To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Yeti V 1100
#1
OPIS PRODUKTU:

wypełnienie: 1100g puchu gęsiego, 90/10, 650+ cuin |n|
konstrukcja komór: typu V które zachodzą na siebie |n|
waga: 1670g |n|
rozmiar pokrowca: 35 x 25 cm |n|
komf./extremum -10/-30 (teraz podają -23/-30)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
01-07-2004, 05:00

Ten model śpiwora jest rzeczywiście już dość zawansowanym modelem na wyprawy jesienno-zimowe. Ja ten model kupiłem w 2001 roku no i przeżyłem z nim parę zimowych wyjazdów.

Opis
Śpiwór jest typu mumia. Wypełniony jest puchem gęsim 90/10 Materiał podstawowy to PERTEX. Konstrukcja śpiwora to 32 komory w kształcie pełnego V z nakładającymi się trójkątami. Posiada dodatkowy puchowy kołnierz z możliwością regulacji dla dodatkowej ochrony cieplnej. Kaptur jest bardzo dobrze skrojony i świetnie dopasowuje się do głowy. Materiał w środku jest bardzo przyjemny w dotyku. Posiada zamek dwustronny YKK kryty puchową listwą, ale niestety tu się ujawnia mały mankament nie ma przy zamku dodatkowej listwy zapobiegającej przycinania się zamku przy jego zapinaniu (może teraz zostało to poprawione). Jest wykonany bardzo starannie nic się nie pruje ani nie przeciera.

Termika
Pomimo zastosowania Pertexu w tym śpiworze nie da się spać na otwartej przestrzeni ze względu na dużą przepuszczalność wiatru. Temperatura podana przez producenta tzn. komf./extremum -10/-30 jest naprawdę prawdziwa ale tylko w warunkach bezwietrznych tzn. np. w namiocie, czy w jamie śnieżnej. Na marginesie muszę się przyznać, że jestem strasznym zmarzluchem, dlatego zainwestowałem w ten śpiwór.

Uwagi
Każdemu użytkownikowi śpiwora puchowego polecam płachtę biwakową, a najlepiej tą z gore-texu. Ponieważ ona rozwiązuje wiele problemów nie tylko dotyczącą wiatru. Śpiwór puchowy jest bardzo wrażliwy na wilgoć. Gdy spałem w jamie śnieżnej (sytuacja awaryjna) śpiwór po 8h godzinach w wilgotnych warunkach znacznie stracił właściwości termo izolacyjne. Gdy ma się płachtę ten problem nie istniej. Można nawet zamykać śpiwór w płachcie i wciska na dno plecaka. Bo komu się chce przy -15 C składać śpiwór do pokrowca.

Jeszcze jedna uwaga nie zapominajcie o izolacji od podłoża to bardzo ważne. Sam się o tym przekonałem. Żaden śpiwór nie gwarantuje nam izolacji od podłoża szczególe w warunkach zimowych. Po prostu bez dobrej izolacji czujemy jak zimno „ciągnie” od śniegu szczególe w okolicach nerek. Dlatego polecam albo matę samo pompującą albo bardzo dobry karrimat. Ja mam karrimat Karimora Expedition czyli topowy model ale pomimo tego przez niego też czuć zimno. Dlatego biorę ze sobą 2 takie same karimaty. Oczywiście ktoś mógłby zapytać, dlaczego nie jedną matę samo - pompującą, otóż dlatego że zwykle chodzę sam i tu rozgrywa się walka o każdy gram na plecach.
Teraz przy zakupie rozważył bym lepszy materiał zewnętrzny tzn. V1100 Dry

Zalety:
- rewelacyjna termoizolacja prawie 10cm warstwy izolacyjnej
- stosunkowo mała objętość po spakowaniu
- zamek: dwukierunkowy (YKK), do kostek
- materiały: wysokiej jakości (PERTEX)
- kołnierz i listwa termiczna
- staranne wykończenie

Wady:
- brak listwy zapobiegającej przycinaniu się zamka (może teraz ową montują)
- pokrowiec nie posiada pasków kompresyjnych


[Obrazek: Yeti%20V%201100%201.jpg]


Odpowiedz
#2
Na szczescie sam pokrowiec mozna sobie kupic/uszyc ... tak by dalo sie kompresowac choc troche
-------------------------------------------
witaj.net

Odpowiedz
#3
fajny śpiworek - ino można sobie popatrzeć...
-------------------------------------------
AdamL

Odpowiedz
#4
Mam spiwór firmy yeti podobny do omawianego ale uszyty na zamówienie. Warto odwiedzić siedzibę firmy w Warszawie. Nie tylko mozna sobie wybrac kolory i ilość wypełnienia ale również cos utargować. Mój kosztował jakeś 200-300 zł taniej niż w sklepie!!!

Odpowiedz
#5
Witam mam ten śpiworek i bardzo go polecam. Kiedy spałem w bandziochu w Tatrach temperatura w nocy spadla do - 15 stopni wiec strumyk zamarzl a ja moglem spokojnie przespac cala noc. praktycznie nie przemaka. Raz mialem tylko taka sytuacje, ale 3 dni spalem w przeciekajacym namiocie na taborze wiec nie ma sie co dziwic. Ale w przeciwienstwie do innych spiworow w Yeti V1100 nie zrulonikowal sie puch. Bardzo polecam ten produkt, a nie zawiedziecie sie.
-------------------------------------------
Charlet

Odpowiedz


Skocz do: