To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] The North Face Terra 25
#1
OPIS PRODUKTU:

Model: Terra 25
Tkanina: Sabre 6, 420D ripstop nylon, Sabre 12
Wymiary: 60 cm x 29 cm x 12 cm
Waga: 1530 g
Pojemność: 25 l
Dożywotnia gwarnacja

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
16-11-2010, 13:05

Plecak zakupiłem ok 3 lat temu. Przez ten czas towarzyszył mi na wyjazdach w polskie Tatry, Bieszczady, Beskidy, był na kilku wycieczkach ''nizinnych'' a na co dzień używam go do transportu szpeju na ściankę. Nie był może używany w ekstremalnych warunkach ani w ekstremalny sposób ale mogę już coś powiedzieć o jego wadach i zaletach.

Budowa i wyposażenie:
Plecak wyposażony jest w dzieloną komorę główną, z dostępem od góry przez zapinaną na dwie klamry klapę i ściągacz, natomiast na dole przez klapę zapinaną na dwubiegowy zamek. Komory mogą zostać ze sobą połączone co moim przypadku jest przez 90% czasu eksploatacji. Moim zdaniem 25l jest to zbyt mało na dodatkowe dzielenie przestrzeni. W klapie umieszczona jest zapinana na zamek kieszeń z siatkową przegródką na dokumenty itp., na froncie jedna kieszeń na zamek oraz para kieszeni skrzelowych. Ściągany jest dwiema parami taśm kompresyjnych. Po bokach dwie kieszenie z siatki - do jednej bez problemu wchodzi nawet 1,5l butelka wody, przy drugiej, ze względu na umieszczony tam pokrowiec przeciwdeszczowy, trzeba trochę pokombinować ale jest to wykonalne - ja zazwyczaj umieszczam tam termos 1l, który wchodzi bez problemu.
Plecak posiada pętle na zaczepienie np. czekana i dwie mniejsze pętelki na kijki. Wewnątrz komory głównej znajduje się osobna kieszeń na camelbacka, jednak ja mimo iż posiadam ten wynalazek jestem zwolennikiem butelek.
Można jeszcze dodać, że w klamerce pasa piersiowego znajduje się gwizdek alarmowy - ot taki miły gadżet, a nuż komuś się może przydać.
Oczywiście całość jak na TNF przystało prezentuje bardzo dobrą jakość wykonania, szwy są bardzo porządne, nie ma żadnych strzępiących się czy choćby wystających nitek itp., wszystkie zamki marki YKK, klamry Nexus i Duraflex.

System nośny:
Plecy usztywniane są profilowaną płytą z tworzywa sztucznego oraz przymocowanymi do niej dwoma płaskownikami aluminiowymi. Całość jest w łatwy sposób demontowalna i moim zdaniem plecak jest wtedy wygodniejszy (ze względu na litraż, ale o tym za moment). Oprócz sporej oszczędności wagi otrzymujemy łatwiejszy dostęp do wnętrza, a ''plecy'' za sprawą zastosowanej tam grubej warstwy pianki i tak zapewniają wystarczającą sztywność dla tak małego plecaka.
Szelki są wygodne i również posiadają grubą warstwę pianki, jednak nie jest to aż tak konieczne gdyż większość ciężaru i tak spoczywa na biodrach. Pas biodrowy jest gruby i dobrze przenosi obciążenie.

Eksploatacja:
Plecak okazał się bardzo wygodny. Jak na swoje niewielkie wymiary posiada bardzo dobry zakres regulacji. Materiał mimo iż wydawał się delikatny okazał się wystarczająco mocny, nigdzie się nie podarł ani przetarł, mimo iż kilka razy przytrafiło się dość mocno otrzeć o skały. Podobnie wszystkie zamki i klamry nie sprawiają problemów. Również dolny zamek działa bez zarzutu, mimo iż początkowo obawiałem się, że z powodu braku dodatkowego zabezpieczenia w postaci taśm może się on ''rozłazić'' pod ciężarem ekwipunku.
W plecaku zastosowano system wentylacji pleców, który nazwano Verti cool - najprościej ujmując plecak opiera się po prawej i lewej stronie pleców na piance a środkiem biegnie kanał wentylacyjny. Spełnia on chyba swoją rolę i moim zdaniem wentylacja pleców jest bardzo przyzwoita.
Jedna rzecz do, której można a nawet trzeba się przyczepić to ''podcięte'' dno, które uniemożliwia postawienie plecaka na równym podłożu - trzeba go albo o coś oprzeć albo położyć (co np. w czasie deszczu wcale nie jest takie fajne). Z tego co widziałem w sklepach* problemu tego nie ma w większych litrażach, gdzie dno jest już płaskie.
[edit] Po ostatnich kilku wyjazdach ''odkryłem'', zastosowanie dla czterech pętelek umieszczonych na spodzie plecaka. Pozwalają one na całkiem wygodne przytroczenie np. karimaty lub być może śpiwora (chociaż tego akurat nie sprawdzałem). Dzięki temu nie trzeba poświęcać bocznych troków, które mogą posłużyć do mocowania np. dodatkowej butelki z wodą a ponadto odpada przewracającego się plecaka.

Ocena konstrukcji:
Na pierwszy rzut oka widać, że plecak był projektowany dla większego litrażu. Rozbudowany system nośny, dzielona komora główna z dostępem od góry i dołu nie są standardowym wyposażeniem małolitrażowych plecaków. W tym przypadku odnoszę wrażenie, że jest to delikatny przerost formy nad treścią. Jednak mimo stosunkowo dużej, jak na swój litraż wagi, plecak jest wygodny i pozwala dobrze się dopasować. Tak więc klasyczne, coś za coś. W zamian za dużą wagę otrzymujemy dobre dopasowanie i wygodę oraz całkiem sporo, mniej lub bardziej przydatnych gadżetów, kieszonek itp.
Moim jednak zdaniem plecak powinien być przynajmniej o te 10l większy* aby można było wykorzystać wszystkie jego atuty. I ja kupując następnym razem plecak będę już o tym pamiętał.

Gwarancja:
Warto jeszcze wspomnieć, że TNF daje na swoje produkty (przynajmniej na plecaki) tzw. dożywotnią gwarancję. Nie mam pojęcia jak wygląda sprawa jej egzekwowania bo nie miałem najmniejszych do tego podstaw ale fajnie nawet mieć świadomość, że jest:)

I na zakończenie jeszcze słowo o stosunku ceny do jakości. Ja plecak kupiłem w promocji, przeceniony ze swoich katalogowych ok. 350zł do złotych 240. Czy warty jest ceny katalogowej? Cóż, być może ale ja za plecak 1-3-dniowy tyle bym nie zapłacił. Jak dla mnie górną granicą cenową dla plecaka o takim zastosowaniu jest 250zł (plus ewentualnie parę zł jak by było warto) i w tej kwocie uważam TNF Terra za udany zakup.

*) w obecnej ofercie TNF, najmniejszą pojemnością plecaków Terra jest 35l. I słusznie.


Plusy:
+ wygodny
+ dobra wentylacja
+ wytrzymały
+ dobrze przemyślany (z pewnymi wyjątkami)
+ dołączony pokrowiec przeciwdeszczowy:)

Minusy:
- duża waga
- podcięte dno w wersji 25l [edit]które po przytroczeniu tam karimaty przestaje być aż tak problematyczne.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 4/5
Wyposażenie: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.33/5



Odpowiedz
#2
no właśnie.. cena... ja też mam plecak TNF, kupiłem go za 299 zł kilka lat temu jak się jeszcze kasę przepuszczało bez opamiętania i teraz za każdym razem stukam sie w głowę jak mogłem tak za niego przepłacić. to jest TYLKO plecak. Cóż człowiek starszy -mądrzejszy ;p

Odpowiedz
#3
Jestem posiadaczem terra 45 - rewelacyjny system nośny, naprawdę bardzo wygodny. Trochę drogi ale teraz nie żałuję wydanych pieniędzy.

Odpowiedz
#4
a jak z wentylacją pleców?

Odpowiedz
#5
Viper. Niby tak ale jak ktoś jest gadżeciarz jak np. ja to nie szkoda kasy.... Ja mam na przykład Deutera Future 26. cena 340zł i fajny jest. :-D

A co do recki i wspomnianej gwarancji. To nie łódź się bo gwarancja dożywotnia to znaczy że jest tak długo do póki sprzęt się nie popsuje. :-D
-------------------------------------------
:-)

Odpowiedz
#6
Mam TNF Terra 40, kupiłem go za 280 zł. Jestem z niego bardzo zadowolony, bardzo wygodny system nośny, przemyślana konstrukcja, wentylacja pleców nie najgorsza. Nie żałuję ani złotówki, którą wydałem na ten plecak, moje plecy mi za każdym razem dziękują ;-)
Ceny regularnej chyba bym nie dał. Na plecaki TNF dość często można trafić na znaczne promocje, swój już kiedyś widziałem za chyba 270 zł.

Odpowiedz
#7
''Jednak mimo stosunkowo dużej, jak na swój litraż wagi,''

No, raczej kolosalnej, 60gr. plecaka na 1L pojemności. Panie, zgroza. Moja 35ka waży 1300 i wychodzi że dużo.
Takie 25L to powinno się zamknąć w +- 800gr.

Możesz zważyć ile plecak waży po wywaleniu płyty?

Odpowiedz
#8
> a jak z wentylacją pleców?

Jest w porządku - jest jakiś system verticool, który ma wentylować plecy, i muszę przyznać, że daję radę. Wcześniej używałem starego Wolfganga, który na plecach miał zwykłą piankę i tam w upały plecy po prostu płynęły, tutaj też się oczywiście pocą ale różnica jest kolosalna - oczywiście in plus dla TNF.
(faktycznie zapomniałem o tym napisać w recenzji - niebawem to poprawię, może dodam też jakieś zdjęcia jak coś znajdę)


> Możesz zważyć ile plecak waży po wywaleniu płyty?

W tej chwili nie dysponuję odpowiednią wagą. Może na poczcie zważą mi samą płytę:) Dane co do wagi oczywiście wzięte z natu.

Odpowiedz
#9
sama płyta z płaskownikami waży 300g - czyli dość spora oszczędność wagi.

Odpowiedz
#10
Wielki E
'Viper. Niby tak ale jak ktoś jest gadżeciarz jak np. ja to nie szkoda kasy.... Ja mam na przykład Deutera Future 26. cena 340zł i fajny jest. :-D'

nooo Deutery są obłędne!! nie dziwię Ci się! :) moim zdaniem są o wiele fajniejsze od TNF.. może sie zamienisz? czteropak piwa dorzucam:)

Odpowiedz


Skocz do: