To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Vaude Gallery Air 30+5
#1
OPIS PRODUKTU:

Materiały: 420 D small Diamond Ripstop Polyamid powlekany PU, 600 D Polyester powlekany PU.
Pojemność: 30+5 L
Waga: 1200 g
Wymiary: 52 x 32 x 17 cm
System wentylacyjny: Aerofex Easy Adjust
Kieszenie: 2
Komora główna dzielona

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
24-05-2011, 08:09

Prolog

Na początku wakacji 2009 roku, mój plecak sygnowany logiem F7 Pro pożegnał się z życiem. Pęknięcie klamry pasa barkowego, utrata elastyczności i rozciągnięcie wszystkich elementów gumowych, oraz regularne łuszczenie się wewnętrznej warstwy pokrycia zainicjowały proces poszukiwania nowego towarzysza wędrówek. Moment wymiany plecaka zbiegł się z początkiem użytkowania kijów trekkingowych, stąd drugorzędną cechą nowego sprzętu miała być możliwość ich troczenia. Priorytetem były jednak moje plecy, które uporczywie domagały się sztywnej konstrukcji systemu nośnego. Na pozostałych miejscach koncertu życzeń był pas biodrowy, wydajny system wentylacji oraz zintegrowany pokrowiec przeciwdeszczowy. Ponieważ plecaka używam na co dzień, szukałem modelu bez klapy (nazwijmy go plecakiem miejskim, chociaż uważam to za uproszczenie). Na recenzowany plecak natknąłem się w gdyńskim sklepie HiMountain, tam też został zakupiony za cenę ~230 zł.

System nośny

Filarem jest system Aeroflex - sztywny stelaż zabudowany siatką dystansową, dodatkowo pokrytą w okolicach łopatek i w części lędźwiowej gąbką 3D. To rozwiązanie sprawdza się w moim przypadku powyżej oczekiwań - niezależnie od ciężaru, kształt pleców nie ulega zmianie. Zwiększony odstęp od pleców zapewnia także lepszą cyrkulację powietrza, oraz brak uczucia mokrych pleców po ponownym założeniu plecaka w trakcie wzmożonego wysiłku fizycznego. Istnieje także możliwość regulacji napięcia siatki. Dotychczas nie odkryłem sposobu na demontaż stelaża, przez co częste pranie może być co najmniej problematyczne.
Długość pasów nośnych jest regulowana za pomocą rzepów przyszytych do biegnącego pod siatką dystansową paska. Istnieje także możliwość regulowania nachylenia plecaka. ''Szelki'' wyposażone są w elastyczny pas piersiowy, gumki do przytrzymywania ustnika camelbaga oraz pętelki do zawieszenia drobiazgów typu kompas, itp. Wykonane są materiału ripstop, zaś od strony ciała wyłożone przyjemnym w dotyku materiałem (wygodna alternatywa dla siatki 3D), dobrze transportującym wilgoć.
Wąski pas biodrowy w plecakach o zbliżonej pojemności wydawał mi się zawsze dodatkiem, nie spełniającym swojej funkcji. Wątpliwości rozwiały się po porządnym zapakowaniu plecaka i zaciśnięciu pasa - ciężar przeniósł się na zintegrowany z siatką osłaniającą plecy odcinek lędźwiowy.

Materiał

Plecak uszyty jest z materiału o dwóch gramaturach i fakturach. Dno, ścianki boczne i część przodu to poliester PU600D, Szelki, pokrycie główne to poliamid PU420D z wykończeniem Diamond RipStop. Tyle danych. Jedyne zastrzeżenia mam do wodoodporności materiału PU600D - chłonie wodę. Jest to o tyle ciekawe, że sąsiaduje z panelami wykonanymi z ripstopu, po których woda po prostu spływa. W przypadku małego deszczu nie stanowi to problemu, na większe opady trzeba posłużyć się pokrowcem. Zamki (odwrócone) firmowane są logiem YKK. Do komory głównej wszyte są dwukierunkowe.
Na osobną uwagę zasługuje siatka dystansowa. Wykonana jest z tworzywa przypominającego gumę. Wydaje się być delikatna, ale póki co nie nosi śladów zużycia. Mam zastrzeżenia do części lędźwiowej plecaka - siatkowe pokrycie pianki bardzo szybko ulega zmechaceniu (patrz foto).

Komory, kieszenie, troki

Na wstępie zaznaczę, że nie dysponuję możliwością zmierzenia rzeczywistej pojemności plecaka czy też poszczególnych kieszeni. Deklarowana pojemność to 30+5 litrów. Plecak podzielony jest na 2 komory, rozdzielone zamykaną na suwak przegrodą. Dostęp możliwy jest zarówno z góry, jak i dolnej części. O ile z możliwości przedzielenia komory korzystam rzadko, to dostęp do zawartości plecaka nawet w trzydziestolitrowym maleństwie uważam za wielki plus. Producent nie zapomniał o wewnętrznej kieszeni na camelbag i wyjściu na ustnik. Mniejsza kieszeń pomieści najczęściej używane drobiazgi i ma wszyte dwie siatkowe kieszenie. Tuż przy karku znajduje się mała kieszeń do której zmieści się portfel.
Deklarowane ''+5'' litrów pojemności to nic innego jak możliwość odpięcia biegnącego przez boczne ścianki i dno zamka (tym razem jednokierunkowego). Nie jest to do końca udany pomysł: kosztem wagi zamka zyskujemy niewielką różnicę pojemności (patrz foto).
Boczne kieszenie siatkowe mieszczą butelkę PET 1,5 L, dodatkowo stabilizowaną przez boczne troki (zapinane na klamrę). Troczenie kijów trekingowych umożliwia para zapinanych na rzep pasków oraz pętelek na dole plecaka. Kolejny minus: kije utrudniają dostęp do dolnego zamka. W dnie plecaka ukryta jest kieszeń z pokrowcem przeciwdeszczowym.
Brakuje mi kieszeni wszytej w pas biodrowy oraz punktów troczenia typu bungee-cord.

Dodatki

Pętla do przenoszenia jest :) Tuż obok producent uszczęśliwił nabywców tajemniczym kawałkiem sznurka ''ubranym'' w przeźroczystą osłonkę. Napis Vaude Solar sugeruje że jest to zaczep do... baterii słonecznych. Gwizdka brak :)

Użytkowanie

Od sierpnia 2009 roku plecak obecny jest też na każdym wyjeździe. Zwiedził Tatry, Beskid Sądecki, weekendowo bywa widziany w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Codziennie jeżdżę z nim do pracy, noszę zakupy.
Ślady zużycia traktuję wyłącznie w kategoriach estetyki, w żadnym stopniu nie zmniejszają funkcjonalności plecaka. Wspomniane zmechacenie pasa biodrowego spowodowane prawdopodobnie otarciem o pasek spodni. Miękkie wypełnienie szelek ubiło się w miejscu styku z siatką dystansową. Delikatnie wypłowiał materiał.
Materiał, taśmy i szwy wytrzymują zarówno duże obciążenia, jak i przetarcia. Rzepy jak trzymały, tak trzymają dalej. Nie mam też uwag do klamerek. Pomimo codziennej eksploatacji, żaden z zamków nigdy się nie zaciął.
Osobną kwestią jest wygoda użytkowania plecaka. Muszę przyznać, że pierwszy jeszcze sklepowy kontakt był niepomyślny (obciążony plecak wymaga początkowej regulacji) później jest już z górki. Nigdy nie miałem problemów z bólem pleców (co zdarzało się w plecakach bez usztywnienia), nie zdarzyły się również żadne otarcia o pasy nośne itp. Pomimo przyłożenie ciężaru bagażu głównie do części lędźwiowej, nie miałem też problemu z bólem krzyża, co osobiście uznaję za dużą zaletę.
Tak jak wspomniałem, wadą jest nasiąkanie materiału z którego zbudowana jest część powierzchni. Mimo to, nie udało mi się przemoczyć zawartość plecaka - na zlewy zakładam pokrowiec, co całkowicie rozwiązuje problem. Pasy barkowe schną szybko.

Epilog

Plecak polecam przede wszystkim osobom stawiającym wysokie wymagania co do systemu nośnego, szukające małego plecaka ze sztywnym stelażem. Wybór uważam za udany. Aktualnie, noszę się z zamiarem kupna plecaka o pojemności ~60L. Obszycie pasów materiałem (zamiast pianki), system Aeroflex, jakość wykonania - te cechy przekonują mnie do rozpoczęcia poszukiwań od marki Vaude.

Zalety:
- wygodny system nośny
- wytrzymałość
- ''miejski'' wygląd
- nie ''klei'' się do pleców
- zintegrowany pokrowiec przeciwdeszczowy

Wady:
- zmechacenia pianki
- mało przemyślane umiejscowienie zaczepów do kijów trekingowych
- brak możliwości troczenia

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 5/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.67/5


[Obrazek: 001.jpg]

[Obrazek: 002.jpg]


Odpowiedz
#2
Patyki napisałeś, że brakuje Ci kieszonki na pasie biodrowym.
Ja zamierzam zakupić takie cuś http://www.tinyurl.pl?I5o1fQln
macałem, rozmiarowo wchodzą malborasy setki, jest kolor szary.

Odpowiedz
#3
Mi bardziej widzi się kieszeń na tej grubszej części pasa biodrowego, bo wszelkie wynalazki wieszane na taśmach nie sprawdzają się w moim przypadku...

Odpowiedz


Skocz do: