To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Góry i wspinaczka a zdrowie. Rehablitacja stawu kolanowego
#1
Chciałbym się Was poradzić. Od lat łażenia po górach odczuwałem ból w kolanie. Czasem mocniej czasem mniej, ale do tej pory mnie to nigdy nie zatrzymało. Tym razem musiałem jednak sobie odpuścić i zrezygnować. Ból pojawił się od zewnętrznej strony lewego kolana. Oczywiście przyczynę znam, to przeciążenia stawów podczas chodzenia i troszkę jest o tym w wątku o kijkach, ale ja chciałbym zapytać konkretnie jak wygląda sprawa rehabilitacji, czy są jakieś sprawdzone medykamenty oraz ćwiczenia na poprawienie stanu rzeczy.

Przyczyny problemu wzięły się z tego, że ostatnio w ramach redukcji wagi sprzętu nie wziąłem swoich kijków na wyprawę i niestety musiałem zawrócić, bo ból stał się nie do wytrzymania, a ja nie mogłem w konsekwencji zgiąć kolana przez kilkanaście godzin.

Czy ktoś ma wiedzę o zestawie ćwiczeń, albo może udzielić jakieś konkretnej rady w zakresie fizjoterapii, masażu, może jakieś maści czy rodzaju aktywności, które wzmocnią mięśnie odpowiedzialne za staw kolanowy. Będę wdzięczny
Mam nadzieję, że szanowna Administracja pozwoli na dodanie takiego wątku na forum.
-------------------------------------------
Już nie jestem sprzedawcą.

Odpowiedz
#2
Polecałbym kontakt z ortopedą specjalizującym się w medycynie sportowej.
Opowiem o swojej historii ...
Wprawdzie historia i cechy osobnicze inne, ale myślę, że może dać do myślenia :).

Stary jestem - blisko 5 dych:(, i od dość dawna miałem problemy z kolanami. Gdy człowiek był piękny i młody zbiegnięcie (dosłownie) z Rysów nie było problemem. Od paru lat wznowiłem aktywność górską, a jakże - bez kijów, bo skoro kedyś ich nie było i było dobrze to czemu teraz miałoby byc inaczej?

Najpierw bolące kolanka wymusiły zakładanie elastycznych opasek.
Pozniej okazało się, że tylko pożyczone od kolegi kije umożliwiły zejście z Koziego... I jakiś czas z opaskami i kijami było (prawie:) dobrze.
Ostatnio drobny:) incydent w postaci upadku z dwóch metrów na wyprostowaną nogę spowodował konieczność interwencji chirurgicznej w koalnie (m.in. rekonstrukcja więzadła). Ale okazało się, że cały wykryty poza więzadłem pasztet w kolanie - ponadrywane łąkotki, nadłupana chrząstka, cośtam z błoną maziową miałem tam już dużo wcześniej co stwierdził Pan Ortopeda Traumatolog... Zatem jak za parę miesięcy zrehabilituję operowane kolano pewnie zajmę się diagnostyką drugiego.

Myślę, że głupi jestem, że nie polazłem do ortopedy wcześniej...

Niestety staw kolanowy to dość skomplikowany instrument i w sumie nie jest dobrze obudowany mięśniami tak jak np. bark, który można we miarę prosto obudować mięsniami.

Zatem zacząłbym od fachowej diagnozy, bo bez niej trudno radzić.

takie tam 3 gorsze

Pozdrawiam
-------------------------------------------
Michał

Odpowiedz
#3
dokladnie Yeah Tea
termin 'przeciazenia stawow' jest dosc wolna diagnoza

generalnie zeby cos bolalo to musi byc unerwione a w stawach wystepuje wiele elementow, ktorych unerwienie i ukrwienie jest dosc slabe, wiec uszkodzenia sa slabo wykrywalne i dopiero kiedy maja one wplyw na bardziej ukrwione czesci objawiaja sie bolem
dlatego postaraj sie najpierw postarac sie o diagnoze

nie jestem specem w tej dziedzinie ale od czasu kiedy kierowniczka zalatwila w gorach kostke na 'amen', troche sie sprawa interesowalem, co przydalo mi sie w rechabilitacji kostki po upadku nie tak dawno temu

sprawa na prawde nie jest prosta i takie 'internetowe rady' nie sa wg. mnie dobrym rozwiazaniem
zlymi cwiczeniami mozna tez popsuc bardziej
np. nierownomierne wzmacnianie nieodpowiednich partii miesni moze powodowac zwiekszenie ''zasowy'' stawu, jezeli takowa istnieje,
wiec zrob skan prywatnie (90 procent wizyt u specjalistow konczy sie na badaniu dotykowym, wywiadzie, rtg i usg) i z plyta ze skanu idz do specjalisty (ortopedy) medycyny sportowej specjalizujacego sie w leczeniu KOLAN

Jestes stosunkowo mlodym czlowiekiem wiec nie bagatelizowalbym sprawy i nie sprowadzal do 'nadwyrezenia spowodowanego chodzeniem'

pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
#4
Dzięki za rady koledzy. Oczywiście myślałem o tym, ale nie mam za bardzo wiedzy gdzie z tym na Wyspach mogę iść, a lekarza sportowego w Polsce to pewno nie szybko odwiedzę, o ile w ogóle będę miał taką możliwość, z przyczyn dość niezależnych ode mnie. Myślałem o jakieś polskiej klinice prywatnej w Anglii raczej, bo do GP w turbanie to szkoda iść. Jak tylko będę miał okazję to do specjalisty się wybiorę bezwzględnie, ale na razie to nie wiem za bardzo nawet do jakiego.
Miałem podobne problemy w wieku nastu lat z barkiem. Byłem u lekarza. Powiedział mogę ci to na śrubie przykręcić, albo się weźmiesz za ćwiczenia i samo się uleczy...no i się wziąłem oczywiście, tyle że już nie mam nastu lat...:(

Mówiono mi, że bardziej od lekarza, dobry fizjoterapeuta jest w stanie coś poradzić. Oczywiście zasięgałem już rady gdzie tylko się da, również w internecie szukam odpowiedzi, ale to raczej fora biegaczy o tym piszą, a to troszkę jednak inna forma aktywności i nieco inne obciążenia. Mam nadzieję, że gdzieś na tym forum będzie fizjoterapeuta, albo ktoś kto miał z takim do czynienia i coś się więcej dowiem. Też nie wiem co o tym myśleć, ale czytałem gdzieś w literaturze górskiej, że fizjoterapeuta jest w stanie wiele powiedzieć o problemach tego typu.
-------------------------------------------
Już nie jestem sprzedawcą.

Odpowiedz
#5
Najpierw diagnoza,potem rehabilitacja.Moja żona po wypadku miała nie mieć nogi ,teraz jej dalej kolano puchnie,ale to po dłuższym wysiłku.W pażdzierniku minie dwa lata od wypadku i teraz dzięki dobrej rehabilitacji,wraca powoli do aktywności.Oczywiście odpada na razie Orla perć i tym podobne,ale w rejonie małej fatry jest ok.
Mam namiary na dobrego ortopede medycyny sportowej ale to u nas w Polsce
Wiem jakie zabiegi miała ale leczenie przez internet to nie to

Odpowiedz
#6
Ja właśnie się rehabilituję po rekonstrukcji wiązadła krzyżowego.

Patrząc na to, jak różne ćwiczenia robią ludzie rehabilitujący się ze mną po różnych problemach z kolanami tym mocniej naciskam, żebyś poszedł do dobrego ortopedy sportowego.

Jeśli chodzi o rehabilitację, to kluczowe, żebyś nie wierzył w jakieś pola magnetyczne, lasery i krioterapie. To wszystko trochę pomaga, ale głównie na ból. Podstawa to ćwiczenia, rozciąganie, wzmacnianie konkretnych grup mięśni.

W piątek idę i do ortopedy na kolejną kontrolę i na rehabilitację. Jak mi napiszesz, gdzie mniej więcej mieszkasz, mogę zapytać, czy w tej okolicy kogoś znają. To nie beznadziejne, bo ortopeda na pewno ma zagraniczne kontakty.

Odpowiedz
#7
Dzięki za ostrzeżenia. Na pewno można sobie zaszkodzić jakimiś niewłaściwymi ćwiczeniami, ale ja tylko tak dla jasności dodam, że nie uległem wypadkowi, ani nie miałem urazu w dosłownym tego słowa znaczeniu, stąd moje pytanie na forum. Dolegliwość swoją traktuję poważnie, ale nie kwalifikuję się jeszcze do amputacji mam nadzieję :) Po kilkunastu godzinach ból zniknął i nie odczuwam teraz żadnych dolegliwości z tym związanych. Boję się tylko, że sprawa się odezwie znowu, gdy będę w górach, dlatego wolę przeciwdziałać i zrobić coś teraz.
Dzięki J. Ty mieszkam w południowym Londynie. Będę wdzięczny za jakieś namiary.
Mam świadomość, że muszę troszkę odpuścić trening teraz, ale powoli i stopniowo wracam do ćwiczeń. Mam wrażenie, że rozciąganie, rowerek stacjonarny i wspinaczka do 6 godzin w tygodniu pozwoli wrócić do pełni formy niedługo i w niczym mi nie może zaszkodzić, ale teraz chcę koniecznie zrobić coś z naciskiem na nogi i kolana. Będę wdzięczny za propozycje ćwiczeń które w tym pomogą.
-------------------------------------------
Już nie jestem sprzedawcą.

Odpowiedz
#8
Ostrożnie. Razem ze mną rehabilituje się dziewczyna z pęknięciem rzepki i ona ma akurat zakaz roweru. Jeśli rower Cię nie boli, to chyba sobie nie szkodzisz, ale tylko ''chyba''.

Odpowiedz
#9
Podobno te ćwiczenia pomagają na ból kolan:

http://bieganie.pl/?cat=25&id=650&show=1

Zresztą cały problem jest tu dość dobrze opisany.
---
Edytowany: 2011-09-15 07:25:56
-------------------------------------------
http://blizej-nieba.blogspot.com/

Odpowiedz
#10
dzięki Qho.
-------------------------------------------
Już nie jestem sprzedawcą.

Odpowiedz
#11
Spoko, nie ma sprawy. Sam wykonuję te ćwiczenia od kilku dni, zobaczymy jakie będą efekty.
-------------------------------------------
http://blizej-nieba.blogspot.com/

Odpowiedz
#12
U mojej żony rower także nie wchodzi w grę.Co do ćwiczeń wszystko ok ale najpierw trzeba wykluczyć czy nie ma jakiegoś schorzenia.Rozmawiałem z rehabilitantem i żle dobrane ćwiczenia mogą zaszkodzić
Ps Mam nadzieję że u Ciebie wszystko będzie ok,u nas żona kolano ja od maja łokieć tenisisty też zero szaleństw na skałkach.A niektórzy konowałowie to by nas najchętniej posadzili na czterech literach w domu

Odpowiedz
#13
Wizyta u ortopedy na miejscu powinna dać mi jakieś pojęcie o problemie. Znalazłem takiego, co to podobno się specjalizuje w urazach sportowych kolan i zobaczę co mi powie.
-------------------------------------------
Już nie jestem sprzedawcą.

Odpowiedz
#14
Dołączę się do wypowiedzi Kolegów...
Mam uszkodzone wiązanie krzyżowe w lewym kolanie...
A wszystko dzięki ambitnej jeździe na rowerze i przeciążeniu stawów w ''młodości' jak mniemam. Dlatego osobiście rower mocno odradzam w aspekcie urządzenia rehabilitacyjnego, bez wcześniejszej konsultacji medycznej.
Nie zdecydowałem się na interwencję chirurgiczną, ale co będzie na starość nie wiem.
Teraz namiętnie korzystam z opasek usztywniających i stabilizatora kolana. Pierwsze kilka dni w górach jest ok, ale potem zaczyna boleć.
Obecnie u nas w Pl szeroko reklamowane są różnego rodzaju suplementy wspomagające ''odbudowę i smarowanie'' stawów typu 4Flex, ale jeść to trzeba długo, a efekty to moim zdaniem sprawa mocno dyskusyjna. Choć uwaga to nie żart, mojej Babci ze strasznymi kłopotami z kolanami to pomaga.
Można pójść jeszcze krok dalej i spróbować pomóc organizmowi farmakologicznie lekami sterydowymi, np pochodnymi Nandrolonu, ale to grząska ścieżka i trzeba tu lekarza specjalisty.
Miałem do czynienia z różnego rodzaju rehabilitacjami. I tak dwie skrajności. Rehabilitacja elektromagnetyczna, poza dodatkowym bólem nie przyniosła mi niczego, choć zalecana przez lekarza sportowego, z kolei basen, moja inicjatywa mnie pomógł.
Pozdrawiam i zdrowia życzę :)
---
Edytowany: 2011-09-15 14:42:17
---
Edytowany: 2011-09-15 14:52:34

Odpowiedz
#15
Do Yeah Tea:

Odezwij sie do mnie na priva, mam namiar do lekarza.

Odpowiedz
#16
Jak tam kolano?Mam nadzieję ,że wszystko już wyjaśnione

Odpowiedz
#17
Osobiście nie testowałem, ale znajomy maratończyk zachwalał glukozaminę. Ponoć korzystny wpływ na kolana (czy ogólniej stawy) ma również selen. Najlepiej jednak odwiedzić lekarza...
Przyklejam się więc do postu bogusia - wyjaśniło się?

Odpowiedz
#18
poprawa jest znaczna po powrocie do regularnych treningów i odpowiednich ćwiczeniach, lekarza znalazłem, ale jeszcze teraz nie jestem w stanie go odwiedzić.
Dzięki za zaintereswoanie
-------------------------------------------
YT

Odpowiedz
#19
Bardzo dobre efekty przynosi terapia falami uderzeniowymi BTL-SWT
My jeździmy do Gliwic,jak ktoś jest zainteresowany to piszcie na PW

Odpowiedz
#20
boguś b - wskazania do fali uderzeniowej są dość ograniczone w obrębie kolana...co do wcześniejszych postów i wszystkich preparatów ''na wzmocnienie stawów'' w tabletkach - skąd glukozamina,chondroityna i inne substancje mają wiedzieć (w przenośni oczywiście) do którego stawu mają iść?w ludzkim ciele jest ich mnóstwo,na pewno ponad sto ina pewno jakiś akademik to liczył...tabletki działają u ludzi starszych z rozległymi ubytkami chrząstki tak w połowie przypadków-obserwacja własna ale u ludzi młodych ich skuteczność jest znacznie mniejsza(swoją drogą jak nie pomoże to i nie zaszkodzi).lepiej skutkuje podanie do stawu środka poprawiającego odżywienie chrząstki i ''smarowanie'' ale tu wskazania są węższe.co do sterydów do kolana - czterema kończynami podpisuje się na NIE - chwila poprawy ale w stawie robi się mała czeczenia i w efekcie bedzie jeszcze gorzej..kolano jest skomplikowanym stawem wiec dywagacje na forum to jak rozmowy polityków - niczego nie wnoszą.
---
Edytowany: 2012-01-04 21:43:20
-------------------------------------------
sikając z wiatrem idziesz na łatwiznę

Odpowiedz


Skocz do: