To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Milo Evin
#1
OPIS PRODUKTU:

Lekka, nie do zdarcia, kurtka wspinaczkowa z dwuwarstwowego materiału bez podszewki.

- 2 kieszenie zewnętrzne zamykane na wodoszczelne zamki
- dopasowany krój (V-shaped)
- profilowane łokcie
- usztywniony kaptur z pełną regulacją
- wygodny system regulacji obwodu dołu
- system wentylacji w spodzie rękawów
- kieszeń na rękawie na telefon komórkowy
- zapięcia mankietów wykonane z poliuretanu

Materiał: Aquatex L2C (10 000 mm, 10 000 g/m2/24h)

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
01-06-2010, 10:25

Tytułem wstępu
Pech chciał, że w ciągu kilku dosłownie chwil musiałem kupić tzw. kurtkę budżetową. Evin kiedyś tam wpadł mi w oko, więc postanowiłem zaryzykować, jak się okazało, na swoje nieszczęście.

Materiały i jakość wykonania
Jakość wykonania na pewno nie rzuca na kolana, pojedyncze wystające nitki, gdzieniegdzie niezbyt równo poprowadzone szwy, kiepska jakość ściągaczy, które szybko się rozciągają. Co do materiału, zacytuję producenta: ''Aquatex L2C to bardzo lekki materiał o unikalnej dwuwarstwowej strukturze. Zewnętrzna powierzchnia wykonana jest z lekkiej tkaniny ripstopowej. Laminowana z nią membrana pokryta jest specjalnymi, polimerowymi kropeczkami chroniącymi ją przed rozdarciem i ścieraniem zastępując podszewkę siatkową. Rezultatem tych właściwości jest ekstremalnie lekka waga wykonanej z Aquatex L2C odzieży.''
Materiał w jednym miejscu delikatnie się przetarł, ale nie mam pojęcia od czego, sama kurtka waży 426 g, więc należy do lekkich, ale nie powiedziałbym na pewno, że jest ekstremalnie lekka.
Zamki YKK (główny) i Salmi (cała reszta) - wszystkie z nich, oprócz głownego są laminowane. Zamki Salmi pod pachami już po 2 miesiącu użytkowania wypruły się z materiału - ale sądzę, że nie jest to wina mechanicznego zużycia zamków, a po prostu złego ich wszycia. Zamek w kieszeni natomiast rozpadł się w rękach...
Rzepy trzymają dobrze i do nich zastrzeżeń żadnych nie mam.

Krój
Krój ma charakter tzw. techniczny, jednak kurtka nie opina za bardzo i pozostawia swobodę ruchów. Rękawy i tył mocno przedłużone, więc nawet podczas wspinu kurtka nie powinna się za mocno podnosić. Kaptur skrojony fatalnie, jest to jeden z najgorszych kapturów tego typu kurtek jaki miałem (nie)przyjemność używać. Płytki, nadymający się jak balon podczas wiatru, daszek usztywniający zbyt mały, za słabo usztywniony, przez co tak czy siak deszcz pada nam na twarz. Regulacja odbywa się za pomocą rzepa z tyłu i dwóch gumowych ściągaczy z przodu kurtki, ale aby kaptur jako tako leżał na głowie, trzeba wybrać 15 cm owych gumek, których nie ma do czego przyczepić, więc podczas wiatru zwyczajnie biją one po twarzy, jak ktoś lubi masochizm, to jak najbardziej polecam... Kask co prawda wchodzi, ale możemy raczej zapomnieć wtedy o ochronie przed deszczem.
Kieszenie boczne dość wysoko, więc uprząż nie przeszkadza w dostępie do nich. Kieszeń na rękawie zdecydowanie za głęboka lub z drugiej strony za wąski zamek, przez co czasem trzeba się mocno natrudzić żeby wyjąć z niej np. klucze do domu.

Membrana
Aquatex L2C ma parametry 10 000 mm słupa wody i 10 000 g/m2/24h. Jak do wodoodporności nie mogę się przyczepić, bo warunków na tyle deszczowych, żeby ten parametr móc oceniać nie uświadczyłem, o tyle ''oddychalność'' jest podła i ma się wrażenie jakby w ogóle jej nie było. Po krótkiej przejażdżce rowerowej czy szybszym spacerze w mieście cała wewnętrzna powłoka jest mokra - bez wątpienia jest to jedna z najgorszych membran, jakie miałem na grzbiecie. Wywietrzniki w pewnym stopniu pomagają.

Użytkowanie
Przede wszystkim miejskie zimą, liczne przejażdżki rowerowe, łącznie ok. 14 dni w górach - byłoby tego więcej, ale jeśli kurtka po dwóch miesiącach rozpadała się w rękach nie miałem zaufania zabierać jej na dłuższe eskapady.

Podsumowanie
Totalny chłam, za który Milo każe sobie płacić wcale niemałe pieniądze. Kurtka, która mocniej irytuje niż sam fakt kupienia takiego badziewia. Nie polecam, chyba że działkowiczom do pielenia ogródka w deszczu, może się nie zapocą...

Czas użytkowania: 6 miesięcy

Cena: 379 zł

Plusy:
- Waga
- Dobry krój korpusu i rękawów

Minusy
- Jakość wykonania
- Trwałość materiałów
- Membrana
- Kaptur
- Stosunek: Jakość/Cena

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 2/5
Wiatroodporność: 5/5
Wygoda: 3/5
Wytrzymałość: 1/5
Ogólna: 2.75/5


[Obrazek: P1110739.jpg]

[Obrazek: P1110741.jpg]

[Obrazek: P1110742.jpg]

[Obrazek: P1110747.jpg]


Odpowiedz
#2
Żeby przez te 6 miesięcy aż tak się posypała? Współczuję. Najbardziej dziwi rozwalony zamek i przetarcie, które wzięło się znikąd. O rozpruciu nie wspomnę nawet.

No cóż, ja się już dawno wyleczyłem z Milo. Mam tylko spodnie Olin, które zawsze wrzucam do plecaka. Wszelkiego rodzaju kurtki made in Milo odrzucam z powodów, o których napisał Spineless w recenzji: ceny często są nieadekwatne do jakości. Szczególnie w porównaniu z konkurencją. Jak widać test to potwierdza. Chociaż oczywiście nie uogólniam na wszystkie produkty Milo.

Odpowiedz
#3
milo i wystające nitki, za małe gardy i w ogóle jakość made in china. jedynie spodnie z extendo - o nich złego nic nie powiem, ale reszta, makabra. taki trochę campusik się robi. parę lat temu, szczególnie aquatexowe ciuchy trzymały nawet, ale teraz....

Odpowiedz
#4
przydałaby się ocenka za wodoodporność, ale to chyba kosmetyka w przypadku takiego gniota...

Odpowiedz
#5
ludz, tak jak pisałem, nie było warunków żeby ocenić wodoodporność, jedyne co padało to śnieg a i tego za mało żeby jednoznacznie powiedzieć czy kurtka spisała się na plus czy minus.

Odpowiedz
#6
Przepraszam, ale prawie cztery stówy to dla Was ''kurtka budżetowa''?
Niestety coraz więcej mamy w sklepach tego typu badziewia. Udaje to kurtkę techniczną, a tak naprawdę po spacerze w mieście rozlatuje się.
-------------------------------------------
ale kasy

Odpowiedz
#7
ja za nią zapłaciłem bodaj 319 zł i jak na kurtki ''outdoorowe'' to, nie ukrywajmy niska cena

Odpowiedz
#8
mila spada tak szybko jak sie wspielo, produkcja w chinach i do tego badziew jakich malo, w dabrowie u producenta kupicie produkty o polowe tansze ale i tak nie warto, tez sie zawiodlem ale na damianie coz firma traci
-------------------------------------------
lukasz

Odpowiedz
#9
Prosiłbym jako admin również zawiedziony jakoscią ostatnich ich wyrobów by dyskusja szła w kierunku tego modelu kurtki a nie ogólnego naszego rozgoryczenia i zejścia bądź nie na psy firmy jako takiej. Dzieki

Odpowiedz
#10
Spin, reklamowałeś ją? Bo ciekawi mnie jak poszła ewentualna walka gwarancyjna.

Mam chyba 5 par ich spodni i jestem z nich cholernie zadowolony, ale ta kurtka to porażka.
---
Edytowany: 2010-06-01 20:47:10
-------------------------------------------
Pies i nóż - najlepszym przyjacielem człowieka.

Odpowiedz
#11
Ja tez mam spodnie i kurtke milo. Moj tata i moja mama maja kurtki i nikt nie narzeka tylko ze to produkty kupione ze 2-3 lata temu (poza kurtka mamy ktora ma pol roku), ale az nie chce mi sie wierzyc ze przez ten czas tak drastycznie spdla jakosc ich produktow. Oddychalnosc slaba, ale w pro-shellu szczerze mowiac tez sie szybko zapacam.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#12
polecam obakac nowa jakosc tej kurtki w sklepie, fakt kilka lat wstecz bylo super a teraz jak widac z opisu, szkoda
-------------------------------------------
lukasz

Odpowiedz
#13
Milo Avalan Lady mojej dziewczyny na tej samej membranie (Aquatex 10/10) trzyma się nieźle od 3 lat, nic się nie pruje, chociaż wywietrzników tam nie ma, więc oddychalność jest upośledzona. Kupiona w promocji za 249 zł, też ma ''made in China'', ale w jakości tego nie czuć negatywnie.
---
Edytowany: 2010-06-01 22:45:16

Odpowiedz
#14
>> Pit, jeszcze nie, ale lada chwila kurtka pójdzie do reklamacji

Być może to kwestia serii ''ultralekkiej'', być może zaoszczędzili za bardzo na wadze bez potrzebnej wiedzy jak to dobrze zrobić. Nie wiem, wiem tylko tyle, że w takich warunkach, w jakich kurtka była użytkowana (a naprawdę jej standardowo nie ciorałem, bo i pogody nie było) powinna była wytrzymać ''ciut'' więcej.
---
Edytowany: 2010-06-02 09:34:59

Odpowiedz
#15
spin; a z ciekaowsci sprawdz marke zamkow jeszcze x w kieszeni, i podpachami wg ciebie na 100% salmi? Nie wiem jak ty ale w temacie zamkow po czesci jest to problem tych firm bo wg mnie tak jak ci pod pacha sie stalo to nie kwestia wszyscia. Podobnie z odpadnietym konikiem. Takie rzeczy salmi, ykk zdarzaja sie b. rzadko!!!

male OT; W temacie jakosci Milo przy 9 sklepach mamy jakby lepsze info co do poziomu reklamacji. Wg mnie jest w miare OK. Jakby z kazda kurtka sie dzialo co z twoja dawno bysmy wyszli z tej marki.
-------------------------------------------
Darek

Odpowiedz
#16
to ja dam przeciw wage:D kumpel ma evina od ponad roku, używa jej na codzień i w pracy(liny!) i o dziwo nic sie z kurtką nie dzieje(zarówno detale jak i materiał)
-------------------------------------------
wreszcie na leglu

Odpowiedz
#17
Też posiadam ten model i jak narazie jestem zadowolony, chociaż gdy ostanio używałem ją w czasie deszczu ( o co nie trudno w cięglu ostaniach tygodni), wewnętrzna warstwa była wilgotna nie wiem czy to od deszczy czy od potu w każdym razie nieprzyjemne uczucie....

Odpowiedz
#18
Czytam i jestem zaskoczony . Kupiłem Evina w 2008 . Mam kurtke do dziś , używam jej na rower i w lecie w góry . Wytrzymałość ,,mechaniczna'' bez zarzutu - nic nie puściło . Krój -rzecz gustu , mnie odpowiada , no może kołnierz za szeroki .Parametry - w pierwszym sezonie byłem zaskoczony że 10/10 tak dobrze oddycha ( napewno pomagają super wywietrzniki ) i nie przemaka -a trochę padało. W ubiegłym roku zauważyłem lekkie pogorszenie oddychalności ,ale nadal ok. Teraz muszę napewno ją zaimpregnować bo materiał nasiąka . Oddychalność przy normalnym uzytkowaniu -ok , przy intensywnej jeździe już nie jest tak fajnie , tzn nie ma efektu sauny ale od środka kurtka robi sie wilgotna - membrana się starzeje ? ,a może błędy w praniu ? Tak czy siak ja jestem zadowolony i uwazam że była warta swojej ceny <400 .

Odpowiedz
#19
Również mam evina od 2008 roku. Używam go jako lekkiej kurtki przeciwdeszczowej, taki typowy PacLite. Wybralem go zamiast PreCipa Marmota, poniewaz Marmotem moglem sie owinac dwukrotnie ;/. Jak narazie kurtka sie trzyma, nic sie nie przetarlo ani nie wyprulo. Kaptur faktycznie jest nie za dobry. Ponadto irytuje mnie w nim to iz w jego dolnej czesci wszyte sa rzepy, ktore spinaja kolniez gdy kaptur jest schowany. To umiejscowienie tych rzepow owoduje iz przyczepiaja sie do pasow plecaka (siatki), mechacac ja.
Oddychalnosc... w lecie to i tak nie ma znaczenia. W zimie i w Alpach jest softshell. Jak juz trzeba uzyc hardshella, to i tak mnie oddychalnosc j..e :P.
-------------------------------------------
http://alpy4000.wordpress.com

Odpowiedz
#20
~tomek
2010-06-12 22:53
z całym szacunkiem dla Milo,bo jednak są na rynku parę lat,i mają sporo konkretnych produktów..Evin, krój,fason ok,tylko membrana w tym modelu nie działa,..oddychalność...?
Ps.jednocześnie używam innych produktów milo....są bardzo ok.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz


Skocz do: