18-06-2004, 06:39
OPIS PRODUKTU:
2 wartwowy Gore-tex|n|
cztery kieszenie |n|
odpinany wewnętrzny fartuch przeciwśnieżny |n|
specjalna kieszonka na mapę i telefon |n|
półelastyczne mankiety zapinane na rzepy Velcro |n|
wyściełany flisem kołnierz |n|
zwijany i chowany kaptur w kołnierzu |n|
dożywotnia gwarancja
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
18-06-2004, 05:00
Długo zastanawiałem się nad wyborem kurtki. Wybierałem od modeli Milo przez hydrotexy ówczesnego Alpinusa i po wielu wewnętrznych sporach wybrałem model Ridgeway GTX Karrimora. Kupiłem ją pod koniec października i teraz po półrocznym i prawie codziennym używaniu tej kurtki myślę, że mam wystarczającą wiedze by podzielić się z Wami opinią na jej temat.
Wygląd i budowa
Wygląd – wiadomo - to jest kwestia gustu. Ja prawie nie mam do niego zastrzeżeń. Krój mi odpowiada, a kolorystycznie również mi się podoba, choć wydaje mi się że przewaga koloru czerwonego jest zbyt duża. Wszystko pięknie i estetycznie wygląda. Nie ma żadnych zbędnych bajerów – prostota to chyba jedna z cech tej firmy.
Zbudowana jest z 2 warstwowego Gore-tex’u. Oddychalność nie budzi żadnych zastrzeżeń to jest duuuży plus tej kurtki (pod warunkiem, że używa się pod spodem polara i odpowiedniej koszuli np. Power Dry). Odporność na przemakanie i wiatr - bez zarzutu. Nie zdarzyło mi się w niej przemoknąć, nie było nawet najmniejszych przecieków, a przeżyłem w niej naprawdę niezłe ulewy i śnieżyce. Woda spływa po niej „jak po kaczce”:) Wytrzymałość materiału zewnętrznego również nie budzi zastrzeżeń – pomimo kilku ostrych wywrotek na nartach i otarć o skały nie widać żadnych przetarć czy wystrzępień (pomimo, że nie ma żadnych umocnień z Cordury czy czegoś takiego) Pozostałe aspekty jak: zamki (YKK), ściągacze (na dole, w pasie, regulacja kaptura, i rękawy), siatka którą podszyta jest kurtka – również jak na razie nie sprawiają problemów.
Użytkowanie
Tu ujawnia się pewien minus, a mianowicie kurtka nie ma zamków wentylacyjnych pod pachami. Podczas naprawdę dużego wysiłku nawet pomimo wysokiej oddychalności przydałyby się. Tutaj ujawnia się „filozofia” Karrimora – czyli, im więcej bajerów tym więcej rzeczy może się zepsuć, w tym momencie powstaje większe zagrożenie dla dożywotniej gwarancji którą jest obdarzony dany produkt (w tym również ta kurtka). Może również z tego powodu pozbawiona jest dodatkowego zamka, który umożliwia podpięcie polara.
Jeśli się czepiać to znajduje jeszcze 2 minusy. Po pierwsze zbyt wielka przewaga koloru czerwonego powoduje znacznie szybsze zabrudzenie materiału, wg mnie mogli wszyć więcej czarnego, po drugie konstrukcja kaptura składa się z części, która „wchodzi” nam na głowę, oraz dwóch „uszu”, które mają za zadanie okryć na połowę twarzy kiedy mamy założony kaptur. I tu pojawia się problem, a mianowicie jeśli np. zasuwamy na nartach to jest to bardzo przydatna rzecz, ale jeśli np. wiosną zaskoczy nas burza i zakładamy kaptur to mamy wybór – albo wyglądać jak himalaista na 40 stopniowym mrozie i spiąć te „uszy”(wtedy widać tylko nos i oczy), albo „uszy” będą nam dyndać po obu stronach kaptura – głupio to wygląda.
Dodam jeszcze, że podczas 2 krotnego prania kurtka nie straciła ani trochę z intensywności swoich kolorów (prałem ją ręcznie środkami nikwax’a)
Do niewątpliwych plusów należy zaliczyć: świetnie wymyślony fartuch śnieżny (odpinany na zamek), bardzo przestronne kieszenie (jedna jest wszyta w lewy rękaw i bez problemu mieści się tam mapa, lub kilka mniejszych rzeczy np. komórka i portfel), kaptur chowany w kołnierzu.
Podsumowanie
Zdecydowanie polecam zakup tej kurtki. W 100% spełniła moje oczekiwania, co do kurtki tej klasy. Jest dopracowana z najmniejszymi szczegółami. Może za bardzo ją wychwalam, ale takie są moje odczucia wobec niej.
Zalety:
- oddychalność i nieprzemakalność
- wytrzymałość materiałów
- dożywotnia gwarancja
- fartuch śnieżny
- kaptur (jego regulacja i chowanie do kołnierza)
Wady:
- brak zamków wentylacyjnych pod pachami
- brak dodatkowych zamków umożliwiających dopięcie podpinki
- zbyt duża przewaga jasnego koloru
- „uszy”
2 wartwowy Gore-tex|n|
cztery kieszenie |n|
odpinany wewnętrzny fartuch przeciwśnieżny |n|
specjalna kieszonka na mapę i telefon |n|
półelastyczne mankiety zapinane na rzepy Velcro |n|
wyściełany flisem kołnierz |n|
zwijany i chowany kaptur w kołnierzu |n|
dożywotnia gwarancja
-----------------------------------------------------------------
RECENZJA:
DATA RECENZJI:
18-06-2004, 05:00
Długo zastanawiałem się nad wyborem kurtki. Wybierałem od modeli Milo przez hydrotexy ówczesnego Alpinusa i po wielu wewnętrznych sporach wybrałem model Ridgeway GTX Karrimora. Kupiłem ją pod koniec października i teraz po półrocznym i prawie codziennym używaniu tej kurtki myślę, że mam wystarczającą wiedze by podzielić się z Wami opinią na jej temat.
Wygląd i budowa
Wygląd – wiadomo - to jest kwestia gustu. Ja prawie nie mam do niego zastrzeżeń. Krój mi odpowiada, a kolorystycznie również mi się podoba, choć wydaje mi się że przewaga koloru czerwonego jest zbyt duża. Wszystko pięknie i estetycznie wygląda. Nie ma żadnych zbędnych bajerów – prostota to chyba jedna z cech tej firmy.
Zbudowana jest z 2 warstwowego Gore-tex’u. Oddychalność nie budzi żadnych zastrzeżeń to jest duuuży plus tej kurtki (pod warunkiem, że używa się pod spodem polara i odpowiedniej koszuli np. Power Dry). Odporność na przemakanie i wiatr - bez zarzutu. Nie zdarzyło mi się w niej przemoknąć, nie było nawet najmniejszych przecieków, a przeżyłem w niej naprawdę niezłe ulewy i śnieżyce. Woda spływa po niej „jak po kaczce”:) Wytrzymałość materiału zewnętrznego również nie budzi zastrzeżeń – pomimo kilku ostrych wywrotek na nartach i otarć o skały nie widać żadnych przetarć czy wystrzępień (pomimo, że nie ma żadnych umocnień z Cordury czy czegoś takiego) Pozostałe aspekty jak: zamki (YKK), ściągacze (na dole, w pasie, regulacja kaptura, i rękawy), siatka którą podszyta jest kurtka – również jak na razie nie sprawiają problemów.
Użytkowanie
Tu ujawnia się pewien minus, a mianowicie kurtka nie ma zamków wentylacyjnych pod pachami. Podczas naprawdę dużego wysiłku nawet pomimo wysokiej oddychalności przydałyby się. Tutaj ujawnia się „filozofia” Karrimora – czyli, im więcej bajerów tym więcej rzeczy może się zepsuć, w tym momencie powstaje większe zagrożenie dla dożywotniej gwarancji którą jest obdarzony dany produkt (w tym również ta kurtka). Może również z tego powodu pozbawiona jest dodatkowego zamka, który umożliwia podpięcie polara.
Jeśli się czepiać to znajduje jeszcze 2 minusy. Po pierwsze zbyt wielka przewaga koloru czerwonego powoduje znacznie szybsze zabrudzenie materiału, wg mnie mogli wszyć więcej czarnego, po drugie konstrukcja kaptura składa się z części, która „wchodzi” nam na głowę, oraz dwóch „uszu”, które mają za zadanie okryć na połowę twarzy kiedy mamy założony kaptur. I tu pojawia się problem, a mianowicie jeśli np. zasuwamy na nartach to jest to bardzo przydatna rzecz, ale jeśli np. wiosną zaskoczy nas burza i zakładamy kaptur to mamy wybór – albo wyglądać jak himalaista na 40 stopniowym mrozie i spiąć te „uszy”(wtedy widać tylko nos i oczy), albo „uszy” będą nam dyndać po obu stronach kaptura – głupio to wygląda.
Dodam jeszcze, że podczas 2 krotnego prania kurtka nie straciła ani trochę z intensywności swoich kolorów (prałem ją ręcznie środkami nikwax’a)
Do niewątpliwych plusów należy zaliczyć: świetnie wymyślony fartuch śnieżny (odpinany na zamek), bardzo przestronne kieszenie (jedna jest wszyta w lewy rękaw i bez problemu mieści się tam mapa, lub kilka mniejszych rzeczy np. komórka i portfel), kaptur chowany w kołnierzu.
Podsumowanie
Zdecydowanie polecam zakup tej kurtki. W 100% spełniła moje oczekiwania, co do kurtki tej klasy. Jest dopracowana z najmniejszymi szczegółami. Może za bardzo ją wychwalam, ale takie są moje odczucia wobec niej.
Zalety:
- oddychalność i nieprzemakalność
- wytrzymałość materiałów
- dożywotnia gwarancja
- fartuch śnieżny
- kaptur (jego regulacja i chowanie do kołnierza)
Wady:
- brak zamków wentylacyjnych pod pachami
- brak dodatkowych zamków umożliwiających dopięcie podpinki
- zbyt duża przewaga jasnego koloru
- „uszy”