22-02-2013, 13:01
OPIS PRODUKTU:
100% Poliester, 170g/m2
Waga 290g (rozmiar XL)
suwak 1/3 YKK
bluza dwustronna
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
22-02-2013, 13:03
Na wstępie chciałbym powiedzieć że jestem maniakiem polarów. Do tej pory miałem ich grubo ponad 25 sztuk. Różnych, o różnej gramaturze i o różnym kroju. Ale czasy się zmieniają a zwykły Classic odchodzi powoli do lamusa na rzecz bardziej wysublimowanych dzianin (choć niektóre są na rynku od kilku ładnych lat).
Szukałem czegoś w stylu Polartec Classic 100, ale aby było lepsze odprowadzanie potu i szybsze schnięcie w przypadku awarii pogodowej czy ewentualnego prania poza domem. Ciuch miał schnąć na ciele i grzać gdy był mokry.
Szukałem, szukałem aż w końcu znalazłem. Millet Grid Po. Firma Millet ma ugruntowaną pozycję, wiedzą jak robić ciuchy i buty w góry i robią to od 50 lat (mają mało produktów, ale wszystkie bardzo dobrej jakości).
Cena zakupu to ok. 200zł
Konstrukcja
Bluza jest zbudowana z materiału micro grid fleece o gramaturze 170g/m2. Budowa to gładki polarowy materiał od strony ciała i grid czyli faktura wypustek w kształcie malutkich kwadracików na zewnętrznej stronie.
Materiał jest lekko rozciągliwy w 4 kierunkach. Wszystkie szwy są płaskie, suwak YKK który rozsuwa się na 1/3 długości. Bluza ma niewysoki golfik który ma chronić szyję.
Krój
No cóż, nie jest to wybitnie techniczny krój. A przynajmniej w moim przypadku. Jestem wysoki (190cm) i dość szczupły, więc aby w 100% wykorzystać właściwości bluzy potrzebuje opinający korpus i długie rękawy. A krój tej bluzy tego mi nie zagwarantuje niestety, ale dla większości użytkowników (od 165 do 185cm wzrostu) będzie idealna.
Zastosowanie
Na pytanie do czego ta bluza się najlepiej nadaje, odpowiedź jest prosta. Do wszystkiego!
Podstawowe zastosowanie to bluza w góry, od spacerków pod dolinkach, przez ciężki trekking, wyprawy zimowe, alpinizm. Może być używana jako bluza codzienna (ale wtedy raczej nie będzie pracować w 100%, bo stojąc na przystanku autobusowym człowiek raczej się tak nie poci :)) można z powodzeniem oczywiście używać jako piżamy w zimę w domu, gdy są (delikatne) problemy z ogrzewaniem:)
Czas testu
Bluzę kupiłem w kwietniu 2012r i prawdę mówiąc nieprzerwanie jej używam do chwili obecnej (luty 2013).
Bluza była kupiona z myślą o używaniu w górach, ale tak bardzo mi przypadła do gustu, ze po powrocie z pierwszego wypadu nie powędrowała do szafy, tylko używam jej cały czas jako cywilnego „polara”
Miejsca testu
Bluza była używana przy ciężkim trekkingu (szybkie pokonywanie szlaków z narzuconym mocnym tempem marszu) w Tatrach Wysokich i Zachodnich, gdzie weszła ze mną na zdecydowaną większość szczytów. Niezależnie od pogody, bluzę zawsze zakładałem na siebie na(wyjazdy tygodniowe w tatry kwiecień, maj, lipiec, sierpień, wrzesień, październik, listopad 2012 oraz biwak zimowy w Tatrach na przełomie stycznia i lutego 2013).
Zabrałem ją na nabijanie kilometrów w Karkonoszach w czerwcu 2012 (dystans dzienny od 25 do 30km) przez okres 5 dni.
Przydała się tez na biwak w Puszczy Augustowskiej w sierpniu 2012 jako jedyny ciepły ciuch w zestawie.
Sposób używania
W zależności od warunków pogodowych bluza szła albo bezpośrednio na ciało, albo jako jedna z dwóch czy trzech warstw.
Bluza jest świetna w momencie gdy na zewnątrz jest zimno, a użytkownik ma przed sobą ciężkie, długie podejście, podczas którego organizm zaczyna wydalać dużo ciepła, wtedy sprawdza się idealnie. Odciąga pieknie cały pot swoją gładką wewnętrzną częścią i bardzo szybko przekazuje go na zewnątrz za pomocą siatki kwadracików.
Ma suwak 1/3 długości, więc można szybko się przewentylować, co jest bardzo pomocne. Suwak jest zabezpieczony listwą na całej długości i patką pod brodą, wiec nic nie drażni ciała.
Dodatkowo jest wyposażona w mały golfik, więc dolna cześć szyi jest całkiem nieźle chroniona przed wychłodzeniem
Jeden raz w Karkonoszach zdarzyło się że nabawiłem się skurczu w łydce i musiałem się zatrzymać aby trochę rozmasowac mięśnie, a nie miałem przy sobie nic cieplejszego, więc odwróciłem bluzę na lewą stronę, tak by struktura kwadracików zatrzymywała ciepło organizmu. Sposób świetny i bardzo pomocny. Dzięki temu nie trzeba nosić przy sobie zapasowej drugiej bluzy.
Materiał bluzy jest lekko rozciągliwy. Nie jest to stretch, ale jednak nie krępuje ruchów przy machaniu rękami. Choć gdybym miał jej używać do wspinaczki, wolałbym jednak, aby była bardziej rozciągliwa. Lecz moim zdaniem do tego została zaprojektowana.
Bluzę testowałem także w połąceniu z przeciwpotnymi długimi bluzami base layer i koszulką z coolmaxu, ale jest to zasadzie zbędne, bo bluza bardzo szybko odciąga pot od ciała w porach roku gdy nie ma mrozu. W okresie zimowym, pod Grid Po zakładałem base layer, aby mieć więcej warstw zatrzymujących ciepło. A przy bardzo słabym wysiłku była już prawdziwa cebula Base Layer, Millet Grid Po, na to bluza z Polartecu Thermal Pro i Hard Shell
Ważną cechą materiału jest iż materiał bardzo szybko schnie. Raz trafiło mi się totalne przemoczenie, ale wystarczyło bluzę wycisnąć z nadmiaru wody, założyć na siebie i iść dalej. W ciągu kilku minut wyschła sama ogrzewając się od ciała i odparowując wilgoć (do czego własnie została stworzona). Zaznaczę ze było to przy temperaturze ok. +6 st C
Jakość
Bluza nie była przeze mnie dopieszczana. Bardziej traktowałem ją jako wół roboczy i zakładałem wszędzie tam gdzie spodziewałem się że będę się pocił. W domu natomiast używam jej jako zwykłej bluzy gdy jest chłodniej. A w pralce lądowała już niezliczoną ilość razy.
Efekt jest taki że bluza się nie zmechaciła, żadne nitki nie są pozaciągane, suwak wciąż działa tak samo, a bluza nie straciła swoich właściwości regulujących termikę. Nie rozciągnęła się, ani nie zmieniła koloru.
Oczywiście pranie zawsze restrykcyjnie zgodnie z zaleceniem producenta. Nie robiłem testów jak gorącą wodę wytrzyma…
Bluza jest odporna na bardzo delikatny wietrzyk. Więc przy silnym wietrze zawsze na wierzch szedł albo Soft Stell albo wiatrówka z Windstopperem. Tak samo nie jest hydrofobowa, bo po prostu nie do tego została zaprojektowana.
Podsumowanie
Bardzo dobrze wydane pieniądze, na bluzę którą można nazwać że i ogrzeje i ochłodzi
Obecnie producent sprzedaje ją w wersji męskiej pod nazwą Millet Vector Grid Po (jest dodana kieszonka na piersi). W wersji damskiej wciąż jako Millet LD Grid Po
Plusy
- świetny wół roboczy do regulowania termiki ciała (szybkie schnięcie, zabezpieczenie przed zimnem w cieplejszych porach roku, bardzo przydatny suwak 1/3)
- możliwość odwrócenia na lewą stronę aby bardziej grzała
- materiał odporny na starzenie
- Bluza nie śmierdzi przy długim używaniu (np 7 dni i dużo potu). W ogóle nie wydziela żadnych zapachów
Minusy
- mało techniczny krój dla wysokich osób powyżej 185cm wzrostu (zbyt krótkie rękawy jeśli chce się zachować opinający korpus)
- dla wielu osób cena nie do zaakceptowania
- trudno dostępna z racji że Millet nie jest zbyt znany w Polsce
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5
100% Poliester, 170g/m2
Waga 290g (rozmiar XL)
suwak 1/3 YKK
bluza dwustronna
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
22-02-2013, 13:03
Na wstępie chciałbym powiedzieć że jestem maniakiem polarów. Do tej pory miałem ich grubo ponad 25 sztuk. Różnych, o różnej gramaturze i o różnym kroju. Ale czasy się zmieniają a zwykły Classic odchodzi powoli do lamusa na rzecz bardziej wysublimowanych dzianin (choć niektóre są na rynku od kilku ładnych lat).
Szukałem czegoś w stylu Polartec Classic 100, ale aby było lepsze odprowadzanie potu i szybsze schnięcie w przypadku awarii pogodowej czy ewentualnego prania poza domem. Ciuch miał schnąć na ciele i grzać gdy był mokry.
Szukałem, szukałem aż w końcu znalazłem. Millet Grid Po. Firma Millet ma ugruntowaną pozycję, wiedzą jak robić ciuchy i buty w góry i robią to od 50 lat (mają mało produktów, ale wszystkie bardzo dobrej jakości).
Cena zakupu to ok. 200zł
Konstrukcja
Bluza jest zbudowana z materiału micro grid fleece o gramaturze 170g/m2. Budowa to gładki polarowy materiał od strony ciała i grid czyli faktura wypustek w kształcie malutkich kwadracików na zewnętrznej stronie.
Materiał jest lekko rozciągliwy w 4 kierunkach. Wszystkie szwy są płaskie, suwak YKK który rozsuwa się na 1/3 długości. Bluza ma niewysoki golfik który ma chronić szyję.
Krój
No cóż, nie jest to wybitnie techniczny krój. A przynajmniej w moim przypadku. Jestem wysoki (190cm) i dość szczupły, więc aby w 100% wykorzystać właściwości bluzy potrzebuje opinający korpus i długie rękawy. A krój tej bluzy tego mi nie zagwarantuje niestety, ale dla większości użytkowników (od 165 do 185cm wzrostu) będzie idealna.
Zastosowanie
Na pytanie do czego ta bluza się najlepiej nadaje, odpowiedź jest prosta. Do wszystkiego!
Podstawowe zastosowanie to bluza w góry, od spacerków pod dolinkach, przez ciężki trekking, wyprawy zimowe, alpinizm. Może być używana jako bluza codzienna (ale wtedy raczej nie będzie pracować w 100%, bo stojąc na przystanku autobusowym człowiek raczej się tak nie poci :)) można z powodzeniem oczywiście używać jako piżamy w zimę w domu, gdy są (delikatne) problemy z ogrzewaniem:)
Czas testu
Bluzę kupiłem w kwietniu 2012r i prawdę mówiąc nieprzerwanie jej używam do chwili obecnej (luty 2013).
Bluza była kupiona z myślą o używaniu w górach, ale tak bardzo mi przypadła do gustu, ze po powrocie z pierwszego wypadu nie powędrowała do szafy, tylko używam jej cały czas jako cywilnego „polara”
Miejsca testu
Bluza była używana przy ciężkim trekkingu (szybkie pokonywanie szlaków z narzuconym mocnym tempem marszu) w Tatrach Wysokich i Zachodnich, gdzie weszła ze mną na zdecydowaną większość szczytów. Niezależnie od pogody, bluzę zawsze zakładałem na siebie na(wyjazdy tygodniowe w tatry kwiecień, maj, lipiec, sierpień, wrzesień, październik, listopad 2012 oraz biwak zimowy w Tatrach na przełomie stycznia i lutego 2013).
Zabrałem ją na nabijanie kilometrów w Karkonoszach w czerwcu 2012 (dystans dzienny od 25 do 30km) przez okres 5 dni.
Przydała się tez na biwak w Puszczy Augustowskiej w sierpniu 2012 jako jedyny ciepły ciuch w zestawie.
Sposób używania
W zależności od warunków pogodowych bluza szła albo bezpośrednio na ciało, albo jako jedna z dwóch czy trzech warstw.
Bluza jest świetna w momencie gdy na zewnątrz jest zimno, a użytkownik ma przed sobą ciężkie, długie podejście, podczas którego organizm zaczyna wydalać dużo ciepła, wtedy sprawdza się idealnie. Odciąga pieknie cały pot swoją gładką wewnętrzną częścią i bardzo szybko przekazuje go na zewnątrz za pomocą siatki kwadracików.
Ma suwak 1/3 długości, więc można szybko się przewentylować, co jest bardzo pomocne. Suwak jest zabezpieczony listwą na całej długości i patką pod brodą, wiec nic nie drażni ciała.
Dodatkowo jest wyposażona w mały golfik, więc dolna cześć szyi jest całkiem nieźle chroniona przed wychłodzeniem
Jeden raz w Karkonoszach zdarzyło się że nabawiłem się skurczu w łydce i musiałem się zatrzymać aby trochę rozmasowac mięśnie, a nie miałem przy sobie nic cieplejszego, więc odwróciłem bluzę na lewą stronę, tak by struktura kwadracików zatrzymywała ciepło organizmu. Sposób świetny i bardzo pomocny. Dzięki temu nie trzeba nosić przy sobie zapasowej drugiej bluzy.
Materiał bluzy jest lekko rozciągliwy. Nie jest to stretch, ale jednak nie krępuje ruchów przy machaniu rękami. Choć gdybym miał jej używać do wspinaczki, wolałbym jednak, aby była bardziej rozciągliwa. Lecz moim zdaniem do tego została zaprojektowana.
Bluzę testowałem także w połąceniu z przeciwpotnymi długimi bluzami base layer i koszulką z coolmaxu, ale jest to zasadzie zbędne, bo bluza bardzo szybko odciąga pot od ciała w porach roku gdy nie ma mrozu. W okresie zimowym, pod Grid Po zakładałem base layer, aby mieć więcej warstw zatrzymujących ciepło. A przy bardzo słabym wysiłku była już prawdziwa cebula Base Layer, Millet Grid Po, na to bluza z Polartecu Thermal Pro i Hard Shell
Ważną cechą materiału jest iż materiał bardzo szybko schnie. Raz trafiło mi się totalne przemoczenie, ale wystarczyło bluzę wycisnąć z nadmiaru wody, założyć na siebie i iść dalej. W ciągu kilku minut wyschła sama ogrzewając się od ciała i odparowując wilgoć (do czego własnie została stworzona). Zaznaczę ze było to przy temperaturze ok. +6 st C
Jakość
Bluza nie była przeze mnie dopieszczana. Bardziej traktowałem ją jako wół roboczy i zakładałem wszędzie tam gdzie spodziewałem się że będę się pocił. W domu natomiast używam jej jako zwykłej bluzy gdy jest chłodniej. A w pralce lądowała już niezliczoną ilość razy.
Efekt jest taki że bluza się nie zmechaciła, żadne nitki nie są pozaciągane, suwak wciąż działa tak samo, a bluza nie straciła swoich właściwości regulujących termikę. Nie rozciągnęła się, ani nie zmieniła koloru.
Oczywiście pranie zawsze restrykcyjnie zgodnie z zaleceniem producenta. Nie robiłem testów jak gorącą wodę wytrzyma…
Bluza jest odporna na bardzo delikatny wietrzyk. Więc przy silnym wietrze zawsze na wierzch szedł albo Soft Stell albo wiatrówka z Windstopperem. Tak samo nie jest hydrofobowa, bo po prostu nie do tego została zaprojektowana.
Podsumowanie
Bardzo dobrze wydane pieniądze, na bluzę którą można nazwać że i ogrzeje i ochłodzi
Obecnie producent sprzedaje ją w wersji męskiej pod nazwą Millet Vector Grid Po (jest dodana kieszonka na piersi). W wersji damskiej wciąż jako Millet LD Grid Po
Plusy
- świetny wół roboczy do regulowania termiki ciała (szybkie schnięcie, zabezpieczenie przed zimnem w cieplejszych porach roku, bardzo przydatny suwak 1/3)
- możliwość odwrócenia na lewą stronę aby bardziej grzała
- materiał odporny na starzenie
- Bluza nie śmierdzi przy długim używaniu (np 7 dni i dużo potu). W ogóle nie wydziela żadnych zapachów
Minusy
- mało techniczny krój dla wysokich osób powyżej 185cm wzrostu (zbyt krótkie rękawy jeśli chce się zachować opinający korpus)
- dla wielu osób cena nie do zaakceptowania
- trudno dostępna z racji że Millet nie jest zbyt znany w Polsce
OCENA PRODUKTU:
Oddychalność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5