To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Alpinus Nott
#1
OPIS PRODUKTU:

Polar Alpinus Nott
- Polartec 200 Classic DWR
- zamek jednokierunkowy
- 2 kieszenie zewnętrzne zapinane na zamek
- profilowane rękawy
- rękawy i dół kurtki wykończone lamówką z Lycry
- listwa wewnętrzna
- ochraniacz brody
- wzmocnienia na ramionach i barkach
- przedłużony tył
- zamki YKK
- dożywotnia gwarancja
Cena katalogowa w momencie zakupu – 369zł

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
08-03-2012, 20:32

Słowem wstępu

Alpinus to jedna z pierwszych, rozpoznawalnych, profesjonalnych marek ogólnoturystycznych w naszym kraju. Dawno temu polskiego turystę za granicami państwa poznawało się właśnie dzięki logo tej marki na kurtce czy plecaku. Mimo, że do dzisiaj Aplinus jest jedną z niewielu polskich firm mających uprawnienia do stosowania membrany Gore-Tex w swoich wyrobach, to wielu powie, że lata swojej świetności producent ma już za sobą. Choć firma nadal istnieje na rynku i tworzy nowe wyroby, to nie jest o niej tak głośno jak dawniej. Do zmniejszenia popularności przyczyniły się zawirowania historyczne i przejęcie marki przez nowego producenta a dodatkowo, często sporo wyższa cena w stosunku do produktów konkurencyjnych firm polskich a nawet zagranicznych. Nowy właściciel marki - firma Euromark, bardziej skupiła się na promowaniu marki Campus, Alpinusa traktując nieco po macoszemu.
Pomimo wysokich cen w połowie maja 2010 roku stałem się posiadaczem technicznego polaru tej firmy. Przedmiotem recenzji, po prawie dwóch latach użytkowania będzie model Nott, nadal dostępny (choć ze zmianami, o których później) na naszym rynku.

Geneza zakupu (prezentu)

Poszukiwałem polara o technicznym kroju i odpowiedniej gramaturze, dodatkowo wzmacnianego na barkach. Polar taki byłby bowiem na tyle uniwersalny, że można go nosić jako warstwę środkową, pod kurtką membranową, a także jako warstwę zewnętrzną pod ciężkim plecakiem bez większej obawy o szybkie uszkodzenia mechaniczne. W prezencie otrzymałem polar w dużej mierze spełniający moim wymaganiom, posiadający dodatkowo dożywotnią gwarancję, z której na szczęście nie miałem okazji skorzystać.

Krój i zastosowane materiały

Krój techniczny z klasycznie przedłużanym tyłem (aż do końca pośladków). W dolnej części kurtki zastosowano jednak nie ściągacz w postaci gumki ze stoperem a lamówkę z Lycry. Dzięki temu nie trzeba bawić się w żadną regulację a polar zawsze ładnie przylega do ciała, co nie zmienia faktu, że i tak potrafi podjechać do góry. Taka sama lamówka zastosowana została na nadgarstkach. Tutaj niestety nie jest już tak kolorowo, gdyż zawsze po chwili podchodzi ona do góry o jakiś centymetr i w rezultacie materiał koło nadgarstków nieestetycznie się wywija i głupio wygląda. Dodatkowo, lamówka taka nie pozwala nam za wysoko zakasać rękawów, gdyż szybko zaczyna uwierać w skórę - guma powinna być po prostu nieco luźniejsza. Na uwagę zasługują także wycięcia na kciuki, bardzo modne ostatnimi czasy. Również zostały obszyte lamówką z Lycry. W moim przypadku rękawy kurtki są chyba jednak zbyt krótkie na noszenie z kciukami w otworach, gdyż przy wyciągnięciu ręki nieprzyjemnie wżynają się w skórę pomiędzy kciukiem a palcem wskazującym.
Jak na polar z wyższej półki nie mogło zabraknąć wzmocnień, znajdziemy je na barkach i łokciach (od łokcia aż pod nadgarstki). Materiał na chwilę obecną nie wykazał jeszcze żadnych śladów zużycia, mimo że do najgrubszych nie należy. Dzięki temu jednak nie utrudnia on oddychania polarowi. Dodatkowymi wzmocnieniami są wstawki ze stretchu zaczynające się na wysokości kieszeni i idące aż za wysokość pach.
Kurtka zapinana jest na jednobiegunowy zamek YKK o odpowiedniej grubości chroniony dodatkowo wewnętrzną listą zapobiegającą wcinaniu się ekspresu w materiał. Identyczne zamki YKK zastosowane zostały w kieszeniach bocznych (sztuk dwie). Do wszystkich zamków przypięte są sznureczki z plastikowymi uchwytami z wytłoczonym logo Alpinusa. Kieszenie są odpowiedniej głębokości, a w mojej kurtce został w nie źle wszyty zamek. Kieszenie rozpina się bowiem od dołu do góry. Przymknąłem już na to oko i podkreślam, w innych polarach zamki są wszyte prawidłowo, nie należy więc tego uznawać za wadę całego modelu.
Materiał zastosowany we wzmocnieniach barków trafił również na stójkę szyi. Warto dodać, że stójka jest wysoka i sięga aż do samej brody, poza tym mięsista - materiał w tym miejscu ma zdwojoną grubość. Dzięki temu stójka ładnie przylega do szyi, ociepla ją i doskonale chroni przed wiatrem. To duża zaleta. Nie zabrakło również ochraniacza brody.
Całości wyglądu kurtki dopełnia wyhaftowane logo Alpinusa na karku, na lewej piersi i na ramieniu na tej samej wysokości a także logo Polartecu z tyłu, w dolnej części bluzy.

Komfort użytkowania, wytrzymałość i pielęgnacja.

Polar jest stosunkowo wygodny. Największą zaletą jest wspomniana wcześniej gruba stójka i przylegający, techniczny krój. Największą wadą są ściągacze nadgarstków, guma jest zbyt ciasna a lekko podwinięty na nadgarstkach materiał wygląda bardzo nieestetycznie. Polar potrafi też się niestety podwijać na tyłku, trzeba go czasem poprawiać :)
Kurtka zapewnia odpowiednią termikę. W tej materii ciężko się rozpisywać. Każdy, kto ma bluzę z polartecu 200 wie od razu jaką termikę ma Alpinus Nott. Wg mnie doskonałą w porównaniu do tanich polarów ze zwykłych poliestrów. Wiatroodporność, jak to w polarach, nie powinna być oceniana, classic 200 nie chroni przed wiatrem.
Sam materiał z czasem lekko się zmechacił. Kurtka prana była zawsze w pralce, normalnie z innymi czarnymi rzeczami i przy użyciu normalnych środków piorących. Materiał nie stracił na sprężystości i zbladł w niewielkim tylko stopniu. Wzmocnienia nie wykazują śladów zużycia.
Wracając do kroju technicznego, do pełni szczęścia brakuje mi kieszeni piersiowej. To chyba największa różnica między Nottem a podobnymi polarami konkurencyjnych firm. Brak tej kieszeni, mógłby chociaż zostać zastąpiony wyższym wszyciem kieszeni bocznych - tak jak np. w Rimie od HiMountain. Wówczas kurtka miałaby w pełni techniczny charakter a użytkownik zyskałby dostęp do kieszeni również podczas noszenia plecaka z pasem biodrowym czy uprzęży wspinaczkowej.
Materiał wierzchni posiada wykończenie DWR, dzięki niemu przez długi czas polar dobrze radził sobie z mniejszymi opadami deszczu czy śniegu. Do dzisiaj zresztą nie jest pod tym względem źle, choć oczywiście o wodoodporności nie ma mowy. Jak każdy polar, podczas normalnych opadów, Nott bardzo szybko przemaka.

Podsumowanie

Z polaru jestem zadowolony. Nie jest to produkt idealny, jednakże bardzo go lubię i zabieram ze sobą na każdy prawie wyjazd. Nott użytkowany jest przeze mnie przez cały rok, zarówno w podróży jak i w mieście. Zdążył już ze mną odwiedzić Bieszczady, Beskidy, polskie i słowackie Tatry, Suwalszczyznę a także Serbię i Czarnogórę. W każdej sytuacji sprawdził się wyśmienicie, zapewniając mi komfort termiczny na wysokim poziomie. Dożywotnia gwarancja, pozwala nam dodatkowo spać bezpiecznie i nie przejmować się o to, że coś się zepsuje. Choć w przypadku takiego produktu, dodatkowo bardzo porządnie wykonanego, ciężko jest o jakieś uprawniające do napraw gwarancyjnych uszkodzenia. Jedyne bowiem co może nawalić to zamki.
Duży minus należy się jednak Alpinusowi za cenę. Obecnie w ofercie każdej niemal firmy znajdziemy podobne wyroby. Cena Notta powinna być więc konkurencyjna a nie maksymalnie wywindowana do góry. Mój model kosztował 369zł, to więcej niż kosztuje obecnie dla przykładu zbliżony Milo Reegi, Wolfgang Norylsk II, Fjord Nansen Verran, czy HiMountain Mission. Co gorsze, cena najnowszego modelu Notta (polartec thermal pro + wzmocnienia z cordury, reszta identyczna jak w recenzowanym przeze mnie modelu) wynosi 399zł. Niestety jest to ponad 50-60zł więcej, niż za wymienione produkty konkurencyjnych firm. Szkoda, Alpinus powinien przyciągać klienta nie tylko swoją tradycją i zdjęciami Kingi Baranowskiej a również ceną, może wtedy więcej osób decydowałoby się na jego wyroby. Stoją one bowiem na wysokim poziomie, czego potwierdzeniem jest opisany przeze mnie Nott. Kurtkę niekiedy można nabyć po promocyjnych cenach, wówczas jest ona na 100% warta polecenia!

Nie oceniam wiatroodporności ani wododoporności, gdyż nie są to cechy przypisane do bezmembranowych polarów i tylko zaniżałby w sposób sztuczny ocenę końcową

Zalety:
- techniczny krój
- bardzo dobra termika
- przyjemny wygląd
- mięsista stójka doskonale chroniąca przed wiatrem i zimnem
- jakość wykonania i wytrzymałość
- dożywotnia gwarancja
- zamki YKK

Wady:
- cena
- zbyt ciasne gumki ściągaczy nadgarstków
- brak kieszeni piersiowej lub alternatywnego wyższego wszycia kieszeni dolnych
- w moim egzemplarzu, odwrotnie wszyte zamki kieszeni (w innych nie)

PS. Kurtka występuje w kilku kolorach, a także w wersji damskiej.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.00/5


[Obrazek: ja.jpg]

[Obrazek: alpin.jpg]


Odpowiedz
#2
''Alpinus to najstarsza profesjonalna polska firma robiąca odzież, obuwie i sprzęt turystyczny.'' - to nie prawda, to nawet nie jest najstarsza istniejąca marka.
Alpinus jest obecnie marką należąc do tego samego podmiotu, którey posiada markę Campus. Marka została sprzedana niezależnie od projektantów, fabryk itd które oddzielone stworzyły markę Alpin's a następnie HiMountain.. Tak więc dałeś się chłopie nabrać Campusowi ;P
-------------------------------------------
ot

Odpowiedz
#3
Przecież sam napisałem w recenzji, że marka należy obecnie do Euromarku, który skupia się głównie na Campusie:) Co nie zmienia faktu, że sama marka Alpinus istnieje od dawna tyle, że najpierw należała do firmy ADD, pierwszej, szyjącej produkty z topowych materiałów i przy zastosowaniu zaawansowanych technologii. Tyle, że wówczas nie było w Polsce na to jeszcze takiego popytu i firma popadła w długi.

Odpowiedz
#4
marka to tylko nazwa i logotyp (nie fabryki i projektanci - czyli to co rzeczywiście stanowi o jakości produktów) - chodziło mi o to, że nie można przypisywać aktualnej marce historii poprzednika (vide ''Alpinus to najstarsza profesjonalna polska firma''). Ówczesny alpinus był naprawdę doskonałą firmą, sam mam ich legendarnego woodpackera i śpiwór. Współczesny alpinus to niewiadoma a recenzje jak Twoja mówiące o wszyciu na odwrót zamków nie zachęcają. W każdym razie o kontunuacji nie można mówić...

Z kolei starszeństwo... Małachowski - 1977, Wisport - 1984
Jeśli nowoczesne to tylko gore to np: Summit 1989, Kupczak - kilkanaście lat
Plus firmy szyjące dla znanych jak Natalex dla Karrimora czy Kupczak dla Lowy...
Więc z której strony nie patrzeć się nie zgadza
-------------------------------------------
ot

Odpowiedz
#5
Nie ma się o co sprzeczać. Zrobię mini sprostowanie w recenzji i tyle. Dla mnie najważniejsze jest to, że z polaru jestem zadowolony, bez względu na to czy byłby to wyrób starego czy ''nowego'' Alpinusa

Odpowiedz
#6
Niemniej nadal:
''to wielu powie, że lata swojej świetności producent ma już za sobą'' - tylko to już nie ten producent
''Choć firma nadal istnieje na rynku i tworzy nowe wyroby, to nie jest o niej tak głośno jak dawniej.'' - bo to nie ta firma

Mi właśnie o to chodzi, żeby nie przypisywać marce solidności i tradycji dawnej firmy, ponieważ współcześnie pod tą marką kryje się zupełnie inny producent...
-------------------------------------------
ot

Odpowiedz
#7
Ale firma to nazwa powszechnie przyjęta, w języku potocznym często zamienna dla marki, gdyż tak niestety spora część społeczeństwa to odbiera. Większość mówi firma Fjord Nansen zamiast do niedawna FAM a obecnie SZANTI (też mamy do czynienia ze zmianami) Każdy kto przeczyta wstęp zrozumie, że zmienił się producent i właściciel marki. Wg mnie z obecnej treści w miarę jasno to wynika, ba co ważniejsze nie jest istotne dla samej oceny produktu (przynajmniej z mojego punktu widzenia) Chyba, że chcemy, żeby produkt oceniać teraz na podstawie właściciela firmy, marki, zmian na przełomie 15 lat czy Bóg wie czego a nie na podstawie faktycznych doświadczeń z jego użytkowania (które wg mnie mają i tak największe jak nie jedyne znaczenie, nawet jeżeli do czynienia miałbym z niezmiennym Alpinusem)

A tak na marginesie, o solidności dawnego Alpinusa nic nie pisałem, nie odnosiłem się w żaden sposób do jakości wykonania wcześniejszych wyrobów, gdyż nie miałem z nimi osobiście do czynienia. Nie wspominałem też żaden sposób, że nowe produkty są równie solidne co stare :)

pozdrawiam!
---
Edytowany: 2012-03-09 16:40:31

Odpowiedz
#8
No, tak jak w języku potocznym sofshelem nazywa się membranowe wdzianka...
Gdyby solidność dawnego alpinusa nie miała znaczenia to jak sądzę, nie poświęciłbyś całego akapitu w recenzji pisząc o ''pierwszej profesjonalnej'', ''najstarszej'' o rozpoznawalności za granicą itd... Oczywiście, że solidność producenta ma znaczenie! Dlatego właśnie zwracamy uwagę na markę i solidność producenta za nią stojącą. Gdyby nie miała to i Euromark nie kupiłby za ciężkie pieniędze tej marki i nie promował jej obecnie jako wyższej półki sprzętu outdoorowego. Problem w tym, że ta konkretna marka nie ma już nic współnego z producentem który zapracował na jej dobrą opinię. Dlatego też uważam, że należy to podkreślać. Tylko tyle i aż tyle.
Ten konkretny produkt jak się sprawiał napisałeś i do tego nie mam zastrzeżeń, tylko do wstępu i odwołań do firmy i producenta z którym aktualna marka alpinus nie ma już nic wspólnego.
-------------------------------------------
ot

Odpowiedz
#9
~ot

Trochę masz racji, ale generalnie nie rozdzielałbym tak mocno starego i nowego Alpinusa. Nowy Alpinus też robi dobre jakościowo rzeczy (jak choćby spodnie 3/4 Bulango z Exdury - używam ich do wszelkiego rodzaju aktywności fizycznych, przyglądałem im się wielokrotnie z bliska. Żadnych nitek, staranne wykończenie, nawet po roku wycieczek rowerowych, wybiegań, turystyki górskiej, wspinaczce na ściance). Niedługo ma pojawić się mocno techniczna kolekcja (w tym z Polartec Neoshell - a to zobowiązuje). Biznes to biznes, są fuzje, przejęcia, zmiany, to normalne. Liczy się efekt końcowy. I myślę, że nowy Alpinus nie ustępuje bardzo staremu.
-------------------------------------------
"Góry są poza dobrem i złem" Goethe

Odpowiedz
#10
Zawsze mozna sie porozczulac, ze stary Alpinus byl lepszy, ze Karrimor spadl na psy i ze szynka za PRLu byla smaczniejsza. Zawsze tez mozemy sie poklocic, co jest marka, co firma, a co znakiem towarowym. Do tego jeszcze dolozymy temat softszelowatosci membranowyh softshelli. Powymieniac daty i nazwiska gorali szyjacych techniczne kozuchy dla Chalubinskiego i spolki. Ja mysle, ze przydalby sie jakis plusik i minusik przy recenzjach. Tak, by mozna bylo na nia glosowac.
Mi sie recenzja podoba. Nawet mimo tego, ze nie zgadzam sie ze zdaniem, ze polar z wyzszej polki musi miec wzmocnienia. I tego, ze nie zostalo wyjasnione, dlaczego polar dostal ''tylko'' 4 za oddychalnosc. Nawet wstep o alpinusowatosci nowego Alpinusa mi sie podobal - bo przedstawil niezorientowanym sytuacje, bez wzglebiania sie w szczegoly. Od szczegolow i historii Alpinusa to moze byc osobny temat, rozprawka, czy inna praca magisterska, a nie recenzja polaru. Recenzja polaru jest od tego, zeby wyjasnila czy polar uwiera, pruje sie, mechaci sie i zacina zamkiem.
-------------------------------------------
Sprzedawca w sklepie outdoorowym. Anglia

Odpowiedz
#11
Może nie półki, a segmentu ;)
Jeżeli o oddychalność chodzi i czemu 4 a nie 5 to za wstawki ze stretchu pod pachami. Wg mnie nie są muszą one zachodzić aż na pachę gdyż tylko ograniczają oddychalność w miejscu, w którym skóra wydziela najwięcej potu

Odpowiedz


Skocz do: