dawał się odczuć brak amortyzacji – skarpety są po prostu zbyt cienkie, by tłumić kroki stawiane na kamieniach. Podejściówki jakie miałem były na szczęście dostateczną amortyzacją.
Cienka skarpeta znacznie łatwiej kumuluje zapach. 2 intensywne dni to maksimum, jakie mogłem w nich przejść. Na szczęście wyprane schły w ciągu godziny – dwóch i były gotowe do założenia.

Wzmocniony materiał na piętach i palcach to miejsca, gdzie wycieranie się materiału było najbardziej widoczne. Następowało powoli i w ciągu dwóch miesięcy marszu przez Iran Run Pro sprawdzały się bardzo dobrze. Aż nagle, w ciągu tego samego dnia, obydwie przetarły się na pięcie. Dziury jakie powstały podczas jednego, intensywnego dnia marszu, były tak duże, że cerowanie nie wchodziło w grę. Po 2 miesiącach i kilkuset kilometrach jakie przeszły, wysłałem je na wieczny spoczynek.

Wrażenia?

Run Pro to fajny model skarpety biegowej, komfortowej i wytrzymałej, choć osoba o tak skromnych przebiegach nie doceniła ich pewnie należycie. To także niezłe skarpety do wędrowania, choć tylko w niskich butach i ciepłym klimacie. Sprawdzą się podczas biegów nizinnych i górskich oraz jako bardzo lekkie skarpety w gorący klimat.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.33/5


[Obrazek: a2%5B1%5D.jpg]

[Obrazek: a1.jpg]


-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
12-10-2015, 12:52

Skarpety Nordhorn Run Pro nie miały ze mną łatwego życia i dość szybko zakończyły swój żywot. Skarpety przyszły jeśli dobrze pamiętam jakoś w lipcu 2014 a ich resztki wylądowały w śmietniku w październiku tego samego roku. Mimo krótkiego pożycia co nieco mogę o nich napisać.

Sprzęt który ostatnimi czasy jest ze mną nie ma lekko i zazwyczaj jest poddawany dość ostremu tyraniu. Ze skarpetami Nordhorn nie było inaczej. Bieganie po lesie, po górach, w błocie, czy po strumieniach to wymagające próby, tym bardziej, że większość na raczej dużych dystansach. Nawet przy codziennym bieganiu skarpety nie tuptały sobie zbyt często krócej niż 20 km, a na zawodach przekroczyły setkę.

Oddychalność
Pod tym względem skarpetkom należy się pochwała. Może nie zaznałem w nich wielkich upałów, ale nigdy nawet po wielu godzinach nie odczuwałem wilgoci, skarpety po prostu spełniają swoją role w tym względzie znakomicie. Nie chłoną specjalnie mocno wody i szybko wysychają więc nawet jak je przemoczymy to mamy dużą szansę, że wyschną na stopach co nieco zmniejsza ryzyko pojawienia się kalafiorów. Oczywiście nie eliminuje go, ale przynajmniej opóźni ich wystąpienie. Jeśli chodzi o przegrzewanie też nie można narzekać i powietrze dość swobodnie je przewiewa, oczywiście jeśli tylko but na to pozwala. Ponieważ materiał jest dość cienki w zimne dni zawiewa chłodem.

Komfort
Cóż tutaj zaczynają się schody. Z pozoru po założeniu wszystko wydaje się w porządku, miękki grubo wyściełany przód i pięta niby dają super komfort, ale to były dobre złego początki. Są mocno dopasowane, ale nie wydaje się być to problemem bo na palce miejsca jest pod dostatkiem. Mam co prawda całkiem często problemy z ocieraniem wystającej kości w stopie, ale w przypadku cienkich skarpet dopasowanie działało na korzyść i tą niedogodność minimalizowało, tu reguła nie miała potwierdzenia. W przypadku Nordhornów obcieranie jest po prostu potężne, im wysiłek dłuższy, a temperatura wyższa tym bardziej bolesne. O ile przy chłodnej aurze i temperaturze w granicach 10-15 stopni na dystansie 20 km raczej nic złego się nie dzieje, to po przekroczeniu tych wartości zaczyna się walka o przetrwanie, otarcie i ból stają się nie do zniesienia. Na biegu 6 x Babia Góra musiałem na trasie zmienić skarpety bo nie byłem w stanie wytrzymać bólu. Na Łemkowynie dałem radę pokonać 150 km (skarpety już nie), ale wtedy było koszmarnie zimno i słabe czucie w stopach, więc ból był stłumiony. Na krótkie biegi były w porządku, ale na długie nie ryzykowałbym ich dalszego używania.

Trwałość
Do Łemkowyny powiedziałbym, że skarpety są trwałe. Ok było jakby oczko po boku ale nic więcej. Żadnych dziur, przetarć czy większego zmechacenia. Wyglądały tak jak większość skarpet po 3 miesiącach użytkowania, nie można się było przyczepić. Łemkowyna jednak zdemolowała je totalnie. Kto startował ten wie jakie były warunki, kto nie biegł niech wyobrazi sobie ciągłe taplanie w błocie przez ponad 25 godzin. Błoto w przeróżnych odmianach, gęste, płynne, lepkie, luźne, po kostki, po łydki czy po kolana do wyboru do koloru. To sprawiło, że skarpet nie zostało praktycznie nic. Ostał się tylko obwarzanek na środku stopy i kawałek koło kostki, reszta starła się w pył. Ciężko jest określić trwałość bo warunki były ekstremalne i nie dziwie się, że skarpety się zniszczyły, ale nie dam rady stwierdzić, czy w takim bagnie inne by sobie poradziły lepiej czy nie. Pola o trwałość nie bo za krótko używałem je w normalnych warunkach, a taka rzeźnia nie jest chyba do końca miarodajnym wskaźnikiem.

Podsumowanie
Używałem skarpet krótko i nie wiem czy bym je polecił czy też nie. Wydawały się całkiem w porządku, gdyby nie ocieranie o które nie mam pretensji (z tego powodu wybieram zazwyczaj grube skarpety wtedy jest wygodniej) były by całkiem poprawnym wyborem, ale dla mnie długie dystanse w nich były czasem walką, którą nie do końca miałem zamiar toczyć. Sprzęt wybieram sobie, żeby było łatwiej, przyjemniej czy wygodniej, a nie z powódek masochistycznych.Skarpety zakończyły swój żywot na ciekawych zawodach i zostały pochowane w śmietniku w Komańczy z wielkimi honorami, bo dostały w dupę bardziej niż ja, a nie jęczały z bólu.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wygoda: 2/5
Ogólna: 3.50/5



Odpowiedz
#3
chyba coś nie tak
-------------------------------------------
sprzedawca Polar Sport Wawa

Doradca ds. sklepu internetowego Mammut Polska, absolwent Turystyki i Rekreacji
Odpowiedz
#4
stygus co nie tak?

Odpowiedz


Skocz do: