To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Jack Wolfskin Moab Jam 28
#1
OPIS PRODUKTU:

Duży plecak rowerowy z komorą główną podzieloną na dwie części (komora górna i komora dolna), komorą przednią, kieszeniami wewnętrznymi i bocznymi. Wyposażony jest w elementy typowe dla naszych plecaków rowerowych, takie jak możliwość zamocowania kasku, lampki LED oraz pompki do roweru. Odblaskowe paski zapewniają lepszą widoczność w ruchu drogowym. Jako system nośny zastosowano tu ACS TIGHT. Gwarantuje on przyleganie do ciała oraz dużą swobodę ruchów i stałą wentylację.

System nośny ACS TIGHT doskonale wentyluje plecy podczas wysiłku fizycznego
fragmenty nośne w miejscach stykających się z plecami wykonane z oddychającej pianki pokrytej miękką przewiewną siateczką AIRMESH
pasy nośne systemu anatomicznie ukształtowane (S-kształtne), wyściełane siateczką AIR MESH; wypełnienie stanowi pianka z otworami wentylującymi
dostęp do głównej komory plecaka od góry i od dołu - w obu przypadkach jest to dwubiegowy zamek
wewnątrz głównej komory- na plecach - płaska otwarta kieszeń systemu HYDRATION z zaczepem rzepowym umieszczonym w górnej części
główną komorę można podzielić na dwie części (górną - większą i dolną - mniejszą) za pomocą klapki z zamkiem
na ściance wierzchniej komory głównej plecaka - klapa do zamocowania kasku rowerowego, kurtki przeciwdeszczowej itp. z elastyczną linką BUNGEE ze ściągaczem,
na ściance wierzchniej komory głównej plecaka (pod klapą i linką) - długa kieszeń wierzchnia zapinana zamkiem; wewnątrz - pasek z karabinkiem na klucze itp.
w dolnej części ścianki wierzchniej plecaka - mocowanie do lampki sygnalizacyjnej
po bokach kieszenie siatkowe na butelkę itp.
regulowany pas biodrowy wykonany z siateczki z kieszonkami na zamek na obu częściach pasa
regulowany pas piersiowy, w klamrze gwizdek sygnalizacyjny do sytuacji awaryjnych
zintegrowany pokrowiec przeciwdeszczowy RAINCOVER ukryty w dolnej kieszonce, zapinanej zamkiem
lamówki odblaskowe zwiększające bezpieczeństwo użytkownika na drodze
uchwyt do ręcznego noszenia plecaka
wszystkie zamki renomowanej firmy YKK - ''Nr 1'' w świecie zamków
najwyższej jakości klamry - wykonane z tworzywa zachowującego trwałość mechaniczną i odporność na uszkodzenia w niskich i wysokich temperaturach

Materiał korpusu CROSS RIP 300D (100% poliester)
Materiał dna plecaka CROSS RIP 300D (100% poliester)
Stelaż CROSSLINK PE
Waga 1030g
Pojemność 28 Lit.
Wymiary (wys x szer x głęb) 48 x 33/27 x 18 cm
System nośny ACS TIGHT

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
17-08-2013, 11:24

Pierwszy kontakt
Pierwsze wrażenie było lepiej niż pozytywne. Ładny choć dość wyrazisty kolor nieco rzuca się w oczy ale nie jest przesadnie natarczywy. Jakość i dbałość o detale na najwyższym poziomie, wszytko bardzo ładnie i równo uszyte, brak wystających nitek odstającego materiału, bardzo dobrze działające klamry i suwaki markowane przez YKK. Nawet szukając na siłę nie mogłem dostrzec niedociągnięć, wszystko wykonane na tip-top.

Budowa
Plecak nie jest jakość specjalnie rozbudowany. Posiada dwie siatkowe kieszenie na pasie biodrowym zapinane na suwak, jedną na głównej klapie również zapinaną na suwak, i dwie boczne siatkowe ściskane gumką, do tego na głównej klapie uchwyt na kask. Plecak wyposażono w dwa wejścia, od dołu i oczywiście od góry co sugeruje, że występują dwie komory. Tak jest w rzeczywistości, ale ściankę działową można zdemontować i możemy się cieszyć plecakiem jednokomorowym. Oprócz tego w środku znajdziemy kieszeń na bukłak i trzy małe kieszonki (jakby na długopisy czy telefon). W dnie plecaka umieszczona jest mała kieszonka w której umiejscowiony jest pokrowiec przeciwdeszczowy.

System nośny
Nie jest to plecak górski przeznaczony do noszenia potężnych ładunków, tylko rowerowy choć o całkiem sporej pojemności więc system nośny nie jest specjalnie rozbudowany. Składa się na niego płyta usztywniająca plecy, dwie pionowe gąbki, oraz dwa pasy biodrowy i piersiowy. Gąbki są dość sztywne, bardzo sprężyste i nie odkształcają się zbytnio pod ciężarem. Przy pierwszym założeniu plecaka wydawały się aż za sztywne, jakby wgniatały się w ciało, ale szybko to dziwne wrażenie zniknęło. Pas biodrowy nie służy do przenoszenia ciężaru na biodra. Jest wykonany z siatki, nie posiada żadnego usztywnienia i służy przede wszystkim stabilizacji, podobnie zresztą jak pas piersiowy, które jest po prostu zapinaną na klamrę taśmą. Brak usztywnienia jest również częściowo wymuszony przeznaczeniem plecaka. Na rowerze mamy pochyloną do przodu sylwetkę, przez co sztywny pas mógłby uciskać nas w pasie.
Jak się spisuje tak prosty system w praktyce? Zaskakująco dobrze, są pewne braki ale generalnie zostawia po sobie pozytywne wrażenie. Pierwsze na co należy zwrócić uwagę to niezwykle wysoka stabilność. Nie ważne jak bardzo załadowany jest plecak, pewnie leży na plecach, nawet szybka terenowa jazda nie wytrąca go z równowagi. Nie występuje tak uciążliwe bujanie, czy podskakiwanie nawet gdy zechcemy przyśpieszyć stając w pedałach. Plecaki z siatkowym systemem nośnym, które mają środek ciężkości oddalony nieco od pleców często nie są tak stabilne. Na rowerze nawet duże ciężary rzędu 8kg nie sprawiają problemu. Inaczej wygląda sprawa podczas chodzenia. Niestety prostota systemu i konstrukcja pod kątem kolarstwa, powodują słabe przenoszenie ciężaru na biodra, przez co chodzenie z większymi ciężarami nie jest tak wygodne, praktycznie cały ciężar leży na ramionach. Oczywiści plecak ma niecałe 30L, więc raczej nie załadujemy w niego 20 czy 30kg, ale nawet te 8kg nieco dokucza. Trudno to jednak uznawać za wadę, przecież to plecak rowerowy, i ma się sprawdzać przede wszystkim na rowerze.
Pewne braki w wentylacji trudno jednak przypisać niewłaściwemu użytkowaniu. Wysokie temperatury nie są specjalnie przyjemne z jackiem na plecach. Powyżej 25 stopni, nawet w cienkiej sportowej koszulce jest po prostu mokro nawet na szosie. W terenie gdzie przewiew jest mniejszy, powietrze tak mocno nie owiewa sytuacja się pogarsza. Do 20 stopni można całkiem komfortowo jeździć, oczywiście jeśli odpuścimy sobie specjalne szaleństwa, powyżej 25 stopni musimy się pogodzić z mokrymi plecami. Jeden pionowy kanał wentylacyjny pomiędzy gąbkami okazuje się niewystarczający. Przydałoby się żeby pionowe gąbki były podzielone np. Na trzy części tak aby powietrze mogło się dostawać od boków, nie tylko z góry czy dołu.

Pakowność/kieszenie
28L okazuje się naprawdę duże i nawet jeżdżąc do pracy gdzie zabierałem ubranie do przebrania, dużego laptopa, ręcznik, jedzenie na ciężki dzień pracy, kurtkę na wypadek deszczu to nie brakowało mi nigdy pojemności. Tu należy pochwalić łatwość zamiany plecaka z jednokomorowego w dwukomorowy. Na dojazdy do pracy używałem jednej komory, gdyż inaczej nie zmieściłby się laptop który jest bardzo wysoki, ale z racji zainteresowań sportowych używałem często plecaka na dojazdy, czy dobiegnięcie na zawody, a wtedy wyjątkowo przydatna okazuje się dzielona komora. Mokre po zawodach ciuchy można wrzucić do dolnej komory bez obawy o przemoczenie innych rzeczy. Kieszonki w środku spełniają swoje zadania. Duża kieszeń na bukłak pomieści chyba jego każdy rodzaj, nie ważne wysoki, niski szeroki czy wąski każdy powinien pasować. W małych można trzymać czy to jakiś długopis, albo latarkę czy telefon. Jedyną wadą jest podatność jasno żółtego materiału na zabrudzenia.
Gorzej wygląda funkcjonalność pozostałych kieszeni. Zacznijmy od głównej kieszeni umiejscowionej na z przodu plecaka. Fakt jest ona bardzo pojemna, spokojnie mieści portfel, telefon, pamięć przenośną, małą latarkę, paczkę chusteczek i nawigacje. Przyzwoita pojemność sprawia, że robi się w kieszeni nieco bałaganu i wszystko się kotłuje, ale tak naprawdę to nie to jest problemem. Mankamentem jest dostęp do tej kieszeni. Niestety zamek jest zakrywany prze uchwyt na kask, co w praktyce oznacza, że bez rozpinania klamer od uchwytu dostęp do kieszeni jest niezwykle trudny. Jest to niezwykle uciążliwe bo jeśli chcemy wyciągnąć klucze od drzwi musimy rozpinać klamry, chcemy dostać się do portfela znowu klamry. Do takich rzeczy dostęp powinien być dużo łatwiejszy tym bardziej, że jest to jedyna kieszeń która nie jest siatkowa. Sam uchwyt nie ma w sobie jakiś wyrafinowanych rozwiązań, kawałek materiału zapinany klamrami, ale spisuje się bardzo dobrze, pewnie trzyma kask, ale niestety zasłania kieszeń. Na uchwycie umieszczono gumki w których można umieścić np niewielką kurtkę. Szkoda, że producent nie pomyślał żeby zastosować odpinany uchwyt.
Kieszenie na pasie biodrowym są wykonane z dość luźnej siatki. Jest to z jednej strony bardzo dobry krok w stronę poprawy wentylacji naszego ciała z drugiej jednak strony ogranicza walory użytkowe kieszeni z powodu ciągłego zawilgocenia czy nawet przemoczenia od potu. Niestety do tych kieszeni niemożna wrzucić czegokolwiek wrażliwego nawilgoć, co sprawia, że co najwyżej można do nich wrzucić drobne pieniądze bądź klucze, i tak naprawdę jedynie te dwie rzeczy w nich woziłem.
Dwie siatkowe kieszenie na dole po bokach plecaka były użytkowane sporadycznie. W jednej cały czas siedzi niezbędnik rowerowy czyli łyżki do opon, scyzoryk z ampulami, scyzoryk, łatki w drugiej zaś trzymana jest zapasowa dętka. Niby w kieszeni ciągle coś jest wożone, ale są to raczej rzeczy awaryjne więc sporadycznie są wyciągane. Nie mniej mimo, że kieszenie nie są zapinane ani razu się nie zdarzyło żeby cokolwiek mi z niej wypadło.

Wodoodporność
Plecak sam w sobie całkiem przyzwoicie zabezpieczony przed deszczem. Przy użytkowaniu miejskim deszcz w zasadzie jest nie straszny. Wytrzymuje godzinę spokojnego deszczu i mimo, że nasiąka wodą to nie przepuszcza jej do środka, dłużej w zasadzie nie sprawdzałem bo wtedy dla spokoju zakładam pokrowiec, ale trasy typu dojść do autobus i z autobusu do pracy nawet przez myśl mi nie przechodzi pokrowiec. Oczywiście nawałnica przemoczy go w kilka minut, ale na takie sytuacje jest pokrowiec który zapewnia niemal 100% wodoodporność. Miałem okazje jeździć przez dwie godziny w mocnym deszczu i nic nie puścił, choć w dwóch miejscach materiał plecaka miał lekką wilgoć, ale to prawdopodobnie woda została nawiana od boku, lub ściekła. Podsumowując wodoodporność oceniam na 5, w zasadzie jeśli nie ma przesadnie mocnego deszczu to się nie przejmuje plecakiem.
Co ważne pokrowiec mimo jaskrawego koloru nie łapie brudu. Nawet jeśli zostanie kompletnie ubłocony to wystarczy spłukać prysznicem i po sprawie, albo odczekać następnie wykruszyć brud i przemyć szmatą. Pokrowiec w moim przypadku miał jeszcze jedną funkcję z której bardzo często korzystałem, a mianowicie służył do przebierania się. Przed startami w biegach był kładziony na ziemi żeby można było na nim stanąć w skarpetach i zmienić buty. Mimo dość brutalnego traktowania zniósł to dzielnie i nie daje po sobie poznać, że został zdeptany

Trwałość
Plecak okazał się bardzo wytrzymały. Po roku czasu wygląda niezwykle świeżo, nawet kolory nie wyblakły i nie wygląda, że ma już tyle za sobą. Plecak w zasadzie nie nosi specjalnych śladów użytkowania, i nie dzieje się nic co może jakoś zasadniczo ograniczyć funkcjonalność ale pewne drobne drobiazgi się ujawniły.
Pierwsze to lekkie przetarcia materiału na styku plecak-uchwyt na kask. Zarówno z uchwytu jak i z samego plecaka wyszło nieco nitek, co może nie razy po oczach, ale wystąpiło. Kolejny problem pojawia się przy kieszeniach na pasie biodrowym. Zamki stale narażone na pot notorycznie się zacinają. Trzeba je często używać i smarować choćby świeczką inaczej potrafią kompletnie stanąć. Niby drobiazg ale nieco uciążliwa jest ciągła walka z tymi zamkami

Użytkowanie
Plecak było użytkowany głównie na rowerze, na różnych dystansach. Dojazd do pracy i powrót to jakieś 50km więc czasami w tygodni przejeżdżał ponad 300km, ale zaliczył też kilka jednorazowych setek, czy siedemdziesiątek. Nie sprawiał żadnych problemów, choć lekkie braki w wentylacji dają o sobie znać na dłuższych czasach. Plecy plecaka w górnej części są nachylone w kierunku karku dzięki temu lepiej przylega i zmniejszony jest opór aerodynamiczny. Szkoda tylko, że ktoś wpadł na pomysł żeby uchwyt do plecaka umieścić właśnie tam. W rezultacie nachylona płyta usztywniające wbiją nam się w dłoń gdy trzymamy plecak na uchwyt.
Pisałem już o wysokiej stabilności plecaka, ale należy jeszcze dodać, że uzyskanie tej stabilności podczas jazdy nie wymusza bardzo mocnego zaciskania pasa biodrowego i piersiowego co mogłoby skutkować uciskiem na brzuch i klatkę i powodować zadyszkę czy inne problemu. Oczywiście im mocniej ściśniemy tym pewniej leży, ale nawet przy jeździe po wertepach nie ma konieczności przesadnego ściskania.
Nieco inaczej sprawa wygląda podczas biegania. Na krótkich spokojnych biegach zazwyczaj wszystko jest w porządku, natomiast jeśli chcemy zwiększyć tempo czy pokonać długi dystans uwidaczniają się pewne niedogodności. Żeby plecak nie podskakiwał przy większym tempie należy nieco podciągnąć paski co powoduje pewnym uciskiem na brzuch który, jakby nieco utrudniał oddychania, przy długim dystansie (około 30km) brakuje komfortu.
Plecak jest przystosowany do zamocowania bukłaka. Jest wyposażony w specjalną kieszeń na zbiornik, otwór żeby wyprowadzić rurkę i gumki na szelkach do trzymania rurki. Niby jest w porządku, ale brakuje mi plastikowego klipsa w który jest wyposażony mój camelbak. W jacku rurka po prostu bezwładnie wisi, można próbować ją wcisnąć po jakąś gumkę ale jest to czynność niewygodna do wykonania w czasie jazdy szczególnie w terenie, w camelbaku jedną ręką wciskam końcówkę w plastikowy klips i już nie dynda. Mała rzecz a cieszy i poprawia komfort.

Podsumowanie
Plecak okazał się niezwykle solidny, poza drobiazgami przetrzymał w znakomitym stanie rok czasu, a nie miał wcale lekko. Spisuje się świetnie na rowerze, mimo dużej pojemności bardzo dobrze i pewni leży na plecach. Owszem wentylacja nie może się równać z plecakami siatkowymi, ale do 20 stopni czy lekko ponad jest całkiem przyzwoicie. Denerwować może utrudniony dostęp do kieszeni, czy zacinające się zamki, czy nieprzemyślany uchwyt ale to nie zmieni mojej bardzo dobrej opinii o nim. Ponieważ jest to plecak do specyficznego użytkowania nie jest uniwersalny, brakuje kieszeni, możliwości troczenia, a system nośny nie przenosi zbytni ciężaru na biodra, ale mimo tego jeśli nie nosimy ciężkich rzeczy tylko jakąś kurtkę, wodę i nieco jedzenia to można go użyć także do trekkingu.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.33/5


[Obrazek: PICT0032.jpg]

[Obrazek: PICT0050.jpg]

[Obrazek: PICT0051.jpg]

[Obrazek: PICT0129.jpg]

[Obrazek: PICT2030.jpg]

[Obrazek: WP_000019.jpg]


Odpowiedz
#2
Zdjecia beda ale nie teraz ale za kilka dni, niestet mam teraz malo czasu. Staralem sie napisac dosc zwiezle, i tak chybay nie wszystko uwzglednilem ale jakbym napisalem o wszystkim to strasznie ciezko by sie to czytalo. Jak czegos brakuje piszcie
---
Edytowany: 2013-08-18 10:06:46
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#3
dodałem fotki od yaro.

Odpowiedz
#4
kudłate_pe
2014-06-10 20:27

Ocena produktu
Wygoda 5
Wyposażenie 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 5.00

Moab Jam'a kupiłem 7 lat temu. Tak, 7.
W skrócie - nie zamienię go na żaden inny, chyba, że na nowego, tym razem 30-to litrowego Moab Jama.
Po 5(!) latach przetarła się w rogu na dole siateczka zabezpieczająca usztywniającą piankę ( dziś to dziura wielkości 1-groszówki :)
Żadnego problemu z suwakami (a potrafię go napchać do granic możliwości).
Pokrowiec przeciwdeszczowy nie stracił nic ze swojej nieprzemakalności - tworzywo, którym jest pokryty od dołu nie wykrusza się.
Jedna rzecz, którą wymieniłem dosyć szybko to gumka do przytrzymywania kasku/kurtki.
Nie posłużyły jej promienie słoneczne. Teraz jest to inaczej rozwiązane - z przodu jest klapa, pod którą wkładasz kask.
Jedyne poważne zniszczenie plecaka miało miejsce przez moje niedopatrzenie, ale bardzo szybko to naprawiłem.

Zdjęcia zamieszczę przy okazji.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#5
W sierpniu mina dwa lata uzytkowania plecaka, rok od recenzji. Trwalosc jest olbrzymim plusem moaba, przez ten czas poza tymi wystajacymi nitkami ze zdjecia (kilka jeszcze przybylo) w zasadzie nic wiecej sie nie dzieje. Najciekawsze ze nawet intensywny niebieski kolor dalej sie utrzymuje. Z racji ze plecaka wiele razy byl kompletnie ublocony to byl kilka razy prany (nie zawsze sie zdazy zalozyc pokrowiec, lub sie nie chce tego zrobic bo niby juz niedaleko) a barwa jest calkiem zywa, nie sprawia wrazenia zbyt wyblaknietej. Oczywiscie od frontu az tk jasna nie jest ale mimo wszystko lepiej niz mozna sie spodziewac. Poniewaz z plecakami sie za bardzo nie cackam to uwazam to za ciekawy wyrob i duza szansa ze wybralbym ten plecak jakby kupowal nowy. Niestety patrzac na obecna polityke jacka moje przekonanie do ich wyrobow staje sie coraz mniejsze. Ceny sa coraz bardziej kosmiczne, a wyroby ida w kierunku masowki ogolnosportowej niz czegos bardziej zaawansowanego i skierowanego pod konkretna aktywnosc.

Odpowiedz
#6
yaro muszę się nie zgodzić z Twoją opinią jeśli chodzi o:

- ceny - w 2012 moab jam 28 kosztował wg katalogu 399,99 a 32 - 439 - obecnie mamy model moab jam 30 kosztujący 419.99 ( http://www.jack-wolfskin.com//PortalData...S12_PL.pdf ) - i jest tylko 10g ciezszy od 28 przy zachowaniu wyposazenia z 32.

- co do cen innych wyrobów - muddy pass (softshell) kosztował w 2012 749,99 obecnie jest tanszy o 40 zł i moim zdaniem ewoluował na duzy plus (głównie jeśli chodzi o odporność mechaniczną materiału) , spodnie activate sa tansze o 20zł (porownujac do 2012), a kultowy black range w 2012 tez był 50 zł drozszy...

- co do ''masowki ogolnosportowej'' - ja mam wrażenie, że do niedawna porfolio było własnie przeładowane ogromną ilością butów, toreb, plecaków - teraz modeli jest coraz mniej np. plecak Denali 75 tylko w jednym kolorze...

chyba ze chodziło o texapore softshell wtedy faktycznie się zgodzę - to naprawdę jest jedna kurtka do wszystkiego (vide: High Amperage) ;)

- w samym założeniu, czy jak to niektórzy zwą ''filozofii'' marki jest to ze produkty maja być głównie dla podrózników, trekkeró, hikerów - czyli po prostu dla osób spędzających czas aktywnie i na łonie natury i teraz mamy takie grupy: Alpine Trek, Active Trail, Trek&Hike i Travel tu same nazwy działów mówią co tam będzie...
-------------------------------------------
ekipa e-Horyzont Łódź

Odpowiedz
#7
Pierwsza drobna aczkolwiek upierdliwa awaria. Urwal sie plastikowy uchwyt ktory sznurkiem byl przyczepiony do plecaka, Teraz nie ma za co chwycic suwaka zeby go zapiac/rozpiac. Dobrze ze sa dwie maszynki i w drugie uchwyt sie jeszcze trzyma.

Odpowiedz
#8
podejdz ze swoim plecakiem do najbliższego JW Store (mamy takie sznurki serwisowe w razie tego typu awarii) lub do Horyozntu (tam zazwyczaj są, czasem trzeba poczekać 2-3 dni aby dojechały) i dostaniesz do kompletu lub nowy komplet, jeśli nie będzie tego samego typu sznurków...
-------------------------------------------
ekipa e-Horyzont Łódź

Odpowiedz
#9
kazzperr dzieki za informacje, tak zrobie.

Odpowiedz


Skocz do: