To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Merrell Index Chukka OTTER
#1
OPIS PRODUKTU:

Cholewka: Skóra naturalna
Wyściółka: Materiał tekstylny
Podeszwa: Guma
Cholewka: wykonano ze skóry naturalnej.
Wkładka: ORTHOLITE dopasowuje się do stopy.
Podeszwa środkowa: z amortyzującej pianki EVA z poduszką Air Cushion zapewniają wysoki komfort użytkowania.
Podeszwa VIBRAM zapewnia doskonałą trakcję na trudnym podłożu

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
16-09-2013, 20:41

Recenzję piszę ( w hołdzie parze przyjaciół które na mych stopach przeszły nie jedno) wiedząc że dostępność tego dość leciwego modelu jest niewielka ale zdarza się natrafić jeszcze na ten produkt i mam nadzieję że jeszcze znajdę go w swojej rozmiarówce i wejdę w jego posiadanie.

Wygląd: bez dyskusji kto co lubi. Na początku mi się nie podobały ale potrzebowałem szybko butów na letnią kilkudniową włóczęgę, później buty mnie rozkochały w sobie na swój sposób i już nigdy nie chciałem ich zdejmować ale to już poniżej.

Wygoda:To coś niesamowitego, buty po rozpakowaniu i założeniu dawały wrażenia, iż chodzi się w kapciach. Niespotykane doznanie. Dodatkowo tak jakby dodatkowo doszyty zapiętek podnosi komfort czy w górę czy w dół, w niczym nie przeszkadza. Bez dyskusji chodzenie w tym bucie to przyjemność.

Budowa:
-Mięciutka skóra wyposażona w jakieś dziwne tekstylne wstawki, które zapewne powodują lepszą oddychalność ale w żaden sposób nie radzą sobie z wodą.
-Praktyczny dobrze zespolony z resztą gumowy otok z przodu buta podnosi żywotność produktu.
-Sznurowadła lekko pracują w dziurkach wykończonych metalem ( dziwne jeden but miał sporo czasu tendencję do rozwiązywania się ale po kilku potyczkach w błocie przeszło mu).
-Podeszwa Vibram naprawdę dobrze się trzymała wszystkiego czego tylko mogła.
(buty po 3 latach, chodzenia po górach i mieście (jakies 1,5roku dzień w dzień miasto) skapitulowały, w podeszwach porobiły się charakterystyczne okrągłe dziurki (jakby kontrolki zużycia bieżnika widoczne na zdjęciach)
-Szycie butów jest solidne mimo tak dużej ilości użytych nici nie było problemu z nimi nawet jeśli chodzi o przemakanie ( inne elementy robiły to po prostu szybciej). Do klejenia buta też nie ma co się czepiać, dopiero po ponad 3 latach intensywnego używania buty się rozlazły ( straciłem równowagę i bok buta przejął cały ciężar i but się rozlazł gdy stopa próbowała wyjść bokiem).
- Wnętrze buta wyścielone jakimś materiałem nazwałbym go neutralnym. But nie jest ocieplony, ani wyposażony w żadną kosmiczną technologię, to rozwiązanie podobało mi się od początku, stawiałem na prostotę technologi.
-Język podszyty
-Wkładka wewnętrzna EVA jest, po prostu jest i działa

Wyprawy letnie: W butach w warunkach ''letnich'' w górach przeszedłem w ciągu 3 lat około 400 km (swoją drogą to tylko 4 wyprawy). Nie raz błoto chciało się dostać za cholewkę i nie jeden strumyczek opływał te buty. A teraz do sedna. But w swej konstrukcji ma wstawkę z materiału przez który do buta dostaje się woda i to za każdym razem, impregnacja nieznacznie opóźnia ten proces. Reszta buta mimo licznych przeszyć radzi sobie wcale nie gorzej od butów o wiele droższych. Po przemoczeniu buty schną w mgnieniu oka. Zapewniają nawet dobre warunki dla stopy przy temperaturach rzędu 30 stopni (hasały nawet na 2 przystankach woodstock). Ze względu na swą wysokość zapewniają dość zadowalającą ochronę dla kostek przed uderzeniami o skałę. Gumowy otok choć dość krótki przedłuża życie butów na kamienistych szlakach. (gdyby producent przedłużył by ten otok do pięty but zyskał by o wiele więcej w konfrontacji z średnimi i większymi kałużami)

Wyprawy zimowe: Sudety, Izery, Stołowe około 180km. Twardym trzeba być nie miekkim. But w połączeniu ze stuptutami daje spory komfort w chodzeniu po śniegu. But jest na tyle wysoki żeby stuptuty mogły bezpiecznie zacząć już chronić cholewkę przed dostaniem się śniegu do środka. Przy temperaturze okolo -10oC został zachowany pełen komfort termiczny. Buty po zaimpregnowaniu dobrze radziły sobie ze śniegiem suchym jak i mokrym. Wcześniej wspomniane wstawki z dziwnego materiału nie przeszkadzały, chyba że nóżka się zapadała pod śnieg a po szlaku pod białym płynął strumyk w tedy od razu mamy mokro.
But szybko schnie na stopie a ogrzana wilgoć w nim nie doskwiera mocno (woda wylewa się tą samą drogą co się wlewa).

Podsumowanie: Buty nadają się do przemiłych spacerów po lesie, do walki w miejskiej dżungli letnich wypraw gdziekolwiek, a dla upartych wszędzie gdzie oczy poniosą i w każdą pogodę :)
Ich atutem jest wygoda, but można założyć na nogę i po jednym dniu chodzenia wiemy od razu że but nas nie zabije ani nie skaleczy, możemy iść w nich na koniec świata.

Proszę tylko sobie źle nie myśleć ale chciałem zajechać te buty (co się udało po 3 latach) i zmęczyć siebie nimi zniechęcić się do nich używając ich do celów innych niż przewidział producent. Mimo iż w domu w szafie stoją buty lepsze droższe to właśnie dziś już kilka godzin szukam tych właśnie merrelli (sam się sobie dziwie)


Wady:
- przemakają ze względu na nieprzemyślane rozwiązania producenta
- na początku coś było nie tak ze sznurowadłami
- szybko tracą na estetyce
- słaba stabilizacja stopy

Zalety:
- wygodne
- szybko schną
- nadzwyczaj lekkie
- brak ociepliny membrany ( to akurat może być dla niektórych wada ale to mój test )

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 4/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.80/5


[Obrazek: WP_20130916_008.jpg]

[Obrazek: WP_20130916_012.jpg]


Odpowiedz
#2
Zakres jak i komfort temperatur imponujący :) +/- 40st. Celsjusza jak się domyślam.
Czy kolega oby nie przesadził z tymi pochlebstwami?
-------------------------------------------
Nie ma dublera dla sapera

Odpowiedz
#3
no właśnie nie. zimą podstawą był marsz ( raczej nie ze wzgledu na buty ale na brak czasu ze względu na szybko zapadający zmrok, a latem piwo :) Z drugiej strony to moje indywidualne odczucia ( kto normalny chodził by tyle czasu w butach których wie doskonale ze przemokną :) a mając w domu buty z deńka lepsze). Poniżej zdjęcia z różnych moich chwil z tymi butami oczywiście nie przedstawiają warunków ekstremalnych bo w tedy jak trzeba zrobic zdjecie to najczęściej prdądu nie ma albo sił lub przedstawią inne osoby.
butów nie wychwalałem za bardzo bo jak z tekstu wynika nie bylo wyprawy gdzie nie szedłbym w mokrych butach. Co nie znaczy że każdy musi mieć suche buty ( dla mnie buty różnią się tym czy przemokną po 1h czy po 4 a zwykle marsz trwa 8h)
http://imageshack.us/a/img10/2898/k3ix.jpg
http://imageshack.us/a/img543/4456/s9af.jpg
http://imageshack.us/a/img31/146/ipf.JPG
http://img542.imageshack.us/img542/3017/b9m7.jpg
dodam ze buty brały udział jeszcze w kilku strzelankach ASG i właśnie tam się rozlazły :/

i dodam jeszcze ze wole te buty na te -10 doregulowane odpowiednio skarpetkami niż jakieś tam z ocieplinami isulate 200itp.(mam takie buty też i podczas marszu nogę mam mokrą od potu i oddychalność też nie jest rewelacyjna w moim odczuciu ) gdzie nie mam na nic wpływu bo przecież nie wypruje.
---
Edytowany: 2013-09-16 23:38:27
---
Edytowany: 2013-09-16 23:43:52
---
Edytowany: 2013-09-17 20:00:02

Odpowiedz


Skocz do: