To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] HiMountain Spirit 30
#1
OPIS PRODUKTU:

Pojemność: 30 l
Ilość kieszeni: 3
Ilość komór: 1
Zastosowanie: Outdoor
Materiał: PowerTech
Ochraniacz przeciwdeszczowy: Tak
Regulacja zawieszenia: Nie

(na zdjęciu producenta: wersja 20 l)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
28-08-2010, 17:15

Geneza zakupu, oczekiwania
Na przełomie stycznia i lutego 2008 roku doszedłem do wniosku, że czas odesłać na zasłużoną emeryturę moją wysłużoną wojskową kostkę i zacząłem rozglądać się za jej następcą. Założyłem, że potrzebuję czegoś ok. 30 l, do użytkowania codziennego (uczelnia, zakupy, miasto) oraz na weekendowe wyjazdy - czy to do domu (jak to student) czy w charakterze wycieczkowym. Zaznaczam, ze plecak miał być produktem uniwersalnym, a nie stricte turystycznym i tak też będę go oceniał. Ostatecznie wybór padł na Spirita 30, którego to drogą kupna nabyłem w lutym 2008 roku za 149 zł.

Do dnia dzisiejszego plecak przeżył 2,5 roku codziennego użytkowania, jak wspomniane wyżej, oraz przeszedł ze mną dwie tygodniowe pielgrzymki (jako plecak podręczny, noszony cały czas ze sobą) i kilka wycieczek w teren, choć te ostatnie raczej mało wymagające.

Komory, kieszenie
Plecak posiada jedną komorę, dwie dodatkowe kieszenie na zamek + dwie boczne z siatki.
Komora główna jest duża, posiada podwójne dno z ukrytym pokrowcem, miejsce na camel bag (kieszonka + wieszaczki) oraz wyprowadzenie na rurkę.

Kieszeń dodatkowa umieszczona jest przed komorą główną, jest całkiem spora, więc można coś do niej upchnąć nawet jeśli plecak jest mocno wypakowany. Wewnątrz znajdziemy mały organizer na drobiazgi (3 niezamykane kieszonki + 3 miejsca na długopisy), co pozwala utrzymać porządek jeśli ktoś nosi dużo małych przedmiotów.

Frontowy pas materiału (ten jasny na zdjęciu) jest naszyty na zasadzie kieszeni skrzelowej i pod ''patką'' znajdziemy trzecią kieszonkę. Wbrew pozorom nie jest ona mała, bo zajmuje powierzchnię dokładnie całego frontu plecaka - spokojnie wchodzi zeszyt A4. Co ciekawe, jeśli plecak nie jest nadmiernie wypakowany to można sięgnąć do tej kieszonki bez zdejmowania go z pleców. Przydatne, jeśli trzyma się tam chusteczki ;)

Dwie boczne kieszonki z siatki dopełniają obrazu. Są wystarczająco duże by zmieścić butelkę 1,5 l. Zamykane na ściągacz z blokadą, więc mając ubrany plecak można wygodnie wyciągnąć butelkę i schować ją z powrotem.

System nośny, wentylacja pleców
System nośny jest prosty: szerokie, elastyczne i dość miękkie szelki, regulowane u dołu. Ciekawostką jest sposób zamocowania szelek do korpusu plecaka (słabo, ale widoczne na zdjęciu) - owo mocowanie tworzy coś w rodzaju trójkąta, z którego wychodzi pas biodrowy. Dzięki temu rzeczony pas biodrowy nieco lepiej obejmuje użytkownika niż zwykła taśma. Pas piersiowy regulowany, z dodatkową gumką, która ułatwia oddychanie. Na górze plecaka mamy wygodnie umieszczony uchwyt transportowy.

Plecy są wykonane z dwóch warstw materiału z jakąś pianką w środku. Dzięki temu są one lekko usztywnione, ale bez przesady. Wentylację mają zapewniać dwa pasy z pianki biegnące od miejsca zamocowania szelek pionowo w dół, tworząc tym samym tunel dla powietrza wzdłuż kręgosłupa. Właśnie - mają. W praktyce wentylacja pleców pozostaje jedynie pobożnym życzeniem producenta. Rzeczone pasy z pianki są za cienkie i zupełnie nie spełniają swojej roli.

Materiał, zamki, klamry
Plecak jest wykonany z materiału PowerTech. Pierwsze wrażenie zrobił mało pozytywne - wydał mi się bardzo delikatny i obawiałem się, że szybko się rozleci. Po 2,5 roku ciągłego użytkowania okazało się jednak, że PowerTech zdał egzamin celująco - nic się nie rwie, nie przeciera, ba! nie widać po nim nawet najmniejszych oznak zużycia. Niezbyt dobrze natomiast jest z wodoodpornością tego materiału. Na solidnym deszczu byłem z nim bez pokrowca raptem ze 2 razy - potem ubierałem już pokrowiec, bo w środku dość szybko pojawiała się wilgoć. Z lekką mżawką jeszcze daje sobie radę.

W plecaku zastosowano zamki najpopularniejszej na świecie firmy No Name ;) Wbrew oczekiwaniom sprawują się bardzo dobrze. Wszystkie zamki zakończone wygodnymi pętelkami. Zamek głównej komory kryty patką, zamek dużej kieszeni jest bryzgoszczelny (teoretycznie przynajmniej, bo ''otulina'' wykonana jest z jakiejś taśmy, która na wodoodporną nie wygląda), zamek trzeciej kieszonki również kryty swoistą patką.

Elementy plastikowe są marki... YKK. Nie, to nie pomyłka - zamki są bezfirmowe, a plastiki YKK. Klamry trzymają bardzo mocno i niczego zarzucić im nie można.

UWAGA: Cała powyższa sekcja dotyczy modelu z 2008 roku. HiMountain lubi dokonywać zmian w swoich produktach i tak następna wersja Spirita różniła się od mojej dość znacznie - materiał: Dura Lite, zamki: YKK, klamry: bezfirmowe (czyli odwrotnie niż u mnie).

Paski, troki, uchwyty i inne cuda
Plecak ma spore możliwości troczenia. Zapewniają to dwa paski umieszczone symetrycznie po bokach oraz dwa umieszczone na spodzie. Mogą one również służyć do skompresowania plecaka. Na froncie znajdują się dwie drabinki wraz z zapinanymi na rzep uchwytami np. na czekan oraz centralne kółeczko z wycięciem do troczenia. U dołu znajdują się również dwie pętle, których zastosowania do tej pory nie rozpracowałem. Obok jednej z siatkowych kieszonek znajduje się gumka ze stoperem do przyczepienia kijków.

Oczobitnie żółty pokrowiec przeciwdeszczowy umieszczony jest w podwójnym dnie za szerokim, mocnym rzepem. Sprawdza się dobrze, nawet gdy plecak jest wypakowany, jednak jeśli z boku mamy coś przytroczone (np. karimatę), to okazuje się być trochę za mały i to nawet przy niewielkim wypełnieniu plecaka.

Wrażenia z użytkowania
Plecak, jako się rzekło, ma deklarowaną pojemność 30 l, jednak czy faktycznie tyle ma - ciężko mi ocenić. Porównałem go ostatnio ''na oko'' do plecaka Begard 25 Fjorda Nansena zdaje mi się, że pojemność mają bardzo zbliżoną. Pytanie czy to Begard jest większy niż podano czy mój ma zawyżony litraż. Niezależnie od tych rozważań stwierdzam, że plecak jest wystarczająco pakowny jak na moje potrzeby. Bez problemu mogę się do niego zmieścić z rzeczami na kilkudniowy wyjazd.

Bardzo podoba mi się uniwersalność Spirita. Kiedy nie jest potrzebna maksymalna ładowność można go bardzo prosto i skutecznie skompresować tak, że ledwo odstaje od pleców, co jest bardzo przydatne w zatłoczonych tramwajach, kiedy wiezie się na uczelnię tylko trochę papierów. Z kolei w razie potrzeby można z łatwością zwiększyć ilość dostępnego miejsca przez rozluźnienie czterech pasków.

Jeśli chodzi o wygodę, to na co dzień nie mam z tym żadnych problemów. Kiedy jednak plecak jest bardziej obciążony i zakładam pas biodrowy, to czasem miewam problemy z wyregulowaniem wszystkiego tak, żeby wygodnie i stabilnie leżało na plecach.

Podsumowanie
Z plecaka jestem zadowolony - spełnia on swoje zadanie bardzo dobrze. Do miasta i jako worek transportowy sprawdza się znakomicie. Na dłuższe wycieczki, zwłaszcza w różnej maści (pa)góry nadaje się trochę słabiej, aczkolwiek tragedii nie ma.

Na plus:
+ uniwersalny
+ wytrzymały materiał
+ pakowny
+ jest do czego troczyć
+ dobre klamry

Na minus:
- nieistniejąca wentylacja pleców
- czasem ciężko go wyregulować tak, żeby było wygodnie
- zamki no name (chociaż działają sprawnie)

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 3/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.33/5



Odpowiedz
#2
DATA RECENZJI:
30-10-2010, 23:31

Jak dla mnie, wytrzymały, pakowny, Dwie duże komory plus schowek z przodu i wewnątrz na pojemnik z płynem. Używam go na codzień i do wycieczek. Najbardziej przydatny dla mnie podczas podróży samolotem, zawsze mogę mieć przy sobie wszystko co potrzebne. Raz tylko miałem mały problem, jak go za mocno napakowałem to nie mogłem go zmieścić w luku bagażowym i powiem szczerze, że stiuardessa miała minę jakby pierwszy raz spotkała się z plecakiem (bagażem podręcznym), którego nie da się wcisnąć do luku nad głową. Główna zaleta to miejsce na wiele, wiele drobiazgów - dla mnie bardzo ważne. A kupiłem go biegająć po galerii za jakimś plecakiem (bo stary został w innym kraju), wszedłem do sklepu, zobaczyłem, wielkość odpowiednia i pędem na pociąg. Miał być na chwilę, a jest ze mną już trzy lata - jestem bardzo zadowolony.


[Obrazek: PA301762.jpg]

[Obrazek: PA301763.jpg]


Odpowiedz
#3
Jest to moja pierwsza recenzja, dlatego bardzo proszę o wszelkie uwagi krytyczne - zarówno pozytywne jak i negatywne :)

Aha, czy ktoś może mi wyjaśnić do czego służą te pętle u dołu i jak się z nich korzysta? Może na tym zdjęciu słabo je widać, ale dodam własne za kilka dni - jak dorwę aparat.

Odpowiedz
#4
Do mocowania dolnej części czekana / kijka trekkingowego?

Odpowiedz
#5
mocowanie czekana
np. http://ngt.pl/window.php?p=showPhoto&adr...ine%20Pack

Posiadam takowy plecak, użytek miejski. Kompletny brak wodoodporności, zarówno plecaka jak i ochraniacza to jego największa wada.
-------------------------------------------
mefir

Odpowiedz
#6
Aaaa... Dziękuję :) W życiu nie miałem czekana w ręce, więc wiecie... ;)

@mefir - przecież pokrowiec dobrze chroni przed deszczem :)
---
Edytowany: 2010-08-28 19:35:11

Odpowiedz
#7
a mój hoper 20 też z powertechu spisuje się na deszczu nader dobrze, biorąc pod uwagę jego 5 lat użytkowania i ogólny brud :]
-------------------------------------------
Polarsport

Odpowiedz
#8
Podczas ulewy na Rawce mimo pokrowca przemókł całkowicie. Z racji tego, że pokrowiec jest obszerny bez możliwości regulacji woda zebrała na spodzie plecaka i wszystko było mokre. Po miesiącu użytkowania wyrwana szelka. Naprawiono w ramach gwarancji. Od tamtej pory zero problemów(2lata). Jako plecak miejsko-wycieczkowy jest ok. Bardzo wygodny system nośny.
-------------------------------------------
mefir

Odpowiedz
#9
Mnie się jeszcze nie zdarzyło, żeby pokrowiec nawalił - zawsze chronił przed wilgocią bardzo dobrze, chociaż zgadzam się, że powinien mieć jakąś regulację, bo gdy plecak jest wypełniony w małym stopniu, to pokrowiec może być trudno dopasować. Ale może masz, mefir, jakąś inną serię i po prostu dawali inne pokrowce albo co? Chociaż może to po prostu kwestia tego, że nie trafiłem jeszcze na taką ulewę, która by mu dała radę, a Ty po prostu miałeś to ''szczęście'' ;)

Odpowiedz


Skocz do: