To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Therm-a-Rest ProLite 4
#1
OPIS PRODUKTU:

Mata samopompująca
R-Value: 3,2 (wersja damska miejscowo 4,1)
Waga (Regular): 680 g
Wymiary (Regular): 51 cm x 183 cm
Zastosowanie: 4-ro sezonowa

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
25-12-2013, 20:10

To była miłość od pierwszego wejrzenia - w 2008 roku zobaczyłam matę ProLite4 Therm-a-Resta w jakimś szwedzkim sklepie, oczywiście za bajońskie pieniądze. Gruba, czterosezonowa, jak na tamte czasy wydawała mi się lekka jak piórko i zajmująca po złożeniu 3 razy mniej miejsca niż moja karimata (również czterosezonowa podróbka Ridge Rest Solar TaR). Po powrocie do domu, korzystając z najniższego w historii kursu dolara, sprowadziłam dwie takie maty w rozmiarze Regular z USA - wyszło ok. 170 zł za sztukę, ale bez worków. Ponieważ kupiłam wtedy trochę więcej sprzętu, w tym czekany, a ktoś nieuważnie spakował paczkę, jedna z mat doszła z wbitym ostrzem. Dało się to zakleić klejem SeamGrip, bez żadnych łatek - trzyma do tej pory, a od tego czasu tubka kleju jest podstawowym wyposażeniem mojego zestawu naprawczego.
Był to jedyny rozmiar w promocyjnej cenie, gdybym miała wybór, prawdopodobnie kupiłabym wersję damską - krótszą, ale z lepszą izolacją w kluczowych miejscach (tułów i stopy), teraz cieszę się, że takiego wyboru nie było, izolacja okazała się wystarczająca, a dodatkowe 15 cm długości czasem się przydaje.

Budowa
Mata Therm-a-Rest ProLite 4 występuje w 5 rozmiarach:
Short- 51x119 cm/482 g
Women\'s Regular - 51x168 cm/680 g
Women\'sLlarge - 51x183 cm/740 g
Regular - 51x183 cm/680 g
Large - 63x196 cm/936 g

Kształt dostosowany do śpiwora typu mumia, czyli szersze pod głową, węższe w nogach, 51 (63) cm podawane przez producenta dotyczy najszerszego miejsca. Dla rozmiaru Regular w najwęższym miejscu mata ma 36 cm szerokości. Waga każdego z moich egzemplarzy to 730 g, czyli aż o 50 g więcej niż podaje producent.
Antypoślizgowy materiał zewnętrzny (od góry pomarańczowy - w wersjach Women\'s różowy - delikatniejszy, od spodu szary, grubszy) dobrze spełnia swoje zadanie, choć przy dużym nachyleniu podłoża zdarzyło mi się kilka razy zjechać. Pomimo jasnego koloru mata jest bardzo odporna na zabrudzenia. Zgodnie z zaleceniami producenta używam mat głównie w namiocie lub płachcie biwakowej, czasem bez namiotu na folii NRC, więc nie udało mi się żadnej przebić.
Wypełnienie to pianka perforowana - gęsta siatka otworów ok. 1 cm x 1 cm z jednej strony zmniejsza wagę i objętość po spakowaniu, z drugiej ułatwia opróżnianie maty z powietrza. Nadal jestem pod wrażeniem jej ''cienkości'' - na zdjęciach dla porównania mata opróżniona i napompowana.
Matę przed zrolowaniem składa się na pół, dzięki czemu spakowana zajmuje niewiele miejsca (wg. producenta 28 cm x 11-13 cm w zależności od modelu, tylko Large ma 33 cm x 13 cm) i wchodzi do każdego plecaka - dla mnie to bardzo ważne, bo nie lubię troczenia czegokolwiek na zewnątrz.

Użytkowanie
Głównie wyjazdy rowerowe i stacjonarne, na pieszych wycieczkach staram się korzystać ze schronisk lub kapsułek biwakowych, zabieram wtedy awaryjnie 5 mm matę do fitnesu z Decathlonu (80 g), a od niedawna najmniejszego NeoAir XLite\'a (230 g).
Jak każda mata samopompująca ProLite 4 wymaga dopompowania. Im dłużej mata była skompresowana i im jest zimniej, tym proces samopompowania jest dłuższy, w ujemnych temperaturach mata sama napełnia się do ok. 30% objętości, resztę trzeba ''dodmuchać''.
Po kiepskich doświadczeniach z matą samopompującą z Jyska obawiałam się odklejania materiału wierzchniego od pianki ze względu na gęstą perforację tej ostatniej, rozszczelnienia zaworów i mikroskopijnych przetarć materiału wierzchniego, nic z tych rzeczy się nie wydarzyło.
Najczęściej sypiam w śpiworze puchowym, mata bardzo dobrze izoluje od podłoża, przynajmniej w porównaniu z wyżej wspomnianą 4-ro sezonową karimatą. Najniższa temperatura w jakiej używałam maty to poniżej -25 st (tj. tyle zmierzyłam o 7 rano, w nocy było na pewno zimniej), na śniegu, izolacja od podłoża była wystarczająca.
W domu przechowuję maty na płasko, z odkręconymi zaworami.

Zalety
- pakowność - na zdjęciu porównanie maty skompresowanej i napompowanej
- wygoda - śpi się lepiej niż na tradycyjnym gumowym dmuchanym materacu (10 cm grubości), dla osób o większych gabarytach jest wersja Large, szersza aż o 12 cm.
- szybkość zwijania o poranku - porównuję z matą z Jyska, zwijaną jak karimata tj. bez składania na pół - zawsze zostawało mi sporo powietrza i z NeoAir\'em (w rozmiarze Small, czyli sporo mniejszym), który muszę wielokrotnie zwijać, żeby opróżnić do końca. ProLite dzięki złożeniu na pół (mniej więcej szerokość dwóch dłoni) daje się wyciskać równomierne na całej szerokości.

Wady
- waga rzeczywista wyższa o 50 g od deklarowanej przez producenta,
- wysoka cena - pomimo pojawienia się nowszych i lżejszych modeli cena maty w Polsce nadal przekracza 400 zł


[Obrazek: mata1%5B1%5D.jpg]

[Obrazek: mata2%5B1%5D.jpg]


Odpowiedz
#2
Marta pod wpływem Twojej recki nabyłem taki wynalazek :) zobaczymy czy jest motocykloodporna ;)

A swoją droga fajnie napisana recenzja, krótko zwięźle i treściwie.

Ps. Jakby co będzie na Ciebie ;)
---
Edytowany: 2014-05-14 16:19:27

Odpowiedz


Skocz do: