To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Jack Wolfskin Supersonic XT
#1
OPIS PRODUKTU:

- Umiarkowanie ciepła, sportowa kurtka softshellowa z kapturem na wyprawy trekkingowe.
- Materiał STORMLOCK SOFTSHELL SMOOTHLIGHT według producenta to ,,Wytrzymały, wiatroszczelny i trwale wodoodporny, bi-elastyczny, 3-warstwowy laminat o nieszeleszczącej i przyjemnej w dotyku powierzchni. Wiatroodporna i oddychająca membrana PU tworzy warstwę środkową, a polar z mikrowłókien poliestrowych po stronie wewnętrznej zapewnia umiarkowane zatrzymywanie ciepła. Bi-elastyczność materiału zapewnia duży komfort noszenia, a wodoodporne właściwości strony zewnętrznej – duży komfort klimatu i ochronę przed deszczem’’.
- Mimo miękkości materiał jest wytrzymały, by unieść obciążenie, jakie stanowi plecak trekkingowy. Typowo trekkingowe są również, zapewniające dodatkową wentylację, zamki błyskawiczne pod pachami.
- Materiał całkowicie hydrofobowy.
- Wyjątkowo dobra oddychalność.
- Liczba kieszeni 4 - dwie kieszenie boczne, jedna piersiowa zewnętrzna i jedna wewnętrzna - zapinane zamkami; wewnętrzne części kieszeni bocznych wykonane są z materiału ułatwiającego wentylację.
- Wentylacyjne zamki błyskawiczne pod pachami.
- Regulowany kaptur z usztywnionym daszkiem.
- Mankiety zakończone regulowanym ściągaczem - patką z rzepem Velcro.
- Dół kurtki z regulowanym ściągaczem.
- Wszystkie zamki renomowanej firmy YKK.
- Trzy wersje kolorystyczne.
- Waga 865 gram dla rozmiaru L (testowany przeze mnie rozmiar XL waży dokładnie 945 gram).

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
16-08-2013, 17:45

Dopiero, co pisałem, jak zaczynam test Supersonica, a już minął rok jego użytkowania i teraz mogę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami o nim. Chciałem też podziękować łódzkiemu Horyzontowi i jego ekipie za udostępnienie mi kurtki do rocznego testowania. A teraz po kolei - przez rok testowałem softshell firmy Jack Wolfskin model Supersonic XT Jacket Men, rozmiar XL w kolorze Blue graphite. Wraz z kurtką otrzymałem firmowy środek impregnująco-piorący Apparel Clean & Proof.

Kurtka po wyjęciu z paczki zrobiła na mnie świetne wrażenie. Już po pierwszym dokładnym jej obejrzeniu od razu widać bardzo dobrą jakość wykonania i szycia. Przez rok testu nie znalazłem żadnych odstających nitek czy niedoróbek na szwach. Kolor na zewnątrz jest stonowany, nierzucający się w oczy, natomiast wewnętrzna pomarańczowa warstwa z polaru już dość wyraźnie kłuje w oczy, choć jako całość kurtka wygląda bardzo elegancko. Mi się bardzo podoba, ale o gustach się nie dyskutuje przecież. Jakość wykonania potwierdzają też równiutko wszyte metki, solidna pętelka na wieszak oraz elegancko wyszyta nazwa firmy wraz z łapką na piersi na kieszonce i plecach. Z takich drobnych niuansów, które powodują uśmiech na twarzy wymienię oczywiście logo firmy, czyli żółtą łapkę naszytą na ramieniu kurtki, ale też takie malutkie wilcze łapki znajdują się na każdym profilowanym stoperze przy ściągaczach. Małe rzeczy, a jak cieszą oczy!.
Recenzję podzieliłem na dwie, wydaje mi się, logiczne części. W pierwszej opiszę po kolei wszystkie elementy kurtki i jak się spisywały podczas testu, czyli materiał, kaptur, gardę, rękawy, kieszenie, ściągacze i stopery, krój, oraz napiszę parę zdań o wadze i wymiarach. W drugiej części recenzji opiszę oddychalność wraz z termiką, wiatroodporność i wodoodporność.


Część I

1.Materiał zewnętrzny i wewnętrzna wyściółka

Z opisu producenta wiemy, że kurtkę uszyto z 3-warstwowego laminatu, wytrzymałego, elastycznego i nieszeleszczącego. Środkowa warstwa to membrana PU a wewnętrzna to cienki polar. Taka budowa gwarantuje wysoką wiatroodporność i wodoodporność oraz termikę. Ciemny grafitowy kolor kurtki prezentuje się elegancko i co ważne, ciężko go ubrudzić. Chodziłem po krzakach, po lesie czy wysokiej trawie, jeździłem na rowerze po mieście i w terenie i materiał był zawsze czysty. Wszelkie pyłki z traw czy drzew, czy kurz wystarczyło strzepnąć z materiału i było po problemie. Gorzej ma się sprawa z wewnętrzną warstwą polarową koloru pomarańczowego. Brudzi się, co jest normalne jak się czegoś używa, w newralgicznych miejscach, czyli przy głównym zamku, wewnątrz mankietów, przy szyi i brodzie, wewnątrz kaptura przy czole przy ściągaczu oraz wewnątrz kurtki przy dolnym ściągaczu, zwłaszcza w okolicach pupy. Wyściółka po roku nie ma jednak oznak zużycia czy wytarcia. Po roku po dokładnych oględzinach wizualnych całej kurtki nie zauważyłem żadnych uszkodzeń materiału czy wystających nitek. Natomiast daje się zauważyć jego delikatne mechacenie się na plecach na dole od plecaka oraz na mankietach przy rzepach oraz przy ekspresach pod pachami. Ale naprawdę jest to tak mało widoczne, że trzeba się dobrze przyjrzeć, żeby to zauważyć. Potwierdzam, że materiał i membrana nie szeleszczą, zwłaszcza nie słychać tego jak ma się założony kaptur (użytkownicy czapek z windstopperem w otoku wokół uszu wiedzą, o co chodzi). Materiał jest też lekko rozciągliwy, co pomaga przy schylaniu się czy podczas jazdy rowerem. Kurtka w ciągu roku była prana 2 razy w firmowym środku impregnująco - piorącym Apparel Clean & Proof. Po upraniu wszystkie zabrudzenia zniknęły. Mimo, że woda została odwirowana, to i tak jeszcze sporo jej zostało w materiale, co było widać po mokrych plamach. Obawiałem się, że po praniu w środku impregnującym zostaną jakieś zacieki, jednak nic takiego się nie stało. Po dwukrotnym praniu nie zauważyłem pogorszenia się wiatroodporności ani wodoodporności kurtki. Co ciekawe, materiał kurtki po praniu wyraźnie zmiękł i zrobił się bardziej miękki niż był od nowości. Wykonanie jak i materiały, z jakich uszyto Supersonica oceniam bardzo wysoko. Przez rok testu nic się nie przetarło, nie było wystających nitek, żaden szew się nie popruł. Po praniu kurtka wygląda jak nowa.


2.Krój kurtki

Softshell nie ma technicznego kroju, więc wygląda się w nim całkiem normalnie. Jak dla mnie jest trochę workowaty, ale ja tak lubię ze względu na brzuch, jak i dlatego, że pod spód wejdzie spokojnie koszulka termiczna, polarek 100 lub jakaś grubsza bluza i będzie nadal komfortowo i funkcjonalnie. Na brzuchu przy schylaniu, siadaniu itp. robi się ,,dzióbek\'\' w miejscu pod kieszonką piersiową i wewnętrzną. Po prostu jest tam więcej materiału i akurat w tym miejscu się zagina. Chodzenie po mieście czy poruszanie się miejskim rowerkiem w tym sofcie to czysta przyjemność. Jest wygodnie, nie krępuje ruchów ani nie utrudnia widoczności. Podobnie jest z plecakiem (używałem tylko 18 litrowego i 35 litrowego) podczas marszu. Pełna wygoda i komfort. Po jej założeniu, pościąganiu stoperów i wyregulowaniu kaptura pierwsze, co przyszło mi do głowy to - o jaaaa, jak w niej przytulnie jest! Krój nie krępuje ruchów, rękawy się nie ściągają przy podnoszeniu rąk do góry, a i dół kurtki też nie podnosi się za bardzo.


3.Kaptur i garda

Te elementy od razu bardzo przypadły mi do gustu w tym softshellu. Po prostu lubię się opatulić szczelnie jak wieje i śnieg zacina. Garda jest wysoka, u mnie zakrywa usta i przy ściągnięciu stoperów od kaptura praktycznie głowa jest bardzo szczelnie zakryta. I o to chodzi!. Świetny kaptur, nie ściąga się, przy patrzeniu na boki wędruje razem z głową, a nie przemieszcza się i przesuwa zasłaniając widoczność. Bardzo łatwo można go wyregulować trzema ściągaczami ze stoperami (jeden z tyłu, dwa z przodu tuż przy buzi). Ściągacze nie są długie, więc na wietrze nie uderzają twarzy. Wraz z czapką kaptur w pełni chroni głowę przed wiatrem, śniegiem i deszczem. Podczas wypadów w mroźne dni przeszkadzał mi fakt, że żeby założyć lub zdjąć kaptur to trzeba rozpinać trochę gardę, bo przy pozaciąganych stoperach i z polarem oraz chustą pod szyją nie można tego zrobić, jest za ciasno. Poza tym pełna wygoda i funkcjonalność, jeśli chodzi o kaptur i gardę. Kilka słów o jeździe w kasku rowerowym. Bez założonego kaptura jazda w nim to przyjemność. Zapięcie nie zahacza o gardę i z tyłu też jest pełen zakres ruchu nieograniczony przez zrolowany kaptur. Natomiast, przynajmniej w moim przypadku, jazda z założonym kapturem na kask jest już niemożliwa. Kaptur ledwo go mieści, dodatkowo podciągając całą kurtkę za bardzo do góry. Zakres ruchu głowy też jest ograniczony, co podczas jazdy rowerem po mieście staje się niebezpieczne. Kask wspinaczkowy też raczej się nie zmieści pod kaptur. Na rowerze przeszkadza też trochę za duży daszek (podczas jazdy bez kasku a w kapturze), który ogranicza widzenie do góry. Ale w tej kwestii nie można się czepiać, bo to nie jest soft do jazdy na rowerze. Dodam tylko, że i tak Supersonic spisuje się pod tym względem lepiej niż większość moich ciuchów rowerowych przeznaczonych do takiej aktywności.


4.Rękawy i otwory wentylacyjne pod pachami

Rękawy są długie i dość obszerne pod pachami, na długość idealne. Nie krępują ruchów rąk. Zimą z polarem pod spodem pod pachami nie jest ciasno - pełna swoboda. Mankiety są zakończone regulowanym ściągaczem - patką z rzepem Velcro. Mam chude nadgarstki i przy ciasnym zaciągnięciu pod patką robi się taka gruba fałda z materiału uciskająca nadgarstek. Jednak w trakcie używania Supersonica nie przeszkadzało mi to wcale, nawet zimą, gdy zakładałem grube rękawice i mocno zapinałem rzep, żeby nie zawiewało do środka. Kilka słów o rzepach przy mankietach rękawów. Specjalnie ciągle je odpinałem i zapinałem w trakcie testu i jak dotąd trzymają się bardzo dobrze. Przy moich chudych nadgarstkach trzeba je mocno zaciągać, przez co sporo tej patki zostaje wolnej. Ale jak dotąd o nic nie zahaczyłem i nie przeszkadza mi to, a rzepy mimo mniejszej powierzchni szczepienia i tak trzymają mocno. Otwory wentylacyjne pod pachami są odpowiedniej długości i dobrze spełniają swoją rolę. Pewnym mankamentem jest utrudnione ich otwieranie lub zamykanie, gdy używamy plecaka, bo szelki od niego biegną akurat przez środek otworów. Dobrze, że zamki te są dwukierunkowe i można je sobie z dwóch stron otworzyć. Jeśli chodzi o ekspresy pod pachami to niestety nie są one idealnie obszyte od wewnątrz jakąś np. taśmą z płaskimi szwami i ocierają skórę ramion w okolicach pach. Dzieje się tak tylko przy koszulkach z krótkim rękawkiem i to też nie wszystkich, gdy skóra ma styczność z tymi zamkami i taśmami od nich. Przydałoby się tutaj lepsze wykończenie tych elementów.


5.Kieszenie

Kurtka posiada 4 kieszenie - dwie boczne na dole, jedną piersiową zewnętrzną i jedną wewnętrzną. Wszystkie zapinane zamkami YKK. Zamki od kieszonek działały sprawnie a materiał się nie wcinał podczas całego roku. Wewnętrzne części kieszeni bocznych oraz zewnętrznej kieszonki piersiowej wykonane są z materiału. Dzięki temu przez otwarte kieszenie boczne oraz tę piersiową zewnętrzną nie czuć podmuchów wiatru. Jak dla mnie to przemyślane rozwiązanie. Kurtka jest przeznaczona na chłodniejsze dni, a wiadomo, że nie zawsze chcemy zamykać kieszonki, bo coś tam nosimy czy trzymamy dłonie w nich. Także dzięki wszytemu materiałowi, a nie siateczce jest cieplej i przytulniej dla zmarzniętych dłoni. Natomiast wewnętrzna kieszonka piersiowa jest już uszyta z siateczki i słusznie, mały szczegół a przemyślany. Wszystkie kieszonki są funkcjonalne i wygodnie rozmieszczone. Miałem bardzo dobry dostęp do kieszonki piersiowej, gdzie trzymałem telefon. Mogłem go w każdej chwili wyjąć jedną ręką i schować zasuwając suwak. W kieszeniach mieszczą się wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy jak klucze, portfel, mp3, chusteczki czy grube zimowe rękawice. Pewnym mankamentem jest utrudniony dostęp do kieszeni bocznych, gdy jest zapięty pas biodrowy plecaka. Akurat u mnie pas przechodził przez środek kieszeni. W kurtce przeznaczonej do trekingu i używania z plecakiem stanowi to spory problem.


6.Ściągacze i stopery

Supersonic został wyposażony w elastyczne ściągacze - gumki na dole kurtki, oraz przy kapturze - jeden z tyłu oraz z przodu na gardzie. Wszystkie mają wygodne i dobrze działające stopery i co ciekawe na każdym z nich widnieje znak firmowy Jacka Wolfskina. Stopery na dole kurtki są umieszczone z przodu tuż przy zamku głównym po wewnętrznej stronie. Rozwiązanie bardzo wygodne, bo dostęp do nich jest szybki i łatwy, zwłaszcza zimą w rękawicach, nie tak jak przy stoperach umieszczonych po bokach w innych kurtkach. Ściągacz i oba stopery przy gardzie również są funkcjonalne i obsługuje się je bardzo intuicyjnie i łatwo. Wszystkie stoperki dobrze wypróbowałem zimą obsługując je w rękawicach i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń.
W październiku wystąpił natomiast poważny defekt ściągacza z tyłu kaptura. Ubrałem się już i chciałem wyregulować kaptur tylnym ściągaczem i..wypruła się jedna końcówka ściągacza z obszycia, czego efektem był całkowicie luźny kaptur opadający na twarz. Ta awaria praktycznie uniemożliwiła użytkowanie softa przez kilka dni. Po szybkiej konsultacji ze sklepem Horyzont w Łodzi postanowiłem sam to naprawić i po prostu wplotłem gumkę w obszycie i obszyłem nićmi od wewnątrz kaptura. Tak naprawiony ściągacz trzyma się do dzisiaj solidnie, choć od wewnątrz nie wygląda to zbyt estetycznie. W softshelu za prawie 900 zł nie powinno się to przytrafić, ale jak widać stało się.


7.Zamki

Wszystkie zamki w kurtce to sprawdzone produkty firmy YKK. Działają pewnie, na początku z lekkim oporem, ale po pewnym czasie się wyrobiły. Podoba mi się, że wewnętrzna kieszeń piersiowa jest także zamykana na zamek. Przez to nic nie zgubiłem, bo nosiłem w niej telefon, portfel lub pendrive\'a. Zamek w zewnętrznej kieszeni piersiowej także działa bez zarzutu. Da się go spokojnie rozpiąć i zapiąć jedną ręką, nawet w rękawiczce. Ani razu w zamki od kieszeni nie wciął mi się materiał kurtki. Suwaki w kieszeniach bocznych oraz piersiowej zewnętrznej i przy zamku głównym wyposażone są w wygodne wyprofilowane gumowe uchwyty na sznureczku, każdy z nich ma logo wilczej łapki. Suwaki pod pachami mają uchwyty z materiału z napisami Jack Wolfskin. Zamki pod pachami są dwukierunkowe, co jest wygodne przy opisywanym wyżej problemie z przechodzącymi przez nie szelkami od plecaka. Można sobie rozpiąć zamek z dwóch stron pozostawiając nierozpięty pod szelką i po problemie. Żaden z zamków nie przepuścił wody do środka kurtki. Najważniejszy zamek główny jest dwukierunkowy, w którym jak wiadomo, można sobie rozpiąć dół i górę kurtki osobno. Jest to bardzo pomocne zwłaszcza zimą podczas nagłej potrzeby, czy gdy chcemy sobie np. poprawić koszulkę czy polar. W trakcie chodzenia ten dolny suwak czasem przesuwał się kilka milimetrów do góry, i potem, gdy chciałem rozpiąć kurtkę tym górnym suwakiem to zamek się trochę zacinał. Trzeba było wszystko z wyczuciem dopchnąć do końca i dopiero wtedy rozpinał się bez problemu. Nie jest to jakiś duży minus, trzeba się przyzwyczaić i tyle. Czasem też zdarzało się, że wewnętrzna listwa chroniąca zamek główny wetnie się w niego tak w okolicach piersiowej kieszonki. Przed zapięciem zamka trzeba ją sobie ułożyć i jest w porządku już.


8.Masa i wymiary po spakowaniu

Masa - jeśli chodzi o nią to daje się zauważyć spory ciężar kurtki. Przez zimę i jesień tak się przyzwyczaiłem do niej nosząc ją niemalże codziennie, że masa przestała być odczuwalna. Dopiero, gdy zrobiło się cieplej i na co dzień chodzę w polarze czy innej lekkiej kurtce membranowej lub wiatrówce, to jak założę Jacka to czuję, że jest wyraźnie cięższy i bardziej pancerny. Kurtka w rozmiarze XL waży dokładnie 945 gram.

Wymiary po spakowaniu - Supersonic po ciasnym złożeniu, tak żeby zajmował jak najmniej miejsca w plecaku, niestety zajmuje go sporo. W dużym plecaku (65L) jest to jeszcze do przełknięcia, ale w 35 litrowym kurtka gabarytowo zajmuje dużą jego część. Nieduży miejski plecak (15L) wypełnia prawie całkowicie, zostaje miejsca na małą butelkę wody i mały aparat fotograficzny plus dokumenty.



Część II

1.Oddychalność i termika

Najpierw określę, w jakich warunkach pogodowych i przy jakiej aktywności fizycznej softshell był testowany. Najintensywniej eksploatowałem go oczywiście jesienią oraz zimą. Wiosną używałem go już tylko podczas chłodnych i deszczowych dni. Ogólny przekrój pogody to deszcz, deszcz ze śniegiem, śnieg, zamiecie śnieżne, mróz, ale też ciepłe słoneczne dni, z deszczem i wiatrem. Kurtki używałem podczas kilkugodzinnych wypadów pieszych po polach i lasach, jazdy rowerem w terenie i po mieście, ogólnej codziennej aktywności w mieście i na wsi. Prawie zawsze nosiłem plecak 18-litrowy, kilka razy 35-litrowy. Starałem się sprawdzić Supersonica w jak najszerszym spektrum warunków pogodowych i przy różnych formach aktywności fizycznej.
Przyznaję, że na początku podszedłem sceptycznie do pomysłu chodzenia w membranowym softshellu. Nie spodziewałem się rewelacyjnej oddychalności, natomiast o termikę się nie martwiłem. Okazało się jednak, że całkiem sprawnie oddycha i odprowadza nadmiar ciepła z organizmu. Oczywiście im było zimniej, tym oddychalność była lepsza. Zakres temperatur, w jakich ten model sprawował się najlepiej to tak minus 15 stopni do powiedzmy plus 15. Zimą przeważnie ubierałem pod spód koszulkę termiczną i polar ,,setkę\'\' lub jakąś grubszą bluzę. Nie nosiłem grubszego polara, bo moim zdaniem zakładanie klasycznej ,,200\'\' pod softa z membraną przy dużych mrozach mija się z celem. Na takie warunki są inne ubrania. Zimą podczas marszu, jazdy rowerem czy nawet odśnieżania garażu zawsze było mi komfortowo i sucho. Jak zaczynało być za ciepło to korzystałem z wentylacji pod pachami i rozpinałem trochę gardę i zamek główny i było ok. Podczas marszu z plecakiem plecy były wilgotne, ale konia z rzędem i skrzynkę piwa temu, kto byłby wtedy suchy. Na postojach podczas robienia zdjęć czy picia ciepłej herbatki z termosu organizm zaczynał się wychładzać po jakimś czasie. Czuć było, że wilgoć i ciepło spod kurtki jest wydalane na zewnątrz. Kurtka jest lekko ocieplona, więc w chłodniejsze dni wystarczyła mi tylko koszulka lub sam polarek pod spodem. Przy temperaturach w okolicy 15 stopni na plusie i powyżej oddychalność jest już słaba. Po marszu czy jeździe na rowerze i wejściu np. do sklepu robi się niestety ciepło i parę razy czułem, że jest wręcz gorąco. Trzeba się wtedy rozpinać i luzować ściągacze, bo inaczej można się ugotować. Zaznaczam, że jestem osobą mocno potliwą i ten sam problem występuje u mnie także w innych kurtkach, więc nie uznaję tego za wadę.
Podczas jazdy rowerem wiadomo, że się mocniej pocimy, mając dodatkowo plecak na sobie. W trakcie jazdy nie czułem efektu wilgotnych od potu rękawów czy miejsc pod pachami. Mokre oczywiście były plecy od ciężaru plecaka. Także w trakcie pedałowania jest wszystko w normie. Podczas postojów natomiast i zdjęciu plecaka czułem, że po paru minutach zaczyna się robić całkiem sucho pod softem i nie było mi zimno. Oczywiście mokre plecy potrzebowały więcej czasu, żeby w miarę odparować i żeby czuć się komfortowo. Dlatego warto zainwestować w porządną koszulkę termoaktywną. W trakcie jazdy czasami pojawiało się słonko i zaczynało przygrzewać, więc i w sofcie robiło mi się już za ciepło trochę. Wtedy kombinowałem z ,,regulacją\'\' temperatury poprzez rozpinanie wywietrzników pod pachami, otwieranie kieszeni i rozpinanie głównego suwaka. I muszę przyznać, że wystarczało samo rozpięcie pod pachami i głównego suwaka trochę i było wszystko dobrze. Także, mimo iż jest to membranowy softshell, to jego oddychalność na rowerze zimą i w chłodniejsze dni jest wystarczająca.
Ogólnie oddychalność i termikę Supersonica oceniam bardzo wysoko. Podczas każdej aktywności fizycznej czułem się komfortowo i było mi ciepło. Bardzo dobrze sprawowały się otwory wentylacyjne pod pachami, którymi dało się ,,regulować\'\' i wspomóc oddychanie kurtki. Jej oddychalność i utrzymywanie ciepła świetnie sprawdzi się podczas trekingów zimą i jesienią. W każdych warunkach pogodowych, w których nosiłem kurtkę, sprawdziła się i nigdy nie zawiodła.


2.Wiatroodporność

Wiatroodporność Supersonica jest świetna! Wielką zasługę w tym mają przede wszystkim bardzo dobre ściągacze i stopery, kaptur i garda oraz sam materiał kurtki. Dobrze pozaciągane ściągacze skutecznie izolują od porywów chłodnego wiatru. Ściągacz na dole daje się łatwo i szybko ściągnąć nawet w rękawiczkach. Od spodu nigdy mnie nie podwiewało. Tak samo jest z kapturem oraz gardą i ściągaczami przy nich. Przy porywistych wiatrach zawsze zasuwałem sobie zamek główny do końca i mocno zaciągałem ściągacze przy kapturze. Głowa zawsze była szczelnie chroniona przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Przy dużych mrozach dodatkowo zakładałem czapkę i wtedy także było pewnie i komfortowo. Zawsze miałem wrażenie, że Supersonic XT stanowi doskonałą zbroję chroniącą mnie przed zimnym wiatrem czy zacinającym prosto w twarz śniegiem. Sprawdził się także podczas jazdy rowerem, mimo, że to nie jest soft stricte rowerowy.


3.Wodoodporność

Materiał STORMLOCK SOFTSHELL SMOOTHLIGHT według producenta jest ,,trwale wodoodporny\'\'. Zresztą po softshellu z membraną powinniśmy spodziewać się porządnej wodoszczelności. Podczas testu jednak nie byłem do końca zadowolony z tej funkcji kurtki. Często chodziłem w niej podczas deszczu, ulew, śnieżyc i opadów mokrego śniegu z deszczem, który to wiadomo potrafi pokonać niejedną membranę. Na samym początku, przez pierwsze jesienne deszcze wodoodporność była bardzo dobra. Woda ładnie perliła się na powierzchni materiału i wystarczyło ją strzepnąć, żeby było prawie sucho. Tutaj napiszę od razu, że kurtka całkiem szybko wysycha, wystarczy żeby nie padało przez jakieś pół godzinki i trochę wiało, a całkiem ładnie wysuszy się podczas marszu. Z czasem jednak krople wody czy mżawka zaczęły wsiąkać w materiał, nie spływały tak ładnie jak na początku. Po prostu fabryczna impregnacja materiału (DWR) przestawała działać. Dalej jednak wszelkie mżawki i niewielkie opady kurtka spokojnie wytrzymywała. W końcu kurtka zaczęła przemiękać delikatnie na szwach na kapturze i na barkach. Po powrocie do domu z wypadu, na którym padało czy sypał mokry śnieg, zawsze dość szczegółowo sprawdzałem czy kurtka gdzieś nie puściła wody. Materiał namiękał najbardziej na szwach na kapturze i na szwach na ramionach pod szelkami plecaka. Od środka było czuć wilgoć w tych miejscach jak się dotknęło palcami, ale na materiale czapki czy polara lub koszulki nie było widać mokrych śladów. Było suchutko i przytulnie. Podejrzewam, że szwy w kurtce są niepodklejone, bo sam materiał kurtki jest nieprzemakalny do tej pory, nawet, gdy mocno nasiąknie wodą. Do końca testu przy każdym opadzie sytuacja się powtarzała, ale kurtka nigdy nie przemiękła tak, żeby było mokro w środku. Rzeczy noszone w kieszeniach też zawsze były suche. Sytuację z wsiąkaniem wody w materiał poprawiło trochę dwukrotne wypranie softshella w dodanym do testu firmowym środku Jacka Wolfskina.
Żeby wszystko było jasne, Supersonic nigdy nie przemiękł tak, żebym czuł zimno i wilgoć od środka, zwłaszcza chłodną jesienią i zimą. Mimo, że materiał chłonął wodę, a opisywane wyżej miejsca na szwach były wilgotne w środku, to nigdy nie miałem mokrych ubrań założonych pod kurtkę. Nie potrafię jednak stwierdzić, jak wyglądałaby sytuacja z wodoodpornością w kolejnych miesiącach czy latach dalszego testu.


Podsumowanie

Testowany softshell Jacka Wolfskina dobrze służył mi przez ten rok. Ma swoje zalety, jak i wady, bo przecież nie ma rzeczy idealnych. Świetnie sprawdził się zarówno podczas codziennego używania, jazdy rowerem po mieście, spotkań ze znajomymi, czy też wielogodzinnych wypadów w teren, podczas których wiało, padało i sypało śniegiem. Na pewno jest to kurtka dla świadomych swych wymagań użytkowników. Nie zawiodą się na niej wierni fani marki Jack Wolfskin, a nowi klienci być może polubią ją za funkcjonalność, wykonanie i wygląd produktów.

Zalety

- Bardzo dobra jakość szycia i użytych materiałów (zamki YKK, rzepy Velcro, porządne ściągacze i stopery, brak wystających nitek itp.).
- Ładny i niebrudzący się kolor materiału zewnętrznego.
- Wygodny krój kurtki oraz lekko elastyczny, niekrępujący ruchów materiał.
- Świetny kaptur i garda chroniące skutecznie przed wiatrem i opadami.
- Dobrze działające ściągacze i stopery.
- Firmowe i dobrze działające zamki YKK.
- Bardzo dobra oddychalność i termika kurtki.
- Świetna wiatroodporność.
- Dobra, wystarczająca wodoodporność.
- Miłymi dla oczu dodatkami są żółta naszywka z logo firmy na ramieniu kurtki, a także znaki wilczej łapki na stoperach i gumowych końcówkach zamka głównego i przy kieszonce piersiowej.

Wady

- Spora masa - prawie kilogram to dużo.
- Delikatne mechacenie się materiału od plecaka na plecach, na razie mało widoczne jeszcze.
- Ekspresy zamków pod pachami od środka mogłyby być lepiej obszyte.
- Spore rozmiary po złożeniu - tym samym zajmuje trochę miejsca w plecaku.
- Utrudniony dostęp do kieszeni bocznych, gdy używa się zapiętego pasa biodrowego plecaka.
- Po pewnym czasie kurtka zaczęła delikatnie namiękać na szwach kaptura oraz na ramionach. Od środka palcami wyczuwa się wilgoć, ale ubranie pod spodem kurtki zawsze było suche.
- Podczas regulacji kaptura urwał się, prawdopodobnie niedokładnie wszyty tylny ściągacz. Mam nadzieję, że to jeden jedyny taki przypadek, i że tej firmie się to więcej nie przydarzy.
- Wysoka cena.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 5/5
Wodoodporność: 4/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.60/5



Odpowiedz
#2
Autorowi należą się brawa, za ciężką pracę, oby inni testerzy z tej partii niedługo dołączyli, bo horyzont był hojny! Należy im się za to

Szkoda, że nie ma zdjęć w recenzji, tym bardziej, że są na stronie engietowej autora opisu! Chyba, że przegapiłem link? W samym opisie imo trochę za długi wstęp, w stosunku do samego opisu testowania kurtki, można by też wspomnieć o innych kurtkach HS czy SS, które autor miał przyjemność użytkować.

Co do produktu, za 900 zł i w wadze do jednego kg to się można ubrać od butów do czapki :-) I wsio :-)

Odpowiedz
#3
co do zdjec postaramy sie to jakos z naszej strony nadrobic niedlugo...
-------------------------------------------
ekipa e-Horyzont Łódź

Odpowiedz
#4
Dziękuję za słowa uznania i konstruktywnej krytyki, od tego są testy przecież:) Zdjęć w samej recenzji faktycznie nie ma i teraz to zauważyłem dopiero, choć dodawałem jedno zdjęcie...ale rozmiar był za duży i nie poszło chyba. Z drugiej strony dużo zdjęć dodawałem w wątku testowym rzeczy Jacka, no i są na mojej stronie engietowej. Jeśli jest taka potrzeba, to mogę wrzucić dodatkowe zdjęcia zrobione już po roku testowania do wątku tego ogólnego rzeczy Jacka.
-------------------------------------------
maciejfloyd

Odpowiedz


Skocz do: