To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Alpinus Country
#1
OPIS PRODUKTU:

Pojemność: ok. 25 litrów

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
26-01-2010, 11:02

Moja przygoda z tym plecakiem rozpoczęła się w 2001 roku, kiedy, będąc jeszcze w liceum poszukiwałem zwykłego, ''szkolnego'' plecaka. Do sklepu turystycznego w Tarnowie wszedłem raczej z zamiarem popatrzenia, niż zakupu - i tak nie było mnie stać na porządny, markowy plecak.

Bardzo miły pan sprzedawca pokazał mi jednak jeden, ostatni egzemplarz dwukrotnie przecenionego plecaka - kosztował wówczas 79zł. Kupiłem go, pomimo wściekle żółtego koloru.

Plecak był przez 2 lata używany codziennie w szkole - wypełniony dosyć ciężkimi i kanciastymi książkami. Następnie przez 4 lata codziennie noszony na uczelnię - już co prawda mniej wypchany, ale jednak noszony. Przez kolejne 2 lata noszę w nim drugie śniadanie do pracy :). W międzyczasie zaliczył kilkanaście dłuższych i krótszych wyjazdów - widział Beskidy i Bieszczady, pieszą pielgrzymkę do Częstochowy, ukraińskie pociągi i góry Krymskie. Przez te lata setki razy był rzucany i upuszczany na beton, piach, śnieg i błoto. Co najmniej 3 lub 4 razy był prany w pralce.

Podsumowanie zużycia przez ten okres:
- Plecy i szelki są usztywnione czymś w rodzaju gąbki - już nie jest tak sztywna, jak na początku, trochę sflaczała, ale nie przeszkadza w noszeniu.
- Dosyć szybko stracił kolor i przestał być wściekle żółty - teraz jest szaro-piaskowy (o wiele ładniejszy, niż na początku!).

Wczoraj zepsuł się w nim zamek, co prawdopodobnie będzie oznaczać dla niego koniec żywota. Aż do wczoraj NIC się w nim nigdy nie zepsuło - paski, klamry, zamki - wszystko działa i wygląda jak na początku.

Konstrukcja:
- jedna duża komora. Wzdłuż pleców wydzielona w niej wąziutka kieszeń - w czasach, gdy plecy były jeszcze sztywne, można było w niej bezpiecznie przenosić kartki A4 bez obawy, że się pomną. Komora zasuwana na zamek z dwoma suwakami. Plecak da się rozsunąć po bokach do samego dołu i rozłożyć na pół - bardzo wygodne przy pakowaniu większych przedmiotów.
- jedna mniejsza komora - w niej wydzielone przegródki na długopisy, jak w piórniku (absolutnie bez sensu - długopis z nich wypada), i dwie wąziutkie malutkie kieszonki, sam nie wiem, na co - mieści się w nich co najwyżej dowód osobisty, ale potem nie da się go wyjąć, bez odwracania plecaka do góry dnem. Na szczęście poza tym, mniejsza komora jest całkiem użyteczna.
- na mniejszej komorze naszyta jest mała kieszonka zapinana na rzep. Rozmiar kieszonki aż prosi, żeby w niej umieścić portfel. Zdrowy rozsądek mówi, żeby tego nie robić. Kieszonka niestety i na szczęście jest bardzo łatwo dostępna z zewnątrz - nie trzeba być wyszkolonym złodziejem, żeby niepostrzeżenie coś z niej wyciągnąć. Z drugiej strony - jest przez to wygodna do trzymania na przykład notesu i długopisu, czy innych rzeczy które mają być ''pod ręką'', a nie stanowią przy tym żadnej wartości.
- pas (a właściwie pasek) biodrowy to w tym plecaku zaledwie zwykła taśma nylonowa o szerokości 2,5cm. Niby w tak małych plecakach ciężkich rzeczy się nie nosi i nie jest to aż tak istotne, ale mogłaby być szersza.
- regulacja i zapięcie pasa biodrowego i regulacja szelek - oparte na rewelacyjnych klamrach Nexus - ponoć klamry objęte były oddzielną gwarancją. Nie wiem, czy to prawda, nie dane mi było z niej skorzystać - ''drabinki'' regulacyjne działają świetnie, szelki da się wydłużać i skracać jednym ruchem dłoni.

Fajnym ficzerem, którego chyba nawet producent nie przewidział jest to, że odkąd w plecaku ''sflaczały'' plecy, można go łatwo zwinąć w rulonik i spiąć paskiem biodrowym - i w takiej postaci na przykład przytroczyć do dużego plecaka.

Największą wadą plecaka jest jednak całkowity brak jakichkolwiek zaczepów na troki - gdyby dało się do niego przytroczyć karimatę, albo zwiniętą w rulon kurtę czy śpiwór bez użycia sznurka, byłby bliski doskonałości.

Ogólna ocena w skali 1-5:
- Wygoda: 4,5 - gdyby pas biodrowy był trochę szerszy...
- Wyposażenie: 4 - gdyby były zaczepy...
- Wytrzymałość: 7 - po prostu wychodzi poza skalę!



Odpowiedz
#2
oj jesli mysle że to to co mysle to jest to produkt nieprodukowany dobre z 5 lat

Odpowiedz


Skocz do: