To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Keen Pyrenees
#1
marceli bąbka
2010-11-14 21:54

Ocena produktu
Oddychalność 4
Podeszwa 5
Wodoodporność 5
Wygoda 5
Wytrzymałość 4
OGÓLNA 4.60

Kupno butów trekingowych ciągnęło się za mną od kilku dobrych tygodni. Stare, pomimo iż nie wyeksploatowane to jednak zaczęły puszczać wodę, klej też już nie trzymał więc pora na coś nowego. Mimo iż w sumie nie chodzę za wiele po górach, to jednak jeśli już jadę to na kilkudniowe wyprawy, co mimo wszystko wymaga buta który nie będzie katował nogi. Inna sprawa że kupowanie butów za 600 zł, żeby użyć ich 3-4 razy w roku to jednak jak dla mnie lekka przesada. Ustaliłem że mają być to buty ze skóry, bez wstawek materiałowych oraz z gumą na nosku. Pomysłów było wiele (Hanzel, Crispi Heio HTG, Lomer Chamonix), a wybór dość nieoczekiwanie padł na Keen Pyrenees. Firma w Polsce głównie kojarzona z sandałami, i śmieszną osłoną na paluch. Mimo iż w posiadaniu ich jestem dość krótko bo ponad miesiąc to jednak chcę się podzielić spostrzeżeniami.
Buty kupiłem w Krakowie na promocji za 379, co wydaje mi się ceną bardzo korzystną, patrząc na to co dostajemy w zamian

Pierwsze wrażenie

Buty na pierwszy rzut oka mogą wydawać się dość śmieszne, i dla mnie kojarzą się z butami na ''budowę'', głównie dzięki osławionej osłonie palucha. Ogólnie nie ma się do czego przyczepić. But wykonany z zaimpregnowanego nubuku, który ma tendencję do rysowania się, ale to raczej każdy but z nubuku ma ten problem, i wpływa raczej na estetykę buta niż na jego walory użytkowe. Co mnie bardzo zaskoczyło but w środku tak od góry do wysokości kostki, oraz na języku, wyściełany jest skórą (cienka i miękka), co dodatkowo sprawia dobre wrażenie. Wkładka jest pokryta taką samą skórą i jest dobrze uformowana. Acha w zestawie jest 2 komplet sznurówek w kolorze niebieskim, co określono w sklepie jako ''dojazdówki''.

Użytkowanie

Nauczony złymi doświadczeniami z poprzednimi butami postanowiłem je rozchodzić zanim wybiorę się na szlak. Buty przy pierwszej próbie włożenia sprawiają dziwne wrażenie że są za małe, bo przynajmniej dla mnie bardzo ciężko było wsunąć nogę do środka, ale gdy weszła to okazało się że miejsca jest w środku w sam raz. Pierwsze odczucia troszkę dziwne, podeszwa dość miękka (przednie na Vibramie były twarde), ale zarazem stabilna. Po całym dniu w pracy buty ściągnąłem bez uczucia ulgi, co dobrze rokowało na przyszłość. But nie uwierał nigdzie, był neutralny dla pięty, co nie zawsze jest regułą.

Pora na szlak (Babia Góra - Percią Akademików). Byłem ciekawy jak sprawdzą się buty, szczególnie że warunki były umiarkowane, wietrzno, mglisto i momentami deszczowo, sporo błota na szlaku. Ktoś mi kiedyś wspominał że Vibram jest śliski, i chyba coś w tym jest bo te buty trzymają się o niebo lepiej od staruszków na Vibramie (niestety pozostał mi zachowawczy styl schodzenia po większych kamieniach). Zapewne Vibram-Vibramowi nie równy, ale mimo wszystko różnica jest odczuwalna. Brak niespodziewanych poślizgów, jak but jest na ziemi to tak pozostaje.
Dziwne uczucie miękkości pod stopą pozostało i jednak potrzeba było kilku godzin na szlaku żeby się przyzwyczaić. Ma to jednak zbawienny wpływ na stopy, po całym dniu dreptania, stopy nie były odbite. But trzyma stopę dość dobrze, ale konieczne jest staranne zasznurowanie, bardzo łatwo przesadzić i but momentalnie uciska. Mogłyby mieć jedno oczko więcej, co niewątpliwie poprawiłoby komfort sznurowania.
Co do oddychalności to powiem szczerze nigdy nie miałem do tego przekonania jeśli chodzi o buty. Przy temperaturze ok 10C nie zauważyłem nadmiernej wilgoci w środku, więc sądzę jest ok. Co do wodoodporności to trudno mi powiedzieć bo przez strumień nie szedłem a deszczu jakiegoś wielkiego też nie było.
Acha, jeszcze jedna, choć może mało istotna sprawa, podeszwa nie ma tendencji do wzbijania pióropusza błota które ląduje na tylnej części nogawki :-).

Podsumowanie

Keen Pyrenees to but dość ciekawy. Brak w nim dobrze znanych nazw jak Gore-Tex czy Vibram, ale jednak dla osoby która szuka butów w Polskie góry wydaje się być dobrym rozwiązaniem. Zapewne odczuć będzie tak dużo ile rodzajów stóp. Ja po pierwszych kontaktach butów z górami większych wad nie widzę, wiem czego oczekiwałem i to mi wystarcza. Firma choć młoda to widać że przywiązuje wagę do jakości. Niestety trudno mi powiedzieć jak będzie wyglądała wytrzymałość obuwia, ale sądzę że kilka lat posłużą. Mam nadzieję że komuś ta recenzja pomoże, choć może chaotyczna.

+ plusy
Podeszwa
Wygodne wnętrze
Oddychalność
Gumowy otok na przodzie buta

- minusy
System sznurowani mógłby być lepszy
Mimo wszystko chyba cena bo regularna 540 to troszkę jednak za dużo...

-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#2
@ marceli bąbka, To ile w końcu używałeś tych butów? Bo z recenzji wnioskuję, że raczej niedługo, zaś regulamin dodawania recenzji (o ile go przeczytałeś, a jak widać - nie bardzo) mówi o roku użytkowania, zanim się taką recenzję doda...
---
Edytowany: 2010-11-14 22:10:26
-------------------------------------------
http://forum.westerplatte.org/index.php

Odpowiedz
#3
Recka przeniesion na forum z racji krótkiego czasu uzytkowania. Howgh!

Odpowiedz
#4
Hej, wznawiam temat, bo minęły już 2 lata od dodania tej recenzji. Więc...jak się sprawdzają buty?

Odpowiedz
#5
Popełniłem, to udostępnię:
http://www.outdoor.org.pl/testy-sprztu/o...ze-starcie
Jest też tam cały wątek poświęcony tym butom, poszukaj bo ja nie chcę nadwyrężać cierpliwości admina dając koleny link do konkurencji.

Odpowiedz
#6
Piotrunio na NGT nie mamy problemów z linkami do outdooru. W drugą strone moze byc problem:)

Odpowiedz
#7
Aha, ale cóż szkodzi uważać? ;)

Odpowiedz
#8
Dzień dobry,

ja moje keeny używam drugi rok, wprawdzie generalnie do trekingu miejskiego, ale jednak. Mam do was pytanie czy istnieje jakiś specyficzny sposób wiązania tych butów? Nie potrafię zawiązać ich w taki sposób żeby nie uwierały przodu goleni nad kostką :(
Bardzo jest to irytujące, zaś natężenie uwierania zależy od wiązania, język w żaden sposób nie kompensuje ucisku. Wydaje mi się, że nie jest to kwestia mojego egzemplarza, bo buty miałem wymieniane z uwagi na wadę fabryczną szwa, i w pierwszych jak i w drugich butach sytuacja była identyczna. Miałem nadzieję, że się ułoży, ale jakoś to nie następuje.
-------------------------------------------
keen user

Odpowiedz
#9
A po co je tak mocno zawiązujesz? Urodą tego buta jest jego ''łapciowatość''. Ja przez większość użytkowania nosiłem je luźno przewiązane. Tylko gdy bałem się, że nasypie mi się śnieg, to wtedy wiązałem mocniej.

Odpowiedz
#10
pomiń jeden szereg przelotek|dziurek tam gdzie uwiera,przestanie boleć.Na youtub jest tutorial jak wiazac pomijajac przelotki i po co to robic.Wpisujac meindl,po angielsku niestety,ale gluchy by zapał.A kupowac trekingi by je wiazac luźno???
-------------------------------------------
memento mori

Odpowiedz
#11
To specyficzny but...

Odpowiedz
#12
Coś w tym jest, właśnie próbuję różne konfiguracje. Jakby lepiej. Sznurowanie to jednak sztuka :) Dam znać jak potestuję dłużej.

Dziękuję za wskazówkę.
-------------------------------------------
keen user

Odpowiedz
#13
Buty rozklejają mi się po dwóch sezonach na całej długości butów z lewej i prawej strony, raczej za sprawa kiepskich ekologicznych klejów, które stosuje firma Keen. Podeszwa też mogłaby być wytrzymalsza, jest lekka mieszanka podatna na uszkodzenia na graniach itp. Na miasto w zimie ok.
-------------------------------------------
Cookos też..

Odpowiedz
#14
tak z ciekawości - ktoś usiłował do nich podpinać raki? czy traktować je jako wyrób czysto miejski..
-------------------------------------------
sikając z wiatrem idziesz na łatwiznę

Odpowiedz
#15
Jest jeszcze podobny ciutke niższy:
http://8a.pl/buty-trekkingowe-wysokie/buty-keen-klamath
Ciekawe czy bardzo odbiega od Pyreneesów?
-------------------------------------------
P.

Odpowiedz
#16
Po roku posiadania i użytkowania raczej w zimie, głównie w warunkach miejskich, codzienne spacery z psem, jeden wyjazd w wyższe góry, trochę łażenia po pagórkach.

Pękła skóra wzdłuż podeszwy na długości około 5 cm. Podeszwa fatalna, buty ślizgają się na mokrej płycie chodnikowej, można wywinąć niezłego kozła. Membrana przemakała właściwie od początku.

Zdecydowanie nie są to buty turystyczne ani tym bardziej buty w wysokie góry jak wskazuje nazwa modelu.

Za to są niesamowicie wygodne, niczym kapcie, mają świetny wygląd, są ciepłe. Świetne do przejścia z domu do samochodu w zimie, czy też do wyjścia na miasto.

Odpowiedz


Skocz do: