To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Boreal Atlas
#1
OPIS PRODUKTU:

Waga: 1416 g (dla rozmiaru 41)
Membrana: Boreal Dry-Line
Skóra: Split-Hide 2.6 mm
Śródpodeszwa: Boreal PB-60
Podeszwa: Vibram Bifida

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
17-11-2006, 17:17

Moje poprzednie buty Asolo po trzech latach całorocznego użytkowania przestały nadawać się do wycieczek w góry. Moje następne buty miały być w podobnej cenie co poprzednie (~500 PLN), być wytrzymałe i sięgać za kostkę. Zakupione zostały Boreal Atlas.

Konstrukcja buta
Buty wykonane są ze skóry split-hide grubości 2.6 mm o charakterystycznym ''włoskowatym'' wyglądzie. But uszyty jest z jednego kawałka skóry połączonego skórzaną wstawką na pięcie. Język buta i ''but'' w tej konstrukcji stanowią jedną całość (żadnych szwów), co dobrze wpływa na wytrzymałość i nieprzemakalność butów. Wyściółka buta to borealowski system Dry-Line, czyli ulepszony Sympatex.

Buty wyglądem i konstrukcją bardzo przypominają opisywany na NGT model Boreal Bulnes. Główna różnica między butami tkwi w podeszwie - Atlas zbudowany jest na podeszwie Vibram, Bulnes posiada twardszą podeszwę sygnowaną przez Boreal z rowkami na raki.

Użytkowanie
Buty próbowałem rozchodzić podczas kilku jednodniowych wycieczek po francuskich alpach. W trakcie wycieczek szybko ujawniła się ich główna wada - but nie ma litości dla stopy w okolicy pięt. Po trzeciej wycieczce na piętach zrobiły mi się nieprzyjemne rany.

Sposobów na to jest kilka. Polecić mogę plastry, którymi zabezpieczamy piętę gdy jest jeszcze zdrowa. Plastry należy starannie dobrać, tak aby nie odlepiły się od stopy przez cały dzień (dodatkowo można dokleić je plastrem bez opatrunku). Zamiast plastrów można stosować też opaskę z bandaża elastycznego. Zauważyłem jednak, że po kilku dniach chodzenia w elastyku moje nogi stawały się bardziej podatne na skręcenie w kostce.

Poza tym but jest całkiem wygodny i dobrze trzyma w kostce. Wyściółka Dry-Line sprawdza się rewelacyjnie, stopy pocą się znacznie mniej niż w moich poprzednich Asolo. Buty nigdy też nie przemokły.

Wewnętrzna część języka buta wyściełana jest brązową skórą licową. Gdy było ciepło skóra ta potrafiła sprawić dosyć przykrą niespodziankę - puścić farbę. Mała część stopy, wraz ze skarpetką przybierała wtedy ponury brązowy kolor (patrz zdjęcie), który nie dawał się zmyć przez kilka dni.

Trwałość
Buty noszone były przez jeden sezon. Po tym czasie widać na nich ślady normalnego użytkowania - podeszwa jest minimalnie starta, skóra straciła część swoich charakterystycznych włosków. Wyściółka buta nie zdążyła się jeszcze wytrzeć, co jest dobrym objawem. Ogólnie but uważam za trwały.

Podsumowanie
Rozchodzenie Atlasów niestety prostą sprawą nie jest i w zasadzie do dziś mi się to nie udało. W użytkowanie tych butów wpisana jest konieczność korzystania z plastrów, aby chronić pięty przed poranieniem. Komfort użytkowania poza tym jest spory - są to pierwsze buty, w których czuje, że oddychalność nie jest hasłem wymyślonym przez speców od marketingu.

Wady
- Trudne do rozchodzenia
- Masakrują pięty - do butów powinien dołączany być komplet plastrów
- Potrafią zabarwić stopy na brązowo

Zalety
- Wytrzymałość
- Dobra oddychalność

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.60/5



Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
10-05-2008, 15:05

Moje Atlasy maja około 1 roku i muszę powiedzieć że większych wad się nie dopatrzyłem. Trzeba jednak przyznać, że noski nie zabezpieczone otokiem gumowym narażone są na częsty kontakt ze skałami szczególnie w Tatrach, skóra jest jednak gruba i tak spreparowana że dzielnie znosi takie przygody. Pomimo tego że czuby w moich Atlasach są już mocno sfatygowane nie udało mi się jeszcze nigdy ich przemoczyć, nawet podczas 12 godzinnego marszu w błocie podczas ulewy w Tatrach. Wodę w bucie miałem tylko raz jak wszedłem w kałuże, która okazała się 30cm dołkiem wypełnionym błotem które przelało się górą. Po wypłukaniu buta i osuszeniu go skarpetką mogłem dalej kontynuować marsz w komfortowych warunkach. Godnym uwagi jest to iż buty świetnie przenoszą obciążenia związane z taszczeniem na plecach ciężkiego plecaka dzięki czemu nigdy nie miałem problemu z utrzymaniem równowagi nawet na nierównych szlakach. Podeszwa świetnie się trzyma większości nawierzchni wyłączając lód i pokrewne niestety ale nie znam butów które na lodzie zastąpiły by nam raki ;) Do wad mogę dołączyć fabryczne sznurowadła które rozwiązują się co 5 minut, oraz farbowanie skarpet przy dłuższym wysiłku. Poza tym buty te posiadają praktycznie same zalety włączając w to świetne wymodelowanie dzięki czemu kostka jest naprawdę dobrze zabezpieczona przed urazami. Zwróciłem uwagę na tego iż pomimo tego że butów nie impregnuje przy brodzeniu w wysokiej wodzie skóra zachowuje się jak skórka brzoskwini odpychając wodę w wyniku czego but jest suchy nawet po całkowitym zanurzeniu (czytać do 2/3 jego wysokości). Skóra zaczyna namakać dopiero po długotrwałym szorowaniu po mokrej trawie itp. Kiedy zaczyna przemakać nie wiem, a naprawdę nigdy ich nie oszczędzałem chodząc np. na przełaj przez płytkie strumienie. I jeszcze odnośnie przetarć skóry: Ja mam bardzo szeroką stopę a buty kupiłem o 2/3 numeru większe dzięki czemu nie zdarza mi się nigdy wyjmować zakrwawionej stopy z buta, ani męczyć się z efektem dobijania przy stromych zejściach. Problem z obtarciem miałem jeden raz, lecz było to spowodowane niewłaściwie dobranymi skarpetami. Oddychalności nie będę oceniał gdyż uważam że ciężko oczekiwać żeby całkowicie wodoodporny but z właściwie jednego kawałka skóry oddychał, a membranę w nim zastosowaną uważam jedynie za dodatkową gwarancję suchej stopy.

OCENA PRODUKTU:

Podeszwa: 4/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.75/5



Odpowiedz
#3
DATA RECENZJI:
26-12-2008, 18:21

Boreale mam od 7 miesięcy, ale kończę właśnie kurs przewodnicki, więc okazji do ich sprawdzenia było wystarczająco. Oto moje uwagi:

Farbowanie. Potwierdzam. Wszystkie skarpetki w jakich chodziłem są dokładnie w tym samym miejscu zafarbowane i mimo kilkunastu prań farba jest nadal widoczna. Noga się również farbuje. wystarczy pot, wilgoć lub deszcz.

Oddychalność. Bez zastrzeżeń. I w zimie i w lecie noga się nie pociła.

Podeszwa. Standardowy vibram. Nie było problemów. Ciut szybko się zdziera.

Sznurówki. Mogły by być jakieś lepsze. Śliskie bardzo, przez co się rozwiązują szybko. Kiedyś widziałem w jakimś modelu innej firmy (Trezeta?), takie nieregularne, karbowane. Zdało by się takie zakupić.

Skóra. Gruba i rewelacyjna. Nawet w najmniejszym stopniu nie są przemakalne. Wytrzymały sporo. Od sznurówek i stuptutów pozostają bardzo widoczne ślady - buty bardzo się wytarły w miejscu styczności z nimi. Ten meszek ''brzoskwiniowy'' zniknął szybko po pierwszych wyjazdach i impregnacjach. Język, który jest częścią kawałka skóry, z którego zbudowany jest cały but, bardzo dobrze zabezpiecza przed dostaniem się wody do środka, ale

NAJWAŻNIEJSZE (!!!) nieprawidłowo uformowane jego zgięcie w okolicach palców powodować może poważne urazy! Przy zakupie bardzo ważne jest sprawdzenie ręką od wewnątrz jak bardzo wyczuwalne jest to zgięcie skóry. Jeśli w o ogóle je czuć, mimo wyściółki, to but może mieć wadę! W moim przypadku, prawy but jest idealny lepszego w życiu nie miałem. Ale lewy jest horrorem. W czasie chodu, w momencie naturalnego nacisku przodu stopy na podeszwę buta, skóra w miejscu zgięcia języka na wysokości pierwszych haczyków od sznurowadeł ulega zgięciu, lecz w wyniku wady wraz z otaczającym ją materiałem wyściełającym staje się dużo grubsza, a tym samym bardzo boleśnie uciska duży palec u stopy.
Wada ujawniła się dopiero po dłuższym marszu (oczywiście z obciążeniem w postaci plecaka), więc nie było możliwe jej wykrycie w sklepie przymierzając je parę minut. Po wielogodzinnym marszu człowiek odruchowo stara się stąpać stopą tak, by podeszwa nie zginała się za bardzo, a tym samym nie uciskała palca. To powoduje cofnięcie się stopy i ciągłe tarcie pięty o but. Wtedy wygląda się jakby się kulało na jedną nogę. Po kilku wyjazdach wracałem z piętą dziurawą niemal do kości, z krwawiącą stopą, z mięsem na wierzchu. Na kolejne wyjazdy zabierałem ze sobą kilkadziesiąt gaz jałowych, kilka plastrów materiałowych bez opatrunku i alantan do zasypywania i amortyzacji między gazą a raną. I tak co wyjazd. Taka rana goiła się jeszcze ok. 3 tygodni po powrocie.

Oddałem je do reklamacji, to firma Boreal po przeprowadzonych testach odpisała mi, że reklamację odrzuca, bowiem wada powstała w wyniku niewłaściwego wiązania sznurowadeł. Wynika z tego pisma, ż na prawym bucie umiem wiązać sznurówki, a na lewym już nie. Nagle zapominam (amnezja). Gołym okiem tej wady nie da się zauważyć – tylko z wewnątrz, na wyczucie (no i przez autopsję oczywiście). Mój szewc powiedział, że faktycznie w jednym bucie jest źle ułożony język, ale to ułożenie musiało nastąpić fabrycznie, przez prasę i parę. Teraz pozostaje mi wystąpienie na drogę sądową przeciwko sklepowi (z tytułu rękojmi konsumenckiej).

Podsumowując, jeśli trafi się niewybrakowana para, to buty powinny zadowolić nawet najbardziej wymagających. U mnie prawy but jest rewelacyjny :) natomiast lewy pozostawia dużo do życzenia. Obawiam się, że skoro dotychczas, po tak wielu dniach w górach, but się nie rozchodził, to może być już z tym kiepsko. Legendy co do tego, że to noga dostosowuje się do Boreala, a nie Boreal do nogi są moim przypadku uzasadnione połowicznie :)

PS. Napiszę za parę miesięcy jak się skończyła moja historia :) Jakby ktoś miał doświadczenie z sądami w sprawach o rękojmię konsumencką butów, to bedę wdzięczy za info (tabmar@poczta.onet.pl).

Pozdrawiam

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 4/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 2/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.00/5



Odpowiedz
#4
DATA RECENZJI:
03-01-2011, 05:22

Buty mam od 2005 roku. Wybierając ten zakup kierowałem się pancernością ich budowy. Jednolita skóra, wibram, membrana - po prostu ideał. Po założeniu okazało się, że jest także wygodnie i tak pozostało do dzisiaj.
Buty miały być docelowo użytkowane w błotnistych Beskidach. Tak się złożyło, że także znalazły się w Atlasie Wysokim i wiele razy w Tatrach.
Co stało się moją zmorą? Otóż buty, po około 1 roku użytkowania zaczęły przemiękać. Po raz pierwszy doświadczyłem tego po całodniowym marszu poza szlakami przez mokre trawy w lipcu. Pomyślałem: no cóż, nie jest to topowa marka, może w coś głębokiego wlazłem.... Po kolejnych razach okazało się, że wystarczy marsz w deszczu i w butach chlupie woda... Mimo impregnacji i pielęgnacji, buty zaczeły sprawiać problemy... Od tamtego czasu używam ich wyłącznie jako wygodne kapcie przy wyjściach, w czasie których mogę poświęcić czas na ich suszenie.... Od 3 lat używam ich do lekkiego łażenia w lesie lub po mieście w okresie zimowym...
Mimo totalnej wpadki z wodoodpornością uważam, że są to buty bardzo wygodne i odporne na zniszczenia mechaniczne. Nic się nie odkleja, skóra jest twarda i dobrze radzi sobie z rysami po kamieniach. Rozwiązujące się sznurowadła to standard w Borealach, stąd wystarczy podwójnie zawiązać węzeł (są to już moje 3 buty Boreala). Gdybym miał porównać z moimi innymi doświadczeniami z Borealem - nie umywają się pod żadnym względem do modelu Mali z 1998 roku, mimo że tamten w znaczanym stopniu opierał się na wstawkach materiałowych :-) Przez 5 lat nie miałem żadnych problemów z przemiękaniem ! Coś się zepsuło w tej firmie?

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 3/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 1/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.80/5



Odpowiedz
#5
DATA RECENZJI:
18-06-2012, 19:58

Boreal...
Kupiłam, ponieważ w różnych okresach weekendowo chodzę po górach z pełnym ekwipunkiem.
Kupiłam, ponieważ miałam dużo problemów z wcześniejszymi modelami butów innych firm. Kupiłam, ponieważ o butach boreala słyszałam pozytywne opinie.
Moje wcześniejsze doświadczenia opierały się na częstym użytkowaniu (w szczególności) butów firmy: trezeta i north face. W obu przypadkach buty były wygodne i szybko przemakalne. Z tego względu zdecydowałam się zainwestować więcej pieniędzy i zakupić boreale.
Miały być dobre, wytrzymałe i przede wszystkim nieprzemakalne.
Rzeczywistość niestety zweryfikowała moje oczekiwania po raz kolejny.
Po kilku miesiącach użytkowania zaczęły mi przesiąkać. Ale ze względu na zimowe warunki, uznałam, że to nie jest wada obuwia (teraz już rozumiem, że była). Upewniłam się dopiero w takim przekonaniu, jak po prawie roku użytkowania, podczas silnej ulewy przelewała mi się w nich woda (mimo dobrej i sprawdzonej wcześniejszej impregnacji), a następnego dnia po półgodzinnym (!) spacerze, z kilkunastokilogramowym plecakiem, po mokrej trawie, stan butów był taki sam jak w dniu wcześniejszym (!).
W zaistniałej sytuacji, po powrocie z wyjazdu zareklamowałam buty. Boreal odpisał mi, że reklamacje rozpatrzył negatywnie, ze względu na amortyzację materiału oraz, że mogę wejść z nimi na drogę sądową. Pracownik sklepu, powiedział, że sam jest zaskoczony (zarówno reklamacją, jak i jej wynikiem), ponieważ ten model praktycznie nie ma zwrotów. A odrzucenie reklamacji tym bardziej mnie zdziwiło, że buty za każdym razem były suszone w warunkach nie \'zagrażających\' zniszczeniu materiału. Oczywiście po tych nastu wyjazdach, buty noszą lekkie ślady użytkowania. Natomiast przy weekendowych wyjazdach (a nie codziennym, miejskim użytkowaniu), trudno jest zniszczyć materiał, z którego ten model został wykonany (gruby płat skóry i membrana). Niestety, teraz przyszło mi borykać się tak naprawdę wyłącznie z polityką firmy...
Obecnie sprawę tą przekazuję do rzeczoznawcy, aby niezależna osoba rozpatrzyła moją reklamację ponownie. Następnie, sprawa wróci znów do producenta.
Gdyby ktoś miał pytania, zapraszam do kontaktu mailowego.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 3/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 1/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 3.20/5



Odpowiedz
#6
DATA RECENZJI:
27-02-2013, 18:29

Czytam recenzje nt. Atlasów, ponieważ intensywnie chodzę w tych butach od 12 lat. Tak, to nie pomyłka - 12 lat katowania butów. Nigdy nie przemogły, świetna oddychalność, nic się nie odkleiło. Po prostu rewelacja. Bardzo wygodne po rozchodzeniu. Fakt że rozchodzenie butów trwa długo - mi zajęło dwa sezony. Jedyna wada - co potwierdzam - to farbowanie. I korzystałbym z tych butów dalej, gdyby nie pech - uszkodziłem jednego o coś ostrego, więc zaczął przemakać. Oczywiście noszę się z zamiarem powtórnego ich zakupu - w końcu po 12 latach przebiegu należy się. Zerkam na stronę internetową, aby zobaczyć obecną cenę i ku zdumieniu dostrzegam negatywne opinie. Czyżby stało się coś złego z produkcją (np. chińszczyzna) w ciągu ostatnich lat? Nie kryję, że mnie to zaniepokoiło. Model, którego używam był szokująco trwały. 12 lat przerwanych wyłącznie przez pechowe uszkodzenie. To mówi samo za siebie. Która membrana, skóra i podeszwa innej firmy tyle wytrzymuje...
A jeśli chodzi o jedną opinię, że nie jest to topowa marka, to przypomina mi się anegdota z PRL-u, jak gość przywiózł z zagranicy prawdziwy szwajcarski ser: obdarowani stwierdzili, że to jakaś lipa, bo ma dziury....
Tak na serio. Byłbym wdzięczny za jakieś głosy oceniające aktualną produkcję Atlasa. Zanim go kupię.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Podeszwa: 5/5
Wodoodporność: 5/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 5.00/5



Odpowiedz
#7
DATA RECENZJI:
27-04-2014, 10:18

Witam,

Buty na początku zachwyciły mnie swoją zwartą konstrukcją. Cały przód zbudowany z jednego kawałka skóry. Pomyślałem, że wodoodporność dzięki temu będzie świetna. Kilku znajomych także miało te buty i byli zadowoleni.
Moją parę kupiłem w Skalniku - zielony kolor - podobno były to buty specjalnie robione dla Skalnika.


* Wodoodporność/Oddychalność:

Do dwóch pierwszych lat buty sprawowały się świetnie pod względem wodoodporności(łącznie mogłem być około 1,5 miesiąc w górach podczas tego okresu), wchodzenie do strumieni, mokra trawa, lekkie deszczyki - nic tych butów nie ruszało.
Niestety pewnego dnia trafiłem na prawdziwą ulewę. Włączając w to wchodzenie w kałuże i strumienie wody. Buty przemokły. Od tego momentu(mimo, że wysuszyłem je poprawnie, to był ostatni dzień w górach i następnego dnia spokojnie schły w domu, więc nie chodziłem w mokrych), wodoodporność całkiem zniknęła.
Impregnaty pomagały tylko na chwilę.
Bardzo mnie to rozczarowało - spodziewałem się znacznie więcej po ich zwartej konstrukcji z jednego płata skóry. Widać borealowska membrana jest mało wytrzymała albo też była źle zamontowana.
Ponieważ było już po gwarancji, więc jakoś z tym żyję i planuje zakup następnych butów.
Co do oddychalności nie mam większych zarzutów - stopa się specjalnie nie poci.


* Konstrukcja

Konstrukcja zewnętrzna jest w miarę ok. Oprócz lekkiego wytarcia skóry i zmiany koloru po impregnacji(woskiem) generalnie buty sprawiają wrażenie wytrzymałych. Powoli zaczyna mi się zużywać(delikatnie pękać) skóra na zgięciach palców(po 4 latach niezbyt intensywnego używania - może 3 miesiące w górach). Może niezbyt starannie je konserwowałem.
Podeszwa jest mało starta. Nic się nie odkleja.Tu nie ma powodu do narzekania. Przyczepność nie jest rewelacyjna, ale nie jest też zła.
Wnętrze buta nie jest zużyte. Wszystkie szwy są w dobrym stanie.
Mimo braku solidnego zabezpieczenia przodu buta i wielu śladów kopniętych kamieni, skóra na przodzie wygląda wciąż w miarę ok. Brak tego zabezpieczenia uważam za wadę, ale niestety wiele butów tak ma.
Sznurówki jak mówili przedmówcy są do niczego. Śliskie. Same się rozwiązują. Trzeba wiązać podwójny węzeł, co rozwiązuje problem.
Według mnie źle to świadczy o butach i producencie - ktoś w ogóle je testował u producenta, czy na Polski rynek po prostu trafiła jakaś wadliwa partia!!! Dla mnie to jakaś żenada, chociaż na szczęście da się z tym żyć(podwójny supeł). Za to ich zaletą jest, że po 4 latach wciąż mam te same sznurówki - są wytrzymałe.


* Wygoda:

Co do komfortu w przodzie buta(mam dosyć szeroki rozstaw palców) nie mam zarzutów.
Generalnie chodzi się w nich wygodnie.
Niestety bardzo obcierają pięty. Jeden dzień chodzenia bez zabezpieczonych plastrami nóg i mam problem.
Z moich obserwacji wynika, że może się to wiązać z tym, że mam dosyć chudą łydkę i but nie trzyma mi wystarczająco dobrze w górnej partii. Ze względu na jego konstrukcje nie da się go zbyt mocno zasznurować - skóra jest dosyć sztywna. Jeśli ktoś się decyduje na ten but warto więc sprawdzić czy ma się wystarczająco grube łydki.


* Inne wady/zalety:

W moim modelu(zielony ze Skalnika) nie zauważyłem odbarwiania nogi/skarpet od barwnika buta.

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Podeszwa: 4/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 3.80/5



Odpowiedz
#8
treewood
Administrator
2006-11-17 19:32:52
83.30.167.10
Głosów: 0

Przyznac musze, ze z fotki wyglada naprawde ciekawie.

~Matek
2006-11-17 22:42:50
87.249.196.54
Głosów: 0
a ja ci powiem że stopy pocą ci sie w tych borealach tak samo jak w asolo. kwestia odprowadzania tegoż potu..

-------------------------------------------------------
Matek

tmf
2006-11-18 19:42:06
83.24.169.50
Głosów: 0

Matek: jak zwał tak zwał. Liczy się to, że stopa jest suchsza

-------------------------------------------------------
tmf

gumibearMarcin
Administrator
2006-11-20 10:22:30
156.17.201.1
Głosów: 0

dodano fotki nowe

Rojas
2006-11-20 11:45:57
62.121.96.188
Głosów: 0
tu więcej o Atlasach
https://ngt.pl/thread-2064.html

~Stefan
2006-11-20 14:42:54
194.187.181.1
Głosów: 0
Moje Boreale zdazyly ze mna byc juz na 4 lykendach w gorach (zawsze okolice szklarskiej-karpacza). Tylko za pierwszym razem otarly mi troche piety (mialem pecherze), profilaktycznie zalozylem plastry i obylo sie bez rozlewu krwi. Pozniej nie czulem zbyt nieprzyjemnych akcentow na pietach. Bardzo wygodne, choc po dluzszym uzytkowaniu potrafily mnie uwierac w noge nad kostka (przy kancie cholewki), ale tylko w jednej nodze i zaliczam to jako zle zawiazanie :)
-------------------------------------------------------
pozdro

~CzareK
2006-11-20 16:07:40
195.205.136.3
Głosów: 0
Co tak wszyscy psioczą na obtarte pięty? Może trzeba dobrze dobierać rozmiar? Wiadomo przecież że co firma to inne kopyto - jednym pasuje innym nie, i basta. Mam Askole [w Tatry] i Ketile [w niższe górki] - obie pary jak bambosze, nigdy nie sprawiły bólu mimo np. trzydziestostopniowych upałów tego lata. Obecnie szukam Tempest Mid Dry [do miasta/lasu] - może ktoś wie gdzie znaleźć?

~tmf
2006-11-20 20:19:50
83.24.147.61
Głosów: 0
CzareK: Wybacz mi niedyskretne pytanie, ale czemu mają nie psioczyć? Zamieszczane tutaj opinie mają pomóc w doborze sprzętu, warto chyba aby opisane były także jego wady. Poza tym nie wydaje mi się, aby obcieranie pięt spowodowane było złym doborem rozmiaru.

-------------------------------------------------------
tmf

~CzareK
2006-11-21 12:22:33
195.205.136.3
Głosów: 0
No to się powtórzę - stopy są różne i kopyta różnych firm też. I nie chodzi tu o rozmiary ''nominalne'' lecz często o niuanse; jeden ma płaskostopie a inny koślawe paluchy, nawet ''normalni'' mają często stopy różnej wielkości [1/2 numeru to podobno żadna rewelacja]. Myślę sobie że tu nawet mierzenie w sklepie niewiele pomoże [że już o zakupie przez sieć nie wspomnę], czy kapcie pasują okazuje się po godzinach/dniach marszu w realu. Jak patrzę na wielość ludków w Borealach [a zdarzyło mi się kiedyś w Ornaku mieszkać w zbiorówce, gdzie każdy miał na łapach B. i to różne modele] to ilość narzekających jest relatywnie niewielka. Mnie akurat B. nigdy nie zawiodły, za to Scarpy - szacowna firma - masakrowały mi paluchy na zejściach, mimo dobrego rozmiaru buty nie trzymały śródstopia, a w tej chwili siedzę w Raichlach - jeszcze bardziej szacowne - z wyżartą wyściółką na jednej pięcie, druga nienaruszona. Każdy wnioski wyciąga sam, mój dla mnie jest jasny - nie ma butów idealnych dla każdego. cbdo.

~misiek
2006-11-28 17:26:16
194.187.181.10
Głosów: 0
kupilem atlasy prawie 2 lata temu i powiem szczerze ze rozchodzenie tych butow zajelo mi dokladnie dwa dni w karkonoszach i zgadzam sie z jedna rzecza z recenzji iz zostawiaja plamy ale wystarczy zalozyc odpowiednie skarpety a nic niezostaje na stopie

-------------------------------------------------------
misiek

~MD
2007-03-21 01:40:34
83.8.57.105
Głosów: 0
Moje Atlasy kupiłem ok 7 lat temu. Dopiero teraz czas ich użytkowania dobiegł końca. Zauważyłem spore pęknięcie na podeszwie (jeszcze oryginalna podeszwa Boreala, nie Vibram). Z piętami nigdy nic mi się nie działo. Na początku odczuwałem ucisk na podbicie, ale po rozchodzeniu problem ustąpił. Oczywiście barwnik jakim jest barwiona skóra cholewki i języka puszczał ale to drobiazg. Jak ktoś wcześniej ujął - odpowiednie skarpety i po kłopocie. Atlasy nigdy mi nie przemokły. Owszem, skóra nasiąkała wodą od mokrego śniegu, trawy itp. ale nie mogłem nigdy narzekać na mokre stopy. But był rewelacyjny. Zastanawiam się obecnie czy nie kupić tego samego modelu.

-------------------------------------------------------
Maciek

~michal
2008-03-31 07:17:57
156.17.201.68
Głosów: 0
Nie wiem jakim trzeba być masochistą żeby sobie kupić buty które uwierają, dobra marka obuwia nie oznacza że będzie idealne na Twoją nogę.
Mam duże wątpliwości czy buty trekkingowe można rozchodzić przeczyłoby to ich cesze sztywności.
Mi zafarbowały wokół kostki ;)

-------------------------------------------------------
przeniesione z pola recenzja

~kakharaszo
2009-01-21 07:29:13
156.17.201.22
Głosów: 0
2007-05-28 22:33
kakharaszo@gmail.com

Buty nie są złe, ale wkładka od razu do wymiany. Wystarczy że waży sięwięcej niż jakieś 70-75 kg. i powłoczka wkładki (taka powleczona kratownica) odpada od ''stelażu''. Oczywiście nie suszyłem jej na kaloryferze ale to i tak nie pomogło, po pierwszym przemoknieciu butów i marszu w nich jeszcze pare godzin, wkładka do wymiany.

-------------------------------------------------------
przeniesione z pola recenzja


~Neniadt
2009-01-21 07:29:47
156.17.201.22
Głosów: 0

2007-06-10 21:47
neniadt@o2.pl

Atlasy zakupiłam rok temu, więc musiały poczekać chwilę na swoją kolej, niemniej jednak nadeszła. Przechodziłam w nich póki co jeden sezon i w paru punktach moje doświadczenia nie zgadzają się z tmf'owymi: ani razu mnie nie obtarły. Nie mam pojęcia, co za to odpowiada, niemniej mam wersję męską (41 - z tego, co pamiętam, we wrocławskim Skalniku była ówcześnie również damka) i nie zaobserwowałam ani farbowania stopy, ani ranienia pięt. Obuwie niezwykle trwałe, w moim przypadku także wygodne; dla mnie osobiście głównym problemem było to, że niemiłosiernie ślizgały się po ubitym śniegu, bardziej, niż jakiekolwiek ''niegórskie'' buty, w których miałam przyjemność po nim chodzić. Co do wodoodporności i wytrzymałości zgadzam się z Autorem.

Ocena produktu
Oddychalność 5
Podeszwa 5
Wodoodporność 5
Wygoda 5
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 5.00

-------------------------------------------------------
przeniesione z pola recenzja
~and666and
2009-01-21 07:30:20
156.17.201.22
Głosów: 0

2007-07-22 14:59
and666and@wp.pl

Ja miałem Boreealki Atlkas Marino (Granatowe) na podeszwie typu SkyWalk. I tutaj przestroga dla osób mogących jeszcze gdzieś znaleść takie buciki na tej podeszwie!!! Choć już na niej ich nie produkują... Podeszwa jest dość kiepska, śliska i łatwo się na niej wywalić na ubitym śniegu!!! Równo po roku podeszwa pękła wzdłuż rowka odprowadzającego wodę w bieżniku i już były nie do naprawienia!!!! Tyle o SkyWalku. Odnośnie butów to z tą oddychalnością jest różnie - moje stopy się dość mocno pocą więc tak super nie było ale to nie tylko u nmie!!! Podobne odczucia u znajomych!!! I dość szybko zaczynają w środku śmierdzieć!!! Tyle o wadach!!!!
Zalety: faktem jest że trzeba je rozchodzić - mało mi palców nie zgilotynowały przez pierwsze trzy tygodnie, ale po tym czasie gdy skóra się uformowała do nogi - nigdy nie miałem już po nich ani przed nimi wygodniejszych butów!!!!!! Po 40 km po Tatrach, przez Rysy na Słowacje w czasie burzy, mokrymi wewnątrz, bo deszcz lał tak pieruńsko, że przelewało się górą, szło się i szło a komforcik był!!!! Mokre a nie obcierały!!!! Poprostu rewelka, tylko ta podeszwa!!!! Ale mam nadzieję, że na Vibramie lepiej Wam się chodzi!!!
Pozdrawiam

Ocena produktu
Oddychalność 3
Podeszwa 3
Wodoodporność 5
Wygoda 5
Wytrzymałość 3
OGÓLNA 3.80

-------------------------------------------------------
przeniesione z pola recenzja
~stanley
2009-10-19 17:48:35
79.162.155.155
Głosów: 0

atlasy kupiłem 3 lata temu i oto moje uwagi:
wady:
but jest twardy oraz bardzo sztywny i dopasowanie go do mojej stopy(tylko odcinka kostka-ścięgno achillesa) było procesem długim i krwawym!.uwzialem sie jednak i po 5ciu miesiącach chodzenia miałem już spokoj.
duzą wadą wynikajacą z twardości i braku ''nogawki''widzianej w wielu innych butach tego typu jest tworzenie sie przy wykroku otworu o dużym świetle między nogą zostającą z tyłu a cholewą buta i nogą idącą do przodu a językiem.sprawa kłopotliwa podczas chodzenia po śniegu,wrzosowiskach i iglastum lesie,bo wszystko co może leci do środka.konieczne są więc stuptuty.
moim blędem było kupienie buta z nubuku-nie sprzyja to zachowaniu wody na powierzchni skory w postaci kropli i jej spłynięciu-przeciwnie-większe jej wchłanianie i konieczność podwójnego impregnowania.po dlugim chodzeniu w mokrej trawie but byl mokry.brak wodoodporności spotykanej przy butach ze starym,dobrym gore.
zalety:
but bardzo rewelacyjnie trzymający stopę i (PO DŁUGIM ROZCHODZENIU) wygodny oraz dobrze usztywniający kostkę.zarówno w karpatach polskich, rumuńskich, sudetach i grampianach,czy lesie czulem sie w nich bardzo dobrze.w połączeniu z podeszwą vibram dają dużą pewność i kontrolę nad trzymaniem się przez nie gruntu(osuwiste podłoże mokre skały itd).but dobry do chodzenia przez cały rok,na każdą wycieczkę i o dobrej oddychalności.

-------------------------------------------------------
s

~stanley
2009-10-19 17:53:27
79.162.155.155
Głosów: 0

acha.
ogólna ocena 7/10
dodatkowym atutem jest to,że but jest bardzo solidny. myśle że pociągnie jeszcze 7-8lat,bo nie widzę na nim śladu zużycia.
pozdrawiam!
-------------------------------------------
odtworzony wątek

Odpowiedz
#9
~małgoś
2010-09-06 09:37
Do tych butów mam tylko jedno zastrzeżenie - nie wiem dlaczego ale po całodziennym chodzeniu zrobiły mi się siniaki (nie mylić z otarciami) powyżej kostki. Powtórzyło się to na trzech wyjazdach. Nie wiem w czym tkwi problem - może te buty są przystosowane tylko do bardziej solidnych męskich kostek ;) Ponieważ na każdym wyjeździe mogłam chodzić w tych butach tylko przez jeden (pierwszy) dzień innych wad nie zdążyłam zaobserwować.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#10
Buty Boreala (Atlas) mam od ponad roku. Zachęciły mnie do kupna pozytywne recenzje głównie ze strony mojej dalszej Rodziny. Kupiłem je w Skalniku za całkiem spore pieniądze. Po latach chodzenia w czym popadnie miały mnie wznieść na wyższy poziom uprawiania turystyki. Buty ze skóry nubuk w kolorze zielonkawym. Wg sprzedawcy model taki jest specjalnie produkowany dla Skalnika i nigdzie indziej się go nie kupi. Nauczony doświadczeniem buty kupiłem o numer większe, takie by móc założyć grube skarpety. Ani przez chwilę nie doświadczyłem jakiegoś obcierania pięt, palców itd. Jednym z pierwszych wypadów w tych butach był tzw ''24 godzinny marsz na Śnieżkę'' polegający na 70km wyrypie szlakami i na końcu wejściu na Śnieżkę. Buty bardzo twarde, czasami mam wrażenie, że chodzę na szczudłach. Bez przerwy rozwiązują się sznurowadła. Buty bez impregnacji szybko nasiąkają. Dopiero po trzecim użyciu środka do impregnacji skóry nubuk można powiedzieć o jako takiej nieprzemakalności. Potwierdzam, że szybko skóra na noskach zostaje zmasakrowana wszelkimi obiciami o skały, otarciami. Podeszwa Vibram na lodzie, czy ubitym śniegu działa jak łyżwa. Na innym podłożu trzyma się bardzo dobrze. Strasznie trzeba uważać na zalodzonych szlakach. Impregnat, który dostałem przy kupnie nie starczył nawet na jeden raz. Buty bardzo dobrze trzymają kostkę i generalnie dobrze się sprawują na szlakach. Są ciepłe, nie zauważyłem by noga się nadmiernie pociła.

Odpowiedz
#11
W Atlasach pomykam już 4 lata więc mogę co nieco o nich napisać. Po pierwsze minusy tych butów. Słabej jakości wkładka, która po dość krótkim czasie zaczyna się rozwarstwiać. Trzeba dodać, że takie wkładki kosztują około 30 złociszy. Często rozwiązują się sznurówki, jest to dość upierdliwe zwłaszcza gdy chodzi się w stuptutach. Podeszwa vibram okrutnie ślizga się nie tylko po oblodzonej nawierzchni, ale też po bardziej ubitym śniegu. Na początku używania tych butów często obcierałem pięty, teraz to minęło i buty są wygodne. Atlasy są sztywnymi butami i to po prostu się czuję, najlepiej sprawdzają się w wyższych górach i bardziej zaawansowanych wypadach trekkingowych. Prostota budowy, wodoodporność, trwałość - to ich główne zalety. To są buty na lata, ale trzeba o nie dbać.

Odpowiedz
#12
od admina:
nie trzeba wszędzie gdzie się da, wyrażać jedną i tę samą opinię.
-------------------------------------------
tat

Odpowiedz


Skocz do: