To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Arctica S-42P
#1
OPIS PRODUKTU:

Materiał: poliwęglan.
- Soczewki: poliwęglanowe przyciemniane (kat. 3 lub 4), polaryzacyjne
- Powłoka ANTI-FOG zapobiega parowaniu spowodowanym gwałtownymi zmianami temperatur
- Skórzane osłony chroniące przed wiatrem i promieniowaniem słonecznym.
- Gumowe końcówki zauszników.
- Filtr UV 400, chroniący w 100% oczy przed szkodliwym promieniowaniem UVA, UVB jak i UVC

Kategoria szkieł i przepuszczalność światła:
- kat.3 - intensywne światło słoneczne - 8%-18%
- kat.4 - bardzo intensywne światło słoneczne – 3%-8%
(nieodpowiednie do prowadzenia samochodu)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
06-10-2013, 16:36

Wstęp
Szukałem okularów, które rozwiązałyby mój problem z nadwrażliwością oczu na słońce. Był to także czas kiedy wybierałem się w Wysokie Taury, okres w którym słońce bywa niemiłosiernie w połączeniu ze śniegiem.
Kupione w kwietniu 2012 za bodajże 90zł. Od tamtej pory używane codziennie, przede wszystkim podczas jazdy samochodem, mieście, w każdy słoneczny dzień. Zawsze zabieram je na wypad w góry. Mój model to S42P czyli z polaryzacją, powłoką anti- fog, kategoria szkieł 4.

Cechy i wrażenia z używania
Zestaw sprzedażowy różni się nieznacznie w zależności gdzie kupimy. Ja otrzymałem pokrowiec, uchwyt samochodowy, boczne skórzane osłony i gumowe końcówki zauszników (osłony i końcówki są zawsze).
Wystarczy wziąć je w ręce by od razu wyczuć, że są bardzo delikatne i lekkie. Dobrze przylegają do twarzy, odczuwałem nawet taki lekki nacisk zauszników na skórę co dawało poczucie pewności że nie spadną i faktycznie nigdy mi nie spadły. Teraz dopiero muszę się pilnować bo ze względu na uszkodzenie jakich doznały musiałem wprowadzić małe zmiany. Szkoda było mi je wyrzucać po pęknięciu zausznika z mojej winy (producent nie przewidział zamiennika) więc ostrym nożem wyciąłem nowe zawiasy, bardzo małym wiertłem zrobiłem dziurki na śrubki (zdjęcie). Teraz nadal mi służą, tylko ze względu na brak blokady na zawiasach otwierają się na zewnątrz.
Producent podaje, że kategoria 4 nie nadaje się do jazdy samochodem. Z tym nie mogę się zgodzić, sprawdzają się rewelacyjnie (zakładam jednak że to zależy od preferencji). Okulary zsuwam z nosa jedynie w tunelach bo wtedy panuje permanentna ciemność. To pierwsze okulary przeciwsłoneczne, w których mogę spojrzeć na słońce bez mrugania oczami. Oczy nie męczą się, nie są podrażnione po długim używaniu.
Szczerze wątpiłem w skuteczność odparowywania szkieł. Naturalnie chciałem to jak najszybciej sprawdzić w terenie. Mile się zaskoczyłem gdy przy temperaturze bliskiej zera piłem na postoju gorącą herbatę szkła pokryła para, a już po jakiś 2 sekundach nie było już po niej śladu. Były jednak chwile, w których nie mogłem cieszyć się z tego zjawiska.
Polaryzacja sprawdza się doskonale. Otoczenie jest wyraźne, odblaski słońca czy to od jezdni czy od śniegu są niezauważalne , kolory są nasycone.
Ze skórzanych osłonek miałem przyjemność kilka razy korzystać na lodowcu, wiał wtedy niezbyt mocny wiatr. Osłony montuje się wygodnie, bez problemu lecz z małym oporem na oprawkach. Nieco trudniej jest je ściągnąć ale przynajmniej miałem pewność, że się nie odczepią. Osłony mają małe dziurki, które pewnie mają służyć wentylacji. Z tą natomiast nie jest najlepiej, szkła szybko zaczęły parować i było to na tyle uciążliwe, że musiałem co chwile zsuwać okulary trochę z nosa żeby pozbyć się pary. Anti-Fog w tym momencie w ogóle się nie sprawdzał. Osłony za to bardzo dobrze chroniły przed wiatrem, który bez nich trochę drażnił oczy.
Z oprawek pomiędzy szkłami dosłownie złuszcza się farba w skutek czego powstają matowe plamy. Trzeba jednak patrzeć pod kątem, żeby je zauważyć. Na szkłach mam tylko jedną rysę, która pewnie powstała po kontakcie z czymś ostrym bo wygląda na głęboką. Nie jest ona widoczna przez okulary. Szkła lubią się szybko brudzić, a odciski palców nie wyglądają z zewnątrz zbyt estetycznie.
Pokrowiec z zestawu na odporny nie wygląda, bo nie jest utwardzany i można go zgnieść. W środku miły w dotyku, miękki materiał. Zawsze noszę go przytroczonego do klapy plecaka. W ruchu lata sobie na lewo i prawo, często z okularami w środku i jak na razie pomimo kilku uderzeń o skałę okulary były całe.

Słowem zakończenia
Doskonałe szkła na każdą okazję. Nie bój się kategorii 4. Z pewnością kupie je jeszcze raz gdy moje już ostatecznie ulegną uszkodzeniu.

Zalety:
- cena
- waga
- dobre przyleganie do twarzy
- szkła z polaryzacją

Wady:
- parowanie przy założonych osłonach


[Obrazek: Untitled-12.jpg]

[Obrazek: Untitled-1%5B1%5D.jpg]


Odpowiedz
#2
Dzięki za test. Od pewnego czasu zastanawiam się nad zakupem tych okularów.
Jak wygląda odporność szkieł na zarysowania? Piszesz o jednej rysie, ale nie ma jakichś mikrorysek czy zmatowień, np. od przenoszenia luzem w kieszeni? (oczywiście jeśli nie nosisz ich cały czas w futerale).

Odpowiedz
#3
nigdy nie nosiłem ich w kieszeni, staram się zawsze mieć pokrowiec a jeśli nie mam to wieszam na szyi. dlatego właśnie szkła u mnie są igła, oprócz tej jednej dużej..

Odpowiedz


Skocz do: