To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Wznowienie plecaka firmy Alpinus - Woodpecker I
Witam, pierwszy raz piszę na łamach Waszego forum...
Mam pewien problem, który, jak mniemam, udałoby się tu rozwiać
Otóż posiadam woodpeckera I 70, komin mój, konkretniej wewnętrzna warstwa ogumienia została doszczętnie zdarta (po wielu latach posługi)- jest to element łączący regularną bryłę z górą plecaka, co powoduje jego notoryczne przemakanie, gdy jest on totalnie upchany
pytanie brzmi następująco, czy istniała by możliwość podrasowanie tego tak by przemakanie zniwelować
z góry dziękuję za poświęcony mi czas
pozdrawiam

Odpowiedz
ja mam ten sam kłopot. ale mój woodpecker ma już ponad 10 lat- i przemaka wszędzie. może ci himountain wymieni to przedłużenie komina, ale czy jest sens??
-------------------------------------------
www.maroko2006.ovh.org

Odpowiedz
jeśli chodzi o haj małtejn, nie pytałem...choć z tego, co się orientują sądzę że mogliby się tego podjąć, nie wykluczone że nieodpłatnie (jak mają w zwyczaju<szept>)
ale myślałem tu o zrobieniu czegoś we własnym zakresie
mimo to dziękuję
i pozdrawiam
---
Edytowany: 2007-09-04 18:54:48

Odpowiedz
Od nieprzemakalności plecaka jest pokrowiec na plecak. Każdy plecak ma prawo przemakać, nawet fabrycznie nowy.

Odpowiedz
Owszem, zgadzam się...z tym że chciałbym coś z tym zrobić
dlatego też zwróciłem się o pomoc...

Odpowiedz
nic nie zrobisz, wszystkie woodpeckery tak maja
-------------------------------------------
M

Odpowiedz
Po około 12 latach używania plecaka, kiedy już przechodzi powoli na emeryturę czas coś o nim napisać.
Z plecakiem podróżowałem łącznie kilkadziesiąt miesięcy. Zwiedził ze mną między innymi Indie, Nepal, Tajlandię, Indonezję i wiele innych krajów.
Zdarzało się, że było w nim załadowane ponad 40 kg.
Jak na ilość warunki i czas podróży można powiedzieć, że sprawował się bardzo dzielnie.

Posiadał dwie boczne duże kieszenie np na przybory toaletowe. Wewnątrz korpusu są dwie komory oddzielone tkaniną ze ściągaczem, którą można całkiem otworzyć. Na dole jest półokrągły zamek ułatwiający dostęp do dolnej komory.
W kapturze są kieszenie. Wewnątrz korpusu, obok stelaża jest przydatna kieszen pozwalająca na ukrycie i niegniecenie np dokumentów czy książek.

Wyściółka pleców jest bardzo miękka, ale nie zapewnia minimum przewiewności. Plecy zawsze były zapocone i mokre. Regulacja wysokości szelek i wysokości pasa biodrowego zapewnia możliwość idealnego ułożenia ciężaru.

Co się zepsuło?
Od początku nie był tak naprawdę wodoodporny, ale ok. 2-3 latach czasie zrobił się zupełnie przemakalny. Obecnie membrana odchodzi od materiału jak złuszczony naskórek. Impregnacje pomagają tylko spływać kroplom, ale jak przemoknie to koniec.
Kiedy całkowicie zapakowany plecak został szarpnięty za jedną szelkę uległ rozerwaniu częściowo kominek i okolice mocowania szelki. Wina przeładowania i niedbalego podnoszenia. Nie było żadnych innych rozerwań ani dziur w tkaninie! To bardzo dobry wynik.
Rozerwaniu uległy gumowo-plastikowe mocowania pasków czekanów. Odpadły niektóre paski. Zardzewiały zatrzaski. Wyrwane są niektóre paski na kapturze - tragarze nie wiedzieli jak się powinno obchodzić z ciężkim plecakiem.
Obecnie na skutek wilgoci nie działa już żaden zamek, który był na zewnątrz. Jedyny dzialający zamek jest w kapturze od wewnątrz. Próbowalem prania w cieplej wodzie, nawet smarowałem WD40, ale nie pomaga.

Obecnie z powodu popsutych zamków pozbawiłem go bocznych kieszeni i będzie wykorzystywany jako plecak-wór np na dojście w jaskinie, gdzie mi szkoda zabierać nowy plecak.

Zalety:
- niesamowicie wytrzymały,
- pojemny,
- wygodny nawet przy znacznym obciążeniu,
- pełna regulacja szelek i pasa biodrowego,

Wady:
- słabiutka wodoodporność
- pewne braki w ergonomii,
- bardzo ciężki ok, 3,5kg

Odpowiedz
Użytkuję Alpinusa Woodpeckera 85 I od bodajże 14 lat. Intensywnie, ale nie aż tak jak opisuje Jan Werbinski. Potwierdzam wszyskie jego obserwacje - wóz niezwykle slolidny, pojemny i wygodny. Ciężar samego plecaka jest rzeczą względną - mam plecak o pojemności 35 litrów, model o nazwie ''Ultralight'', rzeczywiście zrobiony z bardzo lekkich (ale i cienkich) materiałów, który waży 990 g, czyli około kilograma. W takim wykonaniu przy pojemności 85 l ważyłby 2,4 kg, czyli o 1,1 kg lżejszy od Woodpeckera. Aczkolwiek mógłby być nieco lżejszy.
Wodoodporność rzeczywiście - słaba, braki w ergonomii owszem , występują. Ale za to wór nie do zdarcia
-------------------------------------------
Gajusz

Odpowiedz
Również mam pierwszą wersję (wyprodukowany jeszcze w Polsce?) i pomimo wieloletniego intensywnego użytkowania w różnych warunkach trzyma się świetnie. Szef na jednym ramiączku lekko puścił - da się naprawić bez problemu. Nie pieściłem się z nim nigdy, więc niejedno przeszedł.
System nośny ok. Jeśli chodzi o wentylacje pleców to nawet bez plecaka, podczas intensywnego wysiłku ma się mokre plecy.
Przemakalność kieszeni w klapie zerowa - mapa suchutka pomimo intensywnych opadów. Co do reszty trzeba pakować rzeczy do worka na śmieci :)) 75 l wystarczy nawet na dwumiesięczne wyjazdy... ogólna ocena - 5.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
2007-05-29 22:49
Posiadam wersję pierwszą, mam go ok 8 lat, wiele kilometrów po górach w różnych warunkach pogodowych. Rewelacja: super stabilny, bardzo dobry system nośny, wiele przydatnych rozwiązań, małe problemy z nieprzemakalnością. Po tylu latach nie widać zużycia. Zostaję z nim do emerytury!
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
kto z doświadczonych turystów górskich i nie tylko napisze mi jak regulować wysokość mocowania szelek w woodpeckerze I kupiłem taki używany /woodpecker 100/ i nie wiem jak zabrać się do tej regulacji z góry dziękuję za odpowiedż pozdrowienia dla wszystkich synów z gór
-------------------------------------------
mundek28

Odpowiedz
100 l i to pierwszy wypust...
miodzio
dziś takich nie robią...
-------------------------------------------
andro

Odpowiedz
Jezeli miales system Wedge,czyli taki plasty w formie powiedzmy zaokraglonego trojkata,to chwytasz za otwor w jego gornej czesci i baardzo silno pociagasz do gory.Jesli blokada byla dawno nieuzywana i byly noszone spore ciezary to trzeba naprawde znacznej sily,zeby odblokowac.Rozpoznac system mozna po glownej listwie/tasmie idacej wzdluz kregoslpua od poduszki ledzwiowej do gory.Po niej porusza sie wspomniany plastyk ,z ktorego ida szelki,pomiedzy nimi wystaje ucho z otworem.Nie wiem czy obrazowo opisalem..

Odpowiedz
Jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam do kupna Woodpeckera 85 - http://allegro.pl/plecak-legenda-alpinus...14823.html
-------------------------------------------
Przemo

Odpowiedz
Czy ktoś ogarnia jakąś, ja wiem, typologię, starego Woodpeckera?

Jedne miały np. takie typowe, szorstkie taśmy, inne śliskie błyszczące, raz szelki są na drabince, raz na taśmie/klamrze.

Co było kiedy, da się po czymś takim dojść który lepszy, kiedy robiony itd.?

Odpowiedz
Coś tam jeszcze pamiętam, ale zadaj konkretne pytanie.

Szelki były na drabince w niższych litrażach. W 85 i 100 był system ''wedge'' takie pudełeczko z zawleczką (z jak sama nazwa wskazuje jakimś klinującym taśmę elementem w środku). Z tym, że wojskowa wersja mimo litrażu miała też drabinkę.

Śliskich taśm nie pamiętam - może to już z kolejnych wersji plecaka. Ale też te taśmy się trochę wyświecały na klamrach. chociaż to tylko estetyczna sprawa.

Odpowiedz
Byly byly sliskie takie wiotkie w ostatnich modelach wooda. Testowalem wooda ktorejstam generacji. Byl z moja dziewczyna na spitsbergenie. Na forum wisi recka tego monstrum o litrazu 100. Zadaj konkretne pytanie to moze cos pomozemy
-------------------------------------------
Z kom

Odpowiedz
O, dzięki za odpowiedzi.

No właśnie jakiegoś bardziej konkretnego pytania nie mam, tylko takie ogólne - jak po pewnych cechach szczegółowych dojść np. czasu produkcji, czy da się tu wyróżnić jakieś serie różniące się jakością, czy tego pierwszego Wooda robił tylko ten ''stary'' Alpinus i każdy będzie ok itd.

Odpowiedz
Pierwszego tylko ten stary, bo potem wyszły chyba jeszcze ze 2 kolejne serie, które były przeprojektowane (łącznie z takim co to miał regulowany kąt szelek, bagnetowe gniazda na akcesoria i ważył pół tony - chociaż może on nie nazywał się woodpecker) a jeszcze za starego Alpinusa. Po zmianach własnościowych też był jakiś woodpacker zdaje się, ale już chyba z numerkiem III. Niestety stare katalogi alpinusa już sawno poszły na pap toaletowy ;)
Ale wydaje mi się, że jeśli zobaczysz takiego jak współczesne wojskowe wersje to dość bezpiecznie można przyjąć, że to pierwsza wersja. Przy czym w pierwszej też bywały drobne zmiany jak np trzeci pasek mocujący klapę od pleców, kolorystyka itd. Ale to wszystko jedna jakość. chociaż po tych 20 latach nie masz co liczyć na gumowanie tkanin. No i jeszcze zdarzają się na allegro wojskowe wersje szyte przez alpinusa - ale z wyraźnym napisem na systemie nośnym i metkami producenta.

Odpowiedz
A ja mam 3 katalogi alpinusa z dawnych czasow, kazdy grubszy od katalogu ikea:)

Niby sie mawialo ze woodpecker zbudowal ow firmę. Tak patrze teraz na ceny w tych katalogach (15 lat temu) - pełen odlot!

Starczy sentymentow:) na allegro caly czas mozna woody kupic choc uwazam ze zakupu mozna dokonać tylko z powodow sentymentalnych. Jesli mam zajrzec do katalogow i cos znaleźć to mow smialo
-------------------------------------------
Z kom

Odpowiedz


Skocz do: