Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Dave
Ta wiata na Kiczerze to jest niemal utulnia. Bardzo miło ją wspominam. A nie tylko wschody ale i zmierzch jest tam fajny.
P 79
Te dwa podejścia moim zdaniem są nieco przereklamowane. Zwłaszcza Luboń Wielki. Gospodarz na Kudłaczach straszył nas nim podczas rozmowy. Spodziewałem się tam nie wiadomo czego. A podejście jak podejście. Trochę strome, ale nie morderczo. Długie także nie było za bardzo. Koniec końców na szczycie wrażenie było: to już?.
A jak Boguś zauważył, najlepiej spytać jakiegoś ultrasa. On rzetelnie odpowie.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 59
Liczba wątków: 0
Dołączył: 17.11.2013
Ostatnio w towarzyskim Biegu Kreta 110 km ze Śnieżnika do Lasocina w Górach Sowich bardzo trudną trasą (śnieg, kłopoty nawigacyjne, bardzo duży interwał), chłopcy wykręcili czas 14 h 40 min, więc zejście poniżej 24 h jest jak najbardziej możliwe.
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Amen
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 646
Liczba wątków: 2
Dołączył: 23.04.2009
Dla sprostowania to ja tam nie biegałem, nie zbiegałem i nie podbiegałem i nie jestem 'ultrasem'. Szedłem z plecakiem takim jak Yatzek (exos 34 - stara wersja).
Dopisała także pogoda, ponieważ padało tylko w 1. dzień na ostatnim podejściu, więc godzina w deszczu to nie dramat. Drugi i trzeci dzień do lekkie słońce i 15-20 st. C.
Wielki minus ''---------'' tego szlaku to asfalt, beton i inne twarde podłoża. W 2. i 3. dzień to jakieś 30% trasy. Jeżeli ktoś liczy na górskie wędrowanie to może się rozczarować, jak ja. Podejścia nie są długie, ale często trudne i wyślizgane. Każde da się zrobić na raz, więc przerw też nie ma po co robić. W 1. dzień 10 minut - Żar, w 2. 30 minut - pod Babicą, a w 3. 5 minut na Lubogoszczy. Ważne żeby iść spokojnie, oddychać i nie sapać :)
Jeżeli ktoś szuka szlaku turystycznego to na pewno znajdzie coś bardziej turystycznego. Tutaj za dużo jest chodzenia po wsiach, asfaltach a za mało szlaków turystycznych. Drugi raz w trzy dni tego nie przejdę..
-------------------------------------------
chyba że na potrzeby testu F&L :)
Liczba postów: 771
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05.04.2006
Dla mnie MSB jest świetnym szlakiem w pigułce. Można go zrobić od trzech do pięciu dni w racjonalnym tempie - pomijam górskie biegi i ślimaczenie się.
Ma odpowiednią ilość podejść dość wymagających i sporo odcinków asfaltowych, ale też i nieco graniowych. Oferuje dobry dostęp do cywilizacji po trasie i możliwość biwakowania w terenie.
Te właśnie przymioty sprawiają, że jest idealnym szlakiem dla kogoś chcącego zmierzyć się z długą trasą, kto na początek chce się sprawdzić w mniej wymagających warunkach. Można i coś zobaczyć, posmakować górskiej wędrówki i ponarzekać na każdy z elementów długiego wędrowania. Taki górski trenażer - spoko-luzik z wymaganiami :)
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT.pl :)
Liczba postów: 807
Liczba wątków: 8
Dołączył: 24.03.2014
Proponuje obniżenie poprzeczki i uznanie za racjonalne tempo także 6-7 dni, szczególnie z pozimową nadwagą :-) Ledwie żywa byłam na tych asfaltach w zeszłym roku, a wcale się tak nie ślimaczyliśmy!
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com
Liczba postów: 771
Liczba wątków: 8
Dołączył: 05.04.2006
No i właśnie! MSB to też rozbiegówka przed czymś dłuższym. Można zrzucić kilkadziesiąt deko i przewentylować płuca. Bo to taki niespieszny szlak - zewsząd blisko do drogi czy innej cywilizacji, z dala od dziczy, choć przyrody nie brakuje.
Tak, 6-7 dni na kontemplowanie czerwonych znaków i okolicznych widoków może być :)
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT.pl :)
Liczba postów: 2204
Liczba wątków: 25
Dołączył: 17.06.2009
co do ultrasów... to przypomnę tylko, że GSB ma ''przejście'' w mniej niż 115h. co jest ledwo pięciodniową wycieczką :)
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Zapraszam do lektury:
http://dasieda.blogspot.com/search/label/MSB
Na razie lipcowe zmagania. A wkrótce opis wrześniowego dokończenia szlaku.
---
Edytowany: 2016-05-19 19:00:04
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 0
Dołączył: 07.02.2016
Kolego Barsus, białe litery na czarnym tle to jak dla mnie masakra ;-) Mieni się w oczach strasznie. Dałem radę przeczytać tylko opis jednego dnia, ale i tak - zazdroszczę.
-------------------------------------------
muchin
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Mówisz i masz. Litery stały się większe i nie są już białe.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 807
Liczba wątków: 8
Dołączył: 24.03.2014
Przeczytałam od deski do deski, ale czarne tło boli i teraz widzę wszystko w paski...
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
A więc jednak.. Jak będę miał chwilę czasu to coś pozmieniam.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Urlop załatwiony, więc wieczorem pakuję plecak i jutro po południu ląduję w Bielsku. :)
Edit: Plecak spakowany, waga z jedzeniem na 2 dni i wodą - pomimo że to ciężki wisport - 11,5kg. Nie jest źle. :)
---
Edytowany: 2016-05-20 18:24:42
Liczba postów: 13
Liczba wątków: 1
Dołączył: 12.02.2011
siedem:
''Chciałem tylko potwierdzić, że szlak da się pyknąć w 3 dni i jeszcze zejść do Rabki:''
Dokładnie, spokojnym marszem da się to w 3 dni zrobić. Co prawda długie dni, ale do przejścia.
P 79:
''Czy ja wiem. 145-148 km - licząc z zejściem do Rabki w mniej niż 24 godziny?''
Da radę. Dla porównania trasa Przejścia Dookoła Kotliny Jeleniogórskiej liczy ok. 137 km, suma przewyższeń i obniżeń to około 5500 m. A najlepsi biegacze pokonują je poniżej 18h, a czas poniżej 24h nie jest niczym nadzwyczajnym.
Moja historia 3 dni na MSB: http://www.goryponadchmurami.pl/2014/12/...3-dni.html
---
Edytowany: 2016-06-01 03:00:37
Liczba postów: 617
Liczba wątków: 3
Dołączył: 16.02.2010
''Pyknąć'' się da, tylko co to ma wspólnego, poza scenerią, z chodzeniem po górach, kontaktem z przyrodą, jakimś kulturowym dziedzictwem, w ogóle z turystyką? Niewątpliwie znajdzie się chart, który te 137 km przeleci w 17 godzin i przy tym nie umrze, ja wierzę w człowieka...
Nie mieszajmy, w jednym wątku, wyczynu z turystyką, bo to się jakiś pasztet robi, ciężkostrawny.
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Zapraszam do lektury ostatniego wpisu o moim przejściu MSB:
http://dasieda.blogspot.com/search/label/MSB
Jak zapowiadałem tym razem wrześniowe dokończenie.
Pod wpływem sugestii czytelników zmieniłem tło bloga.
ps
zapomniałem dodać etykietę i ostatni wpis nie był w kategorii MSB. Teraz poprawiłem to i link powinien także odsyłać do niego.
---
Edytowany: 2016-06-09 07:23:48
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
|