To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Leki Makalu Tour
#1
OPIS PRODUKTU:

Długość:67-145 cm

Elementy: wykonane z aluminium

Rękojeść ErgoSoft Grip - Rękojeść Ergonomiczna dopasowana do kształtu dłoni w środku wykonana z twardego materiału na zewnątrz powleczona warstwą miękkiej gumy.

Pasek: ACS - Auto Comfort Strap system pozwalający na uwolnienie ręki w trudnych sytuacjach

Grot : zakończony końcówką wykonaną z węglików spiekanych.

Talerzyki: w zestawie małe talerzyki letnie możliwość dokupienia większych zimowych i bardzo dużych do głębokiego śniegu

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
24-07-2003, 05:00

Ich długość wynosi około 70 cm przy ich skróceniu i około 145 cm przy maksymalnym wydłużeniu. Długość minimalna pozwala swobodnie przytroczyć je z boku już do plecaka o objętości 60l, bez ryzyka zachaczania nimi. Kijki te składają się z trzech części, czyli jak łatwo się domyślić, w dwóch miejscach można regulować ich długość. I tu wspomnę o ważnej zasadzie, dotyczącej wszystkich modeli, niezależnie od firmy: najpierw wysuwamy maksymalnie część środkową kijka, a następnie, jeśli długość nam nie wystarcza, wysuwamy jeszcze część ostatnią, dolną. Takie użytkowanie sprawi, że część kijka odpowiedzialna za blokowanie go przed wsuwaniem/wysuwaniem, nie wyrobi się zbyt szybko. A narysowana podziałka na środkowym kijku ułatwia ich regulację.

Model tych ''Leków'' posiada dodatkowo ważny element - amortyzatory. To takie nieduże sprężyny, umocowane na górze środkowej części kijka. W bardzo znaczący sposób przynoszą one ulgę nadgarstkom, tłumiąc siłę uderzeń o wszelkie twarde podłoże. I to naprawdę się sprawdza, niekiedy przy mocniejszym nacisku kijka o podłoże, czułem jak on się parę milimetrów ''ugina'', tym samym zatrzymując siłę na sobie i nie przenosząc jej na nadgarstek. Jak dla mnie amortyzator w kijkach to sprawa decydująca przy wyborze modelu.

Uchwyty wykonano z plastiku, co jest największą wadą tego modelu (uchwyty mogą być jeszcze z korka - takie są najlepsze, z rozmaitych materiałów korkopodobnych, bądź z plastiku z żelowymi uzupełnieniami, albo jeszcze jakieś inne, inwencja producentów prawie nie zna granic) - duży minus, aczkolwiek, dobrze leżą mi w dłoni i nie narzekałem na nie mimo użytkowania przez dłuższy czas.

Tak więc przy wyborze modelu kijków, na pierwszym miejscu zwracałbym uwagę na to, czy posiadają one amortyzator, a dopiero na drugim to, z jakiego materiału są wykonane uchwyty (ale znam osoby, które tą kolejność by odwróciły). Paski przy uchwytach są wygodne, nie obluzowują się pod naciskiem, jest nawet pewien problem z ich regulacją jedną dłonią. Dobrze, że nie ustępują tak łatwo, ale ich regulacja jest trochę zbyt toporna. Materiał z którego ten model został wykonany, jest mocny i wytrzymały; użytkowałem je intensywnie prze trzy tygodnie, dzień w dzień i nie zauważyłem, żeby choć na milimetr się odkształciły, a nie raz klinowały mi się między kamieniami. Tak więc tutaj duży plus.

Warto wybrać ten model także dlatego, że Leki są firmą znaną i dostępną w wielu sklepach i nie ma żadnego problemu z dokupieniem do nich talerzyków na śnieg, części zamiennych, bądź też gumowej stopki na miasto (warto ją kupić, jeśli dopuszczamy możliwość używania kijków na twardych, sztucznych podłożach, zabezpieczy ona nam wtedy metalową końcówkę przed stępieniem).

Cena: w roku 2002 model ten kosztował w Warszawie 232 zł. Trochę dużo, ale zważywszy, że Leki to znana firma, z dużym doświadczeniem, a w obcym mieście, w sytuacji awaryjnej znajdziemy do nich części z dużym prawdopodobieństwem, ta cena nie wydaje mi się zbyt wygórowana i za ten model nie jest to jakoś strasznie za drogo.

Zalety:
- amortyzator chroniący nadgarstek
- wykonano je z mocnego materiału
- porządne paski przy uchwytach, nie obluzowują się i dobrze trzymają dłoń na uchwycie

Wady:
- plastikowe uchwyty
- paski przy uchwytach nie dają się łatwo regulować jedną ręką



Odpowiedz
#2
~Konik
2004-09-13 20:52
tomasz.konik@off-road.pl

W nowo zakupionych Makalu Tour (bez zadnych amorow;-)), przy niskich (ujemnych) temperaturach regulacja dlugosci doprowadza mnie do szewskiej pasji - zadna z sekcji nie chce sie blokowac. Trzeba to robic od pelnej dlugosci co 1-2 cm dzieki czemu jesli wczesniej nie trafi czlowieka szlag, to odmrozi palce (a nabylem je jako zimowe). Poza tym;-))) w porzo.
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz
#3
marrian
2007-12-28 22:42
mc.marrio@gmail.com

Użytkuję te kije od dłuższego czasu. Moje posiadają korkowe uchwyty,bez plastików, czy żelowych wypełniaczy. Są lekkie i nie przeszkadzają. Jak dla mnie, mankamentem są paski na nadgarstki. Matko, trochę się męczę, zanim je ustawię we właściwym położeniu. Dodatkowo żałuję, że nie ma do nich w zestawie dodatkowych nakładek na grot. Ale to tylko te dwa minusy.

Jak je testowałem, po 2 tygodniach chodzenia po Tatrach Wysokich dziękowałem Bogu, że je nabyłem... lekkie, łatwo składalne, dłonie się nie pocą (korek) i mają amortyzatory - ani nadgarstki, ani łokcie, ani kręgoslup, ani kolana nie bolały!! ponadto, wygodne w noszeniu i przytroczeniu do plecaka; nie wiem czy wszystkie te modele, ale posiadam zaczepy górne i dolne do unieruchomienia kilków względem siebie, przez co są absolutnie nieruchome przy plecaku. Jestem z nich bardzo zadowolony i chętnie polecę je innym.

Ocena produktu
Wygoda 4
Wyposażenie 4
Wytrzymałość 5
OGÓLNA 4.33
-------------------------------------------
Przeniesione przez administratora

Odpowiedz


Skocz do: