To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Campus Peru 35
#1
OPIS PRODUKTU:

- wymiary maks.: 50 x 34 x 18 cm
- pojemność plecaka: 35 litrów
- liczba komór: 1+1
- materiał: Endura (600D RS)
- system nośny Air Flow Light
- system zapięć Duraflex
- waga: ok. 925 g.
- kolor: czerwono-szaro-stalowy, niebiesko-szaro-stalowy, czarno-szaro-stalowy

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
27-05-2012, 18:07

Geneza zakupu i zakres użytkowania
Plecak został zakupiony kilka lat temu jako plecak na 1-3-dniowe wypady w góry oraz z zastosowaniem ogólnoturystycznym / wycieczkowym / wakacyjnym. Kryterium decydującym była cena (ok. 110zł) oraz brak wygórowanych wymagań z mojej strony ( dopiero zaczynałam szwendać się po górach, toteż nie bardzo miałam pojęcie na co można by zwrócić szczególną uwagę, a do celów turystycznych wydawał się odpowiedni).
Plecak był wykorzystywany w miarę wszechstronnie: w górach na wycieczkach max 3-dniowych, na wycieczkach miejskich i krajoznawczo-turystycznych, na rowerze; parę razy też \'przeleciał się\' jako bagaż podręczny. Okres użytkowania to 4 lata.

Wygoda
Nie narzekam. Plecak jest lekki i dobrze się go nosi. Wyposażony jest w system nośny AFL (Air Flow Ligth), czyli dwie specjalne poduszki dystansowe biegnące wzdłuż kręgosłupa, które tworzą \'tunel powietrzny\' pod siatką. Plecy są wystarczająco sztywne, a wentylacja zadowalająca. Do tego producent dorzucił całkiem dobrze się spisujący pas biodrowy z poduszkami bocznymi, pas piersiowy i szelki pokryte siatką od strony wewnętrznej. To ostatnie rozwiązanie dla mnie jest średnio trafione, ponieważ przy pięknej pogodzie kiedy w pocie czoła zastanawiam się dlaczego szczyt ciągle mi ucieka, muszę ubierać zawsze koszulki z rękawem. Jeśli zaszaleję i ubiorę coś na ramiączkach, siatka z szelek potrafi mi uprzykrzyć życie obcierając radośnie odkryte ramiona zwilżone potem przy intensywnym wysiłku. Taka drobnostka niby, ale potrafi dać się we znaki.

Wyposażenie
Plecak jest jednokomorowy z miejscem na bukłak i z wyjściem H2O, od frontu ma dodatkową kieszeń - organizer (w środku kilka przegródek i karabinek na klucze). Z boków dwie kieszenie siatkowe mieszczące butelki 1,5l, od frontu pas uchwytów na karabińczyki (zdarzało mi się tam dowieszać kubek, atmosa w woreczku, sandały), boczne paski kompresyjne, pokrowiec przeciwdeszczowy chowany w kieszeni spodniej.
Plecak nie ma \'bajerów\' typu mocowanie kijów, czekana, raków, etc. co kiedyś wydawało mi się zupełnie zbędne, a teraz bardzo potrzebne. Nie ma również opcji troczenia np. śpiwora, kieszonki na pasie biodrowym itp. Cóż, mówi się trudno.

Funkcjonalność
Brak wspomnianych powyżej bajerów trochę pomniejsza funkcjonalność plecaka. Gdyby był wykorzystywany mniej górsko, a bardziej miejsko-turystycznie, nie byłoby na co narzekać. Niemniej, radzę sobie jak mogę kierując się mottem: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

Wodoodporność
Plecaczek wykonany jest z materiału wytwarzanego w technologii Endura 4xC. Endura 4xC to (jak pisze producent) \'unikalne 4-warstwowe połączenie tkaniny z Poliuretanem lub PCV w celu zwiększenia wytrzymałości oraz poprawienia wodoodporności\'. Brzmi super, gorzej w praktyce, bo wiadomo że przy porządnej zlewie rzadko co zdaje egzamin. Oczywiście jest jeszcze pokrowiec przeciwdeszczowy; tu muszę przyznać że jest pojemny i początkowo nawet dawał radę, ale jest wykonany z bardzo cienkiej tkaniny, która nawet na pierwszy rzut oka ma niewiele wspólnego z wodoodpornością. Stosuję go, i owszem, wychodząc z założenia że zawsze to jeszcze jedna warstwa do pokonania zanim deszczyk dorwie się do wnętrza plecaka. Jeśli wybieram się w góry a pogoda jest niepewna, pakuję na wszelki wypadek ważne rzeczy w reklamówki i wędruję spokojna, że rzeczy w plecaku są zabezpieczone. Kolor pokrowca jest fluorescencyjnie zielono-żółty, więc w deszczu widać mnie z daleka.

Wytrzymałość
Mimo wielu głosów co do kiepskiej jakości produktów Producenta opisywanego plecaczka, nie jest źle. Sam materiał zewnętrzny trzyma się nieźle mimo obchodzenia się bez ceregieli; nie ma przetarć, dziur, zaciągnięć, mechacenia itp. Nie puściły szwy, zamki działają. Nieco wyciągnął się materiał z szelek w górnej partii (szew trzyma), a siatkowe boczne kieszenie od noszenia w nich ciężkich ładunków zaczęły się dziurawić. Klamry na pasie biodrowym i inne plastikowe elementy zostały gdzie-niegdzie przytarte, ale nie wpłynęło to negatywnie na ich działanie.

Podsumowanie
Plecaka nie ma już w ofercie Campusa, jest wariant mniejszy (Peru II); jeśli jest podobny do opisywanego modelu, to jak najbardziej znalazł się na swoim miejscu właśnie jako bardziej poręczny i bardziej \'miejski\' plecaczek. Mój Peru nie jest może cudem, ale jak na swoją klasę cenową, zaskakująco dobrze się spisuje. Dużo zniósł i nigdy mnie negatywnie nie zaskoczył np. jakimś urwanym paskiem, rozprutym szwem, etc. dlatego mimo że myślę nad nowym zakupem, nie skreślam go całkowicie i planuje dalej używać.

Zalety
- cena
- system nośny
- uniwersalne zastosowanie
- wytrzymałość materiału, szwów, zamków

Wady
- brak opcji mocowania kijów
- siatkowe wykończenie szelek od wewnątrz
- kieszenie boczne z siatki mało wytrzymałe
- kiepska wodoodporność

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.33/5


[Obrazek: zdj_1.jpg]

[Obrazek: zdj_2.jpg]


Odpowiedz
#2
to jest plecak dzienny/miejski/wycieczkowy więc wadą nie może być brak możliwości troczenia śpiwora... Mam dokładnie ten sam plecak i absolutnie nie można się przyczepić do jakiś ewidentnych wad (a jestem bardzo krytyczny wobec jakości i funkcjonalności sprzętu turystycznego). Plecak jest dobrze wykonany, przemyślany. Materiały? pewnie jakaś masówka ale dobrej jakości. Ten produkt im się po prostu udał.
-------------------------------------------
kuusamo

Odpowiedz
#3
Z tym troczeniem śpiwora to taka przesada chyba. Kiedyś chodziłem tak z plecakiem janysport ps20 i śpiworem przyczepionym trokami od dołu ale nie polecam tego. Pierwszy deszcz i śpiwór mokry można go też tak łatwo uszkodzić.

Odpowiedz
#4
Ok, jestem w stanie przyznać rację że to może mała przesada z troczeniem śpiwora :) po prostu nie mam plecaka typowo trekingowego pojemności ok. 35-40l, który te możliwość powinien mieć; ale już mocowanie kijków by się przydało - nawet w mniejszym plecaku 'wycieczkowym' mam taką możliwość ale wykorzystuję go przy wypadach 1-dniowych. Campus zresztą w aktualnej kolekcji zmniejszył model Peru (Peru II) do 25l a 35-litrówki zaproponował w wersji typowo trekingowej. Biorąc pod uwagę wasze komentarze, wykasuję wadę dot. troczenia śpiwora - dzięki za uwagi.

Odpowiedz


Skocz do: