To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Esbit tytanowy kubek poj. 750 ml +titanium solid fuel stove
#1
OPIS PRODUKTU:

Używany przeze mnie zestaw składa się z tytanowego kubka o pojemności 750 ml. i tytanowego palnika na stałe
paliwo Esbit.
Kubek ma wysokość 11cm i średnicę 9,5cm. Dzięki takiemu kształtowi bez pokrywki, do kubka może zostać wsunięta
lexanowa butelka o pojemności 1L (np. Naglene). Praktyczna pojemność kubka wynosi około 650 ml.
Palnik składa się z podstawki dostosowanej rozmiarem do kostki paliwa,
oraz trzech nóżek. Wszystko składa się zgrabnie i mieści w firmowym siateczkowym pokrowcu. W przypadku kubka sytuacja
jest identyczna. Firmowy pokrowiec z siatki ma dwie kieszonki,do których wsuwamy np. sporka. Całość wykonana z tytanu
''w kolorze naturalnym'', robi solidne ''niemieckie wrażenie''. Kubek waży 109 gr, zaś palnik 12gr

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
28-03-2010, 21:51

Wstęp:

Używany przeze mnie zestaw składa się z tytanowego kubka o pojemności 750 ml. i tytanowego palnika na stałe paliwo Esbit.
Kubek ma wysokość 11cm i średnicę 9,5cm. Dzięki takiemu kształtowi bez pokrywki, do kubka może zostać wsunięta lexanowa butelka o pojemności 1L (np. Naglene), oraz kartusz 100gr. Praktyczna pojemność kubka wynosi około 650 ml. Kubek posiada pokrywkę z trzema otworami służącymi do podprowadzania pary w trakcie gotowania.
Palnik składa się z podstawki dostosowanej rozmiarem do kostki paliwa, oraz trzech nóżek. Wszystko składa się zgrabnie i mieści w firmowym siateczkowym pokrowcu. W przypadku kubka sytuacja jest identyczna. Firmowy pokrowiec z siatki ma dwie kieszonki,do których wsuwamy np. sporka. Całość wykonana z tytanu ''w kolorze naturalnym'', robi solidne ''niemieckie wrażenie''. Kubek waży 109 gr, zaś palnik 12gr. Do podgrzewania wody używamy firmowego suchego paliwa, które produkowane jest od 1936 roku. Osobiście stosuję kostki o wadze 14 gr.
Na jednej kostce w tym zestawie, używając osłony przeciwwiatrowej gotujemy 0,6L wody w 13 min 20 sek. Kostki występują w opakowaniach 12x14gr. gdzie każda kostka jest oddzielnie hermetycznie pakowana, oraz 6x14gr.
gdzie w jednym opakowaniu znajduję się po trzy kostki. Dostępna jest jeszcze trzecia opcja 20x4gr. Ta może być używana przy gotowaniu potraw, gdzie trzeba do palnika regularnie ''dokładać'' kolejne porcje paliwa.
Dla wyjaśnienia: zdecydowałem się na określenie ''palnik'' by w dalszej części recenzji móc porównać z innym produktem Esbitu, ''kuchenką'' na paliwo stałe produkowaną bez specjalnych zmian od 1936 roku
(http://spmip.mojeforum.net/temat-vt18.html).

Użytkowanie:

Zestawu używam od lutego 2009. Wykorzystuję go przede wszystkim do weekendowych wyjazdów. Cześć z tych wyjazdów wiąże się z noclegiem. W ich trakcie gotuję wodę na herbatę, oraz wodę służącą do zalania wieczornego kuskusa lub liofilizatu, oraz do przyrządzenia porannego muesli. W praktyce oznacza to użycie jednej kostki rano: 300ml muesli, 300ml herbata na
początek dnia, wieczorem 300ml-400ml kuskus, kaszę lub liofilizat, reszta idzie na herbatę, a następnie trzeci kubek służy do zagotowania wieczornej herbaty.Razem są to trzy kostki. Koszt paliwa około 8 PLN. (opakowanie 6x14gr kosztuje 16 PLN)
Inne zastosowania to jedno dniowe wypady, gdzie latem w upał mogę się napić kubek zielonej herbaty. W tym roku zestawu używałem na próbę
w warunkach zimowych gotując wodę którą posiadałem w lexanowej butelce. Dzięki temu miałem wybór pomiędzy herbatą a bulionem.
Przy użyciu wody z butelki, noszonej w plecaku czas gotowania pozostał praktycznie nie zmienny ( 30 - 40 sek. dłużej). Gotując wodę ze strumienia, kostka paliwa pozwalała na zagotowanie około 400 ml. wody. Topić śniegu nie próbowałem.
Czasy gotowania są długie. Wypróbowywałem palnik w kilku kombinacjach naczyń, każdorazowo z zastosowaniem osłony przeciwwiatrowej.
Kostki spalają się prawie w 100%, pozostaje jedynie trochę ciekłej pozostałości która zasycha. Jednak na naczyniach pozostaje sadza. Usuwa się ją łatwo w domu ściereczką i płynem do naczyń, a w warunkach obozowych ''podręczną'' kępą trawy.
Dodatkowo porównywałem z ''klasyczną'' kuchenką Esbita, czyli ze sprzętem znanym wielu jako np. element menażki ''Harcerz, oraz palnikiem gazowym Optimus Crux'':
1. palnik Esbit Ti + kubek Esbit 750 ml (600 ml wody) - 13.20;
2. kuchenka Esbit + kubek Esbit 750 ml (600 ml wody) - woda nie zagotowała się przed wypaleniem kostki paliwa;
3. kuchenka Esbit + kubek Esbit 750 ml (500 ml wody) - 10.20;
4. Optimus Crux + kubek Esbit 750 ml (600 ml wody) - 3.30; palnik odkręcony na około 1/2 mocy. Większy płomień ogrzewa krawędź kubka i ''umyka'' w atmosferę..
W związku z tym sprawdziłem możliwości palnika przy gotowaniu wody w naczyniu o większej szerokości dna: Evernew Ti 0,9L średnica około 12,5cm,
co powinno pozwolić na lepsze wykorzystanie kaloryczności pojedynczej kostki paliwa:
5. palnik Esbit Ti + naczynie Evernew Ti 0,9L (600 ml wody) - 9.30;
6. kuchenka Esbit + naczynie Evernew Ti 09L (600 ml wody) - 7.40.

Wnioski:

Produkty Esbitu opisywane tutaj są produktami niszowymi. Ceny ich są następujące: Kubek kosztuje: 169 PLN, Palnik kosztuje: 49 PLN, opisywana również kuchenka
w zestawie z kompletem paliwa 20x4 lub 6x14 kosztuje: 38 PLN.
Ze względu na niską kaloryczność suchego paliwa czasy gotowania są długie w porównaniu z nowoczesnymi palnikami gazowymi. Esbit przez wiele lat swoje
produkty kierował w znaczne mierze do odbiorcy militarnego i jako składnik zestawów przygotowywanych do pomocy np. ofiarom klęsk żywiołowych.
Paliwo to jest proste w użyciu, praktycznie nie potrzebuje dodatkowej ''infrastruktury'' jak w przypadku palników i odwiecznego pytania: gwint? przebijane?
W chwili obecnej szerzej wraca na rynek turystyczny.
Próbując ten zestaw stosować w tradycyjnie pojmowanej turystyce, gdzie funkcje gotowania potraw mają miejsce jest to wybór słaby, mało praktyczny i kosztowny przy dużym zużyciu paliwa. Czasy gotowania o tym świadczą jednoznacznie. Jednak w sytuacji, krótkich, szybkich i lekkich wyjazdów, gdzie gotowanie ogranicza się do doprowadzenia wody do temperatury wrzenia jest to ciekawa alternatywa. Moda na odchudzanie ekwipunku, która pojawiła się m.in. pod wpływem rajdów ''ekstremalnych'', stron internetowych takich jak backpackinglight, spowodowała, ze taki zestaw w pewnej sytuacji, i w pewnym dosyć wąskim zakresie zastosowań nabiera sensu.
Kubka również używałem w komplecie z palnikiem Optimus Crux i kartuszem 100gr.
Moje poszukiwania takiego kubka zaczęło się od SnowPeaka o takiej pojemności, w który daje się zapakować kartusz, palnik i jeszcze w ramach pokrowca można dodać drugi kartusz. Palnik Esbita wydawał się być początkowo dodatkiem, a potem zacząłem go używać regularnie. W wersji ''gazowej'' razy zabierałem go np. na rodzinne wypady jako rezerwę na wypadek potrzeby zagotowania herbaty, bez poszukiwania czajnika elektrycznego, czy przydrożnego baru, jak również na wycieczki narciarskie zimą jako sprzęt ''na wszelki wypadek''. W tym zestawie pełni swoją rolę bardzo dobrze. Pamiętać należy o ostrożności przy stosowaniu osłon przeciwwiatrowych. Mogą powodować nadmierne nagrzewanie kartusza, co w pewnych sytuacjach grozi problemami. W takiej konfiguracji kubek + lekki palnik + kartusz 100 gr jest to polecenia godny zestaw.
Kubek jak i palnik są trwałe. Ślady użytkowania od płomieni palników, żadnych wgnieceń odkształceń. Pokrowiec jest mocny i dobrze osłania kubek w plecaku.
W związku z tym ocenę wygoda należy traktować następująco:
- Stosowanie ogólno-turystyczne 3.
- Stosowanie ultralight 4.

OCENA PRODUKTU:

Wygoda: 3/5
Wyposażenie: 5/5
Wytrzymałość: 5/5
Ogólna: 4.33/5


[Obrazek: esbit_m.jpg]


Odpowiedz
#2
bardzo fajna recenzja, podoba mi się (względnie ;) ) obiektywne i wszechstronne podejście do sprawy.

brakuje mi jedynie wzmianki o wytrzymałości, choć nie potrafię sobie wyobrazić, że przy normalnym użytkowaniu coś się stanie z tak prostą konstrukcją (co też jest zaletą)

pytanie, jakie nasuwa mi się w kwestii ultralekkości - czy warto? bo jednak 8 zł dziennie na paliwo to spore koszta, porównując do gazu, benzyny, a już nie wspominając o rozwiązaniu typu Bushbuddy: http://tiny.pl/hg5z3 (jakkolwiek, rozwiązanie o 100 gram cięższe)

Odpowiedz
#3
Przez późną porę zapomniałem dopisać o stosowaniu kubka z palnikami gazowymi. Uzupełniłem
Co do wspominanego przez Ciebie Bushbuddy. Szukałem sprzętu do stosowania z lekkim palnikiem gazowym i Esbitem jako alternatywą.
Co do kosztu. Konsumuję te kostki powoli, ponieważ praca i życie rodzinne ograniczają moje wyjazdy. Nawet zakładając dwa weekendowe wyjazdy w miesiącu, to czy te 16 PLN to dużo?
Na pewno używanie kostek na tygodniowym wyjeździe z ''pichceniem'' było by kosztowne i na pewno ekonomicznie mało uzasadnione.
Jest jedna ważna cecha, choć znów niszowa: Esbit przechodzi kontrole na lotnisku i można ze sobą wozić.
Przygotowując się do opisu znalazłem trochę komentarzy na temat Esbitu na forach rowerowych. Tam też jest wykorzystywane i zasada użytkowania do gotowania małych ilości wody i stosowania zalewajek znajduje podobne uzasadnienie.
Sam kubek jest wysokiej jakości, trwały i jest to zakup ewidentnie na lata.

Pim
---
Edytowany: 2010-03-29 09:47:09
---
Edytowany: 2010-03-29 09:57:40
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#4
oby więcej takich recenzji, amen. ;)

Odpowiedz
#5
Kilka pytań:
Co to jest lexanowa butelka i dlaczego takiej używasz?
Gdzie kupowałeś zestaw? (pl, zagranica, gdzie konkretnie)
-------------------------------------------
m

Odpowiedz
#6
To czy warto używać kostki każdy sam ocenia...
Chciałbym pokazać inny palnik który umożliwia korzystanie z kostki i paliwa:
Titanium Triad XE Alcohol / Fuel Tab Stove firmy VARGO http://tiny.pl/hg1tw.
Waży toto 42,5gr, czyli ponad 3 krotnie więcej. Aż:)
Ale jeśli będzie używany wyłącznie z kostkami można go odchudzić nie zabierając wkładki na paliwo. Wtedy waga schodzi do około 20gr
http://tiny.pl/hg1td
http://tiny.pl/hg1tf
Triad XE jest następcą zwykłego Triada, który był wyłącznie na paliwo (alkohol). Różnica jest taka, że XE ma podstawkę do której wkłada się wkładkę na alko, w zwykłej nóżki były przymocowane bezpośrednio do wkładki.
Czasy gotowania http://tiny.pl/hg1tp.

Jak chodzi o Esbit titanium solid fuel stove, to do niego też można by zastosować taką wkładkę DIY z puszek po napojach, która może być samodzielnym palnikiem alkoholowym. Wykorzystując nóżki esbita. 30min roboty i koszt 2 zużytych puszek.

Odnośnie użytkowania vargo, sporo filmików na jutubie

Odpowiedz
#7
Lexanowej butelki używam z wielu powodów. Pojemność 1L jest praktyczna. Służy mi jako kubek, ponieważ Nalgene na szeroki otwór co pozwala np. na wygodne mycie, czego nie można powiedzieć o butelkach SIGG-a. Można do niej lać wrzątek więc znakomicie pełni swoja rolę w dogrzewaniu śpiwora. Można do niej kupić inny dekiel pozwalający przerobić ją na małego camelbaga. Sporo o takich butlach jest na blogu Vick-a. Jest to bardzo użyteczny sprzęt.
Kubek i palnik kupowałem w Polsce w sklepie 8a.pl. Wcześniej planowałem go ściągać z UK ze sklepu backpackinglight.uk, ale Esbit nagle pojawił się w szerokim asortymencie i sobie odpuściłem.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#8
Co do alkoholu - czyli u nas denaturatu. Od jakiegoś czasu zaczął pojawiać się zamiast niego denatural, który śmierdzi i strasznie kopci, zaś denaturat jest często tak chrzczony, że ledwo się pali. W listopadzie mini Trangia działała tylko dlatego, że była obficie polewana takim właśnie denaturatem i to plus płomień palnika dawało szansę na ugotowanie wody.
W kraju gdzie się denaturat filtruje w sumie to nie powinno dziwić...
Rozpatrywałem kiedyś tego Triada XE właśnie ze względu na jego możliwość użycia i jako planika pod Esbit i pod alkohol. Ale to wymagało sprowadzenia z UK lub USA. Zabierałem się do tego jak pies do jeża, a nagle pojawił się Esbit. Triad jest z pewnością ciekawym rozwiązaniem.
Co do wynalazków typu Bushbuddy - czyli nowoczesne kuchenki na drewno. Jest to fajny wynalazek, ale panicznie boje się palenia wszelkiej formy otwartego ognia. W ostatnich latach byłem świadkiem dwóch pożarów w lasach i szybkość rozprzestrzeniania się zrobiła na mnie kolosalne wrażenie. Ze względu na ten lęk, który trudno jest uzasadnić takiego wariantu nie rozpatrywałem.
---
Edytowany: 2010-03-30 21:58:25
---
Edytowany: 2010-03-31 22:36:11
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#9
Dłuuuuga ta recenzja. Nie wiedziałem że o kubku można aż tyle napisać!!
-------------------------------------------
maciek

Odpowiedz
#10
Paliwo stale staje bardziej poszukiwane ze wzgledu na zakaz uzywania gazu i paliwa plynnego na festiwalach muzycznych (mowie o Anglii). Wraz z coraz wiekszym braniem pod uwage bezpieczenstwa na tego typu duzych imprezach, tego typu zakaz na pewno dotrze i do Polski. Palnik mi sie podoba, podobnie jak wszelakiego rodzaju Bushcrafty - tutaj jednak jest problem, ze nie bylem w lesie od lat, a wszedzie gdzie sie szwedam, sa owce, ktore wyzeraja wszystko nadajace sie do spalenia.

Mnie interesuje, czy korzystales z innego kubka na tym palniku? Tytan nie jest najlepszym rozwiazaniem do gotowania, jak slyszalem, acz nigdy testow nie robilem (nie mam dwoch podobnych naczyn z roznych materialow). Te 13 minut to jakis koszmar. Zasnalbym nad tym wczesniej.

Odpowiedz
#11
Kivak! nie robiłem testu na innym typie kubka, ponieważ innego nie miałem pod ręką. Jak wrócę z urlopu, przyniosę z pracy stalowy o pojemności 0,5L. sam jestem ciekaw efektu. Na pewno, decydującym czynnikiem jest szerokość dna. Na standardowej kuchence Esbita, gotując na Evernevie 0,9L i używając osłony z folii aluminiowej czas gotowania wychodzi na poziomie 7 - 7.30 min. Różnica jest spora. Przypuszczam, że lepiej też będzie używając kubka MSR 0,85L, albo Tibetan 1100. Jednak czas gotowania pojedynczej kostki powoduje, że trudno jest zagotować więcej niż 0,8L wody.
Ergonomicznie ten kubek jest fajny - dobrze pakuje się w plecaku. ale z punktu widzenia efektywności gotowania - każde naczynie o szerszym dnie będzie lepsze.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#12
Do Pima i innych UL:
Jak sie ma ten palniczek Esbita do coraz bardziej modnych DYI palniczków alkoholowych?
Pisze pod wzgledem 2-3-4-dniowych wyjazdów.

Moje samoróbki na denaturacie gotują kubek wody w jakies 3 minuty, przy wadze poniżej 10g. Nie testowalem jeszcze w zimie, ale nawet jak bedzie za slabe, to wystarczy kupic cole w puszcze i zrobic nowa wersje z wiekszymi otworkami, albo wiecej spirytu nalac.
Denaturat da sie kupic w kazdym wiejskim sklepie i jest w miare kaloryczny.

Wobec powyższego, czy Esbit ma dalej sens i w czym jest lepszy od np.:
'perfect alcohol stove', czy tez 'supercat stove'?
-------------------------------------------
mmateusz


[Obrazek: 6821-12-1.jpg]

Odpowiedz
#13
@mmateusz, jeżeli palnik na denaturat możesz mieć równie lekki to różnica będzie głównie w gabarycie - palnik Esbit składa się do rozmiarów zapalniczki, oraz w paliwie. Na denaturat musisz mieć konkretny szczelny pojemnik który będzie coś tam ważył + zajmował miejsce. Paliwo stałe możesz mieć w woreczku foliowym w ilości jaka jest potrzebna. Jednak zastosowanie palnika Esbit ze względu na długi czas gotowania jest dosyć specyficzne. Ja zabieram go z dwoma kostkami paliwa jak potrzebuje zestaw awaryjny kiedy właściwie nie planuję gotowania.

Odpowiedz
#14
Moje doświadczenia z denaturatem są mało zachęcające. Albo chrzczony tak, że nie chciał się palić, albo denatural, po którym jest osmalony palnik, naczynie i gotujący...
Obecnie testuję inne paliwko: ZIP fuel. Kostki, większe, nie mają Esbitowego ''zapaszku'', mokre się palą.
---
Edytowany: 2015-10-20 22:15:54
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
#15
@Pim, do recki samego kubka dodałbym opis uchwytów które są bardzo przemyślane, zarówno ten do trzymania kubka jak i języczek pokrywki który można ustawić stabilnie w pionie tak żeby się nie nagrzewał i łatwo było podnosić pokrywkę. BTW używam również palnika crux z tym kubkiem.

@mmateusz, czy możesz potwierdzić czas gotowania i jaką pojemność rozumiesz przez kubek? Jeżeli to jest 3 minuty na 0,5l to wydaje mi się bardzo krótko. Czy denaturat musi się najpierw zagotować żeby dawać wydajny płomień?

Odpowiedz
#16
To prawda. Uzupełnię. Te wgłębienie w rączkach jest faktycznie przemyślane.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz


Skocz do: