Liczba postów: 8026
Liczba wątków: 214
Dołączył: 12.02.2004
elbi uff!!!! Dzieki za zrozumienie i wierze że to co skasowales to masz gdzies jeszcze w kompie. Sugestie tu zapodane innych weź do serca. One mają pomóc innym. OK na początku piszącemu na pewno zaszkodza bo trzeba się wysilić. A poza tym nikt nie lubi krytyki swojego dzieła-wiem po sobie. Takze zacznijmy jeszcze raz. Witam na forum
OT z tego wątku zaoram za czas jakis
Liczba postów: 320
Liczba wątków: 3
Dołączył: 22.05.2007
ile czasu zajęło rozkładanie namiotu w pojedynkę? Jakby wiało +/- 100 km/h dałbys rade sam?
p.s.
za pierwszym razem rzadko wychodzi arcydzielo, zwłaszcza jesli trafiasz na wymagających profesjonalistow wsród odbiorców
---
Edytowany: 2009-12-08 08:38:26
W pojedynkę z 10 min? jak wieje 100 km/h to chyba nic nie rozłożysz - najwyżej się na lodzie:) Rozkładanie polega na 1) rozłożeniu na podłożu szmaty, 2) przeciągnięciu przez materiałowe szlufki stelażu, 3)wpięcie końców rurek w długie haczyki (system mocowanie powszechny w namiotach) i postawienie rurek (można pojedynczo biegając z jednego końca na drugi).
Namiot po rozłożeniu jest sztywny - można go do woli nosić w jednym ręku z miejsca na miejsce.
Liczba postów: 320
Liczba wątków: 3
Dołączył: 22.05.2007
uhmmm dzięki.. kiedys na zlocie rozbiłem decathlonowski kaszalot za 79 zł w 1 minute, z boku rozbijał się kolega marabutem (nie pamietam wersji) jakies 20 minut
Może kolega miał nie wysokie umiejętności:) Marabuty mają dwie zalety - ogólna trudno-rozwalalność i dobry miejscowy serwis (można dokupić części zapasowe). Co do szybkości rozkładania - ja nie narzekam, ale prawdopodobnie może są szybciej rozkładane.
Liczba postów: 1750
Liczba wątków: 29
Dołączył: 07.01.2006
>> Puszka a może ten kolega miał problemy z halnym i grawitacją...;D
>> Elbi jak dużo jest punktów mocowania sypialki do tropiku (tak na oko) ?
-------------------------------------------
majtra.blogspot.com
~sasq pajak/grappa.pl
Gość
znajac marabutowe konstrukcje obstawiam że 13-15
kolega był po palykotówce jakiejs to fakt, ale trzymal sie dzielnie pionu, z resztą przywołam go do tablicy jaki to model
Liczba postów: 1740
Liczba wątków: 3
Dołączył: 25.12.2007
Ja kiedys rozkladalem w pojedynke ekspedycyjny produkt firmy Terra Nova - Quasar. I przyznam sie, ze namiocik moze malutki, ale rozkladanie mordega. Lzejszy, dwuosobowy, nizszy - ale widac taki urok ekspedycyjnych namiotow, ze sie je dlugo rozklada.
Mnie zastanawia cena - 1000zl za trzyosobowy namiot bazowy, to niedrogo.
ogolnie mi sie ten marabut bardzo widzi, stąd tyle pytan
Liczba postów: 927
Liczba wątków: 31
Dołączył: 12.04.2005
Elbi, mam jedno jeszcze pytanie - jak mocowałeś namiot do podłoża, rozbijając go na śniegu lub lodzie? Miałeś jakieś szable, śruby lodowe lub inne wynalazki może?
-------------------------------------------
http://www.lukaszsupergan.com
Ten Marabut przypomina mocno Marabuta Gwineę, tylko przystosowanego do warunków zimowych:)
Mocowanie jedyne słuszne - czekany do głównych odciągów:) +kamienie na szpilki). Szpilki są do niczego - w zmarzniętą ziemię wbić trudno, z lodu wyskakują pod ciężarem samego sznurka). Oczywiście przy braku wiatru namiot może stać i bez niczego - w sumie z 3x60 kg nie odleci:), ale jak sam zapewne wiesz rozbijanie namiotu na śniegu (a już w ogóle na lodowcu) to skomplikowana operacja (okopywanie, przysypywanie itp). Wynalazków typu śruby lodowe nie próbowałem - po co nosić jak i tak targasz toporek.
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 2
Dołączył: 20.12.2005
Wspomniany przez Puszke ''kolega'' to ja, a wspommniany namiot to Khumbu.
Rzeczywiscie na tamtym zlocie nie mialem wysokich umijetnosci w jego rozbijaniu, bo chyba robilem to wtedy piewszy raz (albo jeden z pierwszych, nie pamietam).
Pozniej, gdy juz bylem bardziej z nim obeznany to niestety zazwyczaj rozbijalem go z kims. Mysle, ze samemu zajeloby mi to obecnie (mam namiot juz z 3 lata) okolo 10 min.
Puszka, podczas rozbijania bylem jeszcze trzezwy:) Inna sprawa ze bylo to na sniegu i szpilki ciagle puszczaly.
Liczba postów: 620
Liczba wątków: 3
Dołączył: 24.08.2008
Troche krytyki bylo ale gadu gadu i chłopaki się dogadali :) Czytając rec nie twierdze że była doskonała ale krytykować też nie mam zamiaru bo doceniam czas i poświęcenie autora i za to właśnie dzięki.Moim zdaniem kazda recka jest przydata nawet ta napisana mniej rzeczowo.Zawsze można z niej coś wyłapać co nam daje pogląd na dany produkt.Później kolejna osoba dopisze swoje opinie i spostrzeżenia i już wiemy że ten np. namiot jest godny uwagi albo dla mnie się on nie nadaje i wszycho w temacie.
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.05.2008
witam,
chcę kupic namiot marabuta. zastanawiam się na dwoma: arco albo k2 expedition. skłaniam się ku arco tylko boję się o swój wzrost: mam 192cm i zastanawiam się czy arco nie bedzie dla mnie za niski. K2 ma 135cm w najzwyzszym pktcie i jak dla mnie to jego jedyna przewaga.
czy ktoś używa arco kto jest mojego wzrostu?
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: 20.09.2013
Witam,
proszę o informacje czy K2 będzie nadawał się również na biwaki wiosenno-letnie.
Liczba postów: 1433
Liczba wątków: 32
Dołączył: 28.11.2008
Pytasz o polskie warunki? Nie spałem co prawda w K2 ale spędziłem miesiąc w 3 osoby pod Marabutem Arco. Dwa tygodnie we wrześniu w Bieszczadach i dwa tygodnie w sierpniu w Tatach na Słowacji. Nie wiem jakie są podstawy Twoich obaw o to, że może się nie nadać, ale nasz sprawdzał się bardzo dobrze :)