To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Rockrider Neuf Ultralight
#1
OPIS PRODUKTU:

Przeznaczenie: do intensywnej jazdy na rowerze górskim w chłodne dni w czasie niewielkich opadów.

Łatwość składania i chowania, lekka jak piórko.
Nieprzemakalność: Chroni przed niewielkimi opadami.
Wielkość transportowa: Po złożeniu mieści się w kieszeni. Lekka jak piórko - 85 g.
Zalety praktyczne: Kształt umożliwiający transport na torbie na wodę
Skład: 100% poliamid.

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
11-12-2009, 17:01

Geneza zakupu
Kurtkę zakupiłem rok temu. Potrzebowałem kurtki przede wszystkim na rower. Priorytetem była oddychalność, nie wymagałem 100% wiatroodporności. Poniewż kurtkę kupowałem zimą, w sklepach nie było zbytniego wyboru, a nie chciałem kupować kurtki bez przymiarki więc wybór padł na rockridera.

Pierwsze wrażenie
Kurtka kosmicznie lekka, dosłownie jak piórko. Pierwsza przymiarka i szok, w ogóle jej nie czuć. Materiał jest cieńszy niż kartka papieru. Niestety jest kilka wystających nitek ale nie wygląda źle. Wydaje się być tym czego potrzebuję.

Krój
Wiatrówka ta posiada typowo rowerowy krój, powiedziałbym nawet ekstremalnie rowerowy krój. Tył bardzo mocno przedłużony, przód bardzo mocno wycięty. Taki krój sprawia, że kurtka będzie się dobrze spisywać przy sportowej jeździe przy bardzo mocno pochylonej pozycji gdyż wtedy tyl będzie odpowiednio naciągnięty i nie będzie się podwijał naciągnięty, a przód nie odsłoni brzucha, przy bardziej wyprostowanej sylwetce tył może zacząć się podwijać. Kupiłem większy rozmiar, żeby podczas mrozów założyć pod spód jakiś polar, przez co gdy zakładam kurtkę na cieńszą bluzę nie jest idealnie dopasowana, jednak założona na polar przylega bardzo dobrze.

Wygląd
Kurtka jest bardzo prosta. Jest zrobiona z jednego rodzaju materiału- bardzo gęsto tkany poliamid. Posiada gumki w pasie, w rękawach i w kołnierzu. Po prawej stronie znajduje się mała zamykana na suwak kieszonka która służy również do spakowania kurtki. Zamek główny i w kieszeni to YKK. Kołnierz ma wysokość około 7cm. Materiał jest ekstremalnie cienki, w ogóle nie sztywny, dopasowuje się idealnie do kształtów. Kurtka na piersi posiada otwór na przewód słuchawkowy.

Oddychalność i termika
Kurtka bardzo dobrze radzi sobie z odprowadzaniem wilgoci. Jak jest cieplej zakładam tylko bieliznę i lekko ocieplaną bluzę rowerową i na to kurtkę. Bielizna różna: jakaś koszulka hannah z coolmaxu, koszulki brubecka, jakieś adidasa i od niedawna devold active. Przy spokojnej jeździe, niskie średnie i niskie wartości tętna w tlenie jestem niemal suchy. Gdy jedzie się szybciej czuć, że kurtka już nie jest w stanie odprowadzić takiej ilości pary i zaczyna się robić zbyt ciepło jednak bielizna powoduje, że nadal jest dość komfortowo. Ostre dłuższe podjazdy, albo jazda na progu mleczanowym powoduje czy w wysokim tlenie, że robi się już bardzo wilgotno a kurtka robi się mokra. Nie ma cudów przy dużym wysiłku typu podjazd 12% to nawet sama bielizna będzie mokra. Po normalnej jeździe bez jakiś sprintów, treningu na podjazdach, interwałów itp. bielizna jest wilgotna ale nie ma uczucia, że jest się mokrym. Co ważne kurtka tak dobrze oddycha, że jak się zapocimy to wystarczy pojechać kilkanaście minut spokojnym tempem i wszystko wraca do normy. Po zatrzymaniu i lekkim rozpięciu kurtki wystarczy kilka minut.
Na mrozy zakładam jeszcze pod spód polar quechuy. W czasie mrozów, intensywność wysiłku nie jest zbyt wysoka, i jeździ się spokojnie i wtedy jest pełen komfort. Oczywiście jak przyciśniemy, czy zrobimy sztywny podjazd to się zapocimy. Jeśli już się zapocimy za sprawą polaru schnięcie zajmuje więcej czasu, i nie jest tak krótkie jak przy bluzie.
Kurtka generalnie oddycha znakomicie, jest pod tym względem nieporównywalnie lepsza od kurtek membranowych pod którymi się kisiłem i byłem cały mokry, przy umiarkowanej intensywności wysiłku i czasie jazdy 2-4 godzin (jeśli dobrze dobiore ubiór pod spód) jest wilgotno w środku ale nie mokro i nie ma sauny. Warunek jeden trzeba dobrze dobrać odzież pod spód i wtedy do jakiś 15 stopni można być zabezpieczonym przed wiatrem i nie odczuwać zimnego kompresu
Czasem jak wracam z jazdy i zatrzymuje się na przejeździe kolejowym to wyglądam jakbym się palił tak kurtka paruje, cały się ''dymię''.
W górach również spisuje się bardzo dobrze. Na ostrych podejściach jak jest ciepło ale wieje, lekko rozpinam i można przyjemnie podchodzić. Jak jest chłodniej można iść z zapiętym zamkiem. Oczywiście koszulka pod spodem sucha nie będzie tym bardziej, że plecak powoduje, że plecy nie mają zbyt dużej możliwości pozbycia się potu. W każdym razie moge iść chronionym od wiatru tam gdzie w normalnej kurtce z membrana nie miałbym szans, nawet bym nie wpadł na taki pomysł żeby założyć hardshella, wolałbym żeby mnie orzewiało niż się zagotować. Po forsownym podejściu jest wilgotno, ale wystarczy zrobić chwilę odpoczynku i już jest przyjemnie. Podczas przejścia grzbietem niskich Tatr przy temperaturze rzędu17 stopni było idelanie, nie powiem, że suchy ale zero dyskomfortu.
Ja uważam, że niemożliwe jest zapewnienie suchości podczas wysiłku tym bardziej jeśli ubiór ma zapewnic ochronę przed wiatrem i nie oczekuje tego od kurtki dlatego mimo, że jest wilgoć paramter ten oceniam wysoko. Po wpisach na forum ktoś początkujący może uznać, że tak zachwalane windshirty razem z bielizna termoaktywną zapewniają suchość podczas każdego wysiłku, a choćby nie wiem jaka była bielizna i nie wiem jaka kurtka to podczas bardzo intesywnego wysiłku można być mokrym od potu, tylko, że w wiatrówce mokrzyi będziemy dopiero przy sporym wysiłku albo długiej jeździe, a w membranie po kilkunastu minutach nawet spokojnej jazdy. Przynajmniej tak to wygląda w moim przypadku.
Oddychalność była za mała gdy startowałem w kilku jesiennych zawodach XC. Mimo, że było ledwie kilka stopni na plusie to po wyścigu który trwał 1,5h byłem całkowicie zapocony.

Wiatroodpornośc
Wiatroodporność materiału nie jest kompletna, ale nie zależało mi na tym. W nieco cieplejsze dni brak 100% odporności na wiatr nie jest wogóle odczuwalny. Jak jest zimno (około -5), i na dodatek wieje wiatr wtedy jest odczuwalny chłód. Nie czuć oczywiście wiatru czy jakiegoś podmuchu, ale własnie ''bije'' zimno i jest to głownie odczuwalne podczas jazdy na szosie. W kurtkach membranowych też jest takie uczucie, jednak mniej odczuwalne, więc mimo wszystko wiatroodpornośc jest wysoka. Jak używam kurtki to i zazwyczaj długich rękawiczek, więc wiatr do rękawów nie wlatuje. Kołnierz tak idealnie nie przylega, i podczas mrozów jak zawieje jest lekko odczuwalny w środku. Gorzej sprawa wygląda na zjazdach do 50km/h jeszcze jakoś się trzyma, powietrze wlatuje do środka ale tragedii nie ma. Przy 80km/h w środku hula wiatr, i powietrze dostaje się przez każdy otwór.

Wodoodporność
Producent podaje, że kurtka nadaję się do jazdy w niewielkim deszczu. Nie pozostaje mi nic innego jak się z tym zgodzić. Na początku DWR kurtki był wręcz rewelacyjny, jeździłem w błocie bez błotnika i wszystko spływało jak po kaczce, aż nie chciało się wierzyć, że tak może wyglądać kurtka po jeździe w deszczu i błocie. I nawet 3 godzinna jazda podczas lekkiej mżawki nie była straszna, teraz gdy dwr się sprał, woda już się tak nie perli i po godzinie robi się mokrawo. Podczas jazdy w deszczu nawet słabym deszczu kurtka szybko przemaka, przez pierwsze 15 minut jest dobrze ale kurtka już mocno nasiąka wodą, przez kolejne 10-15 minut kurtka przemaka ale mimo wszystko woda nie jest odczuwalna, nie występuje wychłodzenie choć czuć się woda przebiła przez pierwszą warstwę i jest wilgotno. Później robi się już naprawdę mokro, i zimno. Podczas ulewy wytrzyma kilka minut góra. Mimo wszystko uważam ten rezultat za dobry, kurtka ochroni przed mżawką, i pozwoli podczas deszczu dojechać do jakiegoś schronienia, lub pozwoli wrócić do domu na sucho jeśli deszcz złapie kilka kilometrów od domu.
W czasie opadów śniegu kurtka również dobrze się spisuje. Śnieg się jej nie chwyta więc nie przemaka zbyt łatwo. Nie używałem jej podczas śnieżycy, ale jak trochę podczas jazdy popruszy to kurtka to wytrzyma, chyba ,że pada ciężki mokry śnieg wtedy przemaka dużo szybciej niż podczas mżawki.

Trwałość
Materiał z którego wyprodukowano kurtkę jest bardzo mocny. Wytrzymał różne zaczepianie o gałęzie, czy inne krzaki. Raz jechałem i zaczepiłem przy dość dużej prędkości o ściętą gałąź i aż bałem się spojrzeć na kurtkę, ale na szczęście nie było żadnego śladu. W górach użytkowana była na skale pod plecakiem który ważył 5-8kg i zniosła to bez żadnego uszczerbku. Otarcia o skałę czy kontakt z szelkami plecaka nie spowodował nawet zmechacenia się materiału. Może wiele wypadów w góry nie zaliczył ale w sumie był w górach użyta jakieś 10 razy z czego 2 razy podczas wejść gdzie był bardzo narażony na tarcie o skałę.
Gorzej wygląda sprawa szwów, a konkretnie szwów od zamka głównego. W ciągu ostatnich kilku tygodni pojawiło się bardzo dużo wystających nitek w dolnej części kurtki, jakby szew się zaczął pruć. Wygląda to trochę niepokojąco i nie wykluczam, że będzie konieczne ponowne przyszycie zamka co mam nadzieje nie będzie trudne gdyż jest to materiał bez membrany. Pozostałe szwy bez zarzutu. Nie zaobserwowałem, żeby gumki się wyciągnęły i nadal dobrze opinają ciało. Suwaki działają bez zarzutu, Jednak prujące się nitki potrafią wciąć się główny zamek i chodzi on wtedy ciężej. Na szczęście, wystarczy mocniej pociągnąć i po sprawie.

Użytkowanie
Kurtka jest użytkowana od jesieni do wiosny w temperaturach od 10 do -10 na rowerze górskim i szosowym. Używana bardzo często od jesieni do wiosny, czasami przynajmniej 2-3 razy w tygodniu do nawet 5 -6. Dystanse od krótkich przejażdżek po 30km do 120km, przy różnej intensywności od wycieczek przez treningi różnego rodzaju (interwały, podjazdy, tempówki itd) po sporadyczne jesienne wyścigi XC, więc przetestowana była niemal wszędzie.
Przedłużany tył znakomicie chroni tyły (zakrywa nawet trochę naszych czterech liter) natomiast krótki przód sprawia, że materiał nie fałduje się na brzuchu. Podczas jazdy w zimne dni gdy mamy pod spodem więcej warstw ubrania kurtka bardzo dobrze leży i nie ma żadnych problemów. Trochę gorzej gdy pod spodem nie ma tylu warstw, gdyż kurtka łopocze wtedy na wietrze. Szczególnie jest to uciążliwe gdy jedzie się trening szosowy w grupie i jest wysokie tempo, wtedy opór jest duży i wyczuwalny i naprawdę potęguje zmęczenie. Gdy robi się ciepło wiadomo, że kurtkę się rozpina, jednak materiał kurtki jest bardzo cienki i gdy się rozepniemy powstaje żagiel który marnuje sporo naszych sił. Kurtka gdy łopocze na wietrze wytwarza dość spory hałas. Gdy kurtkę całkowicie rozepniemy, powiewa podczas jazdy jak płaszcz zorro. Najgorsze jest to, że bardzo ogranicza widok do tyłu. Techniki spoglądania po pachą się nie nauczyłem, a odwrócenie głowy sprawi, że naszym oczom ukaże się żółta płachta, więc trzeba się wyprostować, oprzeć rękę o osobę obok i dopiero się obejrzeć do tyłu.
Podczas jazdy można odnieść wrażenie, że przedłużany tył się ściąga. Jest to bardzo mylne uczucie, bo kurtka jest tak lekka a gumka nie przesadnie mocna, więc podczas jazdy nic nie czuć i można pomyśleć, że tył się podwinął. Podczas jazdy w rudnym terenie, gdzie balansujemy ciałem, stajemy często na pedałach lekko się zawija, ale można łatwo jedną ręką dokonać poprawki. W ogóle kurtka jest tak ekstremalnie lekka, że niemal w ogóle jej nie czuć
Co ważne bez ucisku na szyję można założyć bluzę lub polar i ocieplacz na szyję i dosunąć suwak do samego końca.
Podczas chodzenia po górach rowerowy krój okazuje się wadą. O ile przedłużany tył jest dobry to już krótki przód nie. Po pierwsze dziwnie się wygląda, po drugie pas i nierki nie są chronione od wiatru i po trzecie czasem podwinie się od pasa biodrowego, jednak nie można mieć o to pretensji i traktować to jako wadę bo jest to użytkowanie niezgodne z przeznaczeniem. W czasie chodzenia (czyli wyprostowana sylwetka) tył sie podwija, jednak mi to przy chodzeniu nie przeszkadza i nie zwracałem na to uwagi.
Kurtka po spakowania do kieszeni jest troszkę większa o pięści, i spokojnie można ja wrzucić do tylnej kieszonki w bluzie, czy do torebki montowanej na rower.
Kurtka jest zazwyczaj prana w szarym mydle, ale z proszkiem też miała doczynienia. Bród schodzi dość łatwo. Ślady po błocie, ślina, czy przypadkowy smark gdy ktoś z przodu smarknie w powietrze jeśli jeździmy w peletonie schodza dość łatwo. Troche gorzej schodzą smary, ale po dwóch praniach plamy znikają. Najdłużej broniła się krew. Z tyłu kołnierza pozostała jednak jakaś mała szro/brązowa plama która nie wiem skąd się wzięła, ale nie ma ochoty zniknąć. Wiatrówka jest jasna więc plamy są widoczne, ale nie tak bardzo jak myślałem, że będą. Kurtka prana dość często, jak jest intensywnie użytkowana to co 2 tygodnie a nawet i co tydzień.
Kurtka racji dość jaskrawego koloru znakomicie nadaje się do jazdy na szosie. Nie posiada co prawda odblasków, ale kolor tak się rzuca w oczy, że przykuwa uwagę kierowców.
Jedyne czego mi w kurtce brakuje to kieszonek z tyłu. Niby łatwo się dostać do kieszonek w bluzie pod kurtką, bo łatwo podciągnąć przedłużany tyłu ale zawsze to jakaś niedogodność. Z drugiej strony tak cienki materiał strasznie by się pewnie naciągał gdyby wrzucić chocby klucz nie mówiąc o jakimś napoju więc brak kieszonek jest chyba uzasadniony.Koniecznośc wsadzania drobiazgów do kieszeni w bluzie ma tez dobre strony bo jeśli wsadzimy napój w bluze i zakryjemy kurtką to tak szybko się nie wystudzii.
Kieszeni praktycznie nie używam (wszystko wrzucam do kieszeni w bluzie lub torebki na rowerze), ale zdrzyło się, że wrzucałem do niej telefon. Przez wiotkość materiału, majtał sie on strasznie i ściągał kurtke na bok, co przkonuje mnie, że brak kieszeni z tyłu jest jednak rozsądny.

Podsumowanie
Zakup uważam za bardzo udany, sprawił ze jazda w chłodne i zimne dni stała się dość komfortowa. Materiał jest wytrzymały, doskonale oddycha i nie kosztowała majątku (około 190zł), teraz jest do dostania za 60zł. Gdyby nie prujący się szew była by pełna satysfakcja.

Wady
-prujący się szew

Zalety
-oddychalność
-trwałośc materiału
-waga

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 5/5
Wiatroodporność: 4/5
Wodoodporność: 2/5
Wygoda: 5/5
Wytrzymałość: 4/5
Ogólna: 4.00/5


[Obrazek: pict0063%5B2%5D.jpg]

[Obrazek: PICT0065.jpg]


Odpowiedz
#2
Również jestem posiadaczem tej kurtki i zgadzam się co do jej funkcjonalności, jest wygodna, lekka i bez problemu można ją schować w kieszonce bluzy kolarskiej i wyjąć w odpowiednim momencie. Polemizowałbym jednak z odprowadzaniem wilgoci i odpornością na wiatr, ale to prawdopodobnie kwestia preferencji osobistych. Krój a zwłaszcza tył lekko mnie irytuje bowiem ściągacz powoduje podwijanie się materiału do góry i odkrywa nerki a nie o to przecież chodzi. Przy wzroście 174 cm używam rozmiaru ''L'' i spokojnie mogę wrzucić pod nią forclaza 50. Nad tym krojem to decathlon mógłby trochę jeszcze popracować, natomiast w moim egzemplarzu nie nastąpiło jeszcze żadne prucie szwów. Interesuje mnie natomiast inna kwestia odporności materiału na przetarcia, ponieważ na ogół jeżdżę z lekkim plecaczkiem -camel rule'z

Odpowiedz
#3
Kroj jest raczej zrobiony dla osob nastawionych sportowo do roweru, jest dostosowany do sportowej bardzo pochylonej pozycji, a ze tak ustawione/dopasowane rowery posiadam to nie odczuwam zeby cos bylo odkryte lub sie zawijalo, ale chyba rzeczywiscie jak sylwetka jest bardziej wyprostowana moze odslonic za duzo co sie potwierdza podczasz chodzenia i wtedy tez tyl sie podwija ale podczas chodzenia mi to wogle nie przeszkadza i szczerze mowiac nie zwracalem na to uwagi. Co do odpornosci na przetarcia nic wiecej niz to co umiescilem w tescie nie napisze, bo nie jezdze z plecakiem.
Dopisze jeszcze co nieco o ktoju w recenzji
---
Edytowany: 2009-12-13 15:30:47
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#4
pozycja to chyba słowo klucz, zatem pytanie z mojej strony jak bardzo się pochylasz np. na rowerze górskim, moje pochylenie oscyluje w okół 30 st. niżej nie lubie bo wtedy mi siodło wchodzi w d... a to nie jest miłe po przejechaniu 70km w terenie

Odpowiedz
#5
Szczerze to nie mam pojecia jak bardzo sie pochylam, znaczy nie podam Ci ile stopni, jednak jestem naprawde mocno pochylony, brak podkladek pod mostkiem, mostek odwrocony, siodlo powyzej kierownicy rama do XC i maratonow takze napewno nie jest to turystyczna pozycja tylko typowo wyscigowa ktora pozwala na szybkie i naturalne przejscie do pedalowania na stojaco i wielu osobom ktore nie maja sportowych ambicji a mialy okazje przejechac sie moim rowerem kompletnie to nie pasowalo natomiast Ci co sie scigaja mowia ze to jest to, ale nie mam problemu przejechac 70km.
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz


Skocz do: