To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Hamak - jaki wybrać / jak uszyć - porady
5-6 metrow? Boisz sie tych misiów? Gdzieś Ty je spotkał? Od lat jezdze i mi sie nie udalo, poza jednym namolnym misiem, ktory co nocy usilowal sie wlamywac do smietnika przy Morskim Oku. Ale to bylo 14 lat temu.

Odpowiedz
na początku maja ojciec ze synem, ojcie zladowal w szpitalu dostał w miche, a pod koniec maja grzybiarz.. obydwa przypadki miały miejsce w BIeszczadach.. ten grzybiasz podobno ''doczołgał się'' do szpitala.. w tym roku misie obudziły sie nie w porę, może skutki odczuwalne są do teraz.. nie wiem ale wole chuchać na misiowe :)

Odpowiedz
nie panikuje, raczej lubię zwierzęta i podchodzę do nich zrównoważenie.. nie będę im psuł renomy. Po prostu w tym roku tak im się jakoś poprzestawiało i są rozdrażnione ale uważać należy

Odpowiedz
bardziej opinii ;d chyba za dużo artykułów nt. produktów i firm :D

Odpowiedz
Wiru
a) zaloguj sie i edytuj posty, bo walisz po 3 pod rzad i troche sie b...l robi
b) niedźwiedź rzadko kiedy zaatakuje bez powodu, co innego jak podejdziesz do gawry albo samicy z mlodym. Ostatnio zdarzylo sie to z tym grzybiarzem, poprzednio w tatrach, Słowacy wydali decyzje o odstrzale tamtego osobnika, nie wiem czy go upolowali. Niestety takie sytuacje prowokują sami ludzie, np w tatrach turyści karmią niedźwiedzie lub zostawiają na szlakach śmieci, które wabią drapieżniki. Niedźwiedzie wracają do miejsc, gdzie wcześniej znajdowały resztki jedzenia zostawione przez ludzi. Jeżeli nie znajdą niczego na szlaku, mogą domagać się jedzenia od turystów, zamiast poszukiwać naturalnego pokarmu. I dochodzi do tragedii, takich jak zabicie młodego niedźwiadka przez turystów parę lat temu, albo atak niedzwiedzia na ludzi ostatnio.

Ale zamiast rozbijać hamak na 6 metrach i skręcić kark przy w nocy, przeczytaj najpierw ti:

https://ngt.pl/thread-3069 -page-1.html
---
Edytowany: 2012-07-03 22:47:55

Odpowiedz
jestem zalogowany ale ciągle woła o kod zabezpieczający przed spamem :/

Odpowiedz
DZIKUN JAK TAM DD się sprawdził ?

Odpowiedz
wiru zaoraj cookies

Odpowiedz
Jeszcze się nie sprawdził, bo weekend jeszcze nie nadszedł. Jutro go testuję. Obciążę kolegą o wadze 120kg ;].

Odpowiedz
Czekam na test w takim razie ! pozdrawiam i udanego testowania ;>

Odpowiedz
Pierwsze moje testy bivi travel hammock przeprowadzone. Rozkłada się dość szybko, trochę praktyki i nie powinno to zajmować więcej jak 5 minut. Bardzo sprawę ułatwia stosowanie rękawa do tego hamaku, do kupienia osobno, zdecydowanie skraca czas jego zwijania. Miejsca w hamaku sporo, dodatkowo można zastosować odciągi boczne i uzyskujemy jeszcze więcej przestrzeni. Śmiało można się w nim zmieścić nawet ze sporym plecakiem, a zaryzykuję nawet stwierdzenie, że dwie nieduże osoby pomieściłyby się w nim jednocześnie ;]. Linki hamaka wyglądają dość solidnie, ale w razie czego ich wymiana nie jest kłopotliwa. Wszystko wiązałem na węzeł prosty płaski, zabezpieczony ewentualnie półsztykiem, moim zdaniem wystarczyło. Zastanawia mnie jednak wytrzymałość materiału, na którym śpimy, na ile jest odporny na zahaczenie i rozdarcie przez jakieś twardsze lub mające ostre/kanciaste krawędzie przedmioty w kieszeniach. Na wszelki wypadek zamierzam podkładać pod siebie do spania podpinkę do poncho U.S. Army.

Odpowiedz
Dzikun, a co Ty gwoździe nocisz w kieszeniach? Ja do hamaka wsadzam zwykla karimate - moj hamak ma w tym celu podwojny material od spodu tworzący kieszen. Sprawdz swoj hamak, tez powinienes miec cos takiego, dzisiaj to juz standard. Zalety dwie - w nocy nie podwiewa i duzo wygodniej 'wsiada' do wiszącego hamaka. Jak mi sie spieszy, to calosc zwijam razem z karimata w srodku, jak ciasno zwine to wszystko sie miesci do pokrowca.

Odpowiedz
hmmm :D kilka godzin temu zamówiłem Travellera z rękawem;p muszę go wypróbować;) będą potrzebne mi jeszcze do niego dwie rzeczy: 5 metrowa drabinka ze sznurka itp (tylko jak to zamontować.. :/) no i zabieram się za szycie tropiku na wzór Hennesy :)

Oceń wrażenia w skali od 1-10 i pisz kolejne uwagi ! ;D

A co do plecaka, ja swój zostawiam ciut wyżej na drzewie w pokrowcu.. wolę nie ryzykować 85 L Racoonem w hamaku :d podrę go albo oberwę..

Odpowiedz
Wiru, Ty tak na serio z ta drabinka i rozbijaniem hamaka 6 metrow nad ziemia? Powiesisz ją na drzewie, rozepniesz hamak i co dalej? Przy drzewie masz linkę napinajaca hamak, po niej chcesz przejsc do srodka hamaka? Ja rozbijam na wysokosci metra i nie podjąłbym sie takiej akrobacji.
Z rzeczy jeszcze śmiesznych, drzewa się kołyszą. Im wyzej, tym amplituda tych wychyleń większa. Przy malym wietrze ryzykujesz chorobe morska, przy wiekszym zerwaniem olinowania, bo nikt nie mowi ze oba drzewa beda sie kolysaly tak samo.
Wiesz, zrobisz jak zechcesz, ale wciaz nie rozumiem motywów. Naprawde chodzi o niedzwiedzie?

Odpowiedz
No więc tak :) wiem, że brzmi to dość niepoważnie. Ale tak to tylko brzmi.. W praktyce myślę, że będzie inaczej. Wyprawa jest solowa, a hamak jest wyjściem awaryjnym, gdyby przed zmierzchem nie udało mi się dojść do schroniska, gospodarstwa lub pola namiotowego. Jeżeli na skutek zatrucia, bólu żołądka itp. nie uda mi się dojść do ''celu dziennego'' wówczas rozwiązaniem jest hamak (przy czym mam plany używania go w typowych survivalach w przyszłości ale już nie w pojedynkę). Jeżeli jesteś sam na szlaku, a masz wątpliwość co do terenu i bezpieczeństwa nocą, zaczynasz kombinować.. zejście do linii brzegowej lasu i rozbicie się pomiędzy dwoma solidnymi drzewami jest rozwiązaniem. Pleciona linka to jest problem. Myślę o jej instalacji w hamaku. Jak go dostanę za kilka dni będę myślał jak ją zaprojektować i wykonać. Myślałem o wejściu do hamaka na dwóch uprzężach ale ten pomysł nie trwał dłużej niż 7 sekund bo był mało racjonalny.. i nawet gdyby to wątpliwy w wykonaniu.. zobaczymy czy w tym DD można w jakiś sposób zaprojektować tkaną drabinkę. Oczywiście jeśli to będzie możliwe i pomysł się uda. W samym hamaku będę spał dodatkowo ubezpieczony uprzężą :) ahoj ! Jeżeli nie to trudno. Hamak zostanie i tak się przyda, albo po prostu będzie trzeba rozbić namiot i tyle :)

Odpowiedz
Cyt: Jeżeli na skutek zatrucia, bólu żołądka itp. nie uda mi się dojść do ''celu dziennego'' wówczas rozwiązaniem jest hamak...

Rozwolnienie w hamaku na wysokości 5 metrów w uprzęży;)))
coraz tu ciekawiej, fantastyka turystyczna kwitnie...

Odpowiedz
Robi sie kolejny off-top - jesli chodzi o europejskie gory i lasy ogolnie, to jezdze sam od 10 lat zima i latem. Jedyna rzecza, ktorej sie obawiam podczas noclegu w lesie są... ludzie...

Odpowiedz
Wyobraźnia i fantazja nie zna granic ! Tak samo jak zastosowania i pomysły :) są wytworem często bardziej wyobraźni niż realnej potrzeby, ale zdarza się, że mają swoje zastosowanie.. taki sposób myślenia to tzw. profilaktyka i jest jak najbardziej asertywna :) pozdrawiam

Odpowiedz
Ale czekaj, czekaj, mam pytanie - o co chodzi z tym wchodzeniem po drabince w uprzężach? Tzn po co chcesz się wieszać tak wysoko?
Domyślam się, że w obawie przed czymś. Niedźwiedzie wchodzą na drzewa bez poblemu jeśli chcą, więc co? Powódź?
-------------------------------------------
ot

Odpowiedz
myślę, że w górach powodzi raczej nie ma.. chociaż kto wie.. ;p no raczej, że chodzi o zwierzynę.. pewnie, że chodzi o niedźwiedzie.. ale nie rozmawiamy o niedźwiedziach tylko o drabince i konstrukcjach, pomysłach i zastosowaniach.. no chyba, że pomyliłem tematy..

Odpowiedz


Skocz do: