To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Fuse Running
#1
OPIS PRODUKTU:

Lekkie skarpety przeznaczone do biegania wykonane z włókien coolmax.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
24-06-2014, 21:04

Zapraszam do przeczytania całości zaległego testu skarpet do biegania Fuse Running.

Pierwsze wrażenie:
Lekkie, cienkie, krótkie. Skarpety uszyte z włókien coolmax, co w połączeniu z butami przeznaczonymi do biegania, a więc z zasady dobrze wentylowanymi, powinno gwarantować stopie komfort, szczególnie w wyższej temperaturze. Żadnych odchodzących i strzępiących się nitek. Nie uciskające, a dobrze przylegające. Białe z delikatnym zielonym wzorkiem i napisem COOLMAX oraz literą F jak FUSE oraz podaną numeracją. Wykonanie skarpet bez zarzutu.

Używanie:
Maratonów nie biegam, preferuję przebieżki typowo rekreacyjne po drogach głównie gruntowych i równych leśnych plus szybkie marszobiegi tamże, z reguły o długości 10 - 15 km. Do tego tych skarpet używałem na rowerze oraz w trakcie lekkich spacerów po lesie (często) i górach (raz się zdarzyło) z zastosowaniem niskiego obuwia. Od razu zastrzegam, że w przypadku tej ostatniej formy wypoczynku (użytkowanie w górach) te skarpeteczki należy skreślić. Są zbyt cienkie i pozbawione praktycznie każdych wzmocnień mogących pomagać stopom podczas wędrówek, nawet w niskich górach. No, ale nie do tego były projektowane :). Skarpet nie używałem zimą, bo były zdecydowanie za cienkie jak dla mnie i zimą nie biegałem (pozostałem przy pływaniu, ale już bez skarpet) ;). Skarpety używane były z butami do biegania: jakiś model Kalenji Eikiden (marka Decathlon) na początek, potem Asics Patriot lub butami trekkingowymi niskimi The North Face Vindicator (bez GTX) w przypadku spacerów po lesie lub w górkach.

Wrażenia praktyczne:
Skarpety dobrze trzymały się stopy w bucie. Ich kształt i ułożenie na stopie powodowało, że praktycznie nie wystawały z obuwia. Kostka mogła swobodnie oddychać. Co do czucia i pocenia się stóp to już było różnie w zależności od temperatury otoczenia. U mnie te skarpety idealnie spełniały swoją rolę wiosną i jesienią w zakresie temperatur od 12 do około 20 - 22 stopni, zarówno na podczas marszobiegów, spacerów i jazdy na rowerze. Biegając późnym popołudniem lub wieczorem włókna coolmax dawały komfort stopom i placom. Skarpety nie powodowały żadnych ucisków stopy i palców, nie zsuwały się i nie przeszkadzały w żaden inny sposób. Nigdy też nie zdarzyły mi się żadne odciski lub otarcia. Jakbym nie miał nic na stopie. Tylko buty i moje stopy, czyli idealnie :). Wentylacja idealna, nie miałem odczucia nadmiaru potu przelewającego się między palcami. Kto biegał kiedykolwiek w źle wentylowanym obuwiu lub źle dobranych skarpetach, pewnie zna to uczucie :). Czasami jednak, gdy temperatura przekraczała te 22 - 24 stopnie lub po prostu było zbyt parno lub duszno (np. przed wieczorną burzą), co też się zdarzało, miałem wrażenie, że skarpety po prostu ''nie wyrabiały''. Szczególnie między palcami lub na spodzie stóp czułem pot. Jeżeli ktoś ma tendencję do nadmiernego pocenia się stopy, może powinien rozważyć trochę grubszą wersję. Wiem, że pocenie jest sprawą bardzo indywidualną. Ja po prostu czasami wolę mieć grubszą skarpetę, która wchłonie pot niż cieńszą, która nie poradzi sobie z jego usunięciem przy dużym wysiłku. Ten, kto lubi mieć jak najcieńszą skarpetę im wyższa temperatura, może zignorować tą moją uwagę.

Trwałość:
Tutaj największe zaskoczenie. Skarpety używane były średnio raz w tygodniu mniej więcej od czterech lat i po każdej przebieżce czy spacerze były prane. (Nawiasem pisząc: znacie test na świeżość skarpet? Wrzucamy do środka żywą muchę, jak wytrzyma te 2 -3 dni, to skarpet jeszcze można poużywać) ;). Nic się nie przetarło, może trochę więcej zmechaciło, co widać na zdjęciach. Dziur żadnych! Muszę pochwalić i producenta i materiał, bo nie spodziewałem się takiej wytrzymałości po tak delikatnych skarpetkach. Wielki pozytyw.

Wnioski końcowe, że tak się wyrażę:
Skarpety polecam szczególnie tym osobom, które nie chcą czuć ich na stopie. I tym biegającym wiosną i jesienią lub latem ale w temperaturach do około 20 - 22 stopni. W wysokiej temperaturze polecam tym osobom, które lubią mieć jak najcieńszą skarpetę. Odradzam tym osobom, które wolą mieć grubszą skarpetę ze względu na ewentualnie wzmocnienia wrażliwych części stopy narażonych na przeciążenia lub tym, którzy chcą mieć na stopie więcej materiału mogącego wchłonąć i odprowadzić nadmiar potu. Raczej nie rekomenduję osobom z nadmierną potliwością z zastrzeżeniem, że tę rekomendację pozostawiam do indywidualnej oceny. Świetnie nadają się także na rekreacyjną jazdę na rowerze lub spacery do lasu, gdy jest bardzo ciepło.

P.S.: Żona śmieje się ze mnie, ile można napisać o parze skarpetek :).
P.S.II: Coś nie mogę namierzyć w necie aktualnego zdjęcia tych skarpet. Uzupełnię, gdy znajdę.
P.S.III: Przepraszam, szczególnie ponaglających mnie adminów, za tak długą zwłokę w opublikowaniu testu.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5


[Obrazek: DSC_0341.jpg]

[Obrazek: DSC_0342.jpg]


Odpowiedz
#2
Dzieki! Przydałaby się jakaś fotka reprezentacyjna tych skarpetek jeszcze.

Odpowiedz
#3
Z tym był problem, o czym wspomniałem w recenzji, ale w końcu wygooglałem. Wystałem mailem, proszę o wrzucenie. Dzięki.

Odpowiedz
#4
Chyba im bardziej śmierdzące skarpetki tym muchom w nich lepiej ;)

Odpowiedz


Skocz do: