To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Kwark Bluza ze stójką kajakowa 080101
#1
OPIS PRODUKTU:

Materiał - Power Stretch Pro
Waga - ok. 250 g

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
12-12-2013, 08:07

Wstęp
Planując kilka wypraw pieszych w sezonie 2013 zacząłem rozglądać się za nowymi ubraniami. Po powrocie z azjatyckiej podróży większość moich ubrań była już w opłakanym stanie, brakowało mi warstwy termicznej oraz sensownej bielizny. Po zrobieniu przeglądu rynku napisałem list z prośba o pomoc do szczecińskiej firmy Kwark. Dlaczego akurat tam? Powód pierwszy: ponieważ opinie o jej jakości były najczęściej pozytywne. Drugi: sądziłem, nie bez racji, że kontakt z małą, polską firmą będzie dużo łatwiejszy niż z działem marketingu jakiejś korporacji. Trzeci: miałem apetyt na fajną bieliznę z merynosów, jaką szyje Kwark. Ot co.

Początek naszej korespondencji okazał się trudny. Po wysmażeniu listu pełnego obietnic i wznoszącego się na wyżyny marketingowych deklaracji, otrzymałem odpowiedź z której brzmiało co najmniej powątpiewanie. Chyba wybrałem zły sposób na przedstawienie się, gdyż Kasia, szefowa firmy, raczej nie daje nabrać się na gładkie obietnice. Podobno dobre wrażenie można zrobić tylko raz, na szczęście krótka wymiana listów przełamała wątpliwości. Po kilkunastu dniach stałem się właścicielem i testerem kilku sztuk odzieży Kwarka, a jedną z nich była bluza kajakowa.

Opis
Czym jest bluza kajakowa i po co brać w góry coś, co przeznaczone jest dla nurków lub wioślarzy?

Ma bardzo prostą konstrukcję, pozbawiona jakichkolwiek zamków. Wykonana jest z Power Strech Pro, materiału, który może służyć jako bardzo ciepła bielizna albo lekka warstwa termiczna. Wykończona jest nieduża stójką, przypominającą półgolf, która w zamyśle ma pasować pod nieprzemakalne kurtki do kajakarstwa górskiego. Jest dopasowana do sylwetki, jak pisze na swojej stronie producent: \'Luźna nie będzie mogła efektywnie transportować wilgoci i odciągać jej od ciała\'. Posiada lekko przedłużany tył.

Model który dostałem, poza standardowymi, długimi rękawami, posiada także wykończenie w postaci \'łapek\', pół-rękawiczek chroniących dłoń, doszytych na moja prośbę.

Pierwsze wrażenia i komfort użytkowania
Odczucia zaraz po pierwszym założeniu? Komfort mimo przylegającego kroju. A także ciepło, które czuje się od razu.

Bluza jest bardzo elastyczna i bez kłopotu mieści pod spód 2-3 warstwy bielizny. Nie krępuje w żaden sposób ruchów, nie uciska, nawet pod plecakiem. Krój sprawia, że mogę wyciągać ręce we wszystkie strony, a bluza nie jest podciągana ku górze, rękawy też pozostaną na swoim miejscu. To wielki plus gdy muszę operować dłońmi np. podczas wspinaczki, nie bojąc się, że daleki wysięg do chwytu spowoduje efekt \'gołych nerek\'. Nie jest jednak luźna i po założeniu raczej podkreśla sylwetkę iż ją maskuje. Ma to oczywiście swój powód, podany zresztą przez producenta: aby efektywnie odprowadzać wilgoć na zewnątrz odzież termoaktywna powinna mieć kontakt z naszym ciałem, a nie powiewać na nas luźno.

Znakomitą cechą tej bluzy jest jej termika. Wydaje mi się, że zawdzięcza to dwóm czynnikom: właściwościom samej tkaniny oraz konstrukcji. To mój pierwszy wyrób z Power Strech\'u jakiego używam i przyznaję, pokochałem ten materiał za stosunek wagi do właściwości termicznych. Power Strech to gładki splot na zewnątrz, który częściowo chroni przed wiatrem i delikatnym deszczem oraz miękki włos od wewnątrz, pełniący rolę izolacji. Przy cieple jakie daje, bluza jest jednak lekka i zajmuje mało miejsca po spakowaniu.

Mając przy ciele 2 cienkie koszulki i bluzę Kwarka mogę komfortowo wędrować w temperaturze ok. 5 stopni. Sposób w jaki jest uszyta także eliminuje wszelkie zimne miejsca, bluza pozbawiona jest suwaków i podobnych dodatków. Ogranicza to jej wentylację, ale grzeje, gdy tego potrzebuję. Ostatni rok był dla mnie okresem, kiedy często wędrowałem w deszczu, zazwyczaj przez wiele godzin nie mogąc skorzystać z żadnego schronienia. Gdy się to już udało, nie miałem szans rozgrzać się niczym, poza ciepłem własnego ciała. I tu bluza kajakowa okazywała się niezastąpiona, gdyż nawet wilgotna utrzymuje swoje właściwości. Kołnierz z miękkiego polaru otula szyję, dodatkowo utrzymując ciepło.

Czy taki model ma jakieś ograniczenia? Wydaje mi się, że jedno: brak suwaka, który oznacza brak możliwości szybkiego \'przewietrzenia\' i może być kłopotliwe dla osób, które pocą się intensywniej niż ja. Bluzę bez suwaka polecałbym na temperatury około 5-15 stopni jako odzież wierzchnią oraz na mroźne dni, jako bieliznę lub jedną z kilku warstw termicznych. Istnieje możliwość zamówienia u producenta wariantu tej bluzy z suwakiem. Dla mnie, o ile nie wędrowałem w ciepły dzień, przegrzanie nie było problemem.

Skoro mowa o termice, znakomitym patentem okazały się \'łapki\', których od kilku miesięcy intensywnie używam. Są one prostym przedłużeniem rękawów, chroniącym śródręcza, w wielu wypadkach świetnie zastępujące rękawiczki. Gdy nie są potrzebne, wystarczy wysunąć dłonie przez duże otwory, by otrzymać zwykły rękaw. Kiedy robi się zimno, w 95 procentach przypadków zastępują mi rękawiczki, pozwalając jednocześnie na manipulowanie dłońmi, w których mogę swobodnie operować kijkami, aparatem fotograficznym, rozpalać ogień itp. Z drugiej strony, kiedy temperatura staje się naprawdę nie do zniesienia, Power Strech przylega do dłoni na tyle, że mogę bez kłopotu założyć na niego parę zwykłych rękawiczek. Na tegorocznych wędrówkach użyłem ich jednak tylko kilka razy, jesienią, na zakończenie przejścia Karpat.

Last but not least, bluza właściwie nie łapie zapachów. Przynajmniej nie zauważyłem. A bez bicia przyznaję, że były okresy, gdy nie prałem jej przez wiele tygodni, często idąc w tym czasie w deszczu lub śpiąc w ubraniach i to przez wiele dni i nocy z rzędu. Rekordem było chyba przejście Karpat: 65 dni, 2000 kilometrów, tylko jeden ciepły prysznic w drodze i ani jednego prania tej bluzy. Nawet po takim czasie była \'neutralna\'.

Bluza nie jest wiatroszczelna, choć zatrzymuje dość silne podmuchy. Nie jest to jednak windstopper i taka szczelność nie jest jej zadaniem.

A w deszczu?
Wierzchnia powłoka Power Strech\'a to gładki poliester, przypominający w dotyku miękkie ubrania softshellowe. Taka konstrukcja sprawia, że materiał nie zaciąga się, a także ce***e się pewna wytrzymałością na deszcz. Ulewy nie wytrzyma, ale zdarzało mi się wędrować przez kilka godzin w lekkiej mżawce, bez uczucia przemoknięcia lub wychłodzenia. Przylegający do ciała materiał wyrzuca wilgoć na zewnątrz dzięki ciepłu mojego ciała. Mogłem zresztą zaobserwować, że gdy na gładkiej powierzchni zewnętrznej gromadziły się bardzo małe krople wody, to co pod spodem pozostawało suche.

Wytrzymałość
To ważna rzecz w każdym z moich ubrań, których z zasady nie oszczędzam. Nie ma mowy o tarzaniu się w błocie, ale regularny kontakt z glebą i skałą oraz kilkanaście godzin dziennie z plecakiem były w tym sezonie standardem. I to nieprzerwanie przez 200 dni, bo tyle trwały łącznie moje dwie tegoroczne wycieczki.

Po prawie 7 miesiącach i przejściu około 6 tysięcy km pieszo, bluza nie ma żadnych widocznych oznak zużycia. To dla mnie duże zaskoczenie, bo nawet dużo krótsze dystanse zazwyczaj weryfikowały każdy element mojego wyposażenia. Może więc się starzeję i zacząłem dbać o swoje wyposażenie? Faktem jest, że tegoroczne wędrówki były sprawdzianem dla butów, plecaków i ubrań z którymi szedłem, ale bluza wyszła ze wszystkich starć obronną ręką. Jedyne co zaobserwowałem w tegorocznej drodze, to małe, pojedyncze nitki, które wyszły ze szwu, nie powodując zresztą żadnej szkody. U nasady prawego kciuka jest też ledwo widoczny ślad, jakby wytarcie, być może po kijku teleskopowym, a materiał z którego uszyte są \'łapki\', po wewnętrznej stronie dłoni jest jakby mniej \'puchaty\'. To jednak drobiazg, który traktuję jako normalne zużycie. Cała reszta wygląda na ledwie używaną, nawet w dolnej części pleców, gdzie zazwyczaj materiał zbija się pod ciężarem pasa biodrowego, nie widać zmian.

Na koniec
Miałem jedną obawę przymierzając się do napisania tej recenzji. Z jednej strony cieszę się, mając bluzę Kwarka, gdyż jest ona chyba najlepszą, jaką kiedykolwiek miałem na wyprawie i jednym z najlepiej wykonanych ciuchów outdoorowych, jakich używałem. Z drugiej mam obawy czy tak pozytywna opinia nie zostanie przez czytelnika odebrana jako ukłon w stronę firmy, która udzieliła mi wsparcia sprzętowego. Jeśli w dodatku zdarzy mi się opublikować kolejne pozytywne recenzje na temat tych produktów, nieufność może być w pełni zrozumiała. Cóż, nie zamierzam się bronić. Potencjalnych sceptyków zapraszam do zapoznania się z opiniami innych, na NGT czy podobnych forach. A jeśli ktoś zechce, na jakimś spotkaniu chętnie udostępnię tą bluzę do pomacania i obejrzenia pod światło. Mam nadzieję, że taki sprawdzian zastąpi najlepszą recenzję.

PLUSY

- dobre właściwości termiczne
- niska waga i mała objętość po spakowaniu
- wytrzymałość materiału na rozciąganie i przetarcia
- łapki, bardzo dobrze zastępujące rękawiczki
- jakość szwów i szycia
- możliwość skrojenia na miarę i dodania niestandardowych elementów (łapki)

MINUSY

- głupio mi przyznać, ale nie stwierdziłem :/

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 4/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.80/5


[Obrazek: powerstrech.jpg]


-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#2
@sołtys
w kwestii formalnej, nie widzę sensu oceniania bielizny pod kątem wodoszczelności i wiatroodporności; to co napisałeś o wodoodporności w tym przypadku absolutnie mnie przekonuje, ale dalej to nie jest dla mnie parametr znaczący dla bielizny ;-)

pytania
- nie widzę za dokładnie na zdjęciach w sklepie, czy na ramionach są szwy? Nie czujesz ich pod plecakiem? Nie przeszkadzają?
- możesz określić jakieś granice komfortu temperaturowego dla PS Pro dla Ciebie? Proszę? Wiem, że to bardzo indywidualne, ale ciekaw jestem właśnie dlatego różnych opinii ;-)
- piszesz, że zakładasz, bez problemu warstwę, albo nawet dwie pod tą bluzę, nie szkoda Ci? Ja próbowalem już zakładać różne rzeczy pod spób i zawsze to było ze stratą dla PS Pro.. Tzn. gorsze wł termiczne, gorsze odciąganie wody od ciała
- bardzo mnie interesuje, czy golf się nie rozciągnął? Ja jednak jestem z tych mocniej się pocących (jeszcze muszę popracować nad kondycją) więc pewnie golf nie jest dla mnie, ale i tak mnie interesuje czy się nie rozciąga?
- możesz dwa zdania porównania z cienkim power stretchem z cordurą? Mnie ten cienki zupełnie nie łapie zapachów, z czym mam wszędzie problem..

Łapki, pół-rękawiczki, bardzo podoba mi się Twoje stwierdzenie o 95%, mam dokladnie to samo odczucie ;-)

Bardzo się cieszę, że masz podobne wrażenia do mnie, też się czułem jakbym był pisał opis dla Kwarka na zamówienie ;-) No i jednak moje spacery, a Twoje wyprawy to są zupełnie inne rodzaje aktywności, tak więc moja bluza jeszcze parę lat mi posłuży ;-)

Dzięki za ciekawy opis!

Rytmar, wygląda na to, że Twoja kolej nasza Ty szafo sprzętowa! Masz kwarkową bluzę z PS Pro najdłużej z Nas!

Odpowiedz
#3
No tak, zgoda co do pierwszego akapitu. Napisałem o wodoszczelności i wiatroodporności na wszelki wypadek, bo takie kryteria trzeba wybrać do tabelki, gdy dodaje się recenzję.

To po kolei:

- na ramionach bluzy są płaskie szwy, które w żaden sposób nie przeszkadzają, nawet przy 20 kg plecaku po prostu się ich nie czuje;

- przy intensywnym marszu, gdy pod spodem mam 2 cienkie warstwy bielizny z poliestru, komfort termiczny jest ok. 5 stopni, o ile nie wieje zbyt mocno;

- jeśli chodzi o te warstwy pod spód, nie wiem, nie próbowałem; ja ogólnie pocę się przeciętnie, więc z odciąganiem potu nie ma problemu, czy dokładanie kolejnych warstw pogarsza to termikę nie wiem, ale nie wydaje mi się;

- golf nie jest wykonany z Power Strech'u ale zwykłego polaru, chyba 200; jeśli rozciągnął się to minimalnie, nawet teraz, po 7 miesiącach, opatula szyję szczelnie;

- nie ma porównania; Power Strech z cordurą o który pytasz, to dość cienki materiał, nadaje się na pierwszą warstwę i służy jako jako ciepła bielizna, Power Strech Pro w bluzie kajakowej jest ciepły niczym Polartec 300, albo niewiele mniej; dla mnie to dwa różne materiały, jeden jako bielizna, drugi warstwa termiczna, ale żaden nie łapie zapachów.
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#4
Dzięki sołtysie, wszystko co chciałem wiedzieć, a czego sam nie byłem w stanie sprawdzić :-)
-------------------------------------------
Nanga Dream 2013-2014! Justice for all!

Odpowiedz
#5
Z tego co mi wiadomo to stójka wykonana jest z tego samego materiału co cała bluza tylko wywiniętego na lewą stronę.

Odpowiedz
#6
O, możliwe.
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#7
Mnie jeśli możną ciekawi jak to możliwe ze dwa miesiące bez prania nie pachnie brzydko.

Czy te dwie podkoszulki pod nią tez nie pachniały źle, z czego były?
Tzn. czy jest jakiś materiał którego używałeś a który pachnie źle?

Sam materiał wydal mi się dość miękki/ściśliwy czy ta miękkość utracił, 'przyklapł', nie licząc wspomnianych łapek?

Pozdrawiam

Odpowiedz
#8
Było możliwe, po prostu jej nie czułem, choć mój próg tolerancji pewnie na tej wycieczce się podniósł. Pod spodem miałem najczęściej koszulkę poliester+nylon, która, gdy było zimno, też nie łapała zapachów, ale która wyprałem kilka razy.

To co wymagało prania częściej to cienkie koszulki z czystego poliestru.

Co do objętości nie nie mam takiego odczucia. Wydaje mi się, że materiał jest podobny do tego stanu, w jakim był 7 miesięcy temu. Oczywiście wewnętrzna warstwa ulega lekkiemu zmechaceniu, w wyniku którego tworzą się ''kłaczki'', takie jak na Polartecu po dłuższym używaniu, ale wrażenia są te same i termika też bez zmian.
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#9
Ja noszę PS Pro na gołe ciało (uważam, że w innym wypadku za dużo traci) i jednak trochę mną zalatuje i to dość szybko. Ale mnie właściwie wszystko zalatuje mną samym i to rekorodowo szybko, nawet najlepsze (najdroższe i najbardziej reklamowane tyż) wełny... Zapachy które produkujemy i to jak je odbieramy to bardzo indywidualna sprawa i ja przestałem zajmować zdecydowane stanowiska w tej kwestii, bo za bardzo się różnimy, żeby wydawać w tych kwestiach pewne wyroki w oparciu o swoje własne odczucia. Może statystyka by pomogła? Dużo z naszych odczuć zależy też od tego, jakie mamy punkty odniesienia (inne rodzaje bielizny), albo jak mocno wierzymy w oddziaływanie marketingu...
Dla mnie PS Pro jest gdzieś po środku między bielizną wyprawową (długie wyjazdy, brak możliwości uprania) a sportową (krótka, regularna aktywność, możliwość regularnego prania). W obu przypadkach się sprawdzi doskonale. Rozwiązania doskonałe są tylko w blokach reklamowych, w życiu są lepsze lub gorsze rozwiązania i trzeba coś dla siebie wybrać i nauczyć się z tego korzystać i tyle. PS Pro ma ogrom zalet, o czym najlepiej świadczy, że to stare (20 letnie) rozwiązanie wciąż jest w ofercie czołowych brandów outdoorowych.
BTW mnie cienki power stretch z cordurą nie łapie zupełnie zapachów i jest to dla mnie prawdziwe objawienie, ale być może znów ulegam jakiejś magii marketingu, albo autosugestii.. Nie wiem..

Co do kołnieża w golfie, w mojej kamizelce od Kwarka jest chyba podobnie. To jest podwója warstwa materiału z którego jest reszta ciucha, przy czym z obu stron jest wewnętrzna wartswa, czyli ta odciągająca wodę od skóry. Ja też miałem wrażenie, że jest to inny materiał, ale sobie to wyjaśniłem z Kwarkiem :-)
-------------------------------------------
Nanga Dream 2013-2014! Justice for all!

Odpowiedz
#10
@radziq

Z bloga Kasi wynika ze PS-a odmian jest duzo i sa zmienne z czasem, kwark ma podobno jakas odmiane lepsza i chyba tylko oni ja kupuja i to ta wersja ma byc bardziej puchowa i mniej podatka na zużycie, stan opisu na 2011 rok.

Jak kiedys bedzie u nich jakas mega szalona promocja to sie kupi i tez sprawdze jak zapach :)

Odpowiedz
#11
Sołtys, czy nosisz plecak bezpośrednio na tą bluzę. Czy pozostawia on jakieś widoczne ślady zużycia na plecach - chodzi mi o pilingowanie się materiału?

Odpowiedz
#12
Prawie nie ma, a nosiłem plecak na bluzie bardzo często. Właśnie obejrzałem ją kolejny raz i widzę, że są ledwie widoczne 'kłaczki' na łopatkach oraz z tyłu, na wysokości pasa biodrowego. Są jednak bardzo małe, trzeba się przyjrzeć, aby coś zobaczyć.
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com

-
https://lukaszsupergan.com/

Przewodnik "Szlaki Polski. 30 tras długodystansowych":
https://lukaszsupergan.com/produkt/szlaki-polski/
Odpowiedz
#13
U mnie kłaczki pojawiły się po pierwszej wycieczce z małym plecakiem. Będę obserwował rozwój sytuacji, być może już bardziej się nie będzie mechaciła.

Odpowiedz
#14
dzięki Sołtys ;)

właśnie się zaczynam rozglądać za czymś takim z tym że ja chyba będę próbował jeszcze jedno podejście do merino ;)

a jak nie to chyba jest idealne rozwiązanie dla mnie, ma golf, przedłużany tył i można bez prania długo :D
-------------------------------------------
Zły motórzysta ;)

Odpowiedz


Skocz do: