To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] HiMountain Spodnie Nuptse
#1
OPIS PRODUKTU:

seria lite&fast. materiał przeciwwietrzny windshield 10.000/10.000, elastyczna tkanina z microfleecem od środka. skład 85% poliamid, 15% spandex.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
24-02-2014, 07:43

kupione na początku 2011 za 339zł, skąd teraz nagle taka cena (599zł)?

budowa, materiały
dwie kieszenie boczne, jedna kieszeń z tyłu. dwa wywietrzniki na udach (20cm długości). od środka w nogawkach znajdują się zamykane na zamek śniegołapy z haczykiem na sznurówki buta oraz doszytymi dwoma otworami na sznurek. w nogawce znajduje się zamek, możliwość regulacji szerokości nogawki. na zewnątrz nogawki wzmocnione materiałem odpornym na uszkodzenia mechaniczne. w pasie guma ze wszytym paskiem z klamrą. wyprofilowane kolana.

użytkowanie, wady i zalety
przyjemne dla ciała dzięki polarowi. wygodnie się ubiera, w pasie jednym ruchem wszytym plastikowym zatrzaskiem dopasujemy je do siebie. zamykane na dwa guziki i haczyk. pasek w trakcie ruchu ma tendencje do luzowania się, co jakiś czas trzeba poprawić bo spodnie obniżają się na biodrach przez co ogranicza ruchy. pierwsze kilka razy korzystałem ze wszytych śniegołapów owijając sznurówkę wokół buta. efekt kiepski. nogawka przy zapadnięciu się w śniegu szła w górę, śnieg wchodził między nogawkę a śniegołap.
topnięjący w tym miejscu śnieg powodował przemoknięcia materiału. po kilku wyjściach wszyte otwory na sznurek w śniegołapie oderwały się w obu nogawkach, pomimo naprawy w drodze reklamacji oderwały się ponownie w jednej nogawce więc przestałem z nich korzystać. w zasadzie wszyte śniegołapy nie są potrzebne, znacznie ograniczają oddychalność a i tak każdy ubierze stuptuty przy większym śniegu. obecnie chodzę z otwartym zamkiem w śniegołapach, to trochę poprawia odprowadzenie wilgoci, zastanawiam się nawet nad ich obcięciem. same nogawki dobrze leżą na bucie, przy śniegu do 15cm nie ma potrzeby ubierania ochraniaczy. w spodniach jeżdżę także na nartach, ale i tu śniegołap nie jest potrzebny, bo nogawki z trudem naciągam na but przez co solidnie się go trzymają.
zamki na udach i w kieszeniach rzadko wchodzą w siateczkę, która wszyta jest od środka. wywietrzniki są na odpowiedniej wysokości i w ruchu łatwo się z nich korzysta, często to robie w zależności od warunków. jak za ciepło to otwieram jak wieje to zamykam. nie trzeba się zatrzymywać aby wykonać tą czynność.
materiał trochę szczywny, typowy softshell, odporny na otarcia o skałę ale na kontakt z rakami już nie, ostatnio zahaczyłem o spodnie i zrobiła się mała dziurka.
spodnie prane od początku w nikwaxie, ale nie impregnacie a środku czyszczącym tech wash. zapach specyficzny i długo odczuwalny. spodnie piorę co 2/3 razy i niepożądane zapachy nie występują. pralka z wirowaniem nie jest zalecana, przyznam jednak że dwa sezony nie przyszło mi do głowy sprawdzić metkę i spodnie lądowały do bębna. aktualnie piorę ręcznie i po wyciśnięciu w rękach wieszam w kabinie do wyschnięcia. przez pranie w pralce
spodnie nie straciły fasonu czy właściwości.
krój i wygląd spodni jest bardzo uniwersalny w zastosowaniu, zarówno w sportach zimowych (narty, trekking, łyżwy) jak i z powodzeniem można używać ich w mieście.
nigdy nie pakowałem ich do plecaka, odechciewa się z powodu wagi i słabej pakowności; zajęłyby połowę futury32. po złożeniu zajmują zdecydowanie za dużo miejsca. nie da się ich zrolować albo złożyć w kostkę, materiał jest na to za sztywny.
po trzech sezonach stan spodni jest bardzo dobry. szewki w całości, jakieś nitki tam wychodzą - norma. spodnie z pewnością posłużą mi jeszcze kilka sezonów.

ocena właściwości
ciepłe, bardzo ciepłe. dzięki polarowi wszytemu od środka nie ziębią przy założeniu. przy wyjściu na dwór, nawet stojąc w miejscu. nie czuje mrozu po nogach. używam ich tylko poniżej +3. powyżej tej temperatury wolę ubrać letnie spodnie z bielizną. jest to naturalnie kwestia indywidualna jednak miej w opiece tych, którzy zakładają pod nie jeszcze bielizne ;) raz się w nich zagotowałem będąc na babiej w listopadzie, kombinowałem czy sprawdzą się też jesienią było może +8/9, matko boska byłem bliski ich ściągnięcia. najwięcej poniżej zera chodziłem w nich w pieninach, rano na termometrze było -16. bielizne miałem w plecaku bo stwierdziłem, że w razie czego najwyżej uda mi się gdzieś szybko ją ubrać. w ogóle kilka pierwszych wyjść w tych spodniach zawsze miałem w plecaku bielizne jednak nigdy z niej korzystałem, dlatego już jej nie zabieram na zimowy wyjazd. nie polecam więc ubierać bielizny, chyba że ktoś jest mega zmarzluch. bielizna zbędna także w ruchu spacerowo-miejskim.
w poprawie regulacji ciepła i odprowadzeniu wilgoci bardzo pomagają duże otwory na udach. w ocenie oddychalności skłaniam się do oceny naciąganej dobrej, mocnej dostatecznej choć ciężko jest mi określić bo na nogach mam wrażenie jest inaczej odczuwalna. mając jednak na uwadze że dosyć często muszę otwierać wywietrzniki to najlepsza nie jest. szybko poce się będąc w ruchu. przypominam sobie podejścia 3/4h podczas których pot osiadał na materiale od środka, także przy otwartych wywietrznikach. kończąc wędrówkę nogi praktycznie zawsze są suche. spodnie bywają jednak często wilgotne od środka. czasu ich
schnięcia nigdy nie mierzyłem i nie zwracałem na to uwagi, bo rano przy kolejnym wyjściu zawsze były już suche.
wiatroszczelność wyśmienita. wiatr nie przechodzi przez materiał, nie wychładza, nie odczuwalny także przy spoconych nogach. wiatr czuje dopiero przy otwartych wywietrznikach, które zresztą przeważnie zamykam gdy wieje bo uczucie miejscowej różnicy temperatury nie należy do najprzyjemniejszych.
z oceną wodoodporności mam największy problem, bo nie chodziłem w nich w super ulewie. nie decyduje się na wyjście w zimie gdy pada, a deszcz nie zastał mnie nigdy w trasie. co innego jeśli chodzi o kontakt ze śniegiem. najciężej miały w 2012 gdy wchodziłem na baranią, była wtedy idealna zima, srogi mróz, bardzo dużo śniegu. brodziłem wtedy czarnym szlakiem od końca zabudowań rzadko kiedy poniżej kolan w śniegu, buty po 3h już przemokły a materiał cały czas pozostawał suchy z zewnątrz. zaobserwowałem, że śnieg nawet mokry nie przykleja się do materiału, odpada chwile po kontakcie ze spodniami. najlepiej widać to na butach, do których śnieg przykleił się wokół nogawki a na samych spodniach brak. tylko w okolicach zapięć regulujących szerokość nogawek osadza się śnieg, ale jak sądzę ''opiera'' się wówczas o wszyte klipsy. jestem jakoś mimo wszystko spokojny o wodoodporność w przypadku deszczu, pominę jednak w tabelce jej ocenę bo nie została sprawdzona w całości.

słowem zakończenia
jeśli miałbym określić ich cechy jednym zdaniem; solidne, wygodne i pewne spodnie zimowe.

zalety:
- ciepłe i nieprzewiewne
- wygodne
- uniwersalne do sportów zimowych, a także na miasto

wady:
- ciężkie i małopakowne
- niepotrzebne/niesprawdzające się śniegołapy

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 3/5
Wiatroodporność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.25/5


[Obrazek: 1%5B36%5D.jpg]

[Obrazek: 2%5B35%5D.jpg]


Odpowiedz
#2
123startabc czyli Ty masz już wersję 2?

Odpowiedz
#3
Przymierzałem się do ich zakupu, niestety, rozmiarówka nie sprzyja wysokim osobnikom. Przy tym bardzo małą ilość rzucono do sprzedaży. Poza tym jeżeli do ceny, w jakiej obecnie są dostępne (ok. 600 PLN) dorzucić parę groszy, to można kupić już coś dużo mocniejszego, np. z JackWolfskin lub TNF.

Odpowiedz
#4
Ja mam pierwszą wersję tych spodni. Nie mają one dedykowanego paska - są jedynie szlufki. Są za to też pętelki do wpięcia szelek i tych używam, dzięki czemu spodnie nie zsuwają się z tyłka nawet po godzinach chodzenia w nich :).
Inna jest osłona dolnej części nogawek przed uszkodzeniami - grubsza i bardziej sztywna. W chwili sprzedaży producent wspominał o tkaninie Kevlarowej. Tak też to wygląda:
http://www.tinyurl.pl/?9sCw6H9a
Brakuje natomiast kolejnych zatrzasków - jest tylko jeden zapinający zamek, więc obwodu nogawek nie można regulować.

Wewnętrzne stuptuty stuningowałem poprzez doszycie pasków z hypalonu. Na poniższym zdjęciu widać na bucie klamrę od zapiętego paska. Takie stuptuty - z haczykiem i paskiem pozwalającym na dopasowanie do każdego buta - spisują się wyśmienicie. Nigdy nie miałem problemów ze śniegiem w butach. Nie noszę ze sobą tych normalnych - cięższych, kłopotliwszych w zakładaniu. Te w spodniach są zawsze ze mną, nie ma obawy o zapomnienie. Kiedy potrzeba ich użyć wystarczy zapiąć pasek pod butem. Oczywiście kiedy nie spodziewam się śniegu istnieje możliwość całkowitego wypięcia ochraniaczy, ale ja używam tych spodni właściwie tylko wtedy, gdy śniegu należy się spodziewać, a też nie chce mi się bawić w odpinanie i późniejsze przypinanie. Większość czasu są więc sobie stuptyty pod nogawkami, nie przypięte do sznurowadeł, z paskiem zapiętym na krótko, czekając na warun do użycia.
Spodni używam zimą ''na co dzień''. Wiatr jest im nie straszny, miły polarek pod spodem eliminuje potrzebę zakładania leginsów. Na nogach nie pocę się tak jak w korpusie, więc oddychalność w zimie daje radę. Nosi się je fajnie, bo są elastyczne i dopasowane. Są też trwałe, bo w tym roku pęknie 5 rok ich używania, a spodnie nadal wyglądają doskonale.

Kupiłem Nuptse, bo podobały mi się rozwiązania (kevlarowe wzmocnienia kostek i dolnego obszycia nogawek, wewn. stuptuty, wentylacja boczna , duża elastyczność), ale też były tanie, czyli nadające się do takiego ciągłego intensywnego ciorania w naszych górach.
Okazał się to zakup bardzo udany. Teraz jednak, kiedy są one w tej nowej cenie, bacznie przyjrzałbym się ofercie konkurencji :)
-------------------------------------------
cześć i czołem


[Obrazek: 8534-4-1.jpg]

Odpowiedz
#5
W zasadzie post Rytmara nadaje się do przeniesienia do rec. Jak zawsze spora garść przydatnych informacji :)
-------------------------------------------
PRS z PKP

Odpowiedz
#6
szczerze mówiąc byłem przekonany, że mam wersje pierwszą, jednak jeśli rytmar ma inaczej rozwiązany pasek + możliwość szelek tzn że mam wersje drugą. prosze zatem o zmiane w nazwie. choć jestem z nich zadowolony niesamowicie to nie kupiłbym obecnie za tą cene.

Odpowiedz
#7
Ja swoje kupiłem za mniej niż 400 zł (nie pamietam dokładnie ile).

Temperaturę graniczną określił bym raczej na minus 5 (do minus 5 dobrze sprawują się Spantiki).

POLEMIKA Z RECENZENTEM

Waga 600 gramów, dla mnie to redukcja z 1 kilograma (spodnie narciarskie). Nie zauważyłem jakiś szczególnych problemów z ich pakowaniem, choć najczęściej podróżują na moich nogach.

ZALETY

Bardzo dobrze sprawują się na śniegu, zarówno w zaspach, przy zapadaniu się, dobre też są do pupo i brzucho-zjazdów.

Dzięki zatrzaskom można zrezygnować ze stuptutów.

PYTANIE

wady:
(...)
- niepotrzebne/niesprawdzające się śniegołapy

Czy chodzi Ci o ten materiał wewnątrz nogawki? Jeżeli tak to zgadzam się w 100%, one na dokładkę są niewygodne. Rozważam ucięcie.

Odpowiedz
#8
OT
Spantiki do minus 5C??
Brr...ja bym w nich zamarzł :(
-------------------------------------------
Farfura

Odpowiedz


Skocz do: