To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Ładowarki/energy/powerbanki] Alternatywa dla baterii słon.
#21
Ok panowie. Pomysły macie ciekawe, ale realnie ile takie zasilanie może ważyć i jakie mogłyby być koszty zmontowania tego?

Odpowiedz
#22
Ciagle ten pomysl nie trzyma sie kupy bo koniecznosc dopierania 1 do 2 kg nie ma zadnego sensu. Moja bateryjka pozwala naladowac telefon 4 razy!!!! i wazy znacznie ponizej 300g.
Przy telefonie jak wchodze w gory to przelaczam go na tryb lotniczy (bez GPS) bo same szukanie sieci + dobijanie sie do niej gdy sygnal jest slabiuski morduje baterie.
Na ciort mam taszczyc cos co wazy 1kg+ przy podobnych parametrach.

Na wyspach ladowarki sloneczne odpadaja z racji tego iz z tym sloncem jest jak jest. Zycia by mi braklo by cos tym naladowac.
-------------------------------------------
Filemoon

Odpowiedz
#23
Filemon, podaj pojemność akumulatora komórki lub jej model.

Aha, i model tego zewnętrznego aku.
---
Edytowany: 2011-05-15 22:09:39

Odpowiedz
#24
Iphone4 (model standardowy)
JustMobile Gum Pro Power Pack External battery pack - 4400 mA

4 ladowania - te informacje ktore podaje sa empiryczne.
-------------------------------------------
filemoon

Odpowiedz
#25
Filemon, liczymy więc.
Wg Wikipedii pojemność aku do komóry - 1420 mAh, aku zewnętrzny 4400mAh. Sprawność zamiany z Powerpacka na wyjście gniazda ładowarki 90% (ale optymista ze mnie). Sprawność ładowania 90% (urodzony, niepoprawny optymista). Więc z 4400mAh jesteśmy w stanie uzyskać 4400x0.9x0.9=3560mAh. Daje to zaledwie 2,5 raza pełnego naładowania komórki.

Empirycznie powiadasz? Fizyki Pan nie oszukasz. Albo masz mniejszą pojemność aku w komórce, albo, co jest najbardziej prawdopodobne, jej aku nie jest rozładowywany do samego końca.



Gdzieś tu zaginął problem piotrra...

Nieważne co kupisz, byle nie akumulator żelowy. Najtańszy, ale chyba nie tędy droga.

Jeszcze raz - albo zapasowy akumulator do każdego urządzenia, albo jakiś Power pack o jak największej pojemności.

W każdym zewnętrznym źródle będziesz miał na dwóch poziomach straty mocy: na zamianie na napięcie wyjściowe i na naładowanie akumulatorka urządzenia docelowego.
---
Edytowany: 2011-05-15 23:23:36

Odpowiedz
#26
Tak tez mi sie wydawalo ze jakos dziwnie dobrze to wychodzi :) - aczkolwiek taka bateryjka calkowicie mnie ''zadowala''.

I raczej nikt by mnie nie zmusial by 2kg akumulatorki targac ze soba.
-------------------------------------------
filemoon

Odpowiedz
#27
jeśli chodzi o wyprawy 2 dniowe to jak najbardziej...po co dźwigać. na więcej Ci prądu już zabraknie...wszystko ma swoje + i -
Czasem pół litra wody uratuje życie a czasem ''pół'' kilo więcej prądu :)
zatem trzeba wyważyć co gdzie i jak.

zestawik z aku 12Ah +ładowarka do aku+kabelek+diody=ok 80 zeta
robota- 10min
-------------------------------------------
http://gorskiewojaze.blogspot.com/

Odpowiedz
#28
Taki akumulatorek wystarcza na 4 ladowania (wiemZbynek liczyl) - jedno ladowanie to 3 dni pracy wiec … Wyprawy tygogniowe czy 2tygodniowe bez mozliwosci dobrania pozywienia to wystawczajace obiazenie plecow (nawet zakladamy ze beda to same wysokoenergetyczne LIOFILIZATY) - wode najczesciej da sie dobrac po drodze.

A ja moge dokupic sobie drugi maluski akumulatorek i bede mial sporo wiecej pradu niz z tego zestawu 2kg (zgodnie z tym co pisaliscie)

Te pol ''kilo'' wiecej pradu (ktore wazy kolo 2 kg) trzeba dzwigac - trzeba je wniesc na gore trzeba je zniesc. By pleacak pozostal ''lekki'' trzeba z czegos zrezygnowac (moze z dodatkowej wody) - moze nie ma z czego zrezygnowac wtedy dowala sie 2kg - a to sporo. To moze przyczynic sie do kontuzli (kolano moze kostka). Dla takich co jada w las posiedziec w namiocie i posluchac radia to jest super pomysl dla innych nie do konca.
-------------------------------------------
filemoon

Odpowiedz
#29
2 kg więcej czegoś czego nie można zjeść, lub założyć na siebie, może być przyczyną nie tylko kontuzji, ale i nieodwracalnych zmian w psychice :-D

Coście się tak uczepili tych aku żelowych? :-D
Tanie, proste w przystosowaniu do ładowania, ale waga powala.

Jakbym miał dziś, teraz, zaraz, coś brać, to bym wziął żelowy. Bo mam w domu, a litowych nie mam. Ale już 2 dni przygotowania, to bym kupił Li-Cośtam, i przygotował lekki zestaw.

Tylko ostrożnie w samodzielnym wykonaniu ładowarek do aku litowych! Wymaga to już trochę wiedzy. Może być kuku. I bum. Można komuś chatę spalić.


P.S.
Udało mi się odnaleźć czyjeś pomiary tych cudownych pojemności z Alledrogo. Tu jego wyniki:
''Z ogniwa o pojemności nominalnej 4400 mAh nie udało mi się wycisnąć
więcej niż 780mAh (przy rozładowaniu do 2,8V)''
I wszystko w temacie cudownych pojemności. Na życzenie Chińczyk zrobi dowolną etykietę. Inne cyferki nie mają wpływu na cenę ;-)

Odpowiedz
#30
Dzięki za wasze wypowiedzi. 8)
Zrobię tak jak prawi Zbynek i kupię Power Pack-a, będzie to dla mnie najwygodniejsze rozwiązanie. Mniej dźwigania i chyba poręczniejsze, jak na razie bardzo długich wypraw nie planuję. Zawsze można doładować w schronisku.
Tak dla większej pewności 18000x0.9x0.9=14580 mAh, zakładając że ładowałbym za jednym razem wszystko? Czy kolejne ładowanie, to kolejne straty?
---
Edytowany: 2011-05-16 14:20:49

Odpowiedz
#31
polecam ''złodziejke'' do schroniska, ewentualnie ''wkrętke'' ze z względu na deficyt gniazd w schroniskach. Oczywiście jak masz więcej naraz rzeczy do podpięcia.
-------------------------------------------
http://gorskiewojaze.blogspot.com/

Odpowiedz
#32
No tak, takich chętnych jak jest wielu! 8)
Dzięki Sivvusek, nie pomyślałbym o tym. Faktycznie przyda się 'złodziejka', eliminuje kolejki.

Odpowiedz
#33
Tak gwoli wyjaśnienia, bo może nie wszyscy się z tym zetknęli, ''złodziejka'' lub ''wkrętka'' to takie coś z gniazdkiem do 220V wkręcane zamiast żarówki.

piotrr, domyślam się, że te 18000 to pojemność tego Power Packa w mAh. Sporo. Skoro potrzebujesz.
Równie dobrze sprawność tego układu może wynosić 70 i 80%, zależnie jak bardzo producenci tych urządzeń słuchali księgowego. Czyli można by władować w docelowe aku około... 10000. Tak, tylko tyle. Czyli naładować te 10 razy od zera do pełna aku 1000mAh.

Nie, kolejne nie zwiększą strat. Już raz to policzyliśmy. Dla całkowitego ładunku energii.



Ech, czego to ja nie szukałem, z czym nie kombinowałem... Ze względu na konieczność zakupu, to głównie teoretycznie.

A to generator termoelektryczny, z założeniem temperaturo- i głupotoodporności. Czyli kładziemy przy ognisku i do rana nas więcej nie interesuje. Cena spora, waga spora. Przydatne by było w czasie długich pobytów z dala od cywilizacji. Inaczej sprawę rozwiążą aku R6 lub Power Packi. Wyjdzie taniej i lżej.
A jeszcze, nie daj Boże, będziemy na jakimś Kaukazie, położymy to przy ognisku, to zaraz nas jakiś uzbrojony gościu ustrzeli - trochę przypomina to granat moździerzowy :-D

A to jeszcze sensowny wiatraczek, nie znalazłem.
A może turbinka wodna? Wszak często rozbijamy się koło wartko płynącej wody. Skończyło się na pomyśle. Brak jakiegoś wydajnego generatora prądu, ale, ale... coś mi świta...

Odpowiedz
#34
może zainteresuje

http://elektronikab2b.pl/biznes/2345-zas...ia-energii

kiedyś oglądałem program o odzyskiwaniu prądu elektrycznego z człowieka..z jego temperatury, ruchu, ubrania itp itd... jak znajdę ten materiał to zapodam.
Pamiętam że jeden element dawał niewiele...ale połączone ze sobą kilka takich innowacji mogło spokojnie zasilać fona.

tyle, że być okablowanym niczym cyborg to też nie fajnie... ;)
-------------------------------------------
http://gorskiewojaze.blogspot.com/

Odpowiedz
#35
Zbynek nie przerywaj poszukiwań, dzięki za podpowiedź.
Sivvusek, ciekawe pomysły. Właściwie podczas ruchu tracimy masę energii i to by było genialne ja odzyskać. Kiedyś czytałem serię fantastyczną noszącą tytuł 'Duna'. Autor tej książki wymyśli, że bohaterowie noszą kombinezony odzyskujący wodę z ciała człowieka. System pomp napędzany ruchem ciała przepompowywał ciecz do zbiorników, gdzie była czyszczona i filtrowana.
Z tym okablowaniem człowieka to może kiepsko wygląda, ale gdyby wkomponować to w materiał? Kiedyś widziałem kurtkę Nike (o ile dobrze wszystko pamiętam), która miała okablowanie + bateria. Celem tego miało być ogrzanie ciała lub utrzymanie temp. Ale gdyby proces odwrócić?

Odpowiedz
#36
Ile kosztuje batterypack? Bo może jednak warto nosić ten 1kg więcej, jeżeli będziemy za to mieć zaoszczędzoną kasę ;)

Piotr.R - słyszałem o systemie gdzie w plecaku była pionowa rura, w środku ciężarek (magnes) podparty sprężyną, na obu końcach rury uzwojenie. Po prostu taki generator linearny. Rura robiła za stojan, a ciężarek za wirnik (suwak).
W podeszwy butów można zamontować generator piezoelektryczny.
A najlepiej poczekać na ogniwa paliwowe na metanol, choć w polskich realiach chyba lepiej na etanol. Butelka dykty i komóra zasilona.

Odpowiedz
#37
Ewentualnie coś na rozgrzewkę. 8)

Odpowiedz
#38
Bren, ten 4000mAh kosztuje ok. 55 USD. Mogą być rozbieżności w cenach.

Plecak produkujący prąd waży ca. 25 kg. Dziękuję, następny proszę. A i to były jakieś prototypy.

O bateriach paliwowych słyszymy co rusz od 15 lat, że już, już, najwyżej za 5 lat i będą na rynku konsumenckim. A tu mija 15 i kicha. Przypomnij sobie w którym sklepie je widziałeś ostatnio? ;-) Jakieś konstrukcje przewijają się przez Sieć tu i tam, czasem całkiem rozsądne. Np. coś tam dla US Army - XX25. Całkiem ładne i o niezłych parametrach. Ale nie do kupienia. Może obecnie trochę się zmieniło.

Odpowiedz
#39
Narazie tylko batterypacki - z czasem moze cos innego taniego lekkiego i pojemnego wymysla.
-------------------------------------------
Filemoon

Odpowiedz
#40
plecak do ładowania gadzetów :
http://gadzetomania.pl/2011/04/08/plecak...je-gadzety

Odpowiedz


Skocz do: