To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Jedzenie w warunkach turystycznych / w tym: liofilizaty
Ja tez mam pare uwag. Po pierwsze opakowania gotowe do zalania są mikroskopijne. 60 gramów zawartości + 60 gramów wody daje porcje 120 gramów, czyli tak dla 3 letniego dziecka. W samym opakowaniu jest sporo pustej przestrzeni, bo gdzieś tą wodę trzeba wlać. Więc kupowanie w tych opakowaniach błyskawicznych nie ma większego sensu, bo ja musiałbym na jeden posiłek kupić ze 3-4, a nosiłbym głównie powietrze. Do celów turystycznych dużo lepsze byłyby opakowania w stylu Travellunch, czyli torebka strunowa - plaska przed przygotowaniem, która 'rozszerza' sie po zalaniu wodą.

Smak? Dziwny. Jeśli jedliście ryż dmuchany, to zarówno kasza gryczana jak i ryż właśnie to mi przypominały. Zarówno przed zalaniem (podczas prezentacji chrupałem sobie kaszę gryczaną na sucho), jak po zalaniu (wtedy ryż dmuchany w wersji rozmoczonej). Zjadliwe, ale bez rewelacji. Mówiąc szczerze brakowało mi tam czegoś, być może dlatego ze jestem mięsożercą. Jako dodatek do np tuszonki byłoby to ok, jako damo samo w sobie dla mnie było zbyt mało konkretne w smaku.

Odpowiedz
Nazwa produktu to ''Lunch Time!'', a w opisie na stronie internetowej producenta można przeczytać:
''Danie ''LunchTime!'' jest gotowe do spożycia po ok. 5-7 min po zalaniu gorącą wodą!! Może stanowić przekąskę między posiłkami w pracy, w domu, na biwaku i tam gdzie nie mamy czasu ani warunków na przyrządzenie pożywnego dania a chcemy szybko i smacznie zjeść.''
Nie ma więc co oczekiwać że będzie to obiad na cały dzień w warunkach turystycznych.
Mnie narazie przekonuje to co było w woreczkach strunowych, czyli produkty Express, do zalania wrzątkiem. Kasza Express wygląda obiecująco, pakowana w woreczki po 100g.
Ciekawi mnie jeszcze cena tych produktów.
-------------------------------------------
Nie byliśmy tam dla przyjemności!

Odpowiedz
Ja nie widziałem nic poza tym ryżem bo przyjechałem za późno w piątek.
Tak jak napisał Bleys - ten ,,trójkącik'' to zbyt mało dla ,,dorosłego chłopa''. Także brakowało mi ,,czegoś'' - w domu pewnie dołożyłbym keczupu by zaostrzyć/zakwasić smak.
I tak jak napisał siedem to ma być przekąska.
Ja osobiście nawet po całodniowym marszu nie jestem w stanie zjeść całej jednoosobowej porcji dania typu np ,,Travellunch'' (kwestie ilościowe ale i smakowe), nie zawsze jest gdzie wyrzucić, czasami nie można bo PN, a czasami nie chcę zwabiać zwierząt. Więc się zmuszam i na siłe dojadam.
Taka porcyjka chemicznego, ciepłego jedzenia jest dla mnie w sam raz.
Resztę zapotrzebowania uzupełnię smaczniejszymi rzeczami.

Odpowiedz
Zdecydowanie te czyste produkty, bez dodatków sosowych które były w woreczkach strunowych i to raczej kasze, te nam najbardziej odpowiadały. Szczególnie ta drobniejsza kasza, jęczmienna. Moim zdaniem smaczna, niewiele odbiega od normalnej. A wygoda rzeczywiście większa i szybkość przyrządzenia. Idealnie nadała się jako wkład do dania jednogarnkowego typu ''breja'' (kasza+warzywa z puszki+mięsko kiełbasa/kabanos)
Ryż smakuje niestety nie jak ryż, jest rzeczywiście ''dmuchany'', jakiś taki chrupkowaty, trochę jak w waflach ryżowych.

Gotowe dania w trójkątach - zdecydowanie ZA MAŁE! Nawet jako coś, co można na lunch w pracy przekąsić. Jedno zabrałem do pracy przed wyjazdem na zlot kaszę w sosie myśliwskim. Skonsumowałem po przejechaniu na rowerze 20 km w drodze do pracy. Nawet ''na ząb'' nie starczyło. Ledwo zwiększyło apetyt.

Ciekaw jestem procesu przygotowywania tych kasz/ryżu. Czy są one prażone, jakoś suszone? Bo moim zdaniem nie są to typowe liofilizaty. Może granero ma możliwość opisania tego w tym wątku, o ile to nie tajemnica ;) produkcyjna.

PRS -> Nie wiem, co zostało, ale chyba te podstawowe ekspress zostały, prosiłem, żeby zabrał je Bleys. Może się podzieli, jeśli nie udało Ci się spróbować na zlocie.

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
braav ja nawet nie wiedziałem, że były (są) jakieś inne produkty - w tym ,,czyste'' kasze itp. Myślę, że nie byłem jedynym wśród zlotowiczów.

Odpowiedz
Kurczę, przekazałem tym osobom, które siedziały przy stole, kiedy to wypakowałem z plecaka. Cały czas leżały w reklamówce na dole w jadalni. Każdy mógł podejść zajrzeć...W ferworze przygotowań przedzlotowych nie zdążyłem tu w wątku wymienić wszystkiego. Ale fotkę wrzuciłem na poprzedniej stronie. Sorki. Przepraszam.

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
Witam wszystkich.
Dziękujemy za wszystkie opinie i uwagi. Teraz odpowiem na kilka pytań:
1. Cena- Cena dań Lunch Time w sklepie nie powinna odbiegać od dań makaronowych i pure knorra- w zasadzie powinna być o parę groszy tańsza- nie podaję dokładnej ceny gdyż to zależy od marży hurtownika i sklepu- to też podaję cenę relatywną.
2. Cena- Cena ryżu, kasz Ekspress- cena powinna oscylować w granicach 3-4 zł za kartonik- aczkolwiek ponownie- wszystko zależy od marż jakie narzucą pośrednicy
3. proces technologiczny- nasze ryże i kasze nie są produkowane metodą sublimacji jak ma to miejsce w przypadku liofilizatów. Ziarna poddawane są przede wszystkim obróbce specjalnej termicznej. W procesie nie są używane żadne dodatki, a sam proces produkcji jest zupełnie inny niż w przypadku ''dmuchanych ziaren''- które są nota bene niezdrowe. Za dużo powiedzieć nie mogę- gdyż stwierdziliśmy, że nie występujemy z wnioskiem patentowym
4. smak ziaren- smak może nieco odbiegać od zwykłych ziaren ze względu na to, że są to ziarna prażone. Jeśli chodzi natomiast o smak kaszy gryczanej jest on zbliżony do smaku kaszy gotowanej pod pierzyną aniżeli tych z foliowych torebek- podobnie z kaszą jęczmienną.

Jeśli chodzi o kwestię wagi to celowaliśmy w porcję jaką podają wszystkie firmy produkujące makarony z sosami do zalania gorącą wodą (u nich 55g, u nas 60g produktu sypkiego)- jak widać trzeba pomyśleć też o większych porcjach i być może o alternatywnej formie zapakowania

Nie wiem czy odpowiedziałam na wszystkie pytania :) Tak czy siak dużo pracy nas teraz czeka jeszcze- może uda nam się coś poprawić w sosach. Mięsa niestety nie planujemy na tym etapie dodawać- znowu pojawia się kwestia gustów gdyż jednym smakują mięsa suszone i liofilizowane- innym niestety niekoniecznie. O tym będziemy mogli pomyśleć gdy już firma trochę się rozrośnie :)
-------------------------------------------
granero

Odpowiedz
Granero,

mam prośbę - kiedy Wasza sieć dystrybucji trochę się rozrośnie i będziecie dostępni na południu Polski (piękne miasto Kraka) - daj w tym wątku znać gdzie można szukać produktów. Chętnie zaopatrzyłbym się w kasze/ryże expresowe, tylko jak ...
-------------------------------------------
www.gadabout.pl

Odpowiedz
@granero.com.pl czy gdzieś w Stolicy można już nabyć te produkty?
Z pytań technicznych- to czy moglibyście zmierzyć ile może/musi mieć minimalnie temperatura wody by po zalaniu Wasze produkty były zjadliwe?
Mierzymy systematycznie właściwości Naszych termosów i mniej więcej wiemy po jakim czasie jak ciepły jest płyn.

Odpowiedz
Również zapytuję o możliwość dostania w Krakowie ekspresowej kaszy gryczanej oraz jęczmiennej (bez sosu), chętnie wypróbuję.

Odpowiedz
I to lubie!

Szybka reakcja na uwagi. Witam na forum firmę Granero!

Odpowiedz
Co do dostępności, dostałem od granero info, powtórzę, bo może umknęło na poprzedniej stronie:

''Nasze dania dopiero wchodzą na rynek i sieć dystrybucji jest dopiero
budowana. Póki co można je dostać w województwie mazowieckim w niektórych
sklepach np. Społem oraz w sieci sklepów Mirabelka oraz na podhalu w sieci
sklepów Steskal.''

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
czy naprawdę nikt już nie poluje ani nie łowi ryb?w Bieszczadach nie ma większej pychotki niż własnoręcznie złapany w Sanie pstrąg.zdarza mi się też kupić żywą kurę od gospodarza,zamordować ją i zrobić pyszności na i w ognisku(bo w folii aluminiowej można piec w żarze).tradycjonalista ze mnie...
---
Edytowany: 2013-10-26 19:19:47
-------------------------------------------
dirwelinger

Odpowiedz
Kura lepsza obtoczona gliną :)

Odpowiedz
i pstrąg i kura lepsze z gliny(szczególnie ryba),to fakt niezaprzeczalny,lecz warto mieć folię bo czasami nie ma gliny w pobliżu.pozdr!
-------------------------------------------
dirwelinger

Odpowiedz
Dostępność GRANERO.

Tak jak braavosi pisał dostępność artykułów na terenie kraju jest jeszcze mocno ograniczona. Ci którzy nie mieszkają w województwie mazowieckim a są nimi zainteresowani, proszę o kontakt na nasz mail biurowy: biuro@granero.com.pl lub bezpośrednio do mnie katarzyna.kuleczka@granero.com.pl gdzie możemy ustalić szczegóły zakupu bezpośrednio u nas i wysyłki do Państwa pocztą/kurierem. Jeśli chodzi o dostępność w Warszawie- wszystko zależy od sklepikarza czy zaopatrzy się w nasze produkty- są one dostępne w hurtowniach po obydwu brzegach Wisły. Stałą umowę mamy podpisaną z siecią Mirabelka która ma sklepy zarówno pod swoim szyldem jak i zaopatruje inne sklepy na zasadzie współpracy- tu według naszych danych produkty GRANERO powinny być dostępne na ulicy Kazimierzowskiej 1/20 i alei KEN 103/U1- w naszej bazie sklepy widnieją jako NUVEO. Oprócz tego produkty można dostać w miejscowościach na około Warszawy z którymi współpracuje Mirabelka- Piaseczno, Legionowo, Siedlce, Żyrardów, itd. Dodatkowo widzę, że powinnyśmy być też w Olsztynie na ulicy Astronomów 16 w sklepie ''Na stoku''.
-------------------------------------------
granero

Odpowiedz
PRS- temperatura zalania

Jeśli chodzi o produkty ekspress to ziarna są w stanie nawodnić się w wodzie która nie ma 100 stopni, aczkolwiek proces trwa dłużej. Jeśli chodzi o punkt krytyczny- czyli minimalna temperatura to proszę o parę dni i postaram się dostarczyć dokładniejsze dane. Jeśli chodzi o dania Lunch Time to nigdy tego nie sprawdzaliśmy- tu problemem może być zagęstnik, który przy niższej temperaturze może mieć problem z przekazaniem swoich właściwości, ale to też sprawdzę jaki jest jego punkt krytyczny.
-------------------------------------------
granero

Odpowiedz
Witam. Wracając do kwestii temperatur. A więc jeśli chodzi o produkty z serii Express to ziarno uwodni się- czyli stanie się miękkie i wchłonie wodę- nawet po zalaniu chłodną wodą- aczkolwiek zmienia się wtedy też jego smak- trzeba samemu przetestować czy on odpowiada-, ale także wydłuża się czas nawadniania- im chłodniejsza tym dłużej to trwa- zalanie chłodną wodą wiąże się z nawadnianiem trwającym około 30 minut. Moim zdaniem temperatura 80 jest w dalszym ciągu satysfakcjonująca.
Produkty Lunch Time- tu problemem jest zagęstnik tak jak wspominałam w poście powyżej. Smak pozostaje ''podobny'' do tego gdybyśmy zalewali gorącą wodą, ale posiłek staje się trochę ''rzadszy''. Ciężko zająć mi jednoznaczne stanowisko w tej sprawie gdyż rekomendacje odnośnie przygotowania są podane na opakowaniu, a teraz stajemy przed kwestią ''ustępstw''. Najlepiej więc samemu trochę poeksperymentować i wyznaczyć swoją ''granicę'' temperatury odnośnie przygotowania naszych ziaren.
-------------------------------------------
granero

Odpowiedz
Dzięki Granero.

Właśnie, kto zjadł resztę produktów, która pozostała po zlocie?

Bleys, podejrzewam Ciebie... Jakie wrażenia ponad to, co było już napisane?

Stare NGT było jak stary dobry narkotyk. Nowe - jak syntetyk nowej generacji - daje w czapę jeszcze mocniej  ;)
Odpowiedz
@granero dzięki za zainteresowanie. Dociekam bo np. bardzo często przenoszę czystą, gorącą wodę w termosie.
Utrzymywanie się temperatury płynu w naczyniach typu ,,termos'' ,,badamy'' na bieżąco, ale oczywiście nie są to pomiary usystematyzowane ani też powtarzalne, więc o jakiejś ,,metodzie naukowej'' nie może być mowy. Jednakże wnioski jakieś są.
Dlatego może ,,nakieruję'' - czy produkty typu Lunch Time zalane wodą o temp. 55 st. C będa zdatne do spożycia czyli zagęstnik się rozpuści zagęszczając potrawę?
Rozumiem, że kwestię uwodnienia produktów serii Expres mamy rozwiązaną - można np. zalać wieczorem woda ko każdej temperaturze i uwodnioną potrawę podgrzać rano (lub zjesć zimną ; ) jak kto lubi ) - oczywiście nie mam na myśli temperatur minusowych panujących w nocy.
P.S. Woda zagotowana w ,,prywatnym'' czajniku el. czy też na gazie/płycie będzie miała temp. powiedzmy ponad 90 st. c
Wrzątek dostępny w schroniskach już nie koniecznie. Pytanie otwarte ile ma wrzątek z tych ,,nowych'' samoobsługowych maszyn ustawianych np. w tatrzańskich schroniskach?

Odpowiedz


Skocz do: