05-11-2009, 19:11
OPIS PRODUKTU:
Materiał: 2 warstwowy Gore - Tex XCR
Waga: ok 1 Kg
Kaptur regulowany w 3 płaszczyznach
Otwory wentylacyjne
3 kieszenie
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
27-02-2004, 06:00
Długo dojrzewałem do zakupu nowej kurtki zewnętrznej. Wiedziałem tylko jedno, kto myśli, że kupuje tanio ten podwójnie traci. Po przeanalizowaniu ofert producentów na placu boju pozostały dwie firmy: TNF i Mammut. Po organoleptycznym kontakcie z produktami obu firmy do ceny 2000 zł, zwyciężył North Face. Tyle słowem wstępu, przyjrzyjmy się dlaczego wybrałem właśnie TNF’a i jak sprawdza się podczas eksploatacji.
Budowa
Kurtka wykonana jest z 2 warstwowego Gore – Tex’u XCR, co do którego oddychalności nie mam już teraz żadnych wątpliwości, w porównaniu z tym materiałem mój stary Hydrotex wydaje się teraz jakimś sztormiakiem, chodząc w suchy zimowy dzień, pod górkę, kurtka dosłownie była mokra od zewnątrz, wyglądało to jakbym wyszedł z pod prysznica. Natomiast od środka, miałem lekko spocone pachy, co przy tempie jakim maszerowałem wydaje się na miejscu – sam tez nie pomyślałem i nie otworzyłem dodatkowych wywietrzników pod pachami.
Izolacja od wiatru tez jest dobra, jednak nie wywarło to na mnie takiego wrażenia jak oddychalność. Z drugiej jednak strony najczęściej chodzę w Bipolarze 300 wiec raczej jest mi ciepło i podmuchy wiatru tylko przemieszczają mnie.
Wodoodporność
Krople zachowują swój kształt, nie ma mowy o jakimkolwiek wchłanianiu wody, nawet miejsca narażone na ocieranie jak: ramiona, patki przy mankietach są od środka suche, nieznacznie zmieniły kolor. Możliwie że jest to zasługa nowości mej kurtki, ale mam nadzieje że się mylę
Walory użytkowe
Poszukiwałem kurtki z rozbudowana wentylacja, i TNF posiada ją: oprócz rozpinanych zamków pod pachami (zamki są dwustronne), wysilono się na zastosowanie zintegrowanego wietrzenia z przednimi kieszeniami, które do tego celu wykonano z miłej i miękkiej siateczki, teraz odpinając kieszenie jak i pachy mamy coś w rodzaju tunelu powietrznego, jak silnie zawieje od frontu to z tyłu wygląda jakbyśmy mieli otwarte skrzela. Miłe są rożne przemyślne dodatki ułatwiające eksploatację: dodatkowe rzepy, by przy zapinaniu patki zamka nie wcinały się, fartuch przeciw śnieżny, dodatkowa kieszonka, pod głównym zamkiem, oprócz napoleońskiej, która to jest dostępna bez potrzeby rozpinania głównego zamka.
Ściągacze opatrzone są plastikowymi klamerkami, które ułatwiają uchwycenie ich w rękawiczkach – małe rzeczy a naprawdę cieszą. Kaptur z daszkiem, posiada regulacje w 3 płaszczyznach, wiec można dowolnie go modelować no i tu pierwszy i chyba ostatni minus, jest on nie chowany, niby można go jakoś zawinąć, ale ja wołałem jednak mieć go w kołnierzu, nawet kosztem nie dopięcia do końca zamka.
I tu kolejny plusik część twarzowa podszewki przy zamku obszyta jest od strony mogącej mieć kontakt ze skórą miłym cienkim polarem, koniec z czerwonymi otarciami. Bardzo ciekawie rozwiązano podszewkę, jest ona zrobiona z 3 rożnych materiałów: wspomnianej siatki, cieniutkiego polaru i gore, dzięki temu nawet w narzuconej na krótką koszulkę kurtce czy wręcz na nagie ciało czuje się ciepło, nic nie obciera. Posiadacze polarków TNF’a ucieszy fakt możliwości podpięcia ich do kurtki, zamki to grube i doskonale wyprofilowane YKK z grubymi uchwytami dla lepszego chwytu, wiec mój polar Alpinusa nie pasował, tak jak polary innych firm nawet z takimi samymi zamkami, po prostu strony się nie zgadzają.
Po 8 dniowym wyjeździe, gdzie kilka osób próbowało tej kurtki, i pomimo rożnych dziwnych czynności: pchania auta pod górkę, łażenia, budowaniu igla, bałwana, wycinaniu lasu, przeprowadzanych naprawdę od serca i z wysiłkiem, kurtka nie wydziela zapachu – no może tylko trochę pachnie wędzarnią ale to od kominka.
Podsumowanie
Gorąco polecam ten wyrób, jest to mój pierwszy kontakt z TNF’m ale widać od razu, iż firma z takim doświadczeniem produkuje ubiory najlepszego gatunku, dopracowane w każdym nawet najdrobniejszym szczegółem. Przymierzając ją w sklepie ściągnąłem ja dopiero w domu. Nie chciałbym by opis ten był odebrany za zbyt bałwochwalczy, jednak trzeba ją ponosić by zrozumieć mój zachwyt. Wadą jedyną jest niestety cena - 1500 zł. Jednakże trafiłem na promocję i udało mi się zapłacić o 150 zł taniej.
Zalety:
- Świetna oddychalność
- Doskonały system wentylacyjny
- Przemyślane drobiazgi ułatwiające eksploatacje: (uchwyty na ściągaczach, dodatkowe napy, oczka do przypięcia łapawic, i wiele innych)
- Fartuch przeciw śnieżny
- Kaptur regulowany w 3 płaszczyznach
- Dożywotnia gwarancja
Wady:
- Brak chowanego kaptura
- Niekompatybilność z polarami posiadającymi zamki YKK
- Cena
Materiał: 2 warstwowy Gore - Tex XCR
Waga: ok 1 Kg
Kaptur regulowany w 3 płaszczyznach
Otwory wentylacyjne
3 kieszenie
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
27-02-2004, 06:00
Długo dojrzewałem do zakupu nowej kurtki zewnętrznej. Wiedziałem tylko jedno, kto myśli, że kupuje tanio ten podwójnie traci. Po przeanalizowaniu ofert producentów na placu boju pozostały dwie firmy: TNF i Mammut. Po organoleptycznym kontakcie z produktami obu firmy do ceny 2000 zł, zwyciężył North Face. Tyle słowem wstępu, przyjrzyjmy się dlaczego wybrałem właśnie TNF’a i jak sprawdza się podczas eksploatacji.
Budowa
Kurtka wykonana jest z 2 warstwowego Gore – Tex’u XCR, co do którego oddychalności nie mam już teraz żadnych wątpliwości, w porównaniu z tym materiałem mój stary Hydrotex wydaje się teraz jakimś sztormiakiem, chodząc w suchy zimowy dzień, pod górkę, kurtka dosłownie była mokra od zewnątrz, wyglądało to jakbym wyszedł z pod prysznica. Natomiast od środka, miałem lekko spocone pachy, co przy tempie jakim maszerowałem wydaje się na miejscu – sam tez nie pomyślałem i nie otworzyłem dodatkowych wywietrzników pod pachami.
Izolacja od wiatru tez jest dobra, jednak nie wywarło to na mnie takiego wrażenia jak oddychalność. Z drugiej jednak strony najczęściej chodzę w Bipolarze 300 wiec raczej jest mi ciepło i podmuchy wiatru tylko przemieszczają mnie.
Wodoodporność
Krople zachowują swój kształt, nie ma mowy o jakimkolwiek wchłanianiu wody, nawet miejsca narażone na ocieranie jak: ramiona, patki przy mankietach są od środka suche, nieznacznie zmieniły kolor. Możliwie że jest to zasługa nowości mej kurtki, ale mam nadzieje że się mylę
Walory użytkowe
Poszukiwałem kurtki z rozbudowana wentylacja, i TNF posiada ją: oprócz rozpinanych zamków pod pachami (zamki są dwustronne), wysilono się na zastosowanie zintegrowanego wietrzenia z przednimi kieszeniami, które do tego celu wykonano z miłej i miękkiej siateczki, teraz odpinając kieszenie jak i pachy mamy coś w rodzaju tunelu powietrznego, jak silnie zawieje od frontu to z tyłu wygląda jakbyśmy mieli otwarte skrzela. Miłe są rożne przemyślne dodatki ułatwiające eksploatację: dodatkowe rzepy, by przy zapinaniu patki zamka nie wcinały się, fartuch przeciw śnieżny, dodatkowa kieszonka, pod głównym zamkiem, oprócz napoleońskiej, która to jest dostępna bez potrzeby rozpinania głównego zamka.
Ściągacze opatrzone są plastikowymi klamerkami, które ułatwiają uchwycenie ich w rękawiczkach – małe rzeczy a naprawdę cieszą. Kaptur z daszkiem, posiada regulacje w 3 płaszczyznach, wiec można dowolnie go modelować no i tu pierwszy i chyba ostatni minus, jest on nie chowany, niby można go jakoś zawinąć, ale ja wołałem jednak mieć go w kołnierzu, nawet kosztem nie dopięcia do końca zamka.
I tu kolejny plusik część twarzowa podszewki przy zamku obszyta jest od strony mogącej mieć kontakt ze skórą miłym cienkim polarem, koniec z czerwonymi otarciami. Bardzo ciekawie rozwiązano podszewkę, jest ona zrobiona z 3 rożnych materiałów: wspomnianej siatki, cieniutkiego polaru i gore, dzięki temu nawet w narzuconej na krótką koszulkę kurtce czy wręcz na nagie ciało czuje się ciepło, nic nie obciera. Posiadacze polarków TNF’a ucieszy fakt możliwości podpięcia ich do kurtki, zamki to grube i doskonale wyprofilowane YKK z grubymi uchwytami dla lepszego chwytu, wiec mój polar Alpinusa nie pasował, tak jak polary innych firm nawet z takimi samymi zamkami, po prostu strony się nie zgadzają.
Po 8 dniowym wyjeździe, gdzie kilka osób próbowało tej kurtki, i pomimo rożnych dziwnych czynności: pchania auta pod górkę, łażenia, budowaniu igla, bałwana, wycinaniu lasu, przeprowadzanych naprawdę od serca i z wysiłkiem, kurtka nie wydziela zapachu – no może tylko trochę pachnie wędzarnią ale to od kominka.
Podsumowanie
Gorąco polecam ten wyrób, jest to mój pierwszy kontakt z TNF’m ale widać od razu, iż firma z takim doświadczeniem produkuje ubiory najlepszego gatunku, dopracowane w każdym nawet najdrobniejszym szczegółem. Przymierzając ją w sklepie ściągnąłem ja dopiero w domu. Nie chciałbym by opis ten był odebrany za zbyt bałwochwalczy, jednak trzeba ją ponosić by zrozumieć mój zachwyt. Wadą jedyną jest niestety cena - 1500 zł. Jednakże trafiłem na promocję i udało mi się zapłacić o 150 zł taniej.
Zalety:
- Świetna oddychalność
- Doskonały system wentylacyjny
- Przemyślane drobiazgi ułatwiające eksploatacje: (uchwyty na ściągaczach, dodatkowe napy, oczka do przypięcia łapawic, i wiele innych)
- Fartuch przeciw śnieżny
- Kaptur regulowany w 3 płaszczyznach
- Dożywotnia gwarancja
Wady:
- Brak chowanego kaptura
- Niekompatybilność z polarami posiadającymi zamki YKK
- Cena