Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Gumi
Ja z moimi umiejętnościami też nie wszędzie dawałem radę. Ale jak powiedział Pim dzięki temu wyrypa była pełną gębą i z przeglądem menu od a do z.
Szliśmy na nartach w górę, po płaskim, czasem jechaliśmy w dół. Czasem wbijaliśmy się w raczki lub szliśmy na butach. Wtedy narty lądowały na plecakach. Kilka razy odcinki bez nart były tak krótkie, że narty szły do ręki by po chwili wylądować na nogach.
Także nie chodzi o to aby wszystko przejechać. Ważna jest z tego frajda. :D
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 2130
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Tak, grzbiet Karkonoszy w warunkach jakie mieliśmy daje duży przegląd różnorakich technik.
I to była pełnokrwista wyrypa.
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 807
Liczba wątków: 8
Dołączył: 24.03.2014
Ale fajną zimę mieliście! Zazdroszczę :-)
-------------------------------------------
http://acrossthewilderness.blogspot.com
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Czy sama narta to dokłądnie to samo co sporten ranger i alpina cośtam? Są jakieś różnice (łuska, sztywność... ?)
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 2130
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
1. Sporten Ranger w wielu opiniach ma gorszą łuskę.
2. Alpina Discovery jest z kolei za łuskę chwalona.
3. Hagan na klasyczną porządną nie mam poważnych uwag. Jednak na długich i stromych podejściach zazwyczaj korzystam z fok. Więc moja opinia nie musi być w tym zakresie pełna.
Sporo informacji znajdziesz na forum biegowki. Ranger to popularna narta. Korzystał z niej kol. Wujek i potem przesiadł się na Discovery. Opisywał w jakimś poście różnice.
---
Edytowany: 2018-02-21 13:06:53
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Pim zamieścił zdjęcia z naszej tury w Karkonoszach, a ja jak zwykle na blogu skreśliłem trochę więcej niż kilka słów o tej przygodzie:
https://dasieda.blogspot.com/2018/02/kar...ni-na.html
Jako ciekawostkę dodam tylko, że całość zrobiłem na recenzowanych nartach. Dokładnie na tym samym egzemplarzu, który ma się bardzo dobrze i pewno jeszcze posłuży mi jakiś czas.
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
https://www.hagan-ski.com/en/products/sk.../off-trace
następca X Trace
ps
link do testu odnosi nie do nart ale do jakiejś koszulki TNF
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
90%hiking, 10% skiing :D
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 2130
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Hagan tak opisuje narty. Jest to narta Backcountry, więc ma to sens.
Wymiary bez zmian. Wygląda mi to na odświeżenie linii, ale w istocie to to samo.
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Nie chodziło o to, że to nie ma sensu tylko zabawne moim zdaniem użycie słowa skiing w kontekście nart. A jak piszesz wygl na zmianę kolorków raczej niż cokolwiek innego.
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 2130
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Masz rację, jest to pokrętne.
Ja rozumiem te 10%/90% jako proporcję poruszania się po płaskim/lekko pofalowanym do zjazdu rozumianego ''alpejsko''.
Natomiast opis wskazywał by na zmiany w strefie odbicia. Określenie ''micro -hair'' jest enigmatyczne. Czy są to wymienne pasy fok w strefie odbicia? Czy są klejone, czy mocowane jak to jest u Fishera czy Asnesa? Strona milczy.
---
Edytowany: 2019-01-24 17:11:39
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 96
Liczba wątków: 0
Dołączył: 17.11.2013
Jak dla mnie, opis sugeruje coś podobnego jak w nartach OAC lub Altai: wymienną, naklejoną fokę w strefie odbicia. To po prostu jest teraz modne. Tak więc nie jest to tylko prosty lifting Xtrace.
---
Edytowany: 2019-01-24 19:53:32
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Zastanawiałem się jak z ekonomicznego punktu widzenia wypadło by porównanie łuska vs smary. Narty z łuską trzeba wymieniać częściej, (dodatkowo nie da się naprawiać rys w łusce, trudno ostrzyć itd) ale smary kosztują. Z kolei wydaje się, że fokowe inserty czy kicker skins'y mogłyby pozwolić na połączenie zalet i obniżenie kosztów eksploatacji. To oczywiście teoretyzowanie, ale taka myśl przyszła mi do głowy.
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 2130
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Jak masz możliwość częstego bycia w terenie, to smary są dobrym pomysłem. Ważna jest praktyka.
Z mojego punktu widzenia centralnej polski - foki są bezpieczne. Zawsze wstrzelę się w warunki.
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 791
Liczba wątków: 2
Dołączył: 07.08.2013
Liczba postów: 2130
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Ale i przekarmić....
Wszyscy po za tym wiedzą, że foczki lubią skwierczeć w słońcu.
-------------------------------------------
Pim
Liczba postów: 2372
Liczba wątków: 1
Dołączył: 17.01.2008
Wiem, że nie ma jasnej odpowiedzi, ot tak sobie dumałem.
-------------------------------------------
m
Liczba postów: 791
Liczba wątków: 2
Dołączył: 07.08.2013
No to było pisane z komórki. Nawet zabawnie wyszło. Chodziło mi o to, że foki może zalodzić.
Liczba postów: 1777
Liczba wątków: 18
Dołączył: 09.05.2005
Trochę jak ze słoniem i fortepianem. Drugi da się zasłonić, a pierwszego nie da się zafortepianić...
Żywą fokę da się zagłodzić i zalodzić, a narciarską tylko zalodzić. Która zatem ma przewagę?
-------------------------------------------
http://dasieda.blogspot.com/
Liczba postów: 2130
Liczba wątków: 23
Dołączył: 24.11.2004
Dlatego albo ciepło własnego ciała i trzymanie za pazuchą. Albo traktowanie woskiem i żelazkiem. Ostatnio znalazłem polskiego producenta wosków i jest pasta to smarowania foki w terenie. Chyba wypróbuję:
http://ikasport.eu/index.php/pl/smary-ski-tourowe/
-------------------------------------------
Pim