To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Fjord Nansen Hike
#1
OPIS PRODUKTU:

Fjord Nansen Hike

- kanały umieszczone wzdłuż stopy zwiększają odprowadzanie ciepła,
- miękki podwójny ściągacz zwiększa komfort użytkowania,
- płaski szew przy palcach zapewnia im wygodę,
- dodatkowy ściągacz na podbiciu
- Coolmax - włókno opracowane przed Du\'Ponta, zapewnia odprowadzenie wilgoci i ciepła od ciała na powierzchnię skarpety; uniemożliwia w ten sposób przegrzanie ciała i zapewnia przyjemne uczucie suchości,
- Lycra - włókno ''z pamięcią'' powoduje miękkie przyleganie skarpety do stopy i dzięki temu zwiększa poczucie wygody
- skład: Amicor 69%, Coolmax 14%, Poliamid 15%, Lycra 2%

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
24-06-2012, 13:20

Słowem wstępu
Nigdy nie byłem zwolennikiem wydawania zbyt dużych kwot na ubrania, czy to górskie, czy miejskie. W szczególności, nie byłem w stanie zapłacić wiele za skarpety. W moim przypadku lepsze skarpety z bawełny sprawdzały się bowiem i sprawdzają do dziś dnia dobrze. Moje nogi nie pocą się zbytnio nawet w butach membranowych. Mimo wszystko, w grudniu 2008 roku, czyli prawie 3,5 roku temu, zdecydowałem się na zakup pierwszych, przeznaczonych typowo do trekingu skarpet. Padło na model Hike ze stajni Fjorda Nansena. Powód - w miarę rozsądna cena (ok.35zł), uniwersalność

Budowa i skład
Znakomitą część składu stanowią włókna Amicor (69%) mającego w pierwszej kolejności właściwości antybakteryjne i przeciwgrzybiczne, poza tym w skarpecie znajdziemy Coolmax (14%), Poliamid (15%) i niewielką domieszkę Lycry dla zwiększenia elastyczności (2%) Patrząc na skarpetę znajdziemy na niej logo producenta - sztuk trzy. Dwa zaraz pod ściągaczem łydki i jedno nad palcami, chwilę przed śródstopiem. Część osłaniająca palce połączona jest z resztą skarpety płaskim szwem. Wzdłuż śródstopia na wierzchniej części skarpety znajdziemy kanaliki, mające zapewne na celu odprowadzać nadmiar potu. Cała skarpeta wykonana jest z materiału o podobnej grubości - czarne części skarpety są może nieco grubsze w dotyku. Pięta nie jest w żaden sposób amortyzowana ani wzmacniana, podobnie palce, czy poduszka piszczelowa. Skarpety są symetryczne i sięgają około 10cm za kostkę, sprawdzą się więc w większości butów trekingowych. Wadą związaną z budową skarpetek jest część osłaniająca palce. Jak wspomniałem skarpety nie są niestety asymetryczne, a szkoda. Większość producentów dobrych skarpet turystycznych przyzwyczaiła nas raczej do tego, że w każdej parze mamy skarpetę lewą i prawą. W przypadku FN Hike tak się nie stało. Najbardziej odbiło się to na części osłaniającej palce, która nie jest do końca dopasowana do budowy stopy i charakterystycznego schodkowego układu palców. W rezultacie, powstaje luz i przestrzeń w skarpecie w miejscu mniejszych palców - co będzie dobrze widoczne na zdjęciu z ołówkiem. Pogarsza to nieco komfort noszenia, idzie się jednak przyzwyczaić

Zakres użytkowy i zużycie
Skarpety z początku nosiłem stosunkowo rzadko. Przez pierwsze pół roku ograniczyłem się tylko do wyjazdów górskich i wypadów do lasu, później się to zmieniło i nosiłem je już nie tylko w górach w sezonach wiosennym, jesiennym i zimowym. Latem głównie w górach. Zawitały ze mną w rejony Beskidu Żywieckiego wiosną i zimą, polskich i słowackich Tatr latem, Bieszczad jesienią, zaliczyły również górskie tereny Czarnogóry. Przez 3,5 roku były ostatecznie używane dość często, zarówno podczas wyjazdów turystycznych, lecz także na co dzień w mieście, nie tylko do górskich butów. Niekiedy, choć bardzo sporadycznie, noszone były 2-3 dni z rzędu. Dłużej nie radzę, przepranie obowiązkowe. Skarpety zawsze prane były w normalnych środkach piorących z innymi rzeczami. Od dnia zakupu do dzisiaj nieco się zbiły, nadal są jednak całe, nie mają jeszcze dziur ani poważnych przetarć choć te niedługo się pojawią. Materiał jest więc stosunkowo wytrzymały jednakże mocno się zmechacił, głownie w obrębie palców jak i nad piętą. Mechacenie występuje też prawie wszędzie na styku czarnego z szarym materiałem. Drugą wadą jest poluzowanie się z czasem górnego ściągacza skarpet, przez co po jakimś czasie materiał ma tendencję do przesuwania się w dół o jakieś 2-3 centymetry. Jak na tak długi okres użytkowania nie jest jednak bardzo źle! Myślę że skarpety posłużą jeszcze spokojnie przez 1-2 sezony.

Termika
Skarpety są stosunkowo uniwersalne, najlepiej sprawdzą się więc w porze jesiennej i wiosennej a także latem w chłodniejsze dni. Z pewnością nie jest to produkt przeznaczony do stosowania zimą - skarpety nie dają bowiem dużo ciepła. Mrozom nie służy też zastosowanie w nich włókien Coolmax, choć ich procentowy udział nie jest zbyt duży.

Oddychalność
Jak pisałem we wstępie, moje stopy zbytnio się nie pocą. Często noszę do butów trekingowych lepsze, grubsze skarpety bawełniane i wszystko jest ok. Nawet przy butach membranowych (Jack Wolfskin All Terrain) i dłuższym chodzeniu, skarpeta bawełniana po zdjęciu obuwia jest stosunkowo sucha - występują jedynie małe zawilgocenia w obrębie palców (zapewne przez gumową osłonę palców w butach) i niekiedy na wierzchniej części śródstopia. Spodziewałem się, że w przypadku skarpet syntetycznych, zawierających dodatkowo w swoim składzie coolmax, sytuacja będzie lepsza niż w przypadku skarpet bawełnianych. Po tak długim czasie noszenia, przyznam jednak, że w moim odczuciu oddychalność jest niemalże identyczna. Obawiam się, iż w dużej mierze może to wynikać z bardzo małego procentowego udziału Coolmaxu w składzie skarpety - raptem 14%, poza tym, nie ukrywajmy, Coolmax jest już włóknem dość przestarzałym. Mimo wszystko, pomijając małą potliwość moich stóp, spodziewałem się nieco więcej po FN Hike. Dla porównania jeszcze, oddychalność w innych skarpetach które mam - Alpinus Merino, stoi na wyższym poziomie. Należy jednak zauważyć, iż tamte skarpety wykonane są w przeważającej mierze z naturalnej wełny merynoskiej. Dodatkowo, w przypadku FN Hike, po dniu noszenia, posiada się pewne odczucie dyskomfortu, trudno jest mi je opisać, wynika chyba jednak z faktu, iż skarpety wykonane są z syntetyków. Po dniu noszenia omawianych skarpet czuję się tak jak po dwóch dniach noszenia skarpet bawełnianych. Na koniec wspomnę jeszcze o łapaniu zapachów - na szczęście jest ono tylko niewiele większe niż w przypadku skarpet bawełnianych

Podsumowanie
Prawdę powiedziawszy, po produkcie spodziewałem się nieco więcej. Rozumiem, że cena nie jest wysoka, jednakże dla mnie skarpety te pod żadnym względem nie są lepsze od bawełnianych skarpet firmy Peter, których używam na co dzień a także w górach. Oddychalność FN Hike, jest zbliżona właśnie do wspomnianych skarpet bawełnianych, poza tym mechacenie, zluzowany po czasie ściągacz i nieco niedopasowana konstrukcja części osłaniające palce też nie pomagają w podniesieniu ogólnej oceny produktu, który wg mnie jest po prostu bardzo przeciętny. Czy skarpety kupiłbym jeszcze raz? Nie.

Zalety:
- w miarę rozsądna cena
- ogólna wytrzymałość

Wady:
- lekkie zmechacenie
- poluzowanie ściągaczy
- symetryczność (budowa części palcowej)
- przeciętna oddychalność

EDIT z 2013 - skarpetki już wywalone, przetarły się w przedniej części stopy za palcami

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 3/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 3/5
Ogólna: 3.00/5


[Obrazek: 1%5B25%5D.jpg]

[Obrazek: 2%5B25%5D.jpg]


Odpowiedz
#2
Oddychalnosc skarpet? A co to takiego?

Odpowiedz
#3
Zdolność do szybkiej transpiracji wilgoci do podszewki buta, a także szybkość wysychania w celu zapewnienia stopie jak największego wrażenia ''suchości''?

Wbrew pozorom ważna rzecz.
---
Edytowany: 2012-06-25 14:53:24

Odpowiedz
#4
Dziekuje za wyjasnienie.

Odpowiedz
#5
Recenzowany model zmienił się już kilkukrotnie od 2008 r. Obecnie jest m.in. poprawiony krój i dodany KEVLAR wzmacniający piętę i palce.
-------------------------------------------
woytek

Odpowiedz
#6
Ja bym powiedział raczej, że obecny Hike Kevlar Sock to zupełnie inne skarpety. Skoro zmieniono krój, dodano kevlar, zastąpiono zwykły poliamid Prolenem i zmieniono wygląd skarpety - to z modelu z 2008 roku pozostała praktycznie rzecz biorąc nazwa i to niecała, gdyż obecnie mamy dwa modele: Hike Kevlar Sock i Hike Low Sock. Zresztą, jeżeli porównywać obecne skarpety to chyba właśnie Hike Low bliżej jest do recenzowanych przeze mnie skarpet, niż Hike Kevlar

Odpowiedz
#7
Symetryczność uznałbym za zaletę, dzięki temu można zmieniać skarpety między stopami i mniej zużywać okolice palucha.

W jednej skarpecie powyżej palców pojawiło się dość szybko niewielkie przetarcie, po zaszyciu i używaniu przez kilka sezonów żadnych uszkodzeń oprócz zmechacenia.
-------------------------------------------
Robert

Odpowiedz


Skocz do: