To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Akcesoria] Camelbag'i
W zestawie Sourca z reduktorami jest rodzaj zaworka wyrównującego ciśnienia. Pije się trochę trudniej niż w typowym camelu.
-------------------------------------------
Pim

Odpowiedz
Stoję przed zakupem bukłaka który będzie służyć zarówno przy plecaku rowerowym jak i trekingowym. Waham się w zakresie litrażu między 2l 2,5l a 3l. Jakie są wasze doświadczenia w tym zakresie?

Swojego czasu używałem 3l Camelbaka na rower i nigdy tyle nie wypijałem.
Podczas nawet długich trekingów na GSB czy GSS nosiłem ze sobą max 2l płynów a ewentualne braki uzupełniałem na bieżąco z wszelkich źródeł wody pitnej po jej filtrowaniu lub sklepów/schronisk.

Zdaję sobie sprawę że niby lepiej kupić większy bo najwyżej jak nie będę chciał to wleję do niego mniej - z drugiej strony zależy mi na wadze samego bukłaka i tym by niepotrzebnie nie kusiło mnie wlewanie do niego 3l skoro i tak chya tyle nie wypiję bo to jednak 3kg na plecach...

Bardziej przekonuje mnie więc wersja 2l max 2,5l - prawdopodobnie tym razem będzie to bukłak Ospreya choć akurat to nie ma większego znaczenia

Jak jest u Was, sporo z Was ma 3l bukłaki których pełni nie wykorzystuje? Może część ma 2l i często płacze gdy im się za szybko skończy woda?

Odpowiedz
Mam kilka bukłaków które wykorzystuję do przenoszenia wody i wtedy są bez rurki - Platypus Hoser, ale bez tego ''hose®''.
Niekiedy - rzadko - dopinam rurkę i mam bukłak do picia.
Używałem takiej konfiguracji na GSB i czasem do dłuższych przejazdów na rowerze.
Ostatnio wróciłem do tematu przy okazji przejścia pustyni Negev.

Najmniejszy miałem bukłak 1.8 litra, największy 3 litry. Waga - 100g. dla Platypusa Hoser 2l i 180g. dla Source Widepack 3l. Ważne też, że Platypus ma lżejszą konstrukcję, Source jest z definicji cięższy (tak sam bukłak jak i rurka z zaworem), więc powyższa różnica wagi nie jest zbyt reprezentatywna...

Większy bukłak ma tę zaletę, że nie zalewając go do pełna, można po ściśnięciu i wypuszczeniu nadmiaru powietrza lepiej rozpłaszczyć go na ściance plecaka. Bo napełniony w całości robi się pękaty i trochę niewygodny.

Dodam, że system BigZip jest o tyle wygodny, że otwiera bukłak na całej szerokości, łatwo go zalać bez wyjmowania z załadowanego plecaka, można wrzucać kostki lodu czy co kto lubi, łatwiej się go też myje i suszy.
Zaś bukłak typu Platypus Hoser może służyć jako transportowy - bez rurki, dodatkowo pełniąc rolę umywalki-prysznica, a z rurką jako system do nawadniania.

Pomijam patenty typu ShapeShift, Divide czy inne, bo temat się za bardzo poszerzy, a i waga może zwiększyć.

Tyle ode mnie :)
-------------------------------------------
Yatzek - nadworny tester NGT ;-)

Odpowiedz
Ja używam Camelbaka pierwszej generacji 2l i na jednodniowe wycieczki jest w sam raz. Jedyny raz kiedy był za mały to upał 34 stopnie w cieniu jaki spotkał mnie na Węgrzech, ale wtedy i tak dolewaliśmy wodę co postój.
Najczęściej i tak wlewam do niego 1,5L bo takie są ogólnodostępne butelki z wodą. Kolega ma 3L i w zasadzie nigdy nie zalewa go do pełna bo to już waży.

Odpowiedz
Trochę sobie zawęziłem wybór do Ospreya przez fakt że kupiłem ich plecak rowerowy, a tam jest taki magnetyczny system mocowania rurki przy pasie piersiowym - niby mogę to olać i wybrać coś innego ale skoro jest to fajnie skorzystać - wagowo 160 gramów przy 2l więc chyba tragedii nie ma, szczególnie że mój wcześniejszy Camelbak Antidote był cięższy...może 2,5l będzie najrozsądniejszym kompromisem :)

Odpowiedz
ja tam powiem uczciwie że jedynym argumentem jaki mógłby mnie przekonać do kupna mniejszego bukłaka niż 3L są tylko jego gabaryty. Róznice w wadze między litrażami z reguły są nieznaczne, a pełne 3 litry znajdują u mnie zastosowanie zaskakująco często. Ostatnio nawet na tak szybkim szlaku jak Orla Perć, brakło mi wody i po zejściu z Krzyżnego piłem jak głupi. :) Nie wspominając już o sroższych całodniowych wyrypach, gdzie serio idzie się odwodnić bez większych problemów.
No a jak potrzeba wziąć mniej wody, to cóż - biorę mniej! :P Relacja waga pojemnika-waga płynu i tak jest niezła w przypadku camelbagów na ogół.

Odpowiedz


Skocz do: