To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Fuse megalight 140
#1
OPIS PRODUKTU:

Skład:

Polyamid 78%

Polyester 22%



Opis:

+FUSE KEEP FRESH (antybakterynja, antyzapachowa) + Konstrukcja strefowa + Bezszwowa + Dwuwarstwowa w konstrukcji 3D plastra miodu + Miła w dotyku + Dopasowany krój + Komfortowa + Szybkoschnąca

Kolor:

black, silver, white

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
22-08-2011, 15:33

Witam.
Dzięki uprzejmości dystrybutora oraz portalu NGT miałem okazję przetestować koszulkę Fuse megalight 140. Testowana była przez prawie okrągły roczek w różnych warunkach, przemyślenia moje oraz garść faktów poniżej.

Wygląd.

To na co najpierw zwraca się uwagę, czyli opakowanie ;) Pudełko fajnie zaprojektowane, przyciągający uwagę zielony kolorek, na pewno przeglądając półkę zwrócicie na nie uwagę, wiem że nie wpływa ono na komfort użytkowania, ale jak to mówią przez oczy do serca czy jakoś tak.
Wygląd samej koszulki również bez zarzutu, krój obcisły więc wygląda na pierwszy rzut oka jak wersja dziecięca, pod szyją wykończona w ''serek'', wykonanie w technologii bezszwowej, dyskretny znaczek producenta, brak metek, wszystkie informacje wydrukowane na ściągaczu.
Wykonanie bardzo porządne, żadnych krzywych ściegów, żadnych wystających nitek, wszystko pierwsza klasa.

Zakres testów.

Koszulka miała być najpierw testowana w trakcie trekkingów w Ladakh w Indiach, niestety z przyczyn niezależnych ode mnie (powódź) do testów w tej akurat lokalizacji nie doszło, za to stestowałem jak sobie radzi w Indiach pory monsunu. Oprócz tego koszulkę zabierałem na wszystkie wyjazdy mające coś wspólnego z aktywnością. Była ze mną na biegówkach, na rolkach, biegałem w niej na orientację od jesieni do zimy, latem chodziłem po górach Słowacji. Mogę śmiało stwierdzić, że spektrum zastosowań było spore.

Wygoda.

Pierwsze wyciągnięcie koszulki z pudełka i konsternacja:''kuffa, za mała będzie'' jednak okazuje się, że koszulka bardzo dobrze się rozciąga i ładnie przylega do sylwetki. Efekt wizualny może za specjalny nie jest (chyba, że ktoś jest misterem fitness to może co innego) no ale nie o strone wizualną w tym przypadku chodzi. Czy ten krój sprawdza się w użytkowaniu? Zależy od warunków, przeważnie tak z jednym małym ale, używając tej koszulki w porze monsunu w Indiach miałem wrażenie że mnie oblepia i dusi (ogromna wilgotność i temperatura około 40 stopni) więc czym prędzej zmieniłem ją na luźne bawełniane koszule z długim rękawem. Natomiast w bardziej normalnych warunkach użytkowania krój pozwala na w miarę równomierne odprowadzanie potu. Summa summarum za krój należałby się plus, gdyby nie dwa denerwujące mnie detale.
Detal pierwszy owe wykończenie pod szyją w serek, powstało ono w sposób taki, że zebrano razem brzegi normalnego okrągłego wykończenia i zszyto pośrodku. Powstał szpic, ale od środka, akurat między obojczykami mamy zgrubienie, które kilka razy doprowadziło do nieprzyjemnego zaczerwienienia skóry.
Detal drugi – koszulka jest w technologii bezszwowej za co należy się oczywiście plus, niemniej posiada dwa płaskie szwy przy rękawach, w moim przypadku wypadają one idealnie pod szelkami plecaka, chociaż płaskie to dały mi się we znaki podczas słowackich wędrówek. Przy czym wyjaśnić muszę, że mam skórę po pańsku delikatną i skłonną do podrażnień :P U innych użytkowników może ten problem nie występować.

Odprowadzanie potu.

W tej kwestii koszulka radzi sobie bardzo dobrze, dzięki obcisłemu krojowi pot jest szybko odbierany z ciała, odparowanie przebiega szybko, jedyne problemy występują w miejscach gdzie przylega plecak, dodatkowo po takim gruntownym przepoceniu (takim że można było pot z pleców wyciskać) proces schnięcia wydłuża się w sposób znaczący.
Latem koszulka używana była przeważnie jako jedyna warstwa, ewentualnie zakładałem na nią jakiś powerstretch, cienki polarek lub wiatrówkę Atmosa pod każdą z tych warstw koszulka radzi sobie bardzo dobrze.
Pomimo, że dedykowano ją raczej na lato, nie powstrzymało mnie to od użytkowania koszulki również w pozostałych porach roku, i muszę stwierdzić że jako pierwsza warstwa zimą podczas jazdy zabiegówkach dała radę w sposób znakomity, przeważnie jeździłem w zestawie – koszulka, beri kazalnica, Atmos, na postojach docieplałem się puchówką i było sucho, ciepło i przyjemnie.

Wytrzymałość.

Spodziewałem się, że będzie gorzej, prawie wszystkie takie koszulki jakie miałem po pewnym czasie mechaciły się dość mocno, oczywiście nie przeszkadzało to w użytkowaniu ale wpływało na estetykę. Koszulka Fuse zaskoczyła mnie tym, że oprócz paru drobnych zmechaceń przy pasku, oraz w miejscach przylegania szelek plecaka, w zasadzie nie widać po niej użytkowania. Gdzieś tam drobne zaciągnięcie, ale w zasadzie jedyne co jej dolega to w sumie ciężkie do zauważenia zmechacenia.

Odporność na zapachy.

Koszulka dzięki zawartości srebrnej nitki ma mieć jakąś super hiper odporność na łapanie zapachów, nie wiem czy to do końca działa, 2 dni wytrzymuje spokojnie, po trzecim zaczyna trącić i raczej nadaje się do prania.

Czas schnięcia.

Porównywalny z innymi koszulkami do podobnych zastosowań, wyprana w misce razem z koszulką z lidla i brubeckiem dry, była sucha w około dwie godziny (na słońcu) brubeck i Lidl podobnie, czyli czas schnięcia – przeciętny, ani plus, ani minus.
Wyprana w pralce i odwirowana na max obrotach była w zasadzie lekko wilgotna, w razie jakiejś awaryjnej potrzeby odważyłbym się ją założyć w takim stanie, pewnie doschła by na ciele bardzo szybko.

Inne

To co mnie trochę denerwuje w tej koszulce, oprócz wad już wspomnianych, to to że materiał z którego ja zrobiono jest bardzo „czepliwy” przyczepia się do niego guma od saszetki na dokumenty, czepia się go parciany pasek, nie jest to może szczególnie upierdliwe, ale występuje. Zwłaszcza jak w Indiach nosiłem dokumenty w saszetce z gumowym paskiem i chciałem się do nich dostać to ciężko było ją obrócić na brzuch.

Podsumowanie.

W miarę wygodna, lekka, przewiewna, wytrzymała, dobrze odprowadzająca pot koszulka, dedykowana na lato, ale sprawdzi się przy aktywności również w zimniejszych okresach.

Plusy
+ dobrze odprowadza pot
+ przewiewna
+ wytrzymały materiał
+ wysoka jakość
+ sprawdza się w różnych warunkach
Minusy
- wykończenie pod szyją
- szwy wypadające równo pod szelkami plecaka
- ogólna czepliwość materiału
- dość wysoka cena


[Obrazek: DSCN1210.jpg]


Odpowiedz


Skocz do: