To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


Amortyzujące wkładki do butów
pazday

2019-04-28 16:16:28
178.36.102.130
nr 169
głosów 0

I tak zrobię. Wybiorę się jutro albo pojutrze do jakiejś poradni ortopedycznej w Poznaniu (np. Centrum Medyczne Dynasplint) i zrobię sobie wkładkę na zamówienie. :)
Pozostaje jedynie kwestia doboru rozmiaru buta. Nigdy takiej wkładki nie miałem, więc nie wiem też o ile większy rozmiar buta powinienem wziąć. Najlepiej byłoby go przymierzyć z tą wkładką, ale raz, że nie mam możliwości przymierzenia tego buta w sklepie, a dwa chciałbym go zamówić już jutro, bo na necie są ostatnie sztuki w promocjach, a na wkładkę będę musiał zapewne trochę dłużej poczekać.

Ciekawe też jak z oddychalnością w takiej wkładce robionej na zamówienie.

PS @Girl Scout
A wyjmowałaś standardowe wkładki z buta i na ich miejsce wkładałaś te ortopedyczne, czy wkładałaś ortopedyczne na te standardowe i korzystałaś z obu jednocześnie?
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
Girl Scout

2019-04-29 00:06:01
83.31.143.50
nr 170
głosów 0 Zła kolejność. Najpierw but, potem wkładka. Nie wiem, jak jest w tym Dynasplincie, ale u mnie wkładki robione były od ręki, natomiast na samą wizytę czekało się 2-3 tygodnie (miejsce jest oblegane).

Weź pod uwagę, że wkładki termoplastyczne to droga zabawa - ok. 300 zł za parę, którą też po upływie 6-12 miesięcy powinno się wymienić. Jeśli na co dzień nie chodzisz dużo i nie masz żadnych problemów ze stopami, to nie wiem, czy warto wydawać tyle hajsu - zwykłe profilowane wkładki dobrej jakości powinny się sprawdzić równie dobrze, a będą kosztować 1/3 lub 1/4 tego. Sama noszę czasem skórzane Kapsy z pelotą (ok. 20-25 zł za parę), jeśli trzeba się wbić w jakieś delikatniejsze obuwie.

Do zainwestowania we wkładki termoplastyczne zmusiło mnie płaskostopie poprzeczne - na tyle zaawansowane, że gotowe wkładki nie wystarczały. Szczegóły opisałam tutaj: https://ngt.pl/thread-1460-page-7.html
Zawsze wkładałam je na miejsce wkładek fabrycznych. Pasują mi do Arpenazów 500 (fajne buty, omawiane w tym wątku kilka stron wcześniej), w których przyszłam na wizytę, do codziennego obuwia zimowego, jednej pary balerinek oraz Meindli i Hanwagów. Ale pewnego razu włożyłam je do glanów. I to był bardzo zły pomysł, bo w tych butach wkładki się wykrzywiały, a razem z nimi cała moja stopa - po dwóch dniach po prostu kuśtykałam. Podobnie było z kozakami. I niestety nie pasują też do nabytych właśnie Altra Lone Peak - przesuwają się, niezależnie od tego, jak często je poprawiam. A przesunięcie skutkuje nienaturalnym, wręcz ukośnym ustawieniem stopy. Na razie kupię jakieś gotowce i dokleję pelotę, a po majówce będę dalej kombinować.

Zmacałam też dzisiaj jakieś niskie Merrelle (nie Ventilator) i z ciekawości wyciągnęłam wkładkę - jest lekko wysklepiona, wygląda lepiej niż fabryczne wkładki w większości butów.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
pazday

2019-04-29 01:47:33
87.205.73.202
nr 171
głosów 0 W takim razie wkładki na zamówienie odpadają - 300 zł to już za dużo. :D Chyba, że wziąłbym jakiegoś gotowca, np: https://link.do/BeIJX. Pytanie tylko o ile większy rozmiar butów musiałbym zamówić, żeby taka wkładka weszła na (albo pod?) wkładkę fabryczną. Bo chyba taka wkładka ortopedyczna nie jest aż tak wygodna i nie ma takich właściwości jak wkładka fabryczna z Merrelli, żeby ją zastępować i chodzić na samej ortopedycznej?

Tutaj jeszcze jakiś droższy model znalazłem, ale niestety bez aktywnego węgla:
https://link.do/H9CaG
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
Butchy

2019-04-29 14:50:07
31.0.80.255
nr 172
głosów 0 Taka wkładkę stosujesz zamiast fabrycznej
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
Girl Scout

2019-04-29 18:25:57
77.79.199.163
nr 173
głosów 0 Niezależnie od wkładek najpierw kup buty. Jeśli nie masz możliwości przymierzenia ich w jakimś sklepie, a możesz chwilowo zamrozić kasę, to zamów dwie pary różniące się rozmiarem, przymierz w domu i zostaw tę, która bardziej pasuje. Jeśli nie - zmierz długość wkładki w wygodnych butach, w których najczęściej chodzisz, dodaj do niej 0,5-0,7 cm i sprawdź w tabeli rozmiarów, co producent proponuje.

Jak już je dostaniesz, przymierz je z różnymi skarpetami, pospaceruj w nich po domu, powspinaj się na palce, kucnij, podskocz itp. Buty mogą się rozchodzić i dopasować, ale nikt Ci tego nie zagwarantuje, więc lepiej sprawdzić, czy dany model nie ma od samego początku jakieś wrednego wichajstra.

Zacytuję jednego z moich ulubionych blogerów: ''Nasze stopy mają różne kształty, buty też są różne. (...) Dopasowanie to podstawa. To but ma pasować do kształtu stopy, a nie stopa deformować się do kształtu buta''.

Jeśli te Moaby będą pasować, to super - wtedy przechodzisz do punktu drugiego, czyli wkładek. Ale tym zajmij się dopiero, gdy będziesz pewien, że buty są OK.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
Udało mi się dzisiaj przymierzyć te Merrelle - przypadkowo natknąłem się na nie w jakimś sklepie. Poprosiłem obsługę o rozmiar 43,5 oraz 44, żeby sobie porównać. Pan się pomylił i dał mi 44 oraz 44,5, co spostrzegłem dopiero później. Buta mierzyłem w średniej grubości skarpecie merino, wieczorem po intensywnym chodzeniu, więc stopa na pewno zdążyła trochę napuchnąć. 44,5 wydawały się trochę za luźne, ale nie jakoś bardzo. 44 były trochę dziwne, bo lewy but pasował idealnie, ale w prawym było już odrobinę ciaśniej w okolicach dużego palca. W tych 44,5 nie miałem takiej dysproporcji. Wysłałem maila do kilku sklepów z prośbą o doradzenie mi rozmiaru buta, wysyłając im długość mojej stopy i wkładki. Sugestię jaki rozmiar powinienem wybrać otrzymałem od dwóch sklepów. Jeden zasugerował 44, drugi 43,5. Ostatecznie zdecydowałem się na 44, które zamówiłem kilka godzin temu - działałem trochę pod presją, bo została ostatnia sztuka w tym rozmiarze. :D

Co do samej wkładki. Zaskoczyły mnie w niej dwie rzeczy. Jedna pozytywnie, druga negatywnie. Pozytywnie, że wkładka ma podwyższenie na wewnętrznej stronie, więc w zasadzie w jakimś stopniu powinna pełnić funkcję ortopedycznej wkładki supinującej. Nie wiem, czy to jest standard w butach trekkingowych, czy tylko te tak mają, ale pozytywnie mnie to zaskoczyło.
Negatywnie zaskoczyła mnie grubość i twardość wkładki. Wkładka jest cieńsza, sztywniejsza i twardsza niż myślałem i generalnie w dotyku sprawia wrażenie ''taniej''. Spodziewałem się, że wkładka będzie grubsza, przynajmniej pod piętą, że będzie tam jakaś gąbka, silikon, po prostu grubsza warstwa czegoś miękkiego, w co moja pięta by się ''wtapiała''. Tak rozumiałem amortyzację. Nie nosiłem nigdy takich butów, więc nie wiem czy wkładka w nich właśnie taka powinna być, czy ta twardość ma jakieś sensowne wytłumaczenie? Lepsza oddychalność? Lepsze odprowadzanie wody? Wbrew pozorom większy komfort w podróży?
---
Edytowany: 2019-04-30 05:20:36
-------------------------------------------
Paweł

Odpowiedz
Wkładki fabryczne są zawsze tego typu, jak to, co widzisz w tych Merrelach. Po pierwsze - tak - niedrogie w produkcji. Po drugie uniwersalne. Fabryka robi buty i chce je sprzedawać, a nie uwzględniać pierdylion możliwych modyfikacji. Konsumenci mają różne kształty (i deformacje) stóp. Jeśli czyjeś stopy wymagają specjalnego zaopiekowania, wkładkę fabryczną można zawsze zastąpić.

Wbrew pozorom te ''taniowyglądające'' wkładki fabryczne w dobrej klasy obuwiu trekkingowym są naprawdę trwałe. Trzeba ich strzec, pilnować i szanować jak źrenicy oka, bo są idealnie dopasowane do buta i dopasowanie zamiennika zawsze przysparza problemów. Z powodu zgubienia kompletu wkładek fabrycznych od moich lekking butów Scarpy wpadłem na 2 dni niemal w depresję. Dziś mam w środku jakieś ''fajne, amortyzujące, dobrze trzymające itp itd'' zamienniki wyhaczone w jakimś sklepie sportowym za 30-40 zł, ale to nie to samo, co oryginalne fabryczne plus te cienkie ''wycinki'' za 5zł z supermarketu, które sobie dokładam, żeby but pięknie pasował a stópki miały jak w niebie.
-------------------------------------------
Bartek - najlepsze są rozwiązania najprostsze

Odpowiedz
Przede wszystkim wkładki dają co najwyżej złudzenie amortyzacji - za nią odpowiadać może śródpodeszwa jeśli zostanie tak zaprojektowana.
Fabryczne bywają różnej jakości.

Odpowiedz


Skocz do: