To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Fjord Nansen VARDO
#1
OPIS PRODUKTU:

Rozmiary: L right, L left, XL right, XL left
Materiał zewnętrzny: POLIESTER
Materiał wewnętrzny: POLICOTTON
Wypełnienie: EKO LOFT HOLLOWFIBER
Waga: L: 900 g, XL: 1000 g
Wymiary (dł. x szer. x wzrost): L: 205 x 80 x 30 cm (do 180 cm); XL: 225 x 85 x 30 (do 195 cm)
Wymiary po spakowaniu (dł. x średnica): L: 30 x 14 cm; XL: 32 x 15 cm
Zakres temperatur (min./przejściowa / komfort/max EN 13537): -6 / 9 / 14 / 25°C
Zamek: TH, lewy lub prawy, ANTI-BITE TAPE

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
25-07-2011, 16:40

Wstęp
Śpiwór kupiłem rok temu z myślą o letnich wypadach. Mając 180cm wzrostu zdecydowałem się na wersję L, i chociaż początkowo wydawał mi się trochę za mały, ostatecznie udało mi się do niego przywyknąć, ba, nawet polubić.

Komfort cieplny
Rzecz chyba najważniejsza, zatem pierwsza. Fjord Nansem przy oznaczaniu zakresu temperatur stosuje się do normy EN 13537. Temperatura komfortu to taka, w której leżąc na plecach czujemy komfort cieplny. Temp. przejściowa to taka, w której leżąc zwinięci w kulkę na boku, nie czujemy zimna. Min. to temperatura w której przy maksymalnie 6h spania powinniśmy przeżyć :D Z kolei temp. maksymalna, to taka, przy której częściowo odkryci, nie powinniśmy się pocić.

No i muszę Fjordowi oddać słuszność, bo całkowicie się zgadzam z oznaczeniami na śpiworze. Często zasypiając w samych majtach i koszulce, kładłem się na plecach, i czułem komfort, natomiast w nocy, kiedy temperatura spadała do 7-8 stopni, musiałem zwinąć się do pozycji embrionalnej, i mogłem spokojnie spać dalej. Może szału nie ma, jak ktoś jest zmarzluchem, to raczej powinien zaopatrzyć się w coś cieplejszego, ale ja właśnie takiego śpiwora szukałem, tak mówią oznaczenia producenta, i tak jest w rzeczywistości, stąd 5 pkt w tej kategorii.


Kompaktowość
Śpiwór jest po prostu super lekki. Co więcej, po wyjęciu zdaje się trochę napuszony, i wydaje się zadaniem niemożliwym wciśnięcie go z powrotem do pokrowca, a tu niespodzianka- udaje się to bez problemu.
Coś jednak jest w tym Fjordowym Hollowfiberze.
Co więcej, oryginalny worek kompresyjny jest rewelacyjny. Cztery taśmy ściągające, pozwalają równomiernie skompresować śpiwór do niewielkiego pakunku. Jednak nie wiem jak zareaguje śpiwór na zbyt częste kompresowanie go. Ja zazwyczaj korzystam z dużego plecaka, gdzie transportowałem go ''na luźno'', tak że w tej kwestii się nie wypowiem. Po roku i dwóch praniach nie stwierdziłem pogorszenia warunków termicznych. Inna sprawa, że jakby zebrać wszystkie noce które w nim spałem, to może uzyskamy z 30 dni, tak wiec ostateczna ocena wytrzymałości przede mną.

Wyposażenie
Sama definicja letniego, lekkiego śpiwora, zakłada, że nie uświadczymy w nim zbędnych bajerów. Jednak nie ma się tu czego przyczepić. Pokrowiec kompresyjny jest rewelacyjny. Ściągany kaptur zrobiony solidnie, zamek chodzi gładko, od środka zabezpieczony jest patką z hollowfiber\'em, dodatkowo mała kieszonka na dokumenty od środka w okolicach klatki piersiowej.

Podsumowanie
Jeśli szukamy lekkiego, małego śpiwora na letnie wypady- Moim zdaniem Vardo to naprawdę dobry wybór.

OCENA PRODUKTU:

Komfort cieplny: 5/5
Kompresja: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Ogólna: 4.67/5


[Obrazek: 103_0074.jpg]


Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
18-09-2011, 11:57

Wybrałem się z tymże śpiworem (zakupionym po przeczytaniu kilkudziesięciu stron wpisów o śpiworach na pewnym Forum;) w góry Korsyki. Jest tam taki ''raczej'' wysokogórski szlak GR20 i tenże wzmiankowany śpiwór miał być był moją główną ochroną przed nocnym zimnem korsykańskich gór... .

Komfort cieplny
Przeglądając korsykańskie, średnie temperatury września, widziałem zapewnienia i statystyki mówiące, że będą one oscylować nocą w okolicy 10-15 C. Śpiwór ten spełniał więc idealnie, opisywane przez przewodniki, warunki. Prawda natomiast była taka, że człowiek wygrzany całodniową górską wędrówką w upale i na silnym słońcu, potrzebował około 5C więcej w śpiworze niż komfort cieplny śpiwora. Kończyło się to tak, że właziłem do śpiwora odziany (góra i dół) w polartec 100 i było mi w nim idealnie :) Uważam, że komfort ciepny opisany na śpiworze jest poprawny a wszelkie dodatkowe ubrania na mnie były podyktowane wyłacznie dużą różnicą temperatur dzień/noc. Tutaj wystawię ocenę 4. Dla mnie śpiwór okazywał się wyłacznie matą pod plecy przy temperaturach powyżej 15C :) Jako takowa podkładka też sprawdził się idealnie.
Kompaktowość
To mój pierwszy śpiwór, który ''łaził'' ze mną w plecaku. Wszelkie poprzednie śpiwory mogły sobie spokojnie jeździć ;) Na Korsykę zabrałem mały plecak (55+10) i musiałem mieć śpiwór, który będzie wystarczająco ciepły, lekki, a i co najważniejsze MAŁY. Tutaj szacun wielki dla VARDO, gdyż dawał się kompresować w swoim oryginalnym pokrowcu do ok. 4 litrów :D Jak na taki śpiwór, to bardzo udany wynik.

Wyposażenie
Jaki śpiwór takie wyposażenie... . Do wewnętrznej kieszonki mieści się komplet zatyczek do uszu (stopery przeciw słyszeniu chrapiących osób w schroniskach), dokumenty, karty kredytowe i ... nic więcej. W sumie jest to minimum, którego nie zwiększałbym, bo i po co? Wilgotne ciuchy mieściły się bez problemów w nogach a aparat gsm i fotopstryk miały swoje miejsce w
okolicy ramion. Kaptur i suwak porządne. Dodatkowa patka z holowfibrem przy śuwaku skutecznie przeszkadza w jego zapinaniu i odpinaniu ale można się przyzwyczaić a nawet to polubić jako gwarancję dobrej izolacji termicznej.

Wytrzymałość
Dużo nie napiszę, bo używam VARDO dopiero pół roku. Pod namiotem przeszedł poprawnie wszelkie testy. Na Korsyce w sumie też. Leżałem i sypiałem w nim oraz na nim. Nie nocowałem pod namiotem, tylko w schronach albo pod gwiazdami. Śpiwór wielokrotnie lądował nocą obok karimaty pod wpływem mojego w nim wiercenia się i pomimo kamienistego podłoża nie zanotowałem na nim żadnych śladów otarć, przetarć, bądź podarcia. To dobrze i skłania mnie do oceny 4. Gdybym przeszedł z nim jakieś ekstremalne wyczyny, pewnie byłbym bardziej obiektywnym ale... .

OCENA PRODUKTU:

Komfort cieplny: 4/5
Kompresja: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.25/5


[Obrazek: _DSC6348-1.jpg]


Odpowiedz
#3
Zakupiłem ten śpiwór na wyjazd na GR20 na Korsykę (pierwsza połowa września) do spania w namiocie i tamtejszych schronach. Testy przeprowadzone w czerwcu w Polsce potwierdzają słuszność wyboru. Nad ranem , przy skroplonym powietrzu na namiocie wydłubywałem sie ze śpiwora, by (leżąc w cieniu) móc jeszcze pospać i się nie przegrzać. Koledzy radzą na Korsykę zabrać cieplejszy śpiwór ale ... już go mam:)

Co do kompresyjności i lekkości, to przyznaję rację testującemu Lukas1art. Śpiwór doskonale się SKŁADA i daje wcisnąć do niewielkiego worka. Pasy systemu kompresującego dokonują reszty i śpiwór jest tylko malutką cząstką wyposażenia plecaka (55L +10).
-------------------------------------------
SCRUBBY

Odpowiedz
#4
Spałem pod nim w namiocie przy temperaturze na zewnątrz +13C. Za ciepło. Wykopałem się z niego i porozpinałem go, by się wentylować.

Przedwczoraj przy temperaturze +8C było rewelacyjnie. Krótki rekawek i krótkie spodenki. Super!
---
Edytowany: 2011-08-18 10:04:53

Na Korsyce śpiwór sprawdził się i uzuskał moją pozytywną ocenę. Pokusiłem się nawet o własną recenzję na forum :)
---
Edytowany: 2011-09-18 14:23:00
-------------------------------------------
SCRUBBY

Odpowiedz


Skocz do: