To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Bielizna] Termoaktywna męska góra
#1
Niestety poprzedni wątek nam wcięło na tyle skutecznie że zaczynamy nowy temat. Źle czy dobrze tego nie wiem ale i tak poprzedni miałem zablokować i podzielic na góra dół

Odpowiedz
#2
No to do góry! 8]

Odpowiedz
#3
Szukam czegoś dla zmarzluchów, ale dobrze oddychającego,
jak spisuje się bielizna ze Tecnostretch?
Znalazłem tylko komplet, ale interesuje mnie góra:
http://allegro.pl/extremalna-bielizna-te...70950.html
-------------------------------------------
Tux

Odpowiedz
#4
Posiadam parę szmatek z tego materiału i jestem b. zadowolony świetnie odprowadza wilgoć jest ciepła, elastyczna bardzo fajnie dopasowuje się do ciała. Osobiście polecam tę firmę tania, dobra i rodzima produkcja. Dużej różnicy między Tecnostretchem Pontetorto a Power Stretchem w termice nie widzę, może ciut słabiej grzeje .
http://www.barracuda.info.pl/sk.lep,lista,k-18.html
https://ngt.pl/thread-6851.html
---
Edytowany: 2011-12-07 19:04:07

Odpowiedz
#5
Zobacz tutaj jest sama góra http://allegro.pl/super-ciepla-bluza-tec...84034.html. Ja używam akurat bluz z tecnostretchu innego producenta http://www.barracuda.info.pl/sklep,produ...,k-18.html . Jak dla mnie rewelacja , bardzo ciepłe (cieplejszą mam tylko bluzę z powerstretcha Kwarka ) , odprowadzanie wilgoci też na dobrym poziomie . Przy obecnych temperaturach około 0, noszę tylko softshela albo niezbyt grubą kurtkę jesienną i właśnie bluzę elbrus . O ile attique robi swoje bluzy z tego samego rodzaju tecnostretch co barracuda to spokojnie ten produkt jest warty swojej ceny .
-------------------------------------------
melon

Odpowiedz
#6
Ktoś posiada może bieliznę tej firmy?
http://www.ceneria.pl/Tervel_bielizna_ma...macje.html

Odpowiedz
#7
Ja osobiście polecam Brubecka model Thermo Guard. Do tej pory od zakupu jestem w szoku jak zwykła koszulka może się tak dopasować do sylwetki.

Odpowiedz
#8
a ja się w prost zapytam :) Koszulka termoaktywna co na to, co na to i dopiero kurtka, czyli te dwie warstwy pomiędzy koszulką a kurtką, też jakieś termospecyfiki, czy jakiś zwykły polar?

Odpowiedz
#9
Primo - jaka według Ciebie jest różnica między ''termospecyfikami'' a ''zwykłym polarem'', bo nie ogarniam...? Masz na myśli coś w stylu ''oryginalny Polartec by Malden Mills'' vs. ''pseudo fleece z Biedronki za 15 zł''?
Bo jeśli tak, to różnica zapewne jest i to całkiem spora.

Secundo - kto mówi, że pomiędzy bielizną a kurtką muszą być DWIE warstwy?

Owszem, jak Ci jest bardzo zimno, to możesz sobie władować dwa polary... a nawet trzy albo cztery, jeśli tylko je zmieścisz i się w nich potem nie ugotujesz.
Możesz kombinować polar z jakąś warstwą typu waciak, albo dwa waciaki, albo tez pięć polarów, trzy kufajki i do tego jeszcze flanelka gdzieś pomiędzy... :P

Tertio - pytanie zadałeś nieco od czapy, bo w ogóle nie sprecyzowałeś o jakie warunki Ci chodzi - chodzi o warstwę termiczną w góry? Na miasto? Na długie spacery po lesie? W każdej z tych sytuacji może być inaczej.
Ja podchodząc w górach, gdy się grzeję i pocę, potrafię mieć między bielizną termo a kurtką tylko jeden i to niezbyt gruby polar, nawet gdy jest -20 stopni. Przy tej samej temperaturze łażąc po mieście będę na siebie nakładał gruby polar, watowaną podpinkę, a na to jeszcze ocieplaną bechatkę, bo jak się nie ruszam, to mi zimno.

Tak więc sprecyzuj, o co tak naprawdę Ci chodzi i przyjmij z góry do wiadomości, że NIE MA jednego przepisu na wszystkie warunki, jakie możesz zastać po przekroczeniu drzwi swego domu.

No i też sama ''koszulka termoaktywna'' może (i powinna) być różna, zależnie od warunków. Na zimę najlepiej coś z długim rękawem, z materiału o większej gramaturze, ideałem jest coś w stylu Power Stretchu. Latem zaś np. coolmax, a wiosną i jesienią coś pomiędzy, np. Meryl albo merino, itd., itp.

A co z indywidualnym odczuwaniem ciepła?
To, że mnie jest tak a nie inaczej w warunkach, które podałem jako przykłady, nie znaczy, że komuś innemu będzie tak samo. Znam ludzi, którzy chodzili w t-shirtach i bawełnianej flaneli tam, gdzie ja miałem na sobie ze 4 warstwy ubioru. Znam też takich, którym było zimno tam, gdzie ze mnie się lał pot...

Warto najpierw poczytać nieco w tematach, których całkiem sporo na forum, żeby unikać zadawania pytań, na które tak naprawdę jednoznacznej odpowiedzi udzielić się nie da :)
---
Edytowany: 2012-02-02 03:33:42

Odpowiedz
#10
Blatio widzisz niby pytanie od czapy zadałem a się sporo dowiedziałem :) Raczej szukam czegoś na zimę do łażenia po górkach :) To że nie ma jednego przepisu to wiem :) to co dla jednego jest ekstra dla drugiego może byc do d i na odwrót:) Co do odczuć termicznych, raczej do zmarźlaków nie należę, ale moim zdaniem lepiej jest mieć co z siebie zdjąć, niżeli nie mieć co dołożyć. Co do czytania wiem że warto:) tylko ja laik w temacie, a żeby czytać trzeba wiedzieć czego szukać, a dzieki Tobie już mam trochę jaśniej w baniaku :)

Odpowiedz
#11
No to ja bym zrobił tak - na łażenie gdy jest zimno - stretch jako bielizna (poszukaj sobie np. z polskiego Attiq, mają dość tanie komplety z Tecnostretchu, ostatnio wyczaiłem i się zastanawiam) - polecam, bo mi się sprawdza, co prawda z polskiego Montano (dobre, ale droższe). Jako druga warstwa - powinien wystarczyć jeden polar - można zacząć budżetowo od Decathlona (spory przekrój w dość fajnych cenach), albo zerknąć na polskiego Wind Rose - w granicach 90 zł można mieć całkiem fajny polar w średniej gramaturze (chyba 270g, ale jeśli kto chce to i 400g może być) z dobrego materiału.
Jako ''backup'' np na postoje albo wyjątkową zimnicę, pakujesz do plecaka jakiś ''waciak'' typu Primaloft (drogo), albo w wersji budżetowej kurtkę Inuit 150 z Decathlona (do 100 zł).
Na sam wierzch jeśli nie pada, to najlepiej (w mojej opinii) jakiś windshirt (typu HiM Atmos - nie produkowany, albo Warmpeace Escape - do kupienia na Allegro), zaś kurtkę z membraną wsadzić do plecaka i zakładać tylko gdy leje, albo pada mokry topniejący śnieg, bo po co się cały czas kisić w ceracie podczas marszu, windshirt oddycha o dwa nieba lepiej.

Tyle. Układ jest taki, że jak Ci jest bardzo ciepło, to ściągasz nawet polar i poginasz tylko w stretchu i wiatrówce (ja tak robię do mniej więcej 0 stopni, potem dokładam polar).
---
Edytowany: 2012-02-02 13:25:26

Odpowiedz
#12
no dobra a przy -15 można zastąpić jak Ty to nazwałeś ''ceratę'' kurtką narciarską, czy nie bardzo to zadziała ?

Odpowiedz
#13
Zakładając, że Twoja kurtka narciarska, jak 99% kurtek narciarskich dostępnych dziś na rynku, również posiada ceratę (być może nawet o tym nie wiesz), a poza tym jest tylko docieplona, to będzie ''zamienił stryjek...'', no, ale cieplej Ci będzie na pewno - bo się zapocisz :)
A co to za kurtka narciarska? Marka? Model? Jeśli gdzieś na niej znajdują się jakieś magiczne liczby, typu ''3000'', ''5000'', albo ''10000'', to możesz mieć pewność, że tam też jest membrana.

Generalnie jak człowiek się poci i napiera pod górę, to nie ma aż tak wielkiej różnicy, czy jest -10, czy -20 - wtedy z reguły jeden porządny polar wystarcza. Zimno to się z reguły robi dopiero na postojach, albo jak jest silny mroźny wiatr - wtedy to i nawet membrana się może przydać przy podchodzeniu. Jeśli jest bezwietrznie i sucho, komplet stretch + polar (cieńszy czy grubszy - wedle upodobań) + oddychająca (znaczy się bez membrany) wiatrówka - wystarczy.

Polecam jako lekturę obowiązkową dla laików te oto artykuły:
https://ngt.pl/thread-9398.html
https://ngt.pl/thread-9398.html
https://ngt.pl/thread-9398.html

To dużo wyjaśnia ''o co chodzi z tymi membranami'' i dlaczego membrana to ''zło konieczne'' ;)
---
Edytowany: 2012-02-03 01:20:53

Odpowiedz
#14
Blatio kurtka może bez rewelki bo w sumie około 300 zeta za nią dałem w Planet Outdoor, w sumie wtedy nie bardzo do tego wagę przywiązywałem, bo potrzebna mi była kurtałka na co dzień na miasto, i w sumie się nie zagłębiałem:)
Kurtka jest Campusa model Rockland i faktycznie magiczne liczby są
a mianowicie
waterproof 3000 mm H2O
breathable 3000 g H2O/m2/24h
varpor tex
W sumie jak już tak dalej rozkminiam to pod tą kurtałe styknie dobry polar i dobra termoaktywna koszula, plus coś tam w plecak cieplejszego na postoje i będzie dobrze :) A jak za gorąco to się coś zdejmie :)

Odpowiedz
#15
No to cerata i to o bardzo lichych parametrach (3k/3k).
Polecam zainwestować w bezmembranowego windshirta, wierz mi, będziesz zadowolniony :)

Odpowiedz
#16
~jachas: latałem przy ok. -18 w Tatrach (doliny, bez wchodzenia na grań) w bieliźnie Gotherm, polarze z Deca (ale takim grubszym Wed'ze) i kurtce narciarskiej Brugi bez membrany - było mi komfortowo. W tym samym ubiorze w podobnym mrozie przy podejściu na Turbacz było mi znacznie cieplej, ale nie ugotowałem się.
Teraz przy obecnych mrozach i umiarkowanym wietrze byłem w tejże bieliźnie, polarze z Thermal Pro i membranówce TNF Cirrus - nie było komfortowo, na postoju wręcz zmarzłem. Miałem w rezerwie polarek z Deca (Forclaz 200) i jak go ubrałem to już było dobrze (właściwie to jeszcze na rękach coś brakowało - było znośnie, ale jednak niezbyt ciepło - łaziłem bez kijków, machanie na pewno ręce rozgrzewa dodatkowo). Tyle że miałem rajd po płaskim, bez podejść. Z podejściami to myślę, że Thermal Pro wystarczyłby, ale w rezerwie trzeba coś mieć koniecznie.
Teraz moje pytanie:
Zastanawiam się, na ile lepiej sprawdziłby się Power Stretch Polarteca jako bielizna. Czy odczuł bym wyraźną różnicę w stosunku do tej bielizny Gotherm?
Nota bene ichnie getry + Milo Nito spisały się rewelacyjnie nawet jak ostro pizgało w polach:)
I jeszcze: osobiście membrana (HyVent) sprawdziła mi się rewelacyjnie na obecne warunki i nie wyobrażam sobie łażenia teraz w wiatrówce;)
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Odpowiedz
#17
głupi byłem w temacie, a teraz jeszcze głupszy jestem, a im więcej czytam tym mniej rozumuje, z tego co przeczytałem:) Mam tylko taką cichą nadzieje ze za 1000 uda mi się w miare ubrać, do tego drugi tysiak na kobietkę :) W sumie do przyszłej jesieni mam czas, ale lepiej wcześniej się zorientować co w trawie piszczy, tym bardziej że człowiek laikiem jest:) Baltio żuć jakieś linki z tym windshirtem bo w necie tylko jakieś wersje bez kaptura znalazłem :)

Odpowiedz
#18
Jachas bierz Atmosa póki jeszcze jest ;-D nic w tej cenie z wiatrówek podobnego nie kupisz.

Odpowiedz
#19
Nie Baltio, tylko Blatio. A ''żuć'' to można gumę Orbit. Ja Ci mogę coś RZucić najwyżej.
Gdybyś poczytał dokładnie opis Warmpeace Escape na Allegro, to byś wiedział, że ma kaptur schowany w kołnierzu.
Albo brać Atmosa, póki jest.
Co do kasy, to przepis już Ci podałem na tacy, tylko jakoś nie chcesz słuchać.
Warmpeace Escape - ok. 140 zł / Atmos ok. 100 zł.
Polar Wind Rose lub z Decathlona - do 90 zł.
Bluza stretchowa z Attiq - 119 zł, lub komplet z kalesonami - 189 zł.
Na to lekka przeciwdeszczówka z Decathlona w razie deszczu za ok. 80 zł.
W razie dużego zimna warto mieć ze sobą waciak jakiś, np. Inuit z Decathlona za ok. 100 zł, albo budżetowo za 15-20 zł podpinkę pod parkę Bundeswehry.
Wsio. I wcale nie wychodzi 1000 zł.
---
Edytowany: 2012-02-03 11:43:15

Odpowiedz
#20
Blatio ,może zrób jeszcze zakupy,i podwieź pod wskazany adres ;)

Odpowiedz


Skocz do: