To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Meindl Vakuum Men
#1
OPIS PRODUKTU:

Materiał zewnętrzny: Nubuk
Wyściółka: Skóra
Wkładka: Air - Activeź
Podeszwa: Meindl Multigriffź firmy Vibramź
But klasy B

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
08-02-2013, 14:14

Wstęp
W zasadzie to miały być Engadiny. Po przeczytaniu w sieci wielu pochlebnych recenzji przyszedł czas zakupu i przymiarki w sklepie stacjonarnym. I nagle ''zonk'': po przejściu kilku kroków okazało się, że owe legendarne buty zrobione są z drewna, a nie ze skóry. Naturalnym stało się poszukanie czegoś mniej twardego i tak wybór padł na Vakuum\'y. W modelu tym zakochałem się już po kilku krokach i myślę, że jest to miłość odwzajemniona.

Czas i miejsce testu
Buty posiadam raptem od roku. Nie przeszły one może powalającej ilości kilometrów w tym czasie, jednak zaliczyły różnorakie warunki pogodowe i terenowe. Chrzest bojowy przeszły podczas zeszłorocznego weekendu majowego w Karkonoszach, potem 2 pierwsze tygodnie lipca w Tatrach, jesienny wypad w Karkonosze i grudniowy pierwszy śnieg w Izerach.

Wygoda
Buty niesłuchanie wygodne. Dzięki zastosowanej piance MFS nie ma niepotrzebnych luzów. Jedynie okolice pięty i palców nie są otoczone przez piankę. Pięta nie ma w zasadzie żadnej miękkiej wyściółki i na początku powodowało to pewien dyskomfort, jednak nie skutkowało żadnymi obtarciami i bólami, gdyż but pewnie trzyma stopę. System sznurowania perfekcyjny: dość powiedzieć, ze ani razu nie musiałem zawiązywać butów z powodu poluzowania sznurówek, a i same sznurówki nadal wyglądają jak nowe.
Twardość podeszwy idealna. Jest na tyle twarda, że ostre skały, kamyki nie stanowią żadnego problemu, ale jednocześnie na tyle sprężysta, że stopa ma doskonałe czucie gruntu. Jedynie asfalt z Morskiego Oka do Palenicy spowodował pewien dyskomfort, ale do asfaltu te buty robione nie były.
Bardzo dobrym rozwiązaniem jest gumowy otok. Dzięki niemu można zapomnieć o kałużach i wystających kamieniach- idealnie chroni noski.

Wodoodporność
Buty nie były przez producenta impregnowane, więc zrobiłem to sam. Najpierw olej do skór, potem wosk na szwy, na koniec Tucan i po sprawie. Skóra upodobniła się do licówki i nabrała ciemniejszego koloru- niczym nie przypomina tej oryginalnej, ale nie o wygląd mi chodziło. Cały czas łaziłem przy niesprzyjającej pogodzie: w Karkonoszach leżał mokry śnieg, w Tatrach lało, w Izerach spadło 40 cm świeżego, mokrego śniegu. Wodę w butach miałem tylko raz: w maju w Karkonoszach szedłem 3 godziny w burzy, kilka razy wpadłem całymi butami w wodę znajdującą się pod śniegiem i ta wlała się przez skarpety od góry (byłem w krótkich spodniach). Poza tym ani razu nie przemokły.

Oddychalność
Moje Vakuum\'y nie posiadają GTX, lecz wyściółkę skórzaną. Oddychają znakomicie nawet w upalne i parne letnie dni w Tatrach. Po całodniowej wędrówce były lekko wilgotne w środku, jednak nie mogę powiedzieć, że mokre. Na skórze nie było żadnych zacieków od potu, wnętrze wysychało raptem po paru godzinach. Stopy nie miały poczucia wilgoci, ale to chyba zależy również od jakości skarpet. Mogę powiedzieć tylko, że zaliczam się do tych bardziej ''potliwych'', a tu ani uczucia wilgoci, ani tym bardziej smrodu.

Podeszwa
Jak już pisałem, twardość idealna. Trzymanie podłoża również. Mokre, nachylone skały nie stanowiły problemu: but nie przesuwał się nawet o milimetr. Jedynym miejscem, gdzie się ślizgały jest... Zgadłeś Czytelniku! Rejon łańcuchów na Giewoncie, ale tam skały są bardziej gładkie i śliskie, niż marmury w Watykanie.
Po tych kilkudziesięciu kilometrach podeszwa prawie jak nowa: jedynie niewielkie ślady zużycia na rancie w okolicach pięt świadczą o tym, że buty nie leżały w pudełku.

Wytrzymałość
Za krótko je używam, bym podjął się tej oceny. Jak na razie wszystko jest w porządku: otok się nie odkleja, podeszwa niemal jak nowa, wyściółka w środku się nie przeciera, szwy trzymają. Aha! Jest jeden minus: po zmoczeniu wnętrza w Karkonoszach rozwarstwiła się na dwie części wkładka w jednym bucie. Klej uniwersalny załatwił sprawę i teraz wygląda i zachowuje się jak nowa.

Podsumowanie
Mimo, iż buty mam ledwie rok i nie przeszedłem w nich setek kilometrów, uważam je za zakup roku. Polecam jako uniwersalne, górskie obuwie, przede wszystkim na Tatry Wysokie lub inne góry w trudnych warunkach atmosferycznych- tu sprawdziły się wyśmienicie. Na niższe góry przy pięknej pogodzie wystarczą dobre sandały lub podejściówki.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.80/5



Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
05-11-2013, 11:25

Wstęp
Po przygodach z jakimis słabymi butami postanowiłem zakupić jakis konkret nie specjalnie patrząc na cenę. Wielu ludzi gór i lasów wpsominało o Meindlach jak o jakims cudzie na resorach. Tak jak modnisi z gór tak też posłuchałem minimalistów sprzetowo-cenowych i potwierdzili, że Meindle to jedne z lepiej wydanych pieniędzy. Ten model wybrałem, że względu na zwarta budowę, otok, gore oraz miekką cholewę.

Czas i miejsce testu
Buty posiadam już chyba trzeci rok... Testy w karkonoszach na sniegu i kamieniach czyli polski standard. Ciekawym jednak testem była Wenezuela czyli dżungla, słoneczne pustkowia i wilgoć Roraimy.

Wygoda
Bardzo wygodne! Tak jak wpsominano, że Meindle się zakłada i idzie... o stuprocentowa prawda! Mam dość szeroką stopę więc może byc leciutkie uczucie dyskomfortu na te kilkanascie minut po założeniu aż się stopa i but do siebie przyzwyczają. Butami brodziłem po kolana w wodzie więc był w stu procentach przemoczone. Nic to dla tych butów. Po wyschnięciu na stopach w upalnym słońcu nie zmieniły za grosz swojego kształtu. Zawsze jak je zakładam sa jak nowe i to mnie w nich najbardziej uraczyło. But świetnie trzyma nogę a miękka cholewka nie ogranicza ruchów. Są może troszkę ciężkie ale wybaczam im to ze względu na ich ''pancerność''.

Wodoodporność
Buty puszczają już nieco wody ale to ze względu na to, że nie chce mi się ich impregonować za często. Ale deszcz czy snieg to raczej im nie straszny. Jeśli mówię o przemakaniu to raczej mam na mysli chodzenie w nich w wodzie. Podczas maszerowania w strumieniu to potrafią popuścić wodę do środka ale po dobrej impregnacji to raczej słabo. Uwazam ,że wodoodpornośc jest bardzo wysoka w połączeniu z oddychalnościa.

Oddychalność
Swietnie oddychają... jak na tak ciężkie buty. Chodziłem w nich w upalne dni i nie czułem wielkiego dyskomfortu. Pocą się nogi... bo nogi się pocą :) Brak uczucia odparzenia czy zalania skarpety potem. Oczywiście wilgoć jakas ostaje się w bucie ale nie nazwałbym to sauną. Tak więc wielki plus. Oddychalnośc lekko spadła po impregnacji.

Podeszwa
Sciera się jak każda inna na chodnikach. Na duzych mokrych kamieniach jej nie ufam w stu procentahc ale żadnej bym nie ufał. Na mniejszyc kamieniach sprawdza się dobrze. Tak samo jak na kamieniach zanużonych w strumieniu. Fajnie, że jest otok... jak dla mnie stanowi dodatkowe oparcie w szczelinach lub gdy noga wpadnie międyz kamienie.

Wytrzymałość
Przetarłem piętę w środku w jednym bucie... efekt rozwiązywania butów na lotniskach i autobusach. Poluzowaną piętą przetarłem. Otok stanowi świetną obrone przed kamieniami tka więc brak większych uszkodzeń. Sznurówki się postrzepiły troche i cięzko je przeciągac przez dziurki... ale to sznurówki a nie but tak więc uważam buty za wytrzymałe.

Podsumowanie
Według mnie sa to bardzo dobre buty całoroczne. Wiadomo, ze nie na spacerek p udeptanej ścieżce w lesie w lato, ale tam gdzie przyda się ochrona stopy przed kontuzjami. Po użytkowaniu tego modelu mam problem z zakupem czegoś lekkiego na lato bo Meindle wyznaczyły naprawde wysoko poprzeczkę. I za to je lubię. Polecam kazdemu!

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.60/5



Odpowiedz
#3
Czytając test mam wrażenie, że jest to litania pochwalno-dziękczynna :D Brakuje mi tutaj zdjęć twojej pary.

Odpowiedz
#4
Nie mogę się powstrzymać...

>>''Mokre, nachylone skały nie stanowiły problemu: but nie przesuwał się nawet o milimetr. Jedynym miejscem, gdzie się ślizgały jest... Zgadłeś Czytelniku! Rejon łańcuchów na Giewoncie, ale tam skały są bardziej gładkie i śliskie, niż marmury w Watykanie.''

Myślę, że warto napisać, że to raczej rodzaj mokrych skał (wapienie i granity) powoduje takie a nie inne zachowanie butów...:)

>>''Na niższe góry przy pięknej pogodzie wystarczą dobre sandały lub podejściówki.''

A później GOPR ma pełne ręce roboty z ludźmi, którzy uwierzą w takie rzeczy!
Po pierwsze pogoda może się zmienić błyskawicznie. Po drugie ładna pogoda nie wyklucza błota, terenów podmokłych, nadgnitych i śliskich pniaków, omszałych skałek itp.
-------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje:)

--------------------------------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje  :)
Odpowiedz
#5
cantores - i w takich właśnie warunkach najlepsze są sandały i podejsciowki :)
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia

Odpowiedz
#6
Cóż, nie chcę się spierać... choć nie raz wymieniałem już opinie ze zwolennikami sandałów. Kwestia upodobań i własnych doświadczeń :D :D
-------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje:)

--------------------------------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje  :)
Odpowiedz
#7
Borewicz,
nie chciałem wstawiać marnych zdjęć robionych aparatem w telefonie. Porządne zdjęcia wstawię niebawem, żebyś nie miał wątpliwości, że je posiadam. Co do pochwał: po tak krótkim czasie użytkowania trudno mi się do czegoś przyczepić. Doskonale spisały się w trudnych warunkach, więc mam szukać w nich na siłę minusów?

cantores,
co do trzymania na skałach. Na żadnych nie miałem problemu z trzymaniem, czy to mokre, czy suche. Nie jestem geologiem, by się zastanawiać, czy chodzę po granicie, wapieniu, gnejsie, bazalcie. Chodziłem po różnych rejonach Tatr i nigdzie się nie ślizgałem, nawet po mokrym. Być może miałem szczęście. Jedynie na Giewoncie czułem ''pływające'' buty na wytartej przez miliony turystów SUCHEJ skale.
Co do sandałów i butów niskich: wytrawny i rozsądny turysta śmiało sobie w nich poradzi w Beskidach, Karkonoszach i nawet w niskich Tatrach. Przełęcz Szpiglasową od Moka zaliczyłem właśnie w sandałach, ale to tylko ceprostrada, podobnie jak większość szlaków w Sudetach i Beskidach. Nie wspominam o Nosalach innych wzgórkach, bo iść na nie w wysokich Meindlach to przesada.

Odpowiedz
#8
Nie mam wątpliwości, że je posiadasz tylko według mnie recenzja powinna mieć zdjęcia i tyle :)

Odpowiedz
#9
Moim skromnym zdaniem da się chodzić po Beskidach i Bieszczadach no może nie w sandałach ale w adidasach i to bez większych problemów.Jestem posiadaczem butów vakuum z ceratą od roku,byłem w nich w lecie na Rysach,Krywaniu i Wrotach Chałbińskiego przy słonecznej pogodzie i dość wysokiej temperaturze powietrza buty bardzo ładnie poradziły sobie z nadmiarem ciepła w stopach pomimo GTX.Natomiast nie odczułem żeby idealnie trzymały się śliskiej skały, miały z tym małe problemy.Po roku użytkowania wyraźnie widać ubytki na vibramie i to mnie martwi,pomimo że asfaltu unikam jak ognia podeszwa wyraźnie przetarła się w paru miejscach.Jedyną trasa asfaltową której nie mogłem uniknąć w vakumach to opisywana w teście przez gregorio Palenica Morskie i powrót'' niechaj będzie przeklęta ''. Co do wodoodporności to cerata trzyma, oby jak najdłużej ,` narazie ok.Niewątpliwym plusem w tych butach jest dobrze przemyślany otok na małe i średnie błoto, kałuże i przede wszystkim skałę. Co do komfortu użytkowania bez przesadnego zachwytu napisze że wygodne pianka spełnia swoja rolę dopasowując się do stopy ale po drugim przewiązaniu sznurowadeł.Szału nie ma a szczególnie patrząc na cenę moim zdaniem wygórowaną i przesadną,ale może zmienię zdanie po drugim roku ich użytkowania.

Odpowiedz
#10
Ostatnia wypowiedź tutaj bo to nie ten wątek :) W każdych naszych górach ''da się'' chodzić w czymkolwiek bez wzgl. na porę roku, jeśli ktoś jest odporny również na boso :D. Myślałem jednak, że powinniśmy propagować turystykę bezpieczną i w miarę wygodną. A zróżnicowany teren w zmiennych warunkach pogodowych i o różnych porach roku nie jest bezpieczny dla przeciętnego turysty w lekkim obuwiu. But wysoki zmniejsza ryzyko skręcenia kostki i chroni stopy przed uderzeniami i urazami, ale także ostrymi gałęziami, krzakami, pokrzywami itp. Bo nikt tutaj chyba mi nie powie, że nie zdarzyło mu się pośliznąć lub postawić nie tak stopę, lub uniknąć podczas wędrówek nieuważnych ruchów. A sandały? Mam je zawsze w górach ze sobą w plecaku. Używane kiedy rzeczywiście są po temu warunki:)
-------------------------------------------
OT do kasacji

--------------------------------------------------------------------
Moje poglądy są subiektywne i tylko moje  :)
Odpowiedz
#11
piotrek,
cena jest sprawą względną. Ja dałem za swoje bodajże 719 zł i nie uważam, że jest to drogo zważywszy, ile kosztują buty innych, mniej renomowanych producentów lub inne modele Meindla.

PS. Pytanie do fachowca lub admina: czy będę mógł jakoś dodać zdjęcia do recenzji?
---
Edytowany: 2013-02-08 21:03:24

Odpowiedz
#12
wyślij mi je na maila, znajdziesz w moim profilu

Odpowiedz
#13
I jak z tymi zdjęciami? :p

@gregorio
zastanawiam się, gdzie swoje kupowałeś.. sam jestem na etapie poszukiwań tych butów.. i kurcze albo są w cenie, która mi nie odpowiada (900zł+) albo tańsze, ale trzeba czekać miesiąc na zamówienie od dystrybutora :(
-------------------------------------------
Pozdrawiam.

Odpowiedz
#14
Mam te buty od paru miesięcy i sam od siebie wiele nie powiem. Miałem wcześniej meindle borneo, ortler, hanwag yukon i hanzele 003, vakuumy mam najlepiej dopasowane i myślę że najlepiej mi posłużą, a jak je rozwalę, to kupie sobie wersję ze skórką w środku.
Opowiem wam o nich ciekawą historię, i myślę że nie trzeba lepszej rekomendacji.
Pewien znajomy wybrał się na selekcje do JWK w batesach taktycznych zapinanych na zamek, po dniu chodzenia miał rozwalone ścięgna Achillesa, ale doszedł do końca, leżał miesiąc w domu, i regenerował się, i nadszedł czas selekcji do GROM, kupił vakuumy gtx, i nawet nie miał ich jak rozchodzić. Mimo to na selekcji go nie zawiodły i był z nich w pełni zadowolony, nie żałował ani złotówki wydanej na te buty. Finał tej opowieści jest łatwy do przewidzenia, możliwe że nie jeden zna podobną.
5 dni selekcji może nie zobrazuje wytrzymałości butów zbyt dobrze, ale to jak współdziałają z organizmem, czy go wspierają, czy wyniszczają i podnoszą ryzyko kontuzji - myślę że nie da się bardziej, i znaczy to więcej niż wycieczkowe chodzenie po górach parę sezonów.
Pozdrawiam!

Ocena produktu
Oddychalność 5
Podeszwa 5
Wodoodporność 5
Wygoda 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 5.00
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz


Skocz do: