To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Warmpeace Viking 600
#1
OPIS PRODUKTU:

Trzysezonowy śpiwór wypełniony puchem kaczym.

Cechy:
- zamek YKK z lewej lub prawej strony - możliwość spięcia razem dwóch śpiworów,
- konstrukcja komór - typ Z,
- kaptur ściągany elastycznym sznurkiem,
- kołnierz termiczny ściągany elastycznym sznurkiem,
- kieszeń wewnętrzna,
- w zestawie worek transportowy oraz worek do przechowywania,

Materiał zewnętrzny: Nylon DWR+
Materiał wewnętrzny: Nylon DWR+

Wypełnienie:
- 170cm - 540g puchu kaczego 90/10, 600cuin
- 180cm - 600g puchu kaczego 90/10, 600cuin
- 195cm - 660g puchu kaczego 90/10, 600cuin

Waga całkowita:
- 170cm - 1120g
- 180cm - 1250g
- 195cm - 1370g

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
13-02-2012, 22:05

Geneza zakupu
Zaczynając przygodę z turystyką i nocowaniem w namiocie odczuwałam pilną potrzebę zakupu śpiwora. ;) Stary, który miałam był ciężki, miał zerowe zdolności do kompresji no i nadawał się co najwyżej do przenocowania w ogrzewanym schronisku. Jestem zmarźlakiem, więc poszukiwałam czegoś z temp. komfortu w okolicach -5 - 0, z zamkiem na całej długości (żeby dało się go latem potraktować jak kołdrę). Początkowo zdecydowana byłam na kupno syntetyka ze względu na koszt, ale przez problemy z realizacją zamówienia upatrzonego przeze mnie modelu, ostatecznie zdecydowałam się na Vikinga, na którego korzyść przemawiała dość atrakcyjna cena oraz dostępny rozmiar na mój wzrost. W ten sposób we wrześniu 2010 stałam się właścicielką Warmpeace Viking 600 w rozmiarze 170 cm za kwotę 566 zł (po uwzględnieniu zniżki. Bez niej byłoby 629 zł).

Wykonanie i materiały
Na początek to, co widać od razu. Śpiwór jest wykonany całkiem przyzwoicie, żadnych wystających nitek, krzywych ściegów itp. Zamek YKK póki co działa jak należy, gumki w kapturze i kołnierzu i stopery także. Tkaniny ani tej na wierzchu ani wewnątrz nie uszkodziłam jak dotąd w żaden sposób. Jeśli chodzi o odporność na wodę, to małe ilości perlą się na powierzchni i nie wsiąkają. Niestety, jeśli woda stoi dłużej w jednym miejscu, lub śpimy pod przeciekającym namiotem, to trochę wody wsiąka, ale cóż, to w końcu nylon a nie folia.
Wypełnienie mojego śpiwora stanowi 540 g puchu kaczego 90/10, rozmieszczonego w komorach typu Z. Zaletę takich komór widać zaraz po rozłożeniu śpiwora - rozpręża się równomiernie, bez efektu ''baleronu'', który widać, gdy komory są zszywane na wylot. Oczywiście ma to spory wpływ na termikę.

O ile sam śpiwór wykonany jest moim zdaniem bardzo dobrze, to jeśli chodzi o worki: kompresyjny i do przechowywania, producent się nie popisał. Kompresyjny jest z dość mocnej i wytrzymałej tkaniny ale sznurek jest bardzo kiepski. Ledwie po kilkunastu użyciach już zdążył się postrzępić. Poza tym jest na tyle śliski i miękki, że przechodzi przez stoper, przez co nie można dobrze zaciągnąć worka. Poza tym nie ma żadnego uchwytu ułatwiającego przenoszenie lub troczenie śpiwora. Jest niby dość szeroka zaszewka, ale palce wchodzą w nią co najwyżej do połowy.
Wór do przechowywania jest z bardzo rzadkiej, delikatnej tkaniny. Zawsze trochę się obawiam, czy mi się nie rozejdzie w palcach gdy pakuję do niego śpiwór. Poza tym nikt nie wpadł na to, żeby jakoś zabezpieczyć w nim sznurek przed wyjęciem go z tunelu - już w sklepie, gdy sprzedawca wyjmował z niego śpiwór, prawie ten sznurek wyciągnął. A wystarczyło zawiązać na końcach supełki i po sprawie.

Konstrukcja
Śpiwór ma kształt mumii. Wyposażony jest w szeroką grubą listwę pod zamkiem, wzmocnioną sztywniejszym materiałem aby zapobiec wcinaniu się w suwak, po drugiej stronie zamka tę funkcję pełni zwykła taśma (na ogół działa, choć może 2, 3 razy udało mi się złapać maszynką tkaninę). Ma średniej wielkości kołnierz okrywający ramiona oraz dość płytki kaptur. Konstrukcja kaptura jest największą wadą tego śpiwora. Po zaciągnięciu da się go naciągnąć co najwyżej do połowy czoła i to też z pewnym trudem. Przy niskich temperaturach spanie bez grubej czapki nie wchodzi w grę. Kaptur i kołnierz ściąga się gumkami, do czego nie mam zastrzeżeń, aczkolwiek osobiście wolałabym sznurki - kwestia gustu.
Zamek sięga do stóp, jest dwubieżny, więc nie ma problemu np. z przewietrzeniem samych nóg. Od góry zabezpieczony jest mocnym rzepem. W środku jest średniej wielkości kieszonka na suwak (14 x 20 cm), w której z łatwością mieszczą się dokumenty, portfel, telefon, tudzież inne przydatne drobiazgi.
Śpiwór jest dostępny w trzech rozmiarach: 170 cm, 180 cm i 195 cm, ale lepiej nie kupować rozmiaru ''na styk'' przy moich 165 cm wzrostu rozmiar 170 jest w sam raz. Gdybym miała te 5 cm więcej, to wolałabym już większy.

Termika
Po zakupie, gdy tylko temperatura trochę spadła, wybrałam się ze śpiworem na noc na balkon i testowałam - oczywiście bez namiotu, na kiepskiej karimacie z marketu, w zwykłej bawełnianej bieliźnie. W okolicach 5 stopni jest ok - o ile się założy czapkę albo opaskę. Marznąć zaczęłam w okolicach 0 stopni, ale nie wykluczam winy karimaty, bo ogólnie było mi dość ciepło, tylko ciągnęło od podłoża.
W praktyce śpiwór używany był w temp. od ok. 5 do 20 stopni. Ani razu w nim nie zmarzłam. Przy wyższych temperaturach jest oczywiście za gorąco, ale rozpinając odpowiednio zamki da się spokojnie przespać noc.
Producent podaje temperatury zgodnie z normą EN: -28/-9/-3/+7. Moim zdaniem można na nich polegać. Jak już pisałam na wstępie, jestem raczej zmarźluchem i do tych wartości muszę sobie pododawać ok. 6 - 7 stopni ale dla kogoś normalnie znoszącego niskie temperatury wszystko powinno się zgadzać z tym, co na metce.

Zalety
- termika
- możliwość kompresji (zajmuje dużo mniej miejsca niż syntetyki o zbliżonych parametrach. Viking w załączonym worku jest walcem o średnicy 20 cm i wysokości ok. 35 cm)
- uniwersalność (daje się używać w dużym zakresie temperatur)
- kolor (nie brudzi się ;) )

Wady
- konstrukcja kaptura
- trochę wchłania wodę

Podsumowanie
Viking dobrze spisuje się jako trzysezonowy śpiwór. W ekstremalnych warunkach raczej się nie sprawdzi, ale w końcu nie do tego został stworzony. Wg aktualnego cennika na stronie Warmpeace\'a Viking 600 w rozm. 170 kosztuje 749 zł. Za taką cenę pewnie dałoby się znaleźć coś lepszego ale jeśli ktoś miałby okazję kupić Vikinga po atrakcyjniejszej cenie, to myślę, ze jak najbardziej można się nad nim zastanowić.

OCENA PRODUKTU:

Komfort cieplny: 5/5
Kompresja: 5/5
Wyposażenie: 3/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.50/5



Odpowiedz
#2
możesz podać objętość/wymiary śpiwora po kompresji?
-------------------------------------------
Sleep Now In The Fire!

Odpowiedz
#3
jaka jest waga całkowita śpiwora z pokrowcem?

Odpowiedz
#4
wymiary po kompresji są przy ''zaletach'' wypisane.
Jutro go wepchnę do worka i zważę i sfotografuję. Na zdjęciu będzie lepiej widać ile miejsca zajmuje.

Po skompresowaniu wszystko waży ok. 780 g i wygląda tak: http://www.freeimagehosting.net/l8hwo
---
Edytowany: 2012-02-14 08:43:17

Odpowiedz
#5
Żem myślał że worek ma troki do kompresji zeby jeszcze bardziej przydusić paczuszke
-------------------------------------------
Sleep Now In The Fire!

Odpowiedz
#6
Ten nie ma jak widać. Tak więc jeśli by się chciało jeszcze go do maksimum ścisnąć, to trzeba by albo wymienić worek albo dołożyć paski do tego...
Ja załatwiam sprawę przyduszając go jeszcze rzeczami w plecaku. Rozwiązanie nieidealne acz szybkie i proste. ;)

Odpowiedz


Skocz do: