To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Akcesoria] Noże i scyzoryki
Jaki to nóż? Kupowałem ostatnio Morę buschcraft black z węglówki i górna krawędź jak najbardziej krzesa iskry, oglądałem przed zakupem kilka recenzji innych modeli Mory i też nie było z tym problemów

Odpowiedz
Być może górna krawędź jest dobrze zaokrąglona i nie zeskrobuje krzesiwa. Potraktuj kawałek , tak ze 2-3 centymetry pilnikiem lub flexem ( flexem delikatnie , żeby nie rozhartować) .
-------------------------------------------
Grzesiek.

Odpowiedz
Wracając do Swizy. Model C03 jest odpowiednikiem Victorinoxa Spartana. Po za wzornictwem i brakiem pęsety różnica jest jedną: posiada blokadę. Wciska się logo. To jest duży plus jeśli chodzi o wartości użytkowe. Może nie dla każdego, ale to tłumaczy cenę.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Tu jest prosta propozycja modyfikacji scyzoryka tak by współdziałał z krzesiwem:
https://youtu.be/aEK9S1wCO-A
---
Edytowany: 2017-12-17 16:56:05

Odpowiedz
W posiadanych ''szwajcarach'' : Spratan, Nomad, Rucksack mam pilnikiem przejechaną krawędź otwieracza do kapsli. Z krzesiwem współpracuje bez problemu. To samo można zrobić z krawędzią ostrza.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Dzięki Panowie.... nóż zwie się MORA COMPANION 860 MG, skorzystałem z flexa, śmignąłem ją flexem na 2 razy i śmiga klawo :)
-------------------------------------------
Michał

Odpowiedz
@Miniu82 - właśnie zamówiłem ten sam nóż, tylko w wersji heavy duty (grubsza głownia). Śmignąłeś flexem cały grzbiet czy w którymś konkretnym miejscu?

Odpowiedz
Pytanie do mających w ciągu roku długi staż w siedzeniu w lesie czy krzaczorach, gdzie przydaje się nóż/siekierka/karczownik do ogarnięcia obozowiska i przygotowania drewna na opał.

Mam dylemat pomiędzy siekierką Fiskars X5 XXS a karczownikiem Fiskars XA3. Pierwszy cięższy ale krótszy (564 g i 232 mm) , drugi lżejszy ale długi (450 g i 505 mm). Sprzęt jak napisałem na początku - ma służyć do ogarnięcia obozowiska i przygotowania drewna na opał. Wartość dodana siekierki to obuch - można użyć jako młotka przy wbijaniu opornych szpilek w podłoże.

Targacie ze sobą coś takiego? Ma to w ogóle sens? Ewentualnie jakieś inne rozwiązania?

Na ostatnim wyjeździe miałem możliwość częstego korzystania z ognisk, jednak taką piłką ogrodową sporo się namęczyłem, by np. przyciąć długie konary, które nie mieściły się w palenisku. O rozczłonkowywaniu pociętych piłą kawałków drewna nawet nie myślałem. Dobrze, że przy chatkach z drewnem były "rozłupywaki".
Odpowiedz
Taką siekierkę mam i używam od ponad 10 lat. Były też modele z taką samą głowicą, ale dłuższym o 10cm trzonkiem. Ten drugi jest lepszy, ale gorzej się pakuje w plecak. Trzeba zeszlifować obuch, bo nie jest całkiem płaski, lecz dość wypukły. Wtedy gwoździe można wbijać nie po palcach.
Piła też jest OK. Ale musi mieć zęby tak jak tej wielkości piła Fiskarsa z ostrzem wysuwanym z rękojeści. Nawet tanie piły mają takie ząbki. W tej nie widać. Aha, piła Fiskarsa jest delikatna i łatwo się łamie. Za to jest lekka - 100g.
Na obozowisku przydaje się jedno i drugie. Bo raz lepsza siekierka, innym razem piła.

Karczownik to ni pies, ni wydra.
Odpowiedz
Siekierkę najlepiej ogarnąć na targach staroci, ostatecznie Allegro lub OLX. Stara produkcja, siekiery są kute, ceny śmieszne a moim zdaniem jakość o niebo lepsza od tego co można teraz kupić w sklepie.
Odpowiedz
Karczownik, maczeta i kukri to dobre narzędzia w tym samym celu - do wycinania krzaczorów. I tam się sprawdzają najlepiej. Rąbanie czegokolwiek grubszego takim narzędziem jest co najmniej upierdliwe. A zapewne nosząc 500g dodatkowego ekiwipunku chciałoby się zyskać więcej możliwości - tu zdecydowanie siekierka wygrywa.
Odpowiedz
Dziękuję przedmówcom za uwagi. Wygląda na to, że siekierka ma większe wzięcie.
Odpowiedz
Bo to są zbetonowani konserwatyści Wink
Mini Fiska ma Kaziu.
Ze 3 lata temu zadawałem podobne pytanie. Po odpowiedziach Kolegów z Forum doszedłem do wniosku, że jeżeli F to warto dopłacić (zainwestować) w dłuższy (zacznie droższy) model który raczej nadaje się do bagażnika samochodowego niż do plecaka i którego trzeba już pilnować na biwaku.
(wrócę targu d dopiszę).
Odpowiedz
Ale co dłuższe? Piła, siekiera, motyka, szpadel?
Nie każdy wie co ma Kaziu :-P
Odpowiedz
Siekiera zdecydowanie jest lepsza.
Ale nie ta Fiskars x5. Ta dłuższa to x7, i ta jest ok. Niestety x5 to tylko zbędny ciężar w plecaku. Ja siekierę  nosiłem zamocowaną jak czekan...tylko trzeba dowiązać  pętlę z gumy , bo dolna pętla do transportu czekana była zbyt krótka. Natomiast przy plecaku Montane Cobra nie ma najmniejszych problemów z zamocowaniem.
Minimalnie dłuższa niż x5 , a krótsza niż x7 jest siekiera celfast 600. w użyciu ,jak dla mnie na pewno jest wygodniejsza niż x5 , a jest tańsza.
Grzesiek- stary dziadyga
Odpowiedz
Przepraszam - mam tymczasowe hasło więc skazany jestem tylko na stacjonarny komp, a gdy brak netu w domu...
Na szybko
Subiektywnie
Poniżej X10/11 nie ma co wchodzić. I tu mamy już cenę pow. 150 zł.
W moim subiektywnym ,,teście" wygrała siekiereczka z Casto ,,pokonując" Dżulietę, ProLajna i Zieloną z Biedry.
Cena do jakości i wygody.
Karczownik jest ZDECYDOWANIE lepszym rozwiązaniem.
Odpowiedz
(04-09-2020, 15:39)grendel napisał(a): Pytanie do mających w ciągu roku długi staż w siedzeniu w lesie czy krzaczorach, gdzie przydaje się nóż/siekierka/karczownik do ogarnięcia obozowiska i przygotowania drewna na opał.

Mam dylemat pomiędzy siekierką Fiskars X5 XXS a karczownikiem Fiskars XA3. Pierwszy cięższy ale krótszy (564 g i 232 mm) , drugi lżejszy ale długi (450 g i 505 mm). Sprzęt jak napisałem na początku - ma służyć do ogarnięcia obozowiska i przygotowania drewna na opał. Wartość dodana siekierki to obuch - można użyć jako młotka przy wbijaniu opornych szpilek w podłoże.

Targacie ze sobą coś takiego? Ma to w ogóle sens? Ewentualnie jakieś inne rozwiązania?

Na ostatnim wyjeździe miałem możliwość częstego korzystania z ognisk, jednak taką piłką ogrodową sporo się namęczyłem, by np. przyciąć długie konary, które nie mieściły się w palenisku. O rozczłonkowywaniu pociętych piłą kawałków drewna nawet nie myślałem. Dobrze, że przy chatkach z drewnem były "rozłupywaki".

Grendel, ja mam tą x5. Będą ją miał w przyszłym tygodniu nad Drawą, to się pobawisz. Kupiona po dłuższym zastanowieniu i porównaniu z x7.
To stosunkowo lekki i mało pancerny sprzęt, ale do podstawowych prac obozowych wystarczy, sprawdzi się lepiej niż duży fixed czy kukhri. Mam i piłę (akurat lidl), i kukri (model użytkowy cold steel). I posiadam (posiadałem) kilka dużych fixedów. X5 do przeciętnej aktywności turystyczno-obozowej w mojej ocenie się z powodzeniem nadaje. Nie jest to sprzęt do zrąbywania drzew, ale przy uwzględnieniu masy do możliwości- w mojej subiektywnej ocenie daje radę.
X5 była (nie wiem czy nadal jest) oferowana z dwoma różnymi pokrowcami- jeden z tworzywa, drugi materiałowy ze szlufką. Wybrałem ten ze szlufką ze względu na wygodniejsze troczenie.
Kukri też mogę przywieźć, jak chcesz sobie pomachać Wink
Odpowiedz
(07-09-2020, 11:12)-PITdoggy- napisał(a): Grendel, ja mam tą x5. Będą ją miał w przyszłym tygodniu nad Drawą, to się pobawisz.

Big Grin

(07-09-2020, 11:12)-PITdoggy- napisał(a): X5 była (nie wiem czy nadal jest) oferowana z dwoma różnymi pokrowcami- jeden z tworzywa, drugi materiałowy ze szlufką. Wybrałem ten ze szlufką ze względu na wygodniejsze troczenie.

Albo nie potrafię szukać albo wszystkie tylko z plastikiem. I to mi się nie podoba. Te X5 z pokrowcem materiałowym to mógł być poprzedni model X5. Teraz opisywany jest jako X5 XXS. Obecny jest też cięższy od poprzednika - poprzednia wersja nie przekraczała 500 g (bodaj 465 czy 480 g), teraz 560 g.
Odpowiedz
(07-09-2020, 11:22)grendel napisał(a):
(07-09-2020, 11:12)-PITdoggy- napisał(a): Grendel, ja mam tą x5. Będą ją miał w przyszłym tygodniu nad Drawą, to się pobawisz.

Big Grin

(07-09-2020, 11:12)-PITdoggy- napisał(a): X5 była (nie wiem czy nadal jest) oferowana z dwoma różnymi pokrowcami- jeden z tworzywa, drugi materiałowy ze szlufką. Wybrałem ten ze szlufką ze względu na wygodniejsze troczenie.

Albo nie potrafię szukać albo wszystkie tylko z plastikiem. I to mi się nie podoba. Te X5 z pokrowcem materiałowym to mógł być poprzedni model X5. Teraz opisywany jest jako X5 XXS. Obecny jest też cięższy od poprzednika - poprzednia wersja nie przekraczała 500 g (bodaj 465 czy 480 g), teraz 560 g.

Ja mam ją z 6-7 lat, więc to poprzedni model. Na pewno były dwa pokrowce, bo pamiętam że przez pomyłkę przysłano mi z tym plastikowym, chociaż zaznaczałem że ma być materiałowy. Potem mi to wymieniono.
Odpowiedz
Od dawien dawna używam maczet. Mam ich kilka, a najstarszą - już niestety złamaną - od jakichś 40 lat.
Przez lata doszedłem do wprawy w używaniu i aktualnie posługuję się głównie dwiema od Cold Steel - Bolo i Heavy.
Co prawda nie obozuję w stylu bushcraftowym, ale czasem gdy trzeba ściąć małe drzewko bądź okrzesać duże, to maczeta załatwia sprawę.
Do lżejszych prac używam noży Frosts / Mora / Hultafors.
Lekkie siekierki jakoś mi nie leżą i nigdy w celach obozowych / biwakowych ich nie transportowałem. Używam przy domu, bo skoro są...

Gdybym miał dobrać coś w tej materii najbardziej uniwersalnego, to byłaby to pewnie jakaś wariacja na temat kukri, jak choćby Cold Steel Kukri Machete.
Często też noszę któregoś z czterech Victorinoxów z piłką do drewna, najczęściej Outridera. Świetne narzędzie.
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)
Odpowiedz


Skocz do: