To forum wykorzystuje pliki cookie
To forum wykorzystuje pliki cookie do przechowywania danych logowania, danych o Twojej ostatniej wizycie, pliki cookie na tym forum śledzą również tematy, które przeczytałeś. Korzystanie z forum oznacza akceptajcę ustawień plików cookie. Możesz zmienić ustawienia plików cookie w dowolnym momencie w swojej przeglądarce.


[Recenzja] Filmar Factory Trekking
#1
OPIS PRODUKTU:

Skarpety turystyczne wykonane z mieszanki wełny merynosowej z modyfikowanym poliakrylem. Dzianina ta gwarantuje uczucie miękkości, suchości oraz oddychalność skóry. Posiadają miękki podwójny ściągacz na łydce oraz ściągacz na podbicu stopy, zapobiegający zsuwaniu i skręcaniu skarpety.
Ponadto skarpety posiadają płaski szew przy palcach. Dodatek Coolmaxu powoduje odprowadzanie nadmiaru ciepła na zewnątrz.
Nie odkształcają się po praniu.
Skład:
Wełna - 35%
Piliakryl - 35%
Coolmax - 15%
Poliamid - 13%
Lycra - 2%

-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:

DATA RECENZJI:
16-10-2009, 17:43

Geneza zakupu
Skarpety zakupiłem jeśli dobrze pamiętam w maju 2007 roku. Miały to być skarpety dość uniwersalne, ale z przewaga na chłodne dni. Skład skarpet wydawał się być odpowiedni do moich wymagań, a cena bardzo zachęcająca. Opinie może nie były rewelacyjne jak w przypadku niektórych dużo droższych marek, jednak postanowiłem zaryzykować.

Pierwsze wrażenie
Skarpety jak skarpety. Dość grube, pozbawione szwów, miękkie i przyjemne w dotyku. Nic szczególnego.

Oddychalność
Naprawdę mocna strona skarpet. Buty użytkowałem o każdej porze roku z tym, że latem głównie Skandynawia, pozostałe miesiące góry rozmaite i w rozmaitych warunkach. Zimą bardzo fajnie odprowadzają pot, skóra jest niemal sucha, jest oczywiście delikatna wilgoć, ale jest naprawdę bardzo komfortowo. Gdy zdejmuje się skarpetę na mrozie oczywiście unosi się obłok pary ale noga jest niemal sucha. Tylko raz zimą miałem zawilgocone skarpety od potu, było to w Gorcach, gdy padał deszcz, było około zera stopni i przebijałem się przez mokry zapadający się śnieg. Skóra butów mocno nasiąknęła wodą i odprowadzanie wilgoci było mocno utrudnione, więc i skarpeta była mocno wilgotna. Latem nie jest źle. Nie jest to na pewno skarpeta typowo letnia na upały i nie zapewni takiego komfortu jak skarpety typowo letnie. W czasie dużych upałów używałem ich ledwie kilka razy. Dało się wytrzymać, ale po całym dniu chodzenia wilgoci było trochę za dużo, nie mam mowy o pływaniu nogi, jednak komfort nie był optymalny. W butach do kostki bez membrany można chodzić i w największe upały, moje TNF builderingi tak dobrze radzą sobie z potem, że nie ma najmniejszego problemu. Skarpet używałem tez zima w mieście w butach z gore, nogi pozostawały suche, nie było problemu z wilgocią. Wiosną jesienią i zimą używałem tych skarpet również z butami kolarskimi. Z racji tego, że buty są przewiewne, skarpety były suche tylko w jednym miejscu gromadziło się trochę wilgoci, ale nie było to odczuwalne dla stopy, a jedynie gdy pomacało się skarpetę. Przy używaniu ochraniaczy z neoprenu wilgoć była mocno wyczuwalna ale to z powodu zerowej zdolności tego materiału do odprowadzania wilgoci.
Oczywiście przy ocenie oddychalności bardzo duże znaczenie ma obuwie. Skarpet używałem z La Sportivami Makalu (najczęściej), The North Face Buildering (w górach niższych czy podejściach na lekko), Aku Unica Low XCR (tylko zima w mieście) i butami rowerowymi Specialized Sport MTB (tylko jak było zimno) i ostatnio kilka razy ze Specialized Comp MTB. Generalnie uważam odprowadzanie potu za dobre, może trochę za słabe na upalne lato, ale jestem zadowolony.

Termika
Skarpety są ciepłe, nie tak bardzo jak zimowe modele, ale według mnie najlepiej spisują się od jesieni do wiosny. Na lato są trochę za ciepłe, chyba, że do użytkowania w tatrach albo w jakiś lekkich butach z materiałowymi wstawkami. Zimą nigdy mi stopy nie zmarzły. Używałem ich przy -17 stopniach i było mi ciepło. Byłem w nich w czasie zeszłorocznych dużych mrozów na Pilsku, i dwa lata temu na Babiej. Chłodniej robiło się dopiero podczas długich postojów. Jesienią i wiosną są w sam raz, zapewniają idealny komfort cieplny. Latem z moimi ciężkimi butami za ciepłe, z lekkimi do kostki nie ma problemu i jest przyjemnie nawet przy wysokich temperaturach. Zimą w mieście sprawdzają się dobrze, jednak buty których używam są bardzo cienkie i podczas dużych mrozów na postoju nogi marzną, a podczas chodzenia wydają się być na styk jeśli chodzi o termikę. Na rowerze sprawdzają się bez ocieplenia tak mniej więcej do 10/8 stopni, do 5 stopni da się jeszcze jeździć ale robi się chłodno, poniżej już trzeba zakładać ocieplacze i można śmigać do jakiś -5 stopni.

Wytrzymałość
Skarpety zmechaciły się momentalnie. Kilka razy założyłem i były zmechacone, jednak proces ten się zatrzymał i nie widać żeby mechacenie narastało. Niby mechacenie to mały problem, ale jednak. Na pięcie materiał lekko się zbił i zrobił się bardziej szorstki ale nigdzie się nie przetarł, ani pozaciągał. Skarpeta zachowała kształt, a ściagacze dalej utrzymuja skarpetę na swoim miejscu. Kilka dni temu gdy zakładałem skarpety, jedna po prostu pękła powyżej achillesa. Pęknięcie po ponad dwóch latach według mnie nie powinno nastąpić i to popsuło moja opinie o trwałości.
Uzupełnienie (3.11.2009) skarpeta pękła kolejny raz, tym razem podczas sciągania, i widać, że zaczyna się rozłazić więc ich koniec się szybko zbliża.

Użytkowanie
Skarpety, użytkowałem dość intensywnie, w terenie różnorakim i różnych temperaturach. Pierwsza wpadka skarpet była od razu pierwszego dnia ich używania. Jedna ze skarpet posiadała zgrubienie na boku dużego palca, przez co miałem obtarcie na pierwszych kilku wyjściach. Po kilku użyciach zgrubienie się rozbiło i problem zniknął. Do tego tygodnia byłem z nich naprawdę zadowolony. Spisywały się bardzo dobrze jako skarpety na trzy pory roku, a i latem w Norwegii gdzie upały nie są częste spisały się na piątkę. Skarpety są dobrze dopasowane, nie ściągają się, nie tworzą się żadne fałdy i w czasie wędrówki zapominamy o nich. Skarpety nie śmierdzą zbytnio po kilu dniach używania. Może zapach nie jest rewelacyjny, ale jest do zniesienia na pewno o wiele lepszy niż wiele modeli syntetycznych. Obstawiam, że to zasługa wełny merynosowej. Po wielu praniach w proszku i szarym mydle zachowały kształt i nadal dobrze układają się a nodze i nie uciskają, ani nie ograniczają przepływu krwi. Pęknięcie mimo, że nie ma wpływu na komfort to jednak trochę zepsuł mi pozytywna opinię o tych skarpetach.

Podsumowanie
Skarpety jak na swoją cenę przyzwoite. Komfort po ''rozchodzeniu'' zapewniały bardzo wysoki i nosiło się bardzo przyjemnie, jednak niedawno powstała dziura powoduje, że już ich tak zdecydowanie nie polecę.

Wady
-Trwałość

Zalety
-Oddychalność
-Termika
-Uniwersalność
-Cena

OCENA PRODUKTU:

Oddychalność: 4/5
Wygoda: 4/5
Wytrzymałość: 3/5
Ogólna: 3.67/5


[Obrazek: filmar.jpg]

[Obrazek: filmar2.jpg]


Odpowiedz
#2
Uff... dzięki. przywróciłeś mi wiarę w ludzi na dziś :)
(zanim dodałeś recenzję do produktu, myślałem, że to kolejna ''recka-widmo''...)
---
Edytowany: 2009-10-16 19:48:49
-------------------------------------------
Pozdrawiam

Odpowiedz
#3
momentalne mechacenie sie to przypadlosc, niestety, chyba wszystkich filmarów :( mam Travele ktore po jednym dniu w tatrach byly juz zmechacone...mam nadzieje, ze mimo to nie przetra sie zbyt szybko!
-------------------------------------------
http://m.krakow.pl/~thor/

Odpowiedz
#4
Jesli chodzi o przetarcie to u mnie wszystko jest w porzadku i nie zanosi sie na to zeby sie przetarly. Tylko jak zakladalem jest ostatnio to pekly i pojawila sie dziura. Moze za mocno pociagnalem, moze po prostu wada, w kazdy mrazie w podobnym cenoeo mundzie nic takiego sie nie przytrafilo
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#5
Ha, nawet nie wiedziałem, że to filmaru skarpetki. Mam kilka par, kupiłem z jakiejś wyprzedaży u mnie w miasteczku rodzinnym (jakikolwiek produkt outdoorowy w sklepach to tu prawdziwa sensacja :)). Muszę przyznać, że sprawują się naprawdę znakomicie. Oddychalność dobra, bardzo wolno zaczynają wonieć, max. używałem 6 dni z rzędu, zanim kwalifikowały się do wymiany (oczywiście na wyjeździe :)). To ich największa zaleta. Dla porównania, skarpetki 100% Coolmaxowe jeden dzień i koniec. Odnośnie wytrzymałości nie mam zastrzeżeń, a używam ich często, również na co dzień. Na razie bez zarzutu. Mechacenie wystąpiło, ale nie w takim stopniu, żeby się pojawiły duże grudki - raczej drobne są, występują na pięcie głównie, nie zmniejszają komfortu użytkowania.

Polecam barrrdzo!

Dodam, że kupiłem je po 8PLN, więc zrozumcie mój optymizm :)

Odpowiedz
#6
no tak w takiej cenie to i ja bym nic mruczał pod nosem.
Mam te skarpety i jak dla mnie są ok.
Noszę je i na co dzień w pracy jak i wypady w teren typu grzybki rybki spacery.Jedyna wada to to że tam gdzie są wzmocnienia tj, palce i pięta zesztywnialo to wszystko. Ale winię za ten stan rzeczy twardą wodę kranową jak jest w Olsztynie.
A prane zarówno i mydłem i preparatem WolySport-u
-------------------------------------------
Za zdrowie wędrowca na szlaku.

Odpowiedz
#7
Wczoraj podczas sciagania skarpeta znowu pekla i pojawila sie kolejna dziura, wiec ta poprzednia to nie przypadek i moje za mocne ciagniecie. Widac ze skarpeta sie rozlazi i dlugo nie pociagnie
-------------------------------------------
yaro http://www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz
#8
Kupilem dzisiaj nowa pare trkkingow. W porownaniu do poprzednich o ktorych pisalem w recenzjinowe wydaja sie byc ciensze, szczegolnie w gornej czesci stopy (w podeszwie jest chyba mniejsz roznica). Czy to tylko moje odczucie czy rzeczywscie dali nieco mniej materialu?
-------------------------------------------
www.panoramio.com/user/90763

Odpowiedz


Skocz do: