To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Kalenji Isolate Essential
#1
OPIS PRODUKTU:

Przeznaczony dla mężczyzn uprawiających bieganie, na treningi w bardzo chłodne dni. Legginsy Stratermic zapewniają dobrą izolację termiczną!
Izolacja termicznaTechnologia Stratermic® chroni przed zimnem.
Swoboda ruchówElastyczna tkanina i odpowiedni krój zwiększają swobodę ruchów.
WidocznośćOdblaskowe wstawki zwiększają bezpieczeństwo biegającego
TrzymanieTkanina skutecznie podtrzymuje mięśnie

Skład

91% poliester, 9% elastan.

Test Produktu

Te legginsy były testowane w laboratorium i na treningach w chłodne dni przez biegaczy na różnym poziomie zaawansowania. Wszyscy testerzy uznali wysoką jakość izolacji termicznej. Dzięki specjalnej tkaninie, legginsy Kalenji zapewniają maksymalny komfort w czasie treningu. Przewiewne wstawki gwarantują wentylację. Guénolé (szef działu odzież męska Kalenji).

Ograniczenia w użytkowaniu

nieodpowiednie do jazdy na rowerze.

Zalecenia dot. konserwacji

Prać w temperaturze maksimum 30°. Nie suszyć w suszarce automatycznej.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
07-12-2012, 14:55

Kalenji Isolate Essential

Kalesony używam od stycznia 2012 (kiedy to zaczęła się prawdziwa zima bo do grudnia to była raczej jesień) i przebiegałem w nich w zasadzie całą zimę.

Pierwsze wrażenie
Rewelacji się nie spodziewałem, ale jak za stosunkowo nie duże pieniądze to jakość wykonania jest zaskakująco wysoka. Są odstające nitki, ale szwy są proste całkiem starannie wykonane, materiał nie sprawia wrażenia tandetnego i jest przyjemny w dotyku.

Budowa
Spodnie są wykonane z rozciągliwego materiału wyściełanego od wewnątrz czymś w rodzaju cieniutkiego fleecu. Materiał nie jest tak rozciągliwy jak cienkie letnie leginsy, ale ładnie się dopasowuje do sylwetki. Spodnie są wiązane w pasie. W pasie doszyta jest mała wewnętrzna kieszonka na odtwarzacz mp3.

Termika
Spodnie są przeznaczone na niskie temperatury i wtedy rzeczywiście najlepiej się sprawdzają. Mimo, że materiał nie jest bardzo gruby to zapewniał mi komfort nawet przy mrozach w okolicach -20 stopni celcjusza. Przy temperaturach lekko powyżej zera da się jeszcze biegać ale już robi się ciepło. Na szczęście leginsy nie posiadają membrany więc są przewiewne co sprawia, że wyższe temperatury nie są aż tak straszne. Temperatury poniżej zera to żywioł tych spodni, i myślę, że nawet osoby bardzo ciepłolubne będą zadowolone.

Odprowadzanie wilgoci
Kalesony przyzwoicie radzą sobie z odciąganiem wilgoci od ciała. Co prawda, nie jest to może poziom niektórych droższych produktów, ale nie ma uczucia mokrych nóg. Przy krótkich biegach oddychalność całkowicie wystarcza, a dopiero przy dłuższych wybieganiach lub naprawdę szybkich treningach (choć tych zimą zbyt często nie robię) można wyczuć pewne braki w kwestii odciągania wilgoci. Jest to odczuwalne najbardziej pod kolanami, gdzie występuje największe zawilgocenie i to takie które można odczuć. Po 2 godzinach biegu spodnie są wilgotne, na wierzchu widać jakby rosę, ale na szczęście nie czuć tego na nogach, dopiero po jakiś 2,5h czuć lekkie wychłodzenie z powodu wilgoci w spodniach, szczególnie jak lekko zawieje wiatr.

Krój
Niestety tutaj widać największą wadę spodni. Przez wiele lata grałem w piłkę nożną więc mam dość potężne uda, więc część spodni bywa za ciasna w tym miejscu jednak krój tych spodni mnie mocno zadziwia. Rozmiar XL i L był dobre w pasie ale za wąskie w udach , natomiast rozmiar 2XL był dobry w udach ale w pasie gatki niemal wisiały i jeszcze był za długie, ale kupiłem takie gdyż w mniejszych uda były strasznie ściśnięte i mogłyby się porwać. Spodnie musiałem mocno wiązać ale i tak zsuwały się, a luźny materiał przeszkadzał. W pasie naprawdę fatalnie leżały i im bieg był szybszy tym bardziej się ściągały podwijały itp. W końcu zastosowałem szelki które w dużej mierze rozwiązały problem. Kolejny minus to bardzo wąskie nogawki. W pasie spodnie są bardzo duże, ale podczas zakładania trzeba się trochę namęczyć żeby przecisnąć stopę i trzeba przy tym uważać żeby nie porwać spodni. Nogawki nie dość, że za wąskie to jeszcze są za długie, ale tu na szczęście wystarczyło je podwinąć.
Rozumiem, że są to spodnie z niższej półki dla amatorów często z nadwagą i nie będą miały super sportowego kroju, ale w tych kalesonach brak konsekwencji. Spodnie są na normalne, nawet szczupłe nogi. Jak ktoś posiada nadwagę ale uprawa sport to raczej nie będzie miał wycieniowanych nóg, a raczej dość potężne żeby udźwignęły ciężar.

Wytrzymałość
Pod tym względem wypadają naprawdę dobrze. Nic się nie popruło, szwy dalej się bardzo dobrze trzymają. Materiał nie posiada żadnych przetarć, i nie nigdzie się nie przerwał. Zachował również swoją elastyczność. Tu należą się duże słowa uznania wyrobom z decathlonu, gdyż nawet tanie produkty są trwałe.

Użytkowanie
Kalesony używałem naprawdę bardzo często, czasem i pięć razy w tygodniu. Najczęściej w czasie mrozów, czasem siarczystych. Zakładałem je głównie do treningów ale również zaliczyłem kilka zimowych terenowych biegów na 10km, a także biegałem w nich na biegówkach. Po założeniu szelek, nadmiar materiału w pasie tak nie przeszkadzał, biegało się przyjemnie, nie było dyskomfortu ale to tylko półśrodek i nie można porównać tego do wygody dobrze skrojonych kalesonów. Kieszonka na odtwarzacz mp3 sprawdziła mi się znakomicie do... noszenia fig lub rodzynek na długie wybiegania.
Spodnie są odporne na nieprzyjemne zapachy. Nie prałem ich specjalnie często, bo zimą wszystko długo schnie, szczególnie grubsze rzeczy, więc były używane czasem nawet i przez 5 dni (czy to bieganie czy narty biegowe) i nie było problemów z nie miła wonią.
Gdyby nie wspomniany krój byłoby naprawdę dobrze. Spodnie są ciepłe nie ograniczają ruchów wygoda do też do zniesienia, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że kosztują 70zł, a na wyprzedażach można dostać znacznie taniej. Przyzwoicie radzą sobie z potem, nie ma uczucia zimnego kompresu. Jak za taką cenę nie wydają się takie złe. Gdyby nie fatalny krój który bardzo psuje dobre wrażenie byłby to znakomity wybór w tej cenie.

Podsumowanie
Mi spodnie nie specjalnie przypadły do gustu ze względu na kiepski krój i musiałem kombinować żeby dostosować je do używalności, jednak jeśli komuś będzie pasował krój to myślę, że będzie z nich zadowolony. Może nie jest to ta sama klasa co kilkakrotnie droższe produkty, ale różnica jest mniejsza niż może sugerować to różnica w cenie. Jakość, materiały czy trwałość jest na przyzwoitym poziomie, i jeśli po przymiarce będzie w porządku to można śmiało kupować. Stosunek cena/jakość wydaje się być naprawdę wysoki.

Zalety
-cena
-trwałość
-stosunek cena/jakość

Wady
-fatalny krój

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.00/5



Odpowiedz
#2
Yaro, czy zdarzało Ci się używać tych gaci jako ocieplenie pod spodnie trekkingowe lub jakiekolwiek inne?

Odpowiedz
#3
Uzywalem ale moze 2, gora 4 razy na dluzszych/wielogodzinnych trasach. Ja generalnie do chodzenia nie za czesto uzywam kalesonow, w nogi jest mi zazwyczaj cieplo wiec nie czuje takiej potrzeby.
Czesto uzywalem natomiast gdy wracalem z morsowania. Na morsowanie bieglem, po morsowaniu, zakladalem leginsy i potem udawalismy sie na saune.
Nadaja sie do tego dobrze jako docieplenie. No i jako bielizna to sa naprawde cieple, wiec trzeba dobrze dobrac warstwy.
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#4
yaro, MORS???
Ty chyba będziesz żył wiecznie...
:)
F.

Odpowiedz
#5
Nie mogę zgodzić się ze stwierdzeniem 'fatalny krój', gdyż jest on po prostu typowy dla tego typu wyrobów. Noszę XL i spodnie leżą na mnie bez większych zastrzeżeń. Do biegania lekko wiążę je sznurkiem, ale nie na tyle aby materiał fałdował się w jakikolwiek sposób. Po prostu wolałbym silniejszą gumkę, aby spodnie trzymały się pewniej. W udach i łydkach wszystko w jak najlepszym porządku: materiał nie marszczy się, ani nie ugniata. Jest na tyle elastyczny, że ktoś o masywniejszych nogach nie miałby z tym problemu. Lekki luz pojawia się tuż nad kostką, czyli tam gdzie u Ciebie jest bardzo ciasno. Poniżej podaję swoje wymiary w celu konfrontacji(wzrost 193 cm, pas 93 cm, obwód uda w kroku 62 cm, odwód nogi nad kolanem 41 cm, obwód nogi nad kostką 23 cm).
---
Edytowany: 2012-12-07 21:25:14

Odpowiedz
#6
Nie jest typowy, w zadnych innych leginsach czegos takiego nie mam. Nawet w leginsach kompresyjnych ktore sa raczej dla szczuplych a mimo wszystko leza dobrze i nigdzie nie uwieraja mimo ze sa dopasowane.
Zeby kalenji pasowaly w udach musialem wziac za duzy rozmiar przez co sa za duze w pasie i nieco za dlugie. Inne kalesony byly o wiele lepiej dopasowane i moje duze uda nie byly wiekszym problemem.
---
Edytowany: 2012-12-07 21:54:23
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#7
@Blatio: Ja ich czasem używam jako docieplenia i sprawdzają się całkiem dobrze. Z drugiej strony trochę czuć je na nogach (lekko ściskają - takie jest chyba założenie producenta), ale kompletnie mi to nie przeszkadza.

Co do kroju, to ze swojej strony nie mam zastrzeżeń (choć też mam raczej spore uda). No może w moim przypadku mogłyby być o kilka cm dłuższe i troch węższe przy samej kostce :)

Wytrzymałość imho bardzo dobra. Na materiale i nitkach nie ma przetarć mimo wielokrotnego używania na rowerze i ocierania łydką o zębatkę.

Jeśli komuś dobrze leżą, to w tej cenie chyba bezkonkurencyjne.
---
Edytowany: 2012-12-07 23:12:31

Odpowiedz
#8
yaro dzięki za test,
nie wiem czy tu wypada , jak nie to proszę o usunięcie, czy są gacie które polecasz na zimę i dałyby radę na biegi max 1h i rower , czy w ogóle jest taka hybryda?
ps mam długie raczej chude lub bardzo chude girasy :D
---
Edytowany: 2012-12-08 15:13:00

Odpowiedz
#9
Pierwsze co polece to jesli ma byc i na rower i do biegania to chyba lepiej bez szelek, jesli z to z szerokimi. Czasami szelki podczas biegania powoduja bol w okolicach barkow. Wiadomo ze zalezy to od dopasowania, jak mocno szelki naciskaja, ale takie cos moze wystapic. Jak szelki sa dobrze dopasowane to wole gacie z szelkami, ale jak sie nie trafi idealnie (co mi sie zdarzylo) to moze bolec, dlatego trzeba uwazac.
Tak czy siak zywotnosc podczas uzywania na rowerze bedzie krotsza, bo przecieraja sie czesto od siodelka.
Kolejna sprawa to na jakie temperatury chcesz miec gacie. NA duze mrozy na rower musi byc jakies docieplenie/bielizna pod spod, albo spodnie z membrana, albo jedno i drugie, do biegania wystarcza zwykle zwykle cieple leginsy, a w takich z membrana moze byc przy bieganiu za cieplo.
Z takich rozsadnych cenowo moge polecic rogelli (nie pamietam jaki model) i nasz nowatex (jak kupowalem to nie mieli odziezy biegowej dlatego wybralem rowerowe bez wkladki, teraz maja kolekcje biegowa) . Nowatex ma swietny material (superoubaix czy jakos tak), ale od siodelka sie przetarl po dwoch latach, nie na wylot co prawda, ale dosc mocno.
Generlanie jesli nie musi byc pampersa, to bez problemu mozna uzywac zamiennie ciuchow.
Te kalennji gdyby nie zly kroj (przynajmniej dla mnie), bylyby dobre jako uniwersalne gacie.
---
Edytowany: 2012-12-08 15:52:17
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#10
na tą chwilę np biegam w milo nevada w sumie jest w nich ok, a nie sa to spodnie do biegania, na rowerze tez w nich jeżdżę i to codziennie, ale tu już pojawia się kwestia chłodu w okolicy kolan, np dziś 20km i średnio komfortowo było pod koniec, temp -5 , mam plan jeździć cały czas ( czyli nawet jak będzie -20 nie ma że boli mam jechać) może zrezygnuję z dłuższych wypadów zobaczę, tak czy inaczej szkoda mi trochę milo , a np gacie które ost kupiłem na rower , niby SS z wkładką z Lidla to zupełnie nie wiem na jakie sa temp , jak jest w miarę ok to sa za ciepłe jak jest zimno to puszczają , krój to w ogóle nie wiem na kogo, nogi ok może lekko przykuse ale w pasie to jak ciążowe :D nie potrafię znaleźć da nich zastosowania, wkładek nie używam od dawna, dzięki za typy poszperam u siebie w sklepach stacjonarnych , pomierzę , rogelli na bank gdzieś macałem , ogólnie to jestem na etapie zmian, kiedyś nie wnikałem w materiały, teraz z wiekiem trochę się metabolizm itp pozmieniały i w bawełnianym shirtcie nie idzie, ponad 30 na karku i dziś kupiłem 1 kask , chyba się starzeję :D
2 lata temu jeździłem np do biura w jeansach przy dużych mrozach zakładałem kalesony brubecka pod i wsio, pizgało niemiłosiernie po kulasach , ale jakoś szło wytrzymać , teraz jednak robię dodatkowo dłuższe trasy , bardzo często lubię po pracy zrobić rundę dookoła miasta i jest to z reguły już po zachodzie .
Dodatkowo należę do osób które nawet przy minusach się pocą i to obficie.
trochę się rozpisałem raz jeszcze dziękuję , jak coś zgłoszę się z pytaniami
---
Edytowany: 2012-12-08 16:04:25

Odpowiedz
#11
Generalnie ocieplane leginsy maja podobna termike i wszystkie latwo puszczaja wiatr jak nie ma membrany z przodu.
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#12
Hm, mam dwie pary tych Kalenji (drugą kupiłem, bo myślałem, że pierwsze zgubiłem - taki porządek mam w szafie;)) i w ogóle nie mogą się zgodzić z krytyczną oceną wykroju tych gatek. Mam szczupłą sylwetkę i leżą one na mnie całkiem dobrze - nic mi się nie podwija, nic nie uciska, lub gdzie indziej nie jest za luźne. Krój tych leginsów jest lepszy niż np. Salomonów (z WS N2S) z wyższej cenowej półki.
Tu w Salomonach przy -20 st :) http://tiny.pl/hk8zw
i przy -5 http://tiny.pl/hk8zc :)
a tu w Kalenji i z przyjaciółmi w takichże
http://tiny.pl/hk8zf
Jak widać w prawym dolnym rogu, nogawki ściśle przylegają do nogi http://tiny.pl/hk8zj
---
Edytowany: 2012-12-08 17:16:59
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

Odpowiedz
#13
U mnie na zdjeciach tez wszystko wyglada ladnie, nie wyglada jak dres, ale dobrze nie jest. W innych produktach jak chocby wspomniane wczesniej rogelli, nowatex, czy z najwyzszej polki 2xu czego takiego nie ma. Mam dosc duze uda i moze nie kazdy model jest idealnie dopasowany, ale takich kwiatkow nie ma. Sa czasem lekko za male w udach i musze wziac wiekszy rozmiar, ale w zasadzie nie rodzi to wiekszych problemow a tutaj robi sie po prostu luzno. Spowodowane jest to rowniez po czesci mniejsza elastycznoscia materialu niz w niektorych innych gaciach.
gavagai polecam przeczytac jeszcze raz recenzje bo dokladnie o tym napisalem. Pisalem ze gacie sie zrobione na szczuple nogi. Przy wiekszym rozmiarze rozmiar w lydkach za bardzo sie nie zmienia, uda nieco sie zwiekszaja, ale za to bardzo rosnie rozmiar w pasie. Kto biegajac ma szczuple nogi przy duzym brzuchu? Jak ktos biega majac tak duzy brzuch to zazwyczaj ma bardzo potezne nogi zeby to uniosly.
Na mnie optymalny w pasie byl rozmiar L, Xl jeszcze byl w miare choc juz na styku natomiast 2XL jest zdecydowanie za duzy, ale jakbym wzial L to pewnie rozeszly by sie w udach. Rozmiar 2XL to jest pewnie dla kogos kto ma w pasie ze 110cm
-------------------------------------------
http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#14
w takim razie i do deca wyskoczę przymierzyć. a nóż widelec na mnie będą leżały jak ta lala.
swoją droga wyszukałem cóś takiego
http://www.tchibo.pl/Meskie-spodnie-do-b...12444.html
cena naprawdę zachęcająca, dodatkowo mam kilka ciuchów z tchibo i sa naprawdę dobrej jakości , pozostaje kwestia przymiarki

gavagai - mógłbyś wyklinować te salomony z ws n2s , wspominałeś o tym n2s kilka razy( chyba w kwestii WS na ultramaratony jak dobrze pamiętam więc zakładam że ciuch konkretny) i zapomniałem spytać co to za wynalazek, googlowałem i jakoś ni trafiam chyba w odpowiednie miejsca
będę wdzięczny
---
Edytowany: 2012-12-08 18:40:26

Odpowiedz
#15
@Yaro: Nie przeczę, że masz prawo do takiej negatywnej oceny - po prostu mam widać inne proporcje obwodu pasa do obwodu ud, dość - myślę - typowe dla osób biegających, ale nie zmienia to faktu, że moja ocena tych leginsów jest z Twoją jak najbardziej rozbieżna: ja za wygodę stawiam tym gaciom po prostu 4,5-5.

@Kris: akurat tych leginsów Salomona z Windstoppera Next 2 Skin raczej nie polecam (poszukaj po ich nazwie - mam je w swojej ''szafie sprzętowej'', ale np. tu -> http://tiny.pl/hkshw ). Panele z tego materiału znajdują się jedynie z przodu (ale nie na kolanach zdaje się), z tyłu wciąż wiatr i woda łatwo spodnie penetrują. Sam materiał jest bardzo fajny - mam bluzę Marmota z tego windstoppera http://tiny.pl/hksh9 i dopóki w tym roku nie kupiłem nowej bluzy Marmota, tamta była obowiązkowym elementem wszystkich moich wyjazdów. nadawała się również do biegania w zimne i/lub dżdżyste dni. Niestety jednak ciuchów z tego materiału zbyt wiele na rynku nie było i nie ma, a to co było, zwykle było dość drogie.
---
Edytowany: 2012-12-08 19:21:30
-------------------------------------------
gavagai.ngt.pl

Odpowiedz
#16
@yaro1986: ''Tak czy siak zywotnosc podczas uzywania na rowerze bedzie krotsza, bo przecieraja sie czesto od siodelka.''

- na pewno będzie krótsza, ale moim zdaniem akurat w przypadku tych leginsów można się tym nie przejmować. Jeżdżę w nich dość często od dwóch lat i w miejscu kontaktu z siodełkiem (dość twardym) jak dotąd nie ma żadnych przetarć.

Odpowiedz
#17
nayael - pamiętaj że jedna osoba przez dwa lata może przejechać 1k km, a ktoś inny 20k km, a to nie wszystko, samo siodełko czy styl jazdy może wiele zmienić, to że dla jednego coś jest ok nie znaczy że dla ''mnie '' również, yaro dość klarownie opisał intensywność użytkowania jak i warunki , jak i w tym wypadku swoją budowę oraz konstrukcję ciucha, to jego subiektywna opinia i trudno żeby robił to w stosunku do kogoś innego .
wasze uwagi są również cenne bo dzięki nim pewnie jutro przejdę się pomierzyć gacie ;)

Odpowiedz
#18
Przecież nie twierdzę, że ma wyrażać czyjekolwiek opinie poza własną, dokładam tylko swoje spostrzeżenia :) W moim przypadku ich ''przebieg'' to coś ok. 8k km na rowerze, siodełko jak wspomniałem twarde (= dość ostre krawędzie), a uda spore. Do tego bieganie, choć niewiele - na jesień i wiosnę już za ciepłe jak dla mnie - plus trochę łażenia po górach i jak na razie ciężko znaleźć jakieś oznaki zużycia poza postrzępieniem odblaskowego logo, choć i tak jeszcze się jakoś trzyma. Nie jestem też chyba z gatunku szczęściarzy, którzy nigdy nie niszczą ciuchów, bo zdarzyło się już przecierać gatki, nawet jedne stricte-rowerowe.

Odpowiedz


Skocz do: