To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Na lekko czyli Fast & light / koncepcja F&L
Od wyglądu poczynając, na wskazaniach kończąc. Wskazania każdorazowo się różnią (o kilka gram na kilogramie) - zakładam, że Beurer wskazuje dokładnie, zatem ''chińczyk'' za 13 zł wskazuje błędnie. Przepraszam, być może bebechy tych wag są podobne, a w Beurer dopłacam trochę ''za markę'', ale nie trawię plastikowych ''podróbek'', stąd dodatkowo jednoznacznie korzystne wrażenie przewagi Beurera - podkreślam, przy stosunkowo niewielkiej różnicy w cenie.

Odpowiedz
Ja akurat mam wagę ''chińczyka'' z marketu (kuchenno-outdoorową ;) ), ale jestem z niej bardzo zadowolony - ładny wygląd i wykonanie a powtarzalność pomiarów i dokładność zaskakująca. Ale też z drugiej strony mam ''firmową'' wagę łazienkową, która potrafi o 30kg zmylić pomiar...
Może taki Beurer ma większą stałość jakości produktów.

Odpowiedz
Ostatnio na stronie 8academy pojawił się taki tekst:
http://8a.pl/8academy/styl-alpejski-w-go...jwyzszych/
Pisany przez praktyka stylu alpejskiego Janusza Gołąba.

Wcześniej nie miałem pomysłu co o tym napisać a teraz już mam. :D
Pointa dla mnie jest taka, że pojęcie light jest wielce relatywne. Co innego znaczy ono w turystyce w dobrze zagospodarowanych górach, co innego w dziczy a jeszcze co innego we wspinaczce alpejskiej. Zaproponowana lista sprzętu przez J. Gołąba wcale nie waży tak mało jak można by spodziewać się słysząc hasło minimum sprzętu.
---
Edytowany: 2017-11-27 20:47:36
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/

Odpowiedz
''Jednak któregoś dnia przez przypadek przeczytałam wpis na czyimś blogu, recenzujący książkę o lekkim podróżowaniu. Od tego czasu ciężar na moich plecach zmniejszył się dobrze o połowę. O tyle samo też zmniejszył się i ciężar rzeczy które mam na sobie.''

Jestem zaszczycony :)
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com/

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
Może prochu nie wymyśliłem. Wczoraj wpadł mi do głowy pomysł na tanią i b. lekką (ok. 30 g. zależy jak przytniesz) osłonę palnika wykonana z wewnętrznej warstwy rury typu Flex stosowanej w wentylacji. Koszt 10 mb to ok 30 PLN. Jak to wygląda na filmiku. po kompresji okrąg o średnicy 125 mm i krubiśći 5 mm. Sorki za narrację i jakość. Jeśli ktoś wcześniej na to wpadł tu wywalić. https://youtu.be/HSCy7B_RdOA

Odpowiedz
Fajne ''psiurki''. Może przy innym palnik/płomieniu nie byłoby efektu topienia folii?
---
Edytowany: 2017-12-10 22:48:53

Odpowiedz
Więcej sie nie opaliła, może to ciało obce było.

Odpowiedz
Ustawiona w ten sposób nic nie daje, musi nachodzić wyżej, tak do połowy wysokości garnka. Na filmie ci nie wiało, ale jakby podwiewało, to tą szparą wiatr uderzał by prosto w płomień, a więc osłona nie spełniła by zadania.

Fajną alu osłonę można wykonać ze zwykłych tacek alu do grilowania. Folia jest wystarczająco gruba i sztywna, można złożyć na płasko i schować do jakiejś wewnętrznej kieszeni plecaka, a taki zestaw tacek kosztuje kilka zł. raptem.
https://www.google.pl/search?q=tacki+alu...18&bih=727

Odpowiedz
Arni, to był pokaz. Wykorzystałem ja dziś, wszystko jak należy. Podnosić i opuszczać można ja według potrzeb. Nie wiem o której szparze piszesz. Jeżeli o tych 2 otworach to służą do obsługi regulacji palnika. Osłony z tacek trzeba spinać, tutaj tylko rozciągasz.
---
Edytowany: 2017-12-12 21:49:56

Odpowiedz
Pomiędzy dnem garnka, a osłoną. Osłona musi zachodzić wyżej, do ok. połowy wysokości garnka i powinna stać na ziemi, nie sposób ją trzymać 5 czy 10 minut w bezruchu. W dodatku musi mieć średnicę większą od garnka po to, by gorące gazy miały gdzie się ulatniać. Przypalałeś osłonę, bo była za blisko płomienia, a była za blisko bo miała za małą średnicę.
Generalne pomysł dobry, ale z większej rury trzeba ją wykonać.

Odpowiedz
Średnicę rur są różne, od 120mm do 4000mm. To że trzeba nasunąć wyżej wiem, bylo na kojnym filmiku, niestety skasowałem. Stestowane już w terenie i działa. Mój post nie był pytaniem o radę, tylko pomyslem. Pytanie dotyczyło czy nie powielać czyjegoś pomysłu. A przyjarało się tylko raz, ta folia jest 3 warstwowa aluminium - folia z tworzywa - aluminium. .

Odpowiedz
Nie no spoko, pomysł jest fajny.
W tych rurach jest jeszcze plastik?

Odpowiedz
Onanizm sprzętowy ;) a tak serio, to dla mnie też nie ma sensu ''przebiegiwanie'' górskich terenów, bo żadna w tym przyjemność obcowania z przyrodą, a jedynie wyzwanie, które można sobie narzucić w mieście - efekt podobny, tylko tu powietrze zdrowsze.

Odpowiedz
Kolport F&L wbrew nazwie nie zmusza do biegania. Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie, daje Ci czas na obcowanie z przyrodą. Jeśli nie chcesz przebijać się przez 10 stron wątku, by wyłuskać zalety tej koncepcji, to zajrzyj na stronkę Sołtysa:

www.lukaszsupergan.com/zacznij-wedrowac-na-lekko-light-and-fast/

i:

http://www.lukaszsupergan.com/5-mitow-o-light-fast/
-------------------------------------------
Podpis ćwiczebny:D

Odpowiedz
A ''zwykła'' turystyka to nie onanizm sprzętowy, tylko stare pepegi, wytarty sweter i plecak dziadka?
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Jakaś lightowa alternatywa dla oklejania map taśmą klejącą (pomijąc mapy elektroniczne i mapniki). Do impregnacji mam wątpliwości. Więc może jakas lekka folia, ew taśma na zgięciach i potem impregnacja? Oklejona mapa już zaczyna istotnie ważyć :/

Odpowiedz
Najszybsze F&L to zgubienie trochę siebie. Możemy cuda kupować, ucinać, zmniejszać...
Np. często widzę kolarzy amatorów: super karbonowa szosa za kilknaście tysi. A brzuszek za duży o kilkanaście kg. Jest sens? :-)
Zresztą każdy wspinacz powie to samo...
---
Edytowany: 2018-07-19 12:00:10

Odpowiedz
Jest sens, nie osadzaj za szybko.
Może to dopiero początek jeżdżenia.
Szacunek za to, że chciało się wsiąść na rower, a nie siedzieć bezczynnie na czterech literach

Odpowiedz
carlos - a jakbym chciał zgubić trochę siebie ale z mapą, tak bardziej metaforycznie to co byś mi zaproponował?

Odpowiedz
carlos: sorry ale porównanie do karbonowej szosy jest nietrafione o kilometry. Wystarczy się takim rowerem przejechać, by wiedzieć, że ma to sens nawet jak masz 30kg nadwagi.

Odpowiedz


Skocz do: