To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Jak wyczyścić / wysuszyć / wyprać namiot?
#1
Szukałam na forum i nic nie znalazłam...

Jak doprowadzić do porzadku sypialnię namiotu?
Wyprać, czyścić miejscowo (ale to i tak metoda o kant...).]

Namiot ma kilka lat, wypadałoby wreszcie solidnie go odświeżyć ;-)

Odpowiedz
#2
Danuta >> ciekawy wątek zapodałaś..
Moje pytanie: co się tam działo, żeby trzeba było porządek robić ???

Jedyne, co mogę sobie wyobrazić, to wylana zupka chińska, którą trzeba było zetrzeć i najwyżej później przetrzeć podłogę w tym miejscu wilgotną szmatką z mydłem, albo cuś.

Generalnie mój namiot zawsze ''obieram'' z tropiku, wywalam sypialnie na drugą stronę i wietrzę dzień,dwa, trzy. Zabrudzenia miejscowe usuwam wilgotną gąbką... Nic więcej.
Raz jeszcze zdrapałem z tropiku ptasie caco.... ale to dopiero, jak się zeschło....

Odpowiedz
#3
na podwórko... i czystą wodą pod ciśnieniem... wsio :)

Odpowiedz
#4
Walter ;-))))

Nic specjalnego się nie działo, ot po prostu plamy po rozgniecionych komarach i innych owadziskach i... generalnie namiot jest brudny i tyle.
Tak się składa, że ten swój namiot mam komuś pożyczyć i trochę mi wstyd, że tak zapuszczony ;-)

I tak sobie pomyślałam, że szacowne grono specjalistów zaraz mi podrzuci całą gamę patentów, z wyjatkiem tego najprostrzego szmata i mydło ;-)

Ale cosik mi sie wydaje, że będzie trza na podwórko i szlauchem potraktować ;-)

Pozdrawiam ;-) jesteście super ;-)

Odpowiedz
#5
elo mam do opowiedzenia krotka historie, a pozniej male pytanie odnosnie dramatycznej koncowki.ostatnio z koolega troche wypilismy no i on zaniemogl w namiocie i puscil pawia, co mam zrobic zeby nie smierdzial i zeby go wyczyszcic ? z gory dziekuje za pomoc
-------------------------------------------
przeklejone przez admina

Odpowiedz
#6
namiot pod prysznic!potem na czas jakis zamoczyc w wannie z letnią woda i plynami do prania, po czym ładnie wyplukac :D
-------------------------------------------
przeklejone przez admina

Odpowiedz
#7
a czy ktoś ma jakiś patent na usunięcie pleśni z części sypialnej, niestety namiot po eskapadzie nie wysechł dobrze i niestety mamy plamy pleśni na sypialni:(

Odpowiedz
#8
dagna, mam ten sam problem, po uzyciu namiotu schowałem go i po kilku dniach byla na nim plesn, ale chyba wrzuce go do wanny i posypie proszkiem i zleje ciepla wodą:)

Odpowiedz
#9
BACa02 Byle nie proszkiem!!!
dagna do wanny łagodny środek piorący Jelp albo płatki mydlane

a miejsca zagrzybione powysuszeniu spryskać
Dektarin-em w sprayu (oficjalnie przeciw grzybicy stóp ale sprawdza sie rewelacyjnie) dostępny w każdej aptece
zostaja po nim ślady białego talku ale je sie da spokojnie zmyć (czego robić do następnego gruntownego czyszczenia nie warto robić)
-------------------------------------------
okienka będziemy mieć we wtrek :-)

Odpowiedz
#10
Witam wszystkich.
Jestem posiadaczem namiotu
http://www.idealo.de/preisvergleich/Offe...ultralight- mckinley.html
Jest to namiot jednopowłokowy, dzięki czemu waży on zaledwie 1kg. Jak każdy namiot jednopowłokowy ma problem z wilgocią na wewnętrznej stronie ścianek. Do tej pory myślałem, że jest to taka natura takiej konstrukcji i że nic na to nie można poradzić, ALE...
No właśnie pojawiło się pewne ale, które rokuje małe nadzieje, a mianowicie, na moim ostatnim wypadzie (sierpień 2008) na mazury podczepiłem z przodu namiotu (do jego przedniego stelaża) ortalionową płachtę, pod którą chowałem rower przed wodą i wścibskimi oczami ''amatorów cudzych rzeczy''. Sam spałem wtedy przy wejściu zasłoniętym tylko siateczką (po drugiej stronie siatki była jeszcze płachta, więc do namiotu woda się nie lała). Wtedy też zauważyłem, że przednia ścianka (która była osłonięta płachtą) jest nad ranem sucha! Jako, że mój namiot jest podwieszony pod stelażem, to jeśli by rozpiąć analogiczną płachtę NA stelażu (waga materiału to ok 250-300g), to pomiędzy ściankami właściwego namiotu, a zewnętrzną płachtą pozostanie ok 5-7cm wolnej przestrzeni.

Teraz pytania:

1) Dlaczego przednia ścianka pozostała sucha gdy pozostałe były mokre?

2) Czy taka płachta uwolniła by mój namiot od problemu mokrych ścianek (przynajmniej w warunkach zbliżonych do panujących podczas mojej ostatniej wycieczki)? Wiem, że nie brzmi ten pomysł zbyt logicznie, bo materiał ''namiotu właściwego'' nadal pozostanie nieprzepuszczalny dla pary, ale w końcu przednia ścianka pozostała sucha.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#11
Postaram się odpowiedzieć na to pytanie:

Żeby wytłumaczyć to zagadnienie należy najpierw zdefiniować pojęcie wilgotności względnej czyli %RH (Relative Humidity): http://pl.wikipedia.org/wiki/Wilgotno%C5...l%C4%99dna
oraz punktu rosy: http://pl.wikipedia.org/wiki/Temperatura_punktu_rosy
Łatwiej będzie najpierw wytłumaczyć dlaczego ścianki w namiotach staja się mokre. Jak wynika z definicji, wilgotność względna jest to % maksymalnej ilości pary wodnej jaka może się ''zmieścić'' w powietrzu bez skraplania. Punkt rosy w tym przypadku będzie temperaturą, w której z powietrza o określonej zawartości pary wodnej zacznie się kondensować wilgoć. Im wyższą temperaturę ma powietrze, tym więcej pary wodnej się w nim ''mieści'' bez skraplania.
Kiedy śpimy w namiocie powodujemy podgrzanie powietrza w środku, a przy tym wydychamy spore ilości wilgoci. Kondensacja pary wodnej na wewnętrznych ściankach namiotu jest spowodowana schłodzeniem (poniżej punktu rosy) mocno wilgotnego powietrza w kontakcie ze ścianką namiotu. Dlatego pozostałe ścianki były mokre. Nie jestem przekonany, czy zrozumiałem do końca konstrukcję, którą stworzyłeś, ale mam nadzieję, ze tak. Jeśli przednia ścianka pozostała sucha, to prawdopodobnie z tego powodu, że płachta, którą ją osłoniłeś uwięziła powietrze między płachtą a ścianką namiotu i stanowiło ono dodatkową izolację, która pozwoliła nagrzać się ściance namiotu powyżej punktu rosy. Różnica temperatur między wnętrzem namiotu i strefą między płachtami była zdecydowanie mniejsza niż między wnętrzem namiotu, a nocnym mazurskim powietrzem ;) Dodatkowo, jeśli spałeś przy samej siatce, to wnętrze namiotu było lepiej wentylowane - zmniejszenie wilgotności i zmniejszenie różnicy temperatur wewnętrznej i zewnętrznej. To tak jak z oknem z szybą pojedynczą i podwójną. Na pojedynczej w chłodne dni skrapla się woda. Na podwójnej nie.
Teoretyzując, patent z dodatkową płachtą ma szanse powodzenia. Jeśli go zrealizujesz daj znać :o)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#12
ostatnio jakiś wstręty kocur znaczą swój teren zaznaczył również mój namiot a dokładnie tropik w kilku miejscach został obsikany :/
Chyba nie muszę mówić jak to śmierdzi i moje pytanie brzmi czym się tego pozbyć nie uszkadzając warstwy wodoodpornej w tropiku, widziałam jakieś neutralizatory w sprayu ale czy to nie zawiera silnych środków.
-------------------------------------------
claudii

Odpowiedz
#13
A nie mozna sypialni namiotu po prostu wyprac w pralce?
-------------------------------------------
Ja

Odpowiedz
#14
Raczej w wannie. Recznie w platkach mydlanych czy innym Nikwaxie. Swojego namiotu w pralce bym nie wypral.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia.

Odpowiedz
#15
silne detergenty (jakie są w proszkach) pozbawią namiot powłoki DWR, a ponadto mogą negatywnie wpłynąć na podklejenie szwów.
Dlatego raczej jesli już ktoś zamierza namiot uprać, to najlepiej w wodzie z dodatkiem płatków mydlanych lub mydła szarego
Oczywiście sypialnia zazwyczaj nie ma szwów podklejanych, ale już podłoga sypialni może takie miec itu nalezy uważać. O ile samą sypialnię można potraktować proszkiem (choć nie sądzę by był zdecydowanie lepszy od mydła szarego/płatków mydlanych) o tyle z podłogą nalezy uważać.
Pranie mechaniczne wogóle nie wchodzi w grę, no chyba że ktoś chce wyciagnąć szmatę z pralki zamiast namiotu.
Generalnie zawszeć to bezpieczniej działać miejscowo (szczoteczką/gąbką/szmatką) niż globalnie.
Do wypowiedzi PioPac'a dodam jeszcze że oprócz wydychanego powietrza nalezy jeszcze dodać wilgoć, którą wydzielamy w postaci potu. Bez względu na temperaturę człowiek oddycha nie tylko ustami, ale i całym ciałem. Niektórzy twierdzą, że w ten sposób człowiek potrafi wydzielić ok 1,5 l wody. Nie wiem czy aż tyle, ale na pewno jakieś znaczące ilości w ten sposób uwalniamy.

Odpowiedz
#16
my mieliśmy z chłpakiem taka sytuacje, że kupilismy spory namiot na allegro, wiadomo studencki budżet, stówka zarobiona, a model namiotu bardzo fajny. Koleś napisał, że prawie nie używany.. odebrałam paczkę i czuje smród, myślę sobie, że koleś wziął pewnie duże pudełko gdzieś ze śmietnika - autentycznie taki to był zapach. Machnęłam na to ręką, ale okazało się, że odór dochodzi z namiotu. Facet musiał namiot składać mokry, wraz z żabami, owadami i całym błotem oraz trawą. Smród na całe mieszkanie. Najgorsze było to, że to Quechua T4 której sypialni nie da się nawet odłączyć (przy rozkładaniu to pewnie ma usprawnić sprawę), więc kilka godzin płukaliśmy go nad wanną, a przecież to jest nie małe bydle. Całą noc wietrzył się na balkonie (nie mieliśmy nawet możliwości go rozłożyć). Wietrzenie pomogło, nie śmierdzi prawie wcale. Na początku też byłam zdesperowana i chciałam wyciagać jakieś chemikalia, ale pomyślałam, że skoro namiotom w czasie deszczu nic sie nie dzieje, to zwykłe polanie wody i usunięcie zanieczyszczeń pomoże i tak też się stało. Dziś rozłożymy go jeszcze na kilka dni u znajomego na ogródku na wszelki wypadek, gdyby nie przyjemny zapach gdzieś się utrzymał.
Nie polecam zatem od razu panikować i używać nie wiadomo jakich specyfików chemicznych do mycia, u nas wystarczyła woda i wiatr :) a uwierzcie smród był niesamowity, jak z wysypiska śmieci, jeszcze ta zgniła żaba której zapach po prostu cofał na wymioty.

Odpowiedz
#17
Hm, naprawde nikt nie pral namiotu w pralce?
Uzywalem swojego FN non-stop przez 2 miesiace i jednak chcialbym go porzadnie przeprac.

Odpowiedz
#18
Hmmm... Używałem wielu namiotów, czasem może i przez rok łącznie. Niektóre przez 3,5 miesiąca non-stop. Nigdy ich nie prałem w pralce. Nigdy ich w ogóle nie prałem.

Odpowiedz
#19
Prałem nawet jakieś 2 tygodnie temu. Minimalna temperatura, obroty i czas prania (u mnie 30 stopni, 20 minut), normalny płyn do prania. Tylko uwaga przy wyciąganiu, bo nieprzemakalny tropik potrafi zebrać dużo wody i zalać podłogę :) Potem go normalnie ''rozbijam'' i wieszam na jakimś sznurku do wysuszenia.

Namiot ma 4 lata, to było jego 3 pranie i nie widać, żeby gdzieś się rozklejał czy przeciekał.

Odpowiedz


Skocz do: