To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Akcesoria] Camelbag'i
#1
~rav
2004-04-22 19:48:03
Głosów: 0

czesc:)
mam zamiar w najblizszym czasie kupic camel baga pojemnosc 2 l i mam problem jakis wybrac, czy mozecie mi poradzic na co zwracac uwage

dziekuje z gory
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#2
Stopa
2004-04-22 20:57:47
Głosów: 0

Ja używam od października camelbag'a Alviki (niestety brak informacji na stronie producenta - wyjaśniam to:) Nie jest to typowy ''worek'', ponieważ znajduje się w osłonie pełniącej jednocześnie rolę termosu (herbata, dla chętnych z prądem, np na stoku:) Oczywiście można używać samego wkładu, co obniża wagę. Jeżeli chodzi o dostępność: ja kupowałem w Poznaniu (Taternik)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#3
~arkadoo
2004-04-22 22:36:10
Głosów: 0

miałem camelbaga zefala i byl bardzo słaby (wytrzymał rok). Teraz mam Camelbaga i jestem w 100% zadowolony-jeśli macie środki to warto zainwestować w Camelbaga. Nie twierdzę, że inne firmy są słabe, ale z pewności warto obejrzeć wykonanie worka innej firmy (na żywo) i porównać go do firmy Camelbag.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#4
prosiakt

2004-04-23 00:07:18
Głosów: 0

Najtaniej , z odrobiną pomysłów można zrobić z butelki 1,5 litrowej , kawałka wężyka i zacisku na końcu.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#5
Robert
2004-04-23 09:22:37
Głosów: 0

Tak jak prosiak mówi - odrobina pomysłowości wystarczy. Ja jej nie mam więc zakupiłem sobie bukłak (bo taka jest nazwa) Camelbac - to nazwa producenta) firmy Source -oczywiście kooperującej z Deuterem i może nie był za tani i wpierw go używałm w normalnym plecaku potem już w kompatybilnym i wszytsko przez rok ok. Bukłak nie jest zamykany na gwint i kapsel ale na klamrę która na calej szerokości jest na naiego nasuwana - umożliwia to dokładne wymycie a zaśwaidczam że poprzedni posmak wody z sokiem malinowym wyczuwalny niejdenokrotnie był przez 2 miechy:). Bukłaczek ma ścianke od strony plecaka podwójną a sam jest wykoanay z jakiegośc miękkiego ale bardzo mięsistego plastiku. Rurke można zdemontować a picie nastepuje przez naciśnięcie smoczka zębami, do smoczka dołoczony jest kapturek który można założyć w trakcienie nie używania. CHyba jego największą zaletą jest kształt, bo porzedni który miałem był tak skonstruowanay że smoczek stanowił przedłużenie rurki i sorry ale podjeżdźając na rowerku pod górę pić na zgiętym gardle, głębokim wdechu - było katorgą. W tym modelu smoczek jest ułożony względem rurki pod katem prostym - co w trakcie picia daje komfort taki jakbyś pił ze szklanki, a i w czasie np. podjazdu nie powoduje prawie utopienia ;).
Hę ile to można pisać o bidonie.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#6
~kreto
2004-04-23 14:30:59
Głosów: 0

Odradzam wlasnej produkcji chyba, ze macie rurke z atestem PZH, bo innaczej przy upale moze wydzielac nieprzyjemny zapach. Kupilem wiec Source z logo Alvica model H2O 2 litrowy za 100zl. Fajny model obszyty czarna tasma i czesciowo pomaranczowa tkanina. Wezyk wzmocniony jest szarym oplotem. Ustnik otwiera sie przez scisniecie zebami. Niestety nie ma nakladki zabezpieczajacej ustnik i jak trafi przypadkiem miedzy plecak, a plecy to mamy dodadkowe chlodzenie woda :)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#7
~tukanez
2004-04-23 19:02:39
Głosów: 0

Sprawdzalem produkty Alviki. Nie wiem jakie sa standardy i tendencje ''camelbakow'', ale te byly wykonane z bardzo cienkiego tworzywa. Mysle ze zbyt cienkiego, jak na moje potrzeby. Otoz ten dosc drogi element mozna latwo uszkodzic, przebic, rozciac czymkolwiek. Roznie w plecaku bywa.. az boje sie pomyslec gdyby palnik, jakis nozyk znalazl sie w jego sasiedztwie po szybkim rannym upakowaniu ;))).
Ale ''camelbag'' to pryszcz. Co z zalanym aparatem, zaklejona (opcja slodki napuj) kurtalka, spiworem... Nie ma zartow. To musi byc cos pewniego.

I tu pytanie do posiadaczy: Jak (i czy wogole) ''camelbagi'' znosza duze cisnienie? Czy ustnik stawia opor, czy raczej poddaje sie? Moze np odpada? -otoz zdarza sie, iz ustnik sie gubi. I teraz nie wim, czy przez niewlasciwe umocowanie, czy poprzez odgryzienie rurki, hehe ;)).
Jak z wysokim cisnieniem radzi sobie sam pojemnik (klejenia/zgrzewy itp) A jak z nnieprzepuszczalnoscia tego wspomnianego rozwiazania -''szerokiemu otworowi u góry pęcherza, który jest szczelnie zamykany'' - zastosowanego np w modelu Alviki?. Ogolnie uwazam, ze ten otwor to pic. Pojemnik jest na tyle elastyczny ze w warunkach domowych wymyjesz go dokladnie szczotka do butelek, a w podrozy kawalkiem koszulki i kijkiem :P. Przy ryzyku zawodnosci tego otworu, odradzalbym -oczywiscie tylko teoretycznie.

Czy mozna te produkty zalewac wrzatkiem, czy maja przeciwskazania?

Nasuwa mi sie ideal camelbaga:
1' gruby polimer, wytrzymaly na wysokie cisnienie, temperature i uszkodzenia mech. Pewne laczenia/zgrzewy.
2' waz z oplotem, podobnym do stosowanego w linach, pelniacym tu funkcja ochronna.
3' ustnik, nieodpadajacy,ustawiony pod katem prostym wzgledem weza, z kapturkiem. Ale najlepiej wymienny.
4' mozliwosc odwrocenia gora-dol - czyli rurka opcjonalnie doczepiana - patent zastosowany m.in. przez Kudu.
5' duzy korek.
6' ....to juz Wasze pomysly. Dopisujcie!

Problem w tym, ze taki, sprzet prawdopodobnie wyniesie okolo 200pln, a jesli tylko lider w tej dzidzinie bedzie posiadal cos takiego, to pewnie i wiecej.

A w takim przypadku to moze jednak kupic, w przydroznym sklepie 1,5 zywca za 2pln i jeszcze bedzie 1,5 litra dobrej wody gratis. Kurde, dobry patent :]]
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#8
gooral
2004-04-23 21:46:10
Głosów: 0

Polecam camel bagi firmy Cascade Designs. Osobiście od dawna używam dwóch: 1 litrowy bez wężyka jako podręczną płaską butelkę i 3 litrowy z wężykiem, który wkładam do bocznej kieszeni dużego plecaka. Materiał z którego są zrobione wytrzymuje temperaturę wrzątku - zdarzyło mi się gotować w nim wodę, zanurzając pojemnik z czystą wodą do odkażenia w naczyniu z ''podejrzaną'' wodą. Dodatkowo można dokupić sobie ''zestaw prysznicowy'' tzn. nakrętkę z dziurkami i linki do podwieszenia, no i wychodzi z tego doskonały 3 litrowy polowy prysznic.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#9
Snickers
2004-04-24 12:56:16
Głosów: 0

hmmm, ja poszedłem inna droga, na rowerek mam worek deutera razem z ich plecakiem ale do turystyki rzy zapchanym plecaku worek sie nie sprawdzał. wiec trzeba było poszukac czegos innego:) bootla siga to sprawdzony twardy patent, teraz została tylko kwestia rurki:P tak wiec po 2 dniach szukania w necie znalazłem mrkowego weza sigga z całym systemem mocujacym. niestety w polsce niedostepne, qmpel sprowadził ze szwajcari, kosztowało 90 zł, tak wiec troche drogawo jak na kawałek weza z zakretka i smoczkem. ale spisuje sie rewelacyjnie. Własnosi bootli sa wszystkim znane, nie łapie zapachów, łatwo sie czysci i co najwazniejsze zawsze mozna ja wcisnac na chama do zapchanego plecaka alebo podpiac na zewnatrz czego nie mozna powiedziec o worku. Jak dla mnie rozwiazanie rewelacyjne tylko troche drogie 90 zł waz + 75 zł bootla 1,5 l ale jestem zadowolony :)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#10
Stopa
2004-04-24 15:01:09
Głosów: 0

Camelbag, o którym pisałem to model Wrap Tank 2l Alviki. Skontaktowałem się z producentem i przysłali mi powiększenie zdjęcia struktury materiału, z którego jest zrobiony. Chodzi głównie o to, że Source (firma, która produkuje camelbagi sygnowane później przez Alvikę) zastosowała TASTE-FREE NOVEL FILM, który jest idealnie gładki i zapobiega to pozostawaniu posmaku np. soku, który piliśmy kilka tygodni wcześniej. Również od producenta dostałem zdjęcie, na którym opisywany przeze mnie camelbag pokazany jest w użyciu....przez żołnierzy US Marines w Bagdadzie :) Zainteresowanym mogę przesłać...
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#11
Robert
2004-04-24 18:26:37
Głosów: 0

Do Snicersa - miałem podobny problem, trzeb apokombinować z rozłożeniem ładunku w środku plecaka, czyli cięższy ładunek troche odsunąc od bukłaka a przy nim umieścić coś miękkego np. recznik - pomaga.A bukłak od tej pory nie jest pod ciśnieniem ;)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#12
Snickers
2004-04-25 09:56:10
Głosów: 0

no mozna ale ja tam wole wcisnac na chama botle i miec prawidłowo rozłozony ciezar w plecaku. pozdrawiam :)
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#13
vick grappa.pl

2004-04-25 13:32:31
Głosów: 0

Tja, a co wiecie na temat bagów KUDU - na ich stronie jest link do NGT, ktoś to testuje? Jakieś wstepne opinie, bo ceny mają przystępne.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#14
~Aro
2004-04-25 18:10:39
Głosów: 0

hej ludzie. to słowo pisze się CAMELBAK. a skąd ja to wiem?
ponieważ jestem szczęśliwym posiadaczem produktu tejże firmy. ale to był mała dygresja.
mój camel ma 2l pojemności i chwalę sobie. ma szeroki wlew i wygodny plecaczek. niestety na plecacku tym sa odblaski (model dla kolarzy). w sklepie w którym kupowałem go nie było modeli militarnych, a kupiłem go w NY za 45
pozdrawiam
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#15
~rav
2004-05-16 12:35:52
Głosów: 0

w alpin'sie pojawily sie camelbagi za 33zl 2 litrowe wygladaja jak te co ma w swojej ofercie Author
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#16
HAMMET
Administrator

2004-08-03 23:45:02
83.30.83.121
Głosów: 0

A wiec, drogie kolezanki (poprawnosc polityczna:) i drodzy koledzy, mam problem i licze na wasza pomoc

Posiadam zakupiony ponad rok temu buklak firmy Source, pojemnosc 2L, do tej pory nie zabieralem go wyjezdzajac- nie byl otakiej potrzeby. Jednak teraz skusilem sie (niestety) i wybralem sie z tym wymyslem szatana w Tatry. Wlalem do niego 1,5 wody mineralnej (mojej ulubionej, ale nie bede robil reklamy wody:), gdy napilem sie juz z buklaka to poczulem gume- woda nabrala posmaku gumy,potem w schronisku napelnilem go kiilkakrotnie woda, ale dalej ten paskudny posmak.Moje pytanie

-jak go wyeliminowac?- myslalem o wlaniu wrzatku, tylko nie wiem czy to dobry pomysl...
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#17
Dziadek
2004-08-04 00:19:40
217.30.133.201
Głosów: 0

Pewnie zaraz rozlegnie się chór oburzonych głosów, ale po co to pieszemu turyście? Rozumiem dla kolarza lub wspinacza. Ja liczę każdy gram bagażu w plecaku, piję na postojach, a jak naprawdę się spieszę, to wpycham butelkę PET do bocznej kieszeni plecaka tak, żeby móc ją wyjąć i włożyć nie zdejmując wora. CAMELBACK może mieć sens na pustyni, ale i to wątpliwe, bo od czasu do czasu i tak trzeba go zdjąć i skontrolować ubytek płynu. Inaczej ani się obejrzysz, a wypijesz za dużo i będziesz musiał wcześniej zejść z trasy. W zimie? Przecież zamarznie. Chyba żeby zawiesić na piersi albo w okolicach nerek, ale tego nie polecam. Jak dla mnie dla pieszego turysty niepotrzebny, a nawet szkodliwy bajer.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#18
vick grappa.pl

2004-08-04 01:37:24
83.27.79.70
Głosów: 0

zależy jak leży... ja podobnie nosiłem wodę w butelkach/manierkach/workach i innych takich, ale kupiłem worek z rurką (nazywa sie toto KUDU - jak lepiej poznam wytrzymałość to test się pojawi) i na dłuższych trasach sobie chwalę - dość często mi się zdarza łazić z ciężkim plecakiem na dużych odcinkach i ściąganie go po to by sie napić do przyjemności nie należy. Dlatego rurka wystająca z pleców jest b. wygodna.
>>Dziadek skoro liczysz każdy gram, to powiem Ci że KUDU nie waży więcej niż butelka PET i po opróżnieniu jest dużo mniejszy, więc nie zajmuje równie cennej co masa przestrzeni w plecaku.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#19
Dziadek
2004-08-04 07:15:48
217.30.133.201
Głosów: 0

Owszem, zgadzam się, że camelag jest wygodny dla kogoś, kto często pije i chce to robić w ruchu. Poza tym jest to efektowne i estetyczne rozwiązanie. Niestety, coś za coś. Pojemnik jest płaski, a co za tym idzie podatniejszy w zimie na zamarzanie, więc musi mieć dodatkową izolację termiczną w zimie, więc musi być cięższy od butelki PET. Mam również uzasadnione podejrzenia, że przy silnym mrozie może zamarzać płyn w cienkiej rurce doprowadzającej. (Nie zdarzyło mi się, żeby zamarzło mi picie w butelce, nawet przy dużym mrozie.) Płaski pojemnik jest również bardziej narażony na uszkodzenia, więc wymaga jakiejś osłony. Podczas wędrówki w warunkach ekstremalnych i tak trzeba co jakiś czas ściągać plecak, żeby skontrolować poziom płynu. Przechowywanie jakiegokolwiek pojemnika z płynem w głównej komorze plecaka uważam za rozwiązanie najgorsze z możliwych. I wreszcie, najważniejsze, to względy higieniczne. Wilgotny, zaśliniony ustnik ''łapie'' z otoczenia różności :) nawet jeśli płyn w camelbagu to zwykła woda. Kłopotliwa jest też dokładna dezynfekcja pojemnika i rurki po
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#20
~Młokos:)
2004-08-04 11:34:18
62.233.197.82
Głosów: 0

Do Dziadka,
zupełnie Twoje obawy są nieuzasadnione, mam bukłaka (bo nazwa Camelback - to nazwa firmy) Deutera od 2 sezonów, uzywan latem na rowerze, w górrach a zimą na snowboardzie. Nie ma tam grama alkoholu:), a nie zamarza. Bukłak jest podwieszony na spodniej części pleców, przy pomocy klamry, wieć w zimie izolowany jest temperaturą właśnie od nich, zamykany jest na szeroką klamrę - wieć można go umyć od środka. Ustnik jest pod kątem prostym - łatwiejsze picie, rozbieralny (mozna umyć) i chroniony kapturkiem - więc nie ma mowy o brudzeniu. Uważam że znacznie gorzej jest z butelkami które są nieporęczne, duże, a podczas podnoszenia, brud z rąk ścieka w stronę ustnika (zreszta połowa zachorowań na Salmonellę np. w Iraku była spowodowana obciekaniem do ustników butelek, brudu którydostawał się z rąk - ojciec mój pracował na placówce i pamietam że jak pojechałem tam jakieś 15 lat temu był to jeden z podstawowych zakazów - nie pić z butelki!) A wiec do bukłaka radzę się przekonac oczywiście nie warto osczędzać, ja zapłaciłem i jestem zadowolony, wszytstko się myje, nie brudzii, nie zamarza no i jest poręczne. Natomiast kwstia nie kontrolowanego picia to już sobna para kaloszy - no chyba ze wszyscy zawodowi bikerzy, tarperzy sa nieodpowiedzialni,podobnie jak zawodnicy rajdów przygodowych:)

Dodam jeszcze ze bukłak ma podwójną scianke tylna - więc jest dodtakow chroniony przed uszkodzeniem, natmiast nie wiem dokładnie jaki jest materiał z którego go wykoannao, natomiast wg. zaleceń producenta nie śmierdzi plastykiem, ani nie pochłania koloru i zapachu cieczy w nim przewchowywanej - co potwierdzam. POdobno można dzięki temu materiałowi długo trzymać np. wodę gdyż bark porów zap[obiega szybkiemu rozwojowi glonów - tego nie sprawdziłem ponieważ w sposób ''niekontrolowany'' dziennie wypijam 2L a bukłak ma właśnie tyle:).
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz


Skocz do: